Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://forum.turystyka-gorska.pl/

po słowackiej stronie Tatr
http://forum.turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=11&t=4555
Strona 1 z 5

Autor:  e [ Cz wrz 27, 2007 10:28 am ]
Tytuł:  po słowackiej stronie Tatr

Jako, że powróciłyśmy zza światów dość dawno to chyba czas coś napisać ;)

Autor:  e [ Cz wrz 27, 2007 10:28 am ]
Tytuł: 

Pozwolenie od Hani i górolki dostałam to chociaż początek napiszę, a później jakoś to pójdzie wszystko.
Zaczynamy 27.08 dziewczyny z Poznania o jakiej masakrycznej godzinie 2:40, ja z Warszawy o 6:05. Pierwsze zaskoczenie to 1klasa w cenie drugiej i u mnie i u nich, no fantastycznie się zaczyna ;). Mijam po drodze do Krakowa stację Włoszczowa…mój śmiech nie zna granic, ale opanować się trzeba, bo głupio ryja śmiać do siebie. Spotykamy się w Krakowie po opóźnieniach oczywiście, ale pełne entuzjazmu i radości, że się zobaczyłyśmy i odtąd już szwagropolem do Krakowa. Te 2 godzinki mijają szybko, przygód ciąg dalszy…Dojeżdżamy do Zakopanego. Na dworcu spotykamy Darkthron’a i podążamy do Starego Smokowca. Dalej elektriczką do Nowej Lesnej i siup na kwterkę.
Czas by gdzieś iść chociaż na spacer więc jedziemy do Smokowca na ciacho. Teraz zgadujcie które czyje ;). Obrazek
Następnego dnia zaczynamy późno.. trzeba było odespać w końcu podróż. Uśmiech na twarzach wywołuje też telefon od ekipy z Murowańca. Ale później Haneczce minka rzednie, sama Wam powie.
Trasa Smokowiec- Hrebienok- Dolina Zimnej Wody- Rainerowa chata- Zamkowskiego chata
W pełni delektujemy się pięknem wodospadów,opalamy, mnóstwo zdjęć pada. Pogoda dopisuje, świeci słoneczko. Docieramy do Chaty Zamkowskiego robimy popas no i trzeba się nagadać, postudiować mapy , pozbierać pieczątki do przewodnika. Pełna sielanka i relaksik. Darkthron chyba lekko znużony naszym tempem i wszechogarniającą głupawką podąża dalej na Rakuską Czubę. A my do domciu.
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek
Ciąg dalszy nastąpi, ale to już przy pomocy górolki i Hani bo brak mi zdjęć z tego dnia.

Autor:  Wojtek Zając [ Cz wrz 27, 2007 11:07 am ]
Tytuł: 

Smakowicie te ciacha wyglądają, ślinka cieknie... 8)

Autor:  jola [ Cz wrz 27, 2007 12:06 pm ]
Tytuł: 

Bardzo smakowicie :D
fotki swietne e

Autor:  Hubert [ Cz wrz 27, 2007 12:50 pm ]
Tytuł: 

Taka pogoda a wy na wodospady :twisted: :lol: Fajne sa ;) Czekam na ciag dalszy.

Autor:  Justka [ Cz wrz 27, 2007 1:06 pm ]
Tytuł: 

zapowiada sie ciekawie :D

Autor:  e [ Cz wrz 27, 2007 1:14 pm ]
Tytuł: 

jola napisał(a):
fotki swietne

dzięki, Hankę napadnij ona cykała duuużo więcej

Autor:  jola [ Cz wrz 27, 2007 2:08 pm ]
Tytuł: 

e napisał(a):
dzięki, Hankę napadnij ona cykała duuużo więcej

juz mam fotki , dziś do mnie przybyły :D :lol:

Autor:  KWAQ9 [ Cz wrz 27, 2007 3:40 pm ]
Tytuł: 

Wycieczka nader interesująca, poproszę o więcej fotek... 8)

Autor:  e [ Cz wrz 27, 2007 6:03 pm ]
Tytuł: 

jola napisał(a):
juz mam fotki , dziś do mnie przybyły

farciaro...u mnie nadal pusto...

Autor:  zet [ Cz wrz 27, 2007 6:54 pm ]
Tytuł: 

e, miło było Cię zobaczyć :wink: :D (chyba, że to nie Ty :D :D )

Pozdrawiam.

Autor:  e [ Cz wrz 27, 2007 8:15 pm ]
Tytuł: 

zet napisał(a):
miło było Cię zobaczyć

na zdjęciu z górolką jestem przy wodospadach...jutro wrzucę więcej zdjęć to mi się będziesz mogła przyjrzeć :wink:

Autor:  e [ Pt wrz 28, 2007 10:41 am ]
Tytuł: 

Przechodzę dalej, będzie trochę nie po kolei, ale co tam ;). Pogoda nie rozpieszcza, ni to pada ni to nie wiadomo co…Góry gdzieś uciekły. Jednak cały dzień nie można siedzieć w domu. Po partyjce tysiąca ruszamy się na spacer wokół Sczyrbskiego Plesa. Idziemy tempem żółwia, robiąc po drodze milion zdjęć. Zostają mi kije przy plecaku więc wychodzi lanserski spacer z kijami. Obrazek Obrazek Pod koniec oczywiście dopada nas głupawka, a już szczególnie na stacji elektriczki, gdzie czekamy na bilety. Hania z pragnienia nie wytrzymuje i zakrada się do camelbaga Obrazek
I tak nam mija cały dzień.
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

Autor:  Wojtek Zając [ Pt wrz 28, 2007 10:43 am ]
Tytuł: 

I znowu smakowite ciasteczka... mniam mniam :lol:

Autor:  e [ Pt wrz 28, 2007 10:47 am ]
Tytuł: 

Wojtek Zając napisał(a):
I znowu smakowite ciasteczka... mniam mniam

hehe takie dni mi do opisania zastały przydzielone :wink: :mrgreen:

Autor:  e [ Pt wrz 28, 2007 11:35 am ]
Tytuł: 

Ostatnia nasza wycieczka prowadziła do Terinki. Całe szczęście nie padało, ale już od pewnej wysokości chmurki i brak widoków. Nastawiamy się na świstaki i kozice, które dzień wcześniej podobno hasały wokół ..ale nic z tego nie wychodzi. Na stacji kolejki na Hrebienok widok na Łomnicę – znaczy chmury i jakieś 0stopni ze śniegiem. Pięknie. Na początek do Chaty Zamkowskiego ObrazekObrazek a dalej szlakiem najpierw wśród kosówki, a potem ujrzałyśmy zakosy…stajemy co chwilę zastanawiając się jak biegnie szlak. No i jazda dalej. O ile kozic i świstaków brak o tyle udaje się upolować nosicza Obrazek
Idziemy zakosami i jakoś łatwiej się nimi idzie niż to wygląda. W pewnym momencie zatrzymujemy się zastanawiając i w śmiech bo inaczej nie możnaObrazek chyba ktoś wyparował ;). Do Terinki docieramy we mgle, przy stawku jakiś anglik pyta się czy daleko.. dobre pytanie, bo wyłania się schronisko. Z radości dostaje spidda i naszym oczom ukazuje się widok Obrazek Doczytajcie napis na beczce ;).
Wchodzimy po schodkach i siup na herbatkę Obrazek. Siedzimy, grzejemy się no i po długim procesie zastanawiania i czajenia się nabywam: Obrazek Wychodzimy z ciepełka na jakiś totalny ziąb ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek
Niżej już cieplej. Zatrzymujemy się do zdjęć co chwilka. No, a potem zostaje brutalnie napadnięta przez Haneczkę ..to miał być nasz „kurs skałkowy” ;) jak wyszło tak wyszło czujemy się przeszkolone Obrazek
Na dół prowadzi nas też wizja pizzy jaką znalazłyśmy w Smokowcu. Co poniektórzy już na szlaku czuli pizzę :D ObrazekObrazekObrazek
Najlepsze przychodzi wieczorem kiedy to najedzone wracamy elektriczką…ale zdjęcia mi brak Hanka ratuj. Cała ciuchcia nasza :D

I tym optymistycznym akcentem zakończę. A najlepsze na deser czyli Hania dawaj.
Obrazek Obrazek
Ostatniego dnia wracamy do Zakopanego. góralka i Hania zostają, a ja udaję się do szarej rzeczywistości. Na dworcu niespodzianka zjawia się jola i śpiewając „nie płacz kiedy odjadę..” żegnamy się.

Autor:  Elfka [ Pt wrz 28, 2007 11:46 am ]
Tytuł: 

Piękne te Tatry Słowackie, za rok już nie odpuszczę. Zdjęcia piękne, a ciastka apetyczne :D :D

Autor:  jola [ Pt wrz 28, 2007 12:07 pm ]
Tytuł: 

e wy oprócz tych ciasteczek to sobie pochodziłyście , mnie zostały tylko ciasteczka z powodu pogody na poczatku wrzesnia :(

Autor:  AnkaChinka [ Pt wrz 28, 2007 12:16 pm ]
Tytuł: 

Apetycznie było. Zajadałabym się górami i ciastkami. Nie wiem po czym bym się bardziej pochorowała :wink: Ja też będę musiała kiedyś odwiedzić Naszych sąsiadów.

Autor:  prof.Kiełbasa [ Pt wrz 28, 2007 1:11 pm ]
Tytuł: 

ciastka-ach te kobiety :lol: :wink:
bardzo pozytywna wyprawa -pogoda Was nie pokonała

Autor:  e [ Pt wrz 28, 2007 7:01 pm ]
Tytuł: 

jeszcze parę foteczek :D
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

Autor:  zet [ Pt wrz 28, 2007 8:07 pm ]
Tytuł: 

e, przyjrzałam się :wink: . Jeszcze raz powtórzę: MIŁO Cię widzieć :D

Co do wyprawy - zazdroszczę.
Co do ciastek - również 8) :)

Autor:  e [ Pt wrz 28, 2007 8:08 pm ]
Tytuł: 

zet napisał(a):
MIŁO Cię widzieć

dziękuję Ci zet mam nadzieję, że się spotkamy namacalnie :wink:

Autor:  zet [ Pt wrz 28, 2007 8:19 pm ]
Tytuł: 

e napisał(a):
mam nadzieję, że się spotkamy namacalnie


Mam nadzieję, że tak. Najbliższy zjazd forumowy już niedługo w Łodzi, ale ja nie mogę pojechać. Na zimowy (Sudety) też raczej nie dotrę ( zimę przesypiam na nizinach), ale kto wie- może poza zjazdem :roll:
Pozdrawiam.

Autor:  Justka [ Pt wrz 28, 2007 8:28 pm ]
Tytuł: 

ladne zdjecia, zwlaszcza to 2KC :wink:
:mrgreen:

Autor:  górolka [ Pt wrz 28, 2007 8:53 pm ]
Tytuł: 

Hanka dorabia sobie w reklamie :)

Autor:  PiKeczup [ Pt wrz 28, 2007 10:08 pm ]
Tytuł: 

e napisał(a):
Dalej elektriczką do Nowej Lesnej i siup na kwterkę.

Jak tam ceny? Utrzymały się? Nadal za 160 SK można w miarę przytulną kwaterę ustrzelić? Czy będąc w Leśnej skosztowałyście "rezane"? Jeśli nie to wielka strata, bo to specjał tylko niektórych tamtejszych "potravin"

e napisał(a):
ruszamy się na spacer wokół Sczyrbskiego Plesa.

Nie to że bym się czepiał, ale zachowujmy jakąś konsekwencję w oryginalnych pisowniach nazw obcojęzycznych, bo pomieszałaś dwa języki :). Zatem albo piszemy w oryginale "Štrbské Pleso", lub po polsku "Szczyrbskie Jezioro". Mam pytanko, działa jeszcze w Szczyrbskim knajpa "Furmańska"? Dawali tam godne jadło za śmieszne pieniądze.
Fajna relacyjka. Powtórka Słowacji chodzi po mnie już jakiś czas. A nie było mnie tam aż od czterech lat. Pewnie doznam lekkiego szoku, bo byłem tam jeszcze przed słynnym huraganem. Wiem z opowieści, że tamtejsze okolice bardzo "wyłysiały".
Pozdrawiam - Piotrek

Autor:  Hania ratmed [ So wrz 29, 2007 5:22 pm ]
Tytuł: 

e napisał(a):
Ale później Haneczce minka rzednie, sama Wam powie.

Tiaa...ale i tak było warto :wink: <ale roaming i tak mnie kiedyś do grobu wpędzi>
e napisał(a):
No, a potem zostaje brutalnie napadnięta przez Haneczkę ..to miał być nasz „kurs skałkowy”

Przyznaj się...podobało Ci się-kiedy powtórka :?:
e napisał(a):
Najlepsze przychodzi wieczorem kiedy to najedzone wracamy elektriczką…ale zdjęcia mi brak Hanka ratuj.

Biore się na dniach za ładowanie tej sterty zdjęć na serwer-TO zdjęcie ukaże się z pewnością....ba-z dedykacją nawet

Justka napisał(a):
ladne zdjecia, zwlaszcza to 2KC

No w końcu to artykuły pierwszej potrzeby :lol:


PiKeczup napisał(a):
Nadal za 160 SK można w miarę przytulną kwaterę ustrzelić?

Było bardzo przytulnie tylko,że kosztowało to to jeszcze raz tyle :(

PiKeczup napisał(a):
Czy będąc w Leśnej skosztowałyście "rezane"?

W którym miejscu to dają :?:
PiKeczup napisał(a):
Mam pytanko, działa jeszcze w Szczyrbskim knajpa "Furmańska"?

Hmm...nie za bardzo kojarze,żeby gdzieś się napatoczyła-może dlatego,ze zbyt wiele po Szczyrbskim mie chodziliśmy,a jeśli już to albo wkoło jeziora,albo po kawiarniach albo tylko przelotem w ramach powrotu na kwatere.

Autor:  Ania S [ So wrz 29, 2007 5:36 pm ]
Tytuł: 

Hania ratmed napisał(a):
e napisał(a):
Ale później Haneczce minka rzednie, sama Wam powie.

Tiaa...ale i tak było warto :wink: <ale roaming i tak mnie kiedyś do grobu wpędzi>.


Jeju to chyba moja wina , bo zadzwoniłam z Murowańca do Ciebie i nie pomyślałam o roamnigu :oops:

Autor:  Jacek [ So wrz 29, 2007 5:57 pm ]
Tytuł: 

Ania S napisał(a):
Jeju to chyba moja wina , bo zadzwoniłam z Murowańca do Ciebie i nie pomyślałam o roamnigu

najważniejsze, że przyjemnie się rozmawiało ;)

Strona 1 z 5 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/