Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://forum.turystyka-gorska.pl/

Lata 2007-2016 okiem Wykrzyknika :):P
http://forum.turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=11&t=4750
Strona 1 z 6

Autor:  prof.Kiełbasa [ Cz lis 22, 2007 1:13 pm ]
Tytuł:  Lata 2007-2016 okiem Wykrzyknika :):P

Dla mnie rok 2007 w górach już się skończył.. i na 99% już nigdzie nie pojadę więc postanowiłem podsumować to wszystko co się wydarzyło przez ten czas.
Zarejestrowanie na tym forum w zeszłym roku pomogło mi poznać wielu pasjonatów i miłośników gór-sam nie spodziewałem się(użytkując inne fora nie koniecznie górskie)że dane mi będzie z tyloma osobami przejść fajną trasę lub po prostu walnąć piwko w schronie. Ludzie z całej Polski w różnym wieku i o różnych poglądach połączeni przez góry. To że nie jesteśmy dla siebie anonimowi i że jak znajomi ,koledzy ,przyjaciele możemy się spotykać w miejscach które uwielbiamy jest dla mnie największym sukcesem tego roku, bo wcześniej jeździłem sam a to jednak nie to samo. Dobra trochę się przypucowałem to czas na chwalenie i lans którego nie może zabraknąć.
W tym roku w Tatrach polskich i słowackich spędziłem 25 dni.. jakbym się postarał to uzbierałbym miesiąc ale się nie udało. Jednak sam jestem zaskoczony ze niemal 1/12 tego roku spędziłem w ukochanych górach. W przyszłym trzeba to wyrównać lub poprawić.
Co ciekawe nocowałem mało razy w schronach :2x Murowaniec i po razie Roztoka ,Stare Moko ,Solisko i Zielone Pleso . Każda z tych nocy miała w sobie coś wyjątkowego:
Murowaniec? Hehe o tym legendy krążą i zapewne nie jedna legenda tam jeszcze powstanie.
Roztoka- kameralna atmosfera i przesadziłem tam…
Solisko- 5 osób w całym schronie (razem z obsługa) we wakacje.. trzeba komentarz?
Zielone Pleso- zimno i spanie na poddaszu za oknem szalejąca zamieć i zima która wygoniła nam jesień dla której przyjechaliśmy –ale to miało super klimat.
Rok 2007 i to moje pierwsze wyprawy na śniegu które zajawiły mnie tak że w domu mówią mi ze jestem wariat. Pierwsza góra na jaka zima wszedłem to… Rysy –nie jest to mądre i jeszcze wiele głupot tej zimy zrobiłem ale tak się potoczyły te zimowe wyprawy że tam moja noga po raz pierwszy stanęła i .. jestem z tego dumny choć na pewno nie polecam nauki na tej trasie .Zero widoków ale przeżycia niezapomniane. Kolejno padały Kościelec ,Świnica(taternicka)i pierwszy wycof w drodze na Skrajny Granat, Zawrat ,Kozi Wierch. W każdej z tych wypraw przychodziły nowe trudności wyzwania i niespodziewane sytuacje które trzeba było rozwiązać. Wreszcie coś nowego-nocne wyjście na przełęcz Krzyżne z lekkim ofem by zobaczyć wschód słońca- 7 godzin drogi nocą przy ujemnej temperaturze wynagrodziły nam kosmiczne widoki z morzem chmur nie zapomnę tego bo to była zdecydowanie najlepsza wycieczka tego roku-a spanie na śniegu w pełnym słonku było ciekawym przeżyciem. Powrót przez Kozią Przełęcz dość interesująca. Po tyłku daliśmy idąc na MPPCH cel padł ale ryzyko było zbyt duże dlatego mam nadprogramowy powrót przez Słowacje. Powoli żegnamy zimę ale nadal w zimowych warunkach robimy Zadni Kościelec i potem z rozpędu zatrzymujemy się na Giewoncie robiąc wszystko po drodze. Kolejny wycof tym razem z MSW ale tam trochę porwaliśmy się z motyka na słońce w tych warunkach pada na pocieszenie Cubryna a MSW ma obiecany rewanż. Znowu Krzyżne ,Gęsią szyja i Starobociański kończą w tym roku moje zabawy na śniegu.
Kolejny wschód słońca oglądamy ze Skrajnego Granatu ,warto wstać wcześnie by zobaczyć coś tak pięknego- z Granatu idziemy w stronę Świnicy(zahaczając o Zamarłą Turnie)tak robie spory kawał OP. Rejon na który zawsze chciałem się wybrać a nigdy nie było z kim i jak to Rohacze robimy te od Rakonia po Banikov i jest to jedna z ciekawszych wycieczek w tym roku na tak nieznany mi wcześniej teren. Polecam ten rejon który jest traktowany po macoszemu przez turystów. Następnie kończe OP wchodząc przez Kulczyńskim do Krzyżnego znowu sen na kamieniach tym razem w 5tce i powrót przez Kozią-piękne lato mamy. Kolejny wschód słońca chcemy oglądać na Mięguszu Czarnym przegania nas jednak o 23 z pod Czarnego Stawu mały śnieżek ale dzięki temu relaksujemy się na najdroższej podłodze w starym moku. Rano padają Rysy i przez Słowacje wracamy do kraju.
Góra roku to dla mnie Mięguszu Wielki drogą po głazach udaje się przy znakomitych warunkach stanąć na szczycie tej pięknej góry o której zawsze marzyłem..
Kolejna wyprawa na Słowacje tam pada Koprowy i Skrajne Solisko a po nocy w kameralnym schronie przy uciekających z pod nóg świstakach robimy Furkot i Hruby Wierch.
Znowu trzeba się męczyć bo kolejny raz będziemy oglądać wschód słońca tym razem na Świnicy- morze chmur piękne widoki robią wrażenie ,po drodze Zawratowi Turnia i z Zawratu ofujemy na Sziglasaową Przełęcz widoki tego dnia były niesamowite.
Najwyższy szczyt Tatr Zachodnich –Bystra robiona przy pięknej pogodzie jest następna.
Bardzo chciałem zobaczyć jesień w Tatrach i miejscem tego miały być bielskie atak zimy pokrzyżował nam plany ale bawimy się dobrze zaliczając schron pod Szarotka wycofując się z Jagnięcego(co idąc już na było wiadome ale dla sportu poszliśmy)w dobrym stylu zdobywamy schron przy Zielonym Plesie. Na drugi dzień wycof z Płaczliwej Skały zero sprzętu i złe warunki wracamy na Łysą Polanę. I tak w połowie Października zakończyłem swoje chodzenia po górach w 2007 roku.
Dziękuje tym z którymi miałem przyjemność chodzić na tych wyprawach jak i tym z którymi miałem okazję napić się w schronie lub knajpie.


Rysy
Obrazek
w dordze na Hinczową Przeł.
Obrazek
Wschód na Krzyżnem
Obrazek
wschód na Świnicy
Obrazek

znacie? :lol:
Obrazek

Chłopek tej fotki w domu nie pokazałem :lol:
Obrazek
orla
Obrazek
Rohacze
Obrazek
Rysy
Obrazek
MSW
Obrazek
Hruby
Obrazek

myślę że jest co wspominać :wink:

Autor:  Łukasz T [ Cz lis 22, 2007 1:17 pm ]
Tytuł: 

Wzruszyłem się. Też chyba podsumuje ten rok - byłem 15 razy w Tatrach. I nawet na kilka szczytów wyszedłem :lol:

Autor:  krzysgd [ Cz lis 22, 2007 1:25 pm ]
Tytuł: 

Kawał dobrej roboty :D , gratuluję

Autor:  kilerus [ Cz lis 22, 2007 1:28 pm ]
Tytuł: 

Świetna relacja, aż łezka w oku się kręci. Piękny był ten rok 2007 oby kolejny był chocią z wpołowie tak piękny!

Autor:  maniek [ Cz lis 22, 2007 1:47 pm ]
Tytuł: 

Klawiature mi zalało :lol: Gratulka :!: Oby 2008 był co najmniej taki jak nie lepszy :wink:

Autor:  Hubert [ Cz lis 22, 2007 2:17 pm ]
Tytuł: 

Wykrzykniku zrobiles przez ten rok tyle, co niektorzy majac najszczersze checi nie moga wykonac przez lat kilka (o zimie nawet nie wspominam). Wielki szacunek i wyrazy pozytywnej zazdrosci przyjmij prosze!

Autor:  kani59 [ Cz lis 22, 2007 3:13 pm ]
Tytuł: 

O stary, takiej wycieczki wiele osob ci pozazdrości :D Co do morza chmur- miałem okazje zobaczyć coś takiego - piękne "zjawisko". Trzeba dużo chęci i wysilku, zeby przetrzec taki szlak. Gratulacje :D

Autor:  jola [ Cz lis 22, 2007 4:44 pm ]
Tytuł: 

No ładnie , ja byłam 5 razy :) i tez kilka szczytów zdobyłam

Autor:  jola [ Cz lis 22, 2007 4:44 pm ]
Tytuł: 

No ładnie , ja byłam 5 razy :) i tez kilka szczytów zdobyłam

Autor:  młoda [ Cz lis 22, 2007 6:30 pm ]
Tytuł: 

:shock: ale podsumowanie, gratuluję tak udanego roku i tak szczytnych :wink: celów :brawo:

w Tatrach też byłam 5 razy w tym roku i czuję zdecydowany niedosyt :roll:

Autor:  gouter [ Cz lis 22, 2007 7:21 pm ]
Tytuł: 

! napisał(a):
Wschód na Krzyżnem

To najlepsze zdjęcie z Tatr jakie w ostatnim czasie widziałem, rewelacja

Autor:  Justka [ Cz lis 22, 2007 8:37 pm ]
Tytuł: 

super podsumowanie roku :)
byles pierwszym uzytkownikiem Tego Forum, ktorego poznalam :wink:

Autor:  Do-misiek [ Cz lis 22, 2007 8:40 pm ]
Tytuł: 

piękne podsumowanie okiem wykrzyknika :) oby w przyszłym roku czas spędzony w górach to nie była 1/12 ale 1/2 lub więcej :)

Autor:  Drazz [ Cz lis 22, 2007 10:50 pm ]
Tytuł: 

Fajnie podsumowane, fajny teks, spoko zdjęcia. gratulacje ;)

Autor:  KWAQ9 [ Pt lis 23, 2007 8:54 am ]
Tytuł: 

Grubo pojechałeś z tą relacją, piękna sprawa taka wspominajka. Gdy ja bym miał zrobić coś takiego z mojego z mijającego roku to zmieściłbym się zapewne w 3 zdaniach... :lol: ;)

Autor:  prof.Kiełbasa [ Pt lis 23, 2007 9:22 am ]
Tytuł: 

dzieki za miłe słowa :!:
nigdzie nie byłem sam i wiele osób z forum z tej wspominki może wyłapac swoje akcje -w pojedynke nic nie zrobisz tym bardziej zima.
przyszły rok troche zmienie-tzn kilka wypadów na dłuzej i lista celów do zrealizowania i ... licze na to że ekipa nie tyle sie nie wykruszy co powiększy :twisted:

Autor:  kefir [ Pt lis 23, 2007 9:39 am ]
Tytuł: 

Ja byłem raptem 3 razy ale do tej pory zawsze chodziłem sam ew. siostre wyciągałem. O dziwo o tym, że ! chodzi po górach dowiedziałem się chyba w tym roku, a jakbym dobrze rzucił beretem to by u niego na podwórku wylądował :lol: Teraz widze, że muszę się bardziej przyłożyć i nadrobic zaległości :P

Relacje bradzo dobre, ta też dobrze podsumowuje rok 2007... do tego zdjęcia z komentarzami uzupełniają reszte... prawie jakbym tam był :lol:
"Po co mam jechac w góry, przecież mam forum" :wink:

Jedno ALE tylko... nie mow hop dopóki nie wybije północ. Stawiam, że jeszcze jakis spontan na wyjście w góry będzie :mrgreen:

Pozdrawiam Wszystkich i do zobaczenia na szlaku

Autor:  prof.Kiełbasa [ Pt lis 23, 2007 10:03 am ]
Tytuł: 

kefir napisał(a):
Jedno ALE tylko... nie mow hop dopóki nie wybije północ. Stawiam, że jeszcze jakis spontan na wyjście w góry będzie :mrgreen:

:lol: po cichu trochę na to licze.. ale rzeczywistość jest jednak bardziej ...rzeczywista :wink:

Autor:  maniek [ Pt lis 23, 2007 10:39 am ]
Tytuł: 

! napisał(a):
kefir napisał(a):
Jedno ALE tylko... nie mow hop dopóki nie wybije północ. Stawiam, że jeszcze jakis spontan na wyjście w góry będzie :mrgreen:

:lol: po cichu trochę na to licze.. ale rzeczywistość jest jednak bardziej ...rzeczywista :wink:

A nasz plan? To w tym roku jeszcze :lol:

Autor:  Carcass [ Cz lis 29, 2007 12:09 pm ]
Tytuł: 

Sezon miałeś bardzo udany. Ja jak sumuje moje górskie dni z tego roku to mi wychodzi koło 20, z tego w Tatrach jakieś 7 - 8. Bez rewelacji, ale wczesna zima trochę pokrzyżowała plany.

Autor:  zolffik [ Cz lis 29, 2007 12:20 pm ]
Tytuł: 

no pieknie pochodziles. te wycieczki w okolicach moka utkwily mi w pamieci. mam nadzieje ze jak juz sie nie uda w tym roku to w przyszlym zloimy jeszcze cos fajnego. chlopek byl, na prawo od chlopka tez wiec czas teraz troche po lewej stronie pochodzic :wink:

Autor:  WiolkaS [ N gru 02, 2007 2:22 pm ]
Tytuł: 

To morze chmur boskie :!: :bowdown:

Autor:  stan-61 [ Pn gru 03, 2007 3:32 pm ]
Tytuł: 

Ja byłem w sumie jakieś 12 dni i też udało mi się połazić, ale w porównaniu z tobą to pikuś. Gratuluje udanego roku. Mam nadzieję, że i w przyszłym spotkamy się gdzieś na szlaku. Może nasze plany się gdzieś na lewo od Chłopka skrzyżują? :idea:

Autor:  prof.Kiełbasa [ Pn gru 03, 2007 3:45 pm ]
Tytuł: 

stan-61 napisał(a):
Może nasze plany się gdzieś na lewo od Chłopka skrzyżują? :idea:

jestem na TAK przy czym trzeba termin zgrac :wink:
narazie mamy zime przed soba :cheers:

Autor:  stan-61 [ Pn gru 03, 2007 3:48 pm ]
Tytuł: 

! napisał(a):
narazie mamy zime przed soba
Ja ją też mam przed sobą tylko nijak nie chce mi się zgrać z górami. :evil:

Autor:  Łukasz T [ Pn gru 03, 2007 4:06 pm ]
Tytuł: 

! napisał(a):
stan-61 napisał:
Może nasze plany się gdzieś na lewo od Chłopka skrzyżują?

jestem na TAK przy czym trzeba termin zgrac


Z Jackiem też tam planujemy pożerować ( Czarnego już zdeptaliśmy ) . Piekna ekipa remontowo - budowlana się szykuje :lol:

Autor:  stan-61 [ Pn gru 03, 2007 4:57 pm ]
Tytuł: 

Łukasz T napisał(a):
Piekna ekipa remontowo - budowlana się szykuje
Chyba raczej remontowa bo na nowe budowanie to nas raczej nie stać. :wink: Dobry remont też nie jest zły. :!:

Autor:  prof.Kiełbasa [ So lis 01, 2008 7:44 pm ]
Tytuł: 

rok 2008 okiem wykrzyknika


Wprawdzie rok się nie skończył na rozkładzie sa daty w tym już jedna bardzo precyzyjna-ale jako że mam wolne i przeglądałem wszystkie stare relacje zebrało mnie na wspominki i na podsumowanie tak jak w roku ubiegłym.
Wykrystalizował się skład z którym udaję się na wycieczki ,znamy się już dobrze wiemy kogo na co stać (co nie znaczy że jesteśmy hermetyczni)jako grupa GEKONY ,preferujemy lajtowe chodzenie po górach (czyli bez ciśnienia) i łączymy fajne(tak myślę cele)z dobrą zabawą i klimatem. Do dziś spędziłem w Tatach 29 dni .. nie liczę na przykład wyjścia o 15 by dojść do schronu na nocleg bo to niema sensu. Wtedy myślę że z 5 dni było by więcej.
W porównaniu do zeszłego roku było więcej nocy w schronie. Murowaniec królował bo spędziłem tam 6 nie zapomnianych nocy. Trzy w Morskim Oku dwie w 5tce i po jednej:Kondratowej, Chochołowskiej ,Oranku oraz Zbójnickiej Chacie. Każda z nich ma swoją historię.
Dobra lecimy-zimę zaczynamy Giewontem co było moim pierwszym wyjściem z domu po 2 tyg. (wycinanie migdałów i takie pierdoły) Następnie mamy kurs zimowy u Waldka Niemca(polecam) przed kursem zdobywamy Kościelca i taternicki wierzchołek Świnicy, a w czasie kursu od fajnej strony Pośrednia Turnię. Czas spędzony na kursie był niesamowity.
Następnie przy rewelacyjnej pogodzie zdobywamy Rysy i na drugi dzień wchodzimy na grań Miedzianego ale tylko na tyle nas było stać. Zimą dorzucam jeszcze Wrota Chałubińskiego i Wołowiec (przez Grześ i Rakoń)tak kończę sezon zimowy- zeszły zdecydowanie lepszy ale za to letni przebił wszystko co do tej pory przeżyłem..
Zaczynamy od zejścia w podziemia i zwiedzamy dziury w Kościeliskiej. Krótko przed otwarciem przez Rohatkę dostajemy się do Zbójnickiej Chaty by na drugi dzień zrobić trasę od Chaty do Chaty w stylu melanżowym. Kolejna zabawa to po nocy w Kondratowej Giewont ,Czerwone Wierchy i z powrotem by przez Goryczkowe zejść do Murowańca, gdzie na drugi dzień robimy Kościelca .Kolejną odsłoną lata była dość piękna seria nielegalni ,a zaczynamy od Kieżmarskiego Szczytu gdzie niestety słabo z widokami. Po dwóch tygodniach pada Kończysta. Fajnym przerywnikiem od Słowacji było kimanie w 5tce poprzedzone dobrą zabawa i na drugi dzień odcinek Kozi –Zawrat zrobiony w sympatycznym towarzystwie.
ON –ta góra budziła od zawsze moje pożądanie.. Mięgusz Wielki. Nie był celem bo chodziło o wschód słońca na Mięguszu Czarnym(co się udało) ale z „rozpędu” zdobywamy jeszcze Pośredniego ,Wielkiego i Cubryną by po tej mordędze wrócić drogą po głazach na przełęcz. To była najbardziej męcząca wyprawa. Dzień 27.07.2008 to dla mnie ważna data, przejście słynnej Jordanki na Łomnicę wydawało mi się na moje aktualne doświadczenie nie realne.. a jednak udało się! Emocje-luft pod nogami te chmury i cała otoczka wraz z wejściem na szczyt tego nie zapomnę. Kolejny owocny łikend to najpierw zdobycie Wysokiej w naprawdę sprinterskim tempie bo po dwóch dniach pokonać kolejna górę z ekstraklasy –Lodowy. Lodowy to jedna z ciekawszych wycieczek tego roku –od początku do końca świetna akcja górska. W moje imieniny zdobywamy Szatana w przepięknych warunkach pogodowych, rewelacyjna jesień. Ostatni łikend Października to pełen relaks wraz z bardzo bliską mi osobą i dwa dni wypełnione fajnymi spacerami po niższych partiach Tatr. Następnie zabawa w śniegu i kosodrzewinie z wejściem na grań skrajnego salatyna dochodzi do tego podsumowania.By na koniec obserwować wschód słońca na Kozim Wierchu -sezon kończy wjazd na Kasprowy i .. dupozjazd :)
Oby rok 2009 był jeszcze lepszy. Dzięki dla GEKONÓW ,KEGów i innych z którymi miałem przyjemność bujać się po górach.
Giewont

Obrazek

Zimowy Kurs
Obrazek

Rysy
Obrazek

od chaty do chaty
Obrazek

Kościelec
Obrazek

Kezmarski
Obrazek

drabinka na orlej
Obrazek

Mięgusz Czarny -wschód
Obrazek

Łomnica
Obrazek

Wysoka
Obrazek

Lodowy
Obrazek

Szatan
Obrazek

[b]Kozi


Obrazek

oprócz swoich do tego lansu wykorzystałem zdjęcia Marka i Mańka 8) :wink: [/b]

Autor:  KWAQ9 [ So lis 01, 2008 8:02 pm ]
Tytuł: 

Z roku na roku jest tego więcej. Co zatem będzie w 2009? :twisted:

Autor:  Justka [ So lis 01, 2008 8:51 pm ]
Tytuł: 

Pieknie Panowie!!! :D 8) :!:

Strona 1 z 6 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/