Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://forum.turystyka-gorska.pl/

Sympatycznie-spacerowo, czyli Tatr kawałek :D
http://forum.turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=11&t=4557
Strona 1 z 2

Autor:  PiKeczup [ Cz wrz 27, 2007 3:19 pm ]
Tytuł:  Sympatycznie-spacerowo, czyli Tatr kawałek :D

Nie było fajerwerków. Wybraliśmy się w Tatry we dwójkę niczym w majowe Pieniny. Zatem i nastawienie zabrałem podobne - luzik, spacerowe tempo i dobry nastrój. Na Pardałówce pojawiliśmy się w godzinach porannych 29 sierpnia. Tego dnia darowaliśmy sobie jakiekolwiek marszruty, bo po krótkiej kimce nad Tatrami zakłębiły się ciemne chmury.

30.08.07
Tego dnia na rozruch obraliśmy kierunek - Murowaniec. Było pochmurno, a jednak tłoczno. Aparatu nie było sensu wyciągać, bo i chmury nie tworzyły ciekawych efektów, o braku światła nie wspominając. W schronisku podczas zajadania ichniego żurku Kamila zwróciła uwagę na jakąś kobietę otoczoną rosłym towarzystwem, twierdząc, że to "bardzo znana aktorka". Jakaś Scenka, czy Stenka... - w życiu nie słyszałem, jak również żaden z przytoczonych z nią filmów nic mi nie mówił :wink: . Nieważne. Ku mojej uciesze poszliśmy w kierunku Czarnego Stawu, a tam Kamila zaproponowała, że spróbuje podejść na Karb. Byłem mile zaskoczony, bo jak do tej pory jej wycieczki kończyły się na wysokości schronisk, i albo wracaliśmy, albo czekała na mnie, zanim obrócę z obranego szczytu/przełęczy/grani, itp.
Na Mały Kościelec, o dziwo, całkiem dobrze sobie radziła. Górołazka pełną gębą się z niej robi :wink:
Podczas podejścia cała lewa strona była w "mleku". Przez dłuższą chwilę od strony Czarnego Stawu dobiegał warkot silnika śmigłowca, lecz nie było szans go wypatrzeć. Wreszcie dotarliśmy do Karbu skąd na chwilę ukazał się Zielony Staw. Usiedliśmy, zjedliśmy po bananie i batonie "grześku", po czym porwałem rękę mojej Lubej i wcisnąłem na paluch zaręczynowy pierdziołek 8)

Kamila ze słabym skutkiem próbuje wyeksponować brylancik :D :
Obrazek

Po dłuższej chwili ponownie słyszalny, ale i widzialny, okazał się śmigłowiec TOPR-u krążąc z kolei w okolicach Zielonego Stawu. Udając się w jego kierunku zauważyliśmy ogromny tłum. Takiego na szlaku innym niż do moka w życiu w Tatrach nie spotkałem. Pierwszą była czarna myśl, że to jakaś tragedia, a wokół gapie. Jak się później okazało gapiami okazali się statyści, wśród których czerwieniły się kurtki ratowników, a dookoła poustawiane statywy, kupa górskiego szpeju, kamery i co tam jeszcze... Wyłoniła się z tłumu również "bardzo znana aktorka", która pojawiła się tam z pewnością przy pomocy TOPR-owskiego śmigłowca. Mam nadzieję, że chłopaki-ratownicy coś z tego uszczknęli, a nie wyłącznie z naszych podatków.
Szybko się stamtąd ulotniliśmy aby uniknąć uduszenia, łapiąc trochę oddechu nad Kurtkowcem:
Obrazek

Do Murowańca, a następnie do Kuźnic zeszliśmy bez jakichś tam przygód. Marna pogoda towarzyszyła nam do końca dnia, ale grunt, że mordy uhahane od ucha do ucha.


31.08.07
Ostatni dzień sierpnia przywitał nas całkiem ładną pogodą. Szybkie śniadanie, bus do Kuźnic i po jakimś czasie znaleźliśmy się na Kalatówkach. Tam wyciągnąłem pożyczonego antyka i zrobiłem parę fot, kadrując w taki sposób, aby tamtejsze plenery "udawały" wyludnione:
Obrazek
Obrazek

Nawet nie zauważyliśmy jak się znaleźliśmy w okolicach Hali Kondratowej:
Obrazek

Podczas konsumowania w okolicach schroniska ulubionego batona "grześka" 8) nad Czerwonymi Wierchami robiło się coraz ciemniej. Jednak cała ta "bryndza"zwiewała w kierunku Kasprowego. Nie zastanawiając się dłużej udaliśmy się na Przełęcz pod Kopą. Nudne, monotonne podejście dawało się we znaki. Ale udało się, Kamili zdążył przejść kryzys i tak znaleźliśmy się na przełęczy, a zaraz potem na Kopie:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

W tym miejscu namawiałem Kamilę na powrót przez Małą Łąkę, jednak uprosiła abyśmy skrócili drogę i przez Przełęcz Kondracką zeszli z powrotem do Hali Kondratowej oraz do Kuźnic.
Obrazek
Obrazek

Giewont kusił z powodu bliskości,
Obrazek
lecz narzeczona :wink: mi zgłodniała i pognaliśmy na dół, z krótką przerwą w schronisku na łyk wody, i tak po niezbyt długim czasie skwitowaliśmy dzień w Kolibecce.

01.09.07
W kolejnym dniu pobytu zrobiliśmy sobie wolne od gór, bo zakwasy zrobiły swoje. Wynagrodziliśmy sobie to wieczornym grillowaniem u gazdy, który nas gościł przez te kilka dni. Mimo chłodu spędziliśmy wieczór w dobrym towarzystwie.
P. S. A mówią, że górole to twarde głowy :D

02.09.07
I znowu pochmurno. Kamili nadal dokuczały zakwasy, zatem lajtowych spacerów ciąg dalszy. Jak się później okazało, nie było nam już dane nigdzie wyżej się wybrać. Ale nie rwałem szat z tego powodu. Cóż nam począć? Ano bus i do Kościeliskiej. Byłem tam mnóstwo razy i gdyby znowu miało się na schronisku zakończyć, wolałbym obrać kierunek - Kolibecka. :wink: Przypomniało mi się jednak, że za każdym razem gdy tam trafiałem, zawsze z jakimś towarzystwem, nikt prócz mnie nie reflektował odbicia nad Smreczyński Staw. Tym razem obiecaliśmy sobie go nie odpuścić.

Pogoda w drodze nie dopisywała za szczególnie, ale deszcz nas nie złapał
Obrazek
Obrazek

A tu już mała sesyjka w okolicach schroniska
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Po łyku wody i pożarciu dwóch brzoskwiń pognaliśmy nad tajemniczy, nam jak do tej pory nie znany, Smreczyński Staw. Cóż tu gadać, po prostu zakochałem się w nim. A wręcz dokonałem wzrokowego gwałtu. Jak mogłem zostawiać go zapomnianym, będąc tyle razy tak blisko. Okazał się jedynym w swoim rodzaju. Ta nie skalana cisza. Miałem wrażenie, że większość turystów było tam po raz pierwszy, choćby mając na uwadze ich miny. Cóż, był to gwałt zbiorowy :D. Nie omieszkałem uczynić mu parę aktów :wink: :
Obrazek
Obrazek
Obrazek

No i dwójka sprawców :D:
Obrazek
Warunki do robienia zdjęć były marne. Brak statywu przy tak długich czasach naświetlania, wbijał mnie w pewne obawy. Poprosiłem faceta, który wyglądał na "rasowego" fotografa ze względu na uwieszony nikon d200 na jego szyi, by zrobił nam zdjęcie. Może 1/8 sekundy utrzyma. Jak zobaczył ten antyk wpadł w zakłopotanie. Jednak okazało się, że nie miał starej szkoły, a zmylił go sensorowy spust migawki oraz ostrzeżenie przed poruszeniem :D. No ale "cuś" wyszło.

A tym spojrzeniem pożegnaliśmy Srmeczyński, schodząc wprost na kolację do "Kurczaka" (polecam - solidna miska w przystępnej cenie). Ale żal było odchodzić.
Obrazek
cdn. :)

Autor:  KWAQ9 [ Cz wrz 27, 2007 3:50 pm ]
Tytuł: 

Wszystko jak najbardziej okay tylko... po co wchodzić na Karb i nie pociągnąć do Kościelca? :twisted: 8) ;)
Tego chyba nigdy nie zrozumiem... :roll:

Autor:  PiKeczup [ Cz wrz 27, 2007 3:59 pm ]
Tytuł: 

KWAQ9 napisał(a):
t;]tylko... po co wchodzić na Karb i nie pociągnąć do Kościelca? Twisted Evil Cool Wink
Tego chyba nigdy nie zrozumiem... Rolling Eyes

Ponieważ znam możliwości mojej połowicy. Nie będę ciągał na Kościelec dziewczynę, której wycieczki kończyły się do tej pory na wysokości schronisk. Podchodząc na Mały Kościelec stwierdziła, że na pewno tą samą drogą nie będzie schodziła, bo się boi. Skoro takie ekspozycje ją przestraszyły to Kościelec poczeka. A mnie on jest już znany.
Pozdrawiam - Piotrek :)

Autor:  kubaaaa [ Cz wrz 27, 2007 4:00 pm ]
Tytuł: 

on se jaja robi, taki maly forumowo-koscielcowy zarcik

Autor:  KWAQ9 [ Cz wrz 27, 2007 4:01 pm ]
Tytuł: 

PiKeczup napisał(a):
Skoro takie ekspozycje ją przestraszyły to Kościelec poczeka.


No chyba że tak. Teraz to rozumiem... :lol: ;)

Autor:  Hubert [ Cz wrz 27, 2007 4:04 pm ]
Tytuł:  Re: Sympatycznie-spacerowo, czyli Tatr kawałek :D

PiKeczup napisał(a):
Usiedliśmy, zjedliśmy po bananie i batonie "grześku", po czym porwałem rękę mojej Lubej i wcisnąłem na paluch zaręczynowy pierdziołek 8)


Jesli dobrze interpretuje to ... szczere gratulacje :) !

Autor:  Justka [ Cz wrz 27, 2007 4:25 pm ]
Tytuł: 

zareczyny w gorach :) ach jak romantycznie... 8)

Autor:  KWAQ9 [ Cz wrz 27, 2007 5:03 pm ]
Tytuł: 

Justka napisał(a):
zareczyny w gorach :) ach jak romantycznie... 8)


Można by nawet powiedzieć że bydlacko romantycznie... :lol: ;)

Autor:  Hubert [ Cz wrz 27, 2007 5:07 pm ]
Tytuł: 

KWAQu wiesz cos o tym ? :lol: :lol: :lol:

Autor:  KWAQ9 [ Cz wrz 27, 2007 5:11 pm ]
Tytuł: 

Hubert napisał(a):
KWAQu wiesz cos o tym ? :lol: :lol: :lol:


Coś się wie, dlatego z tym Kościelcem tak pojechałem... :lol: ;)

Autor:  Hubert [ Cz wrz 27, 2007 5:15 pm ]
Tytuł: 

Pod tez ladnie. Wazne ze w gorach :D

Autor:  Drazz [ Cz wrz 27, 2007 6:02 pm ]
Tytuł: 

Troche dziwne, że relacja tak późno dodana, no ale cóż ;) Fajne fotki ;) A co do dziewczyn to (bez obrazy dla tych z lepszą kondycją :P) chyba standard, że szybko tracą siły i co się z tym wiąże chęci do dalszych górskich spacerów ;d Bynajmniej ja znam same takie, które idąc na Giewont już 100 metrów za Kondratową mówią, że dalej nie idą :]

Autor:  KWAQ9 [ Cz wrz 27, 2007 6:49 pm ]
Tytuł: 

Drazz napisał(a):
100 metrów za Kondratową mówią, że dalej nie idą :]


Ale że niby tak zmasakrowane trasą czy piwem? :lol: ;)

Autor:  Justka [ Cz wrz 27, 2007 6:57 pm ]
Tytuł: 

KWAQ9 napisał(a):
Można by nawet powiedzieć że bydlacko romantycznie...

gdzie sa ci wszyscy romantyczni faceci??? :roll:

Autor:  zet [ Cz wrz 27, 2007 7:11 pm ]
Tytuł: 

Drazz napisał(a):
Bynajmniej ja znam same takie, które idąc na Giewont już 100 metrów za Kondratową mówią, że dalej nie idą :]


To ja! Szlak na Giewont mnie przeraża, a cała groza polega na tłumach klapkowiczów. Za to spokojnie mogę z trasy na Giewont zboczyć w stronę CzW :D . Giewont zostawiam na emeryturę :mrgreen:, teraz walczę z łańcuchami na Psiej Trawce :mrgreen:

Ps. Znam kilku facetów, którzy wymiękają już na grani Krupówek 8)

Autor:  Drazz [ Cz wrz 27, 2007 7:18 pm ]
Tytuł: 

KWAQ9 napisał(a):
Ale że niby tak zmasakrowane trasą czy piwem?


trasą, zdecydowanie trasą :)

zet napisał(a):
Szlak na Giewont mnie przeraża, a cała groza polega na tłumach klapkowiczów


Tak, no wiadomo, mi też robi się niedobrze na sam widok ludzi w sandałkach i japonkach, no ale tutaj nie o to mi chodziło :P Jak moje znajome zobaczyły Kope Kondracką, to powiedziały, że wolą się z przełęczy rzucić na dół niż tam z nami wejść :P Dookoła mnie widocznie same mało wytrwałe kobietki :P

Autor:  PiKeczup [ Cz wrz 27, 2007 8:27 pm ]
Tytuł: 

Hubert napisał(a):
Jesli dobrze interpretuje to ... szczere gratulacje Smile !


Justka napisał(a):
zareczyny w gorach Smile ach jak romantycznie... Cool

Ano wpadłem jak śliwka w kompot. Kawalerstwo jest cudowne. A co do tego romantyzmu, sam sobie się dziwię. Ja i romantyzm to dwie sprzeczności. Pierścionek zaręczynowy miałem wstępnie traktować jako kartę przetargową aby dobrze po górach zapylała :mrgreen: . Ale skoro w pierwszy dzień wlazła choćby na Karb, uznałem, że się należy. A niech to... :wink:

Autor:  PiKeczup [ Cz wrz 27, 2007 8:34 pm ]
Tytuł: 

Drazz napisał(a):
Troche dziwne, że relacja tak późno dodana

Ha, ja nie mam cyfrzaka, że się tuż po powrocie aparatem pod kompa podepnę i wszystko zrzucę. Mało tego, jest jeszcze niedokończony negatyw w aparacie, zatem jeszcze ciut zejdzie na dokończenie relacji z tychże spacerków.

zet napisał(a):
Szlak na Giewont mnie przeraża, a cała groza polega na tłumach klapkowiczów.

No właśnie, i po co na niego wchodzić, skoro taki ładny z Kopy Kondrackiej.

zet napisał(a):
Giewont zostawiam na emeryturę Mr. Green

Tylko wtedy, gdy mnie jaki nowotwór toczyć będzie w celach zakończenia z żywotem. A przypadkowych pomocników będzie, jak to na Giewoncie, dostatek :wink:

Autor:  prof.Kiełbasa [ Pt wrz 28, 2007 1:20 pm ]
Tytuł: 

gratki 8)
ja tez tak kiedys zrobie :lol: :wink:

Autor:  Hubert [ Pt wrz 28, 2007 1:49 pm ]
Tytuł: 

! napisał(a):
ja tez tak kiedys zrobie :lol: :wink:


! czyżby pod Murowańcem :lol: :lol: :lol: ...

Autor:  prof.Kiełbasa [ Pt wrz 28, 2007 1:51 pm ]
Tytuł: 

Hubert napisał(a):
! napisał(a):
ja tez tak kiedys zrobie :lol: :wink:


! czyżby pod Murowańcem :lol: :lol: :lol: ...

nie-murowaniec słuzy do czego innego :lol: :wink:

Autor:  Hubert [ Pt wrz 28, 2007 1:53 pm ]
Tytuł: 

Pewnie, romantyzm kaze wzbic sie na wyzyny :lol:

Autor:  prof.Kiełbasa [ Pt wrz 28, 2007 1:57 pm ]
Tytuł: 

eeee murowaniec na noc poslubna :wink:
daleko mi do tej imprezy wiec bede myslał potem :lol:

Autor:  Hubert [ Pt wrz 28, 2007 1:58 pm ]
Tytuł: 

Daj znać wcześniej, zorganizuje sie forumowy chleb i sól :D

Autor:  prof.Kiełbasa [ Pt wrz 28, 2007 2:08 pm ]
Tytuł: 

spoko -ale nie spieszy mi sie :lol:

Autor:  PiKeczup [ Pt wrz 28, 2007 10:16 pm ]
Tytuł: 

! napisał(a):
gratki Cool
ja tez tak kiedys zrobie Laughing Wink

Co tu gratulować, kawalerstwo jest cudowne :mrgreen: No dobra, żartowałem :wink:

Hubert napisał(a):
Pewnie, romantyzm kaze wzbic sie na wyzyny Laughing

Zgadzam się, romantyzm i szczytowanie często chadzają w parze :mrgreen:

Autor:  PiKeczup [ Pn paź 29, 2007 6:24 pm ]
Tytuł: 

03.09.07
Ten dzień okazał się ostatnim na terenie TPN podczas tego pobytu :) Zatem spacerków ciąg dalszy.
Po raz pierwszy do Doliny Białego trafiłem dopiero dwa lata temu. Przyznałem wtedy, że skoro jest równie atrakcyjna co Kościeliska, to po co pchać się w tłumy do tej drugiej. I tak nam przypadła do gustu, że gdy tylko znajdziemy się w Tatrach przynajmniej raz musimy się tam znaleźć.

W drodze jak to zwykle postanowiłem podublować parę ujęć:
Obrazek
Obrazek

W tym momencie przydałby się statyw bo 1/8 sekundy bywa trudna do utrzymania
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Żeby było sympatyczniej namówiłem narzeczoną aby sprawdzić czy nadal piździ na Sarniej. Okazało się, że nadal, ale co z tego, skoro tak tu piknie :D
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

I tak ostatnim spojrzeniem na Giewont pożegnaliśmy Tatry schodząc Doliną Strążyską do Zakopanego.
Obrazek
:)

P. S. Proszę o wybaczenie za opieszałość

Autor:  zet [ Pn paź 29, 2007 6:49 pm ]
Tytuł: 

Też lubię Dolinę Białego, ale bywam tam rzadko, bo wolę być wyżej.
Ładne zdjęcia.

Autor:  KWAQ9 [ Pn paź 29, 2007 8:19 pm ]
Tytuł: 

Szedłem wczoraj Kościeliską z racji tego iż nie chciałem wracać z przebrzydłej Chochołowskiej bez żadnych atrakcji i widoków. Dolinka jest bardzo sympatyczna zwłaszcza gdy nie jest oblegana (wczoraj mijałem pojedyńczych piechurów :shock: ).

Obrazek

Autor:  Gawith [ Pn paź 29, 2007 8:28 pm ]
Tytuł: 

zet napisał(a):
Ładne zdjęcia.

Narzeczona też ładna :)

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/