Miała byc...
Ale od początku.Wsiadam na dworcu w Kraku do autobusu po 21,przyjeżdżam do Zakopca i o 23:15 i jazda do Kużnic,droga szybko mija,o 1:00 jestem na Karczmisku,nieżle dmucha.Nie ma czasu,przy Betlejemce coś mnie wystraszyło
,przyspieszam kroku,po drodze widzę jakąś bułke i brzoskwinie hmm.. Przy Zielonym Stawie podwiewa coraz bardziej,to są takie zrywy wiatru na razie nie upierdliwe,mozolnie czarnym do góry - z tyłu u góry światła z Kasprowego.
2:50 wchodze na przełęcz i nagle jak nie walnie
,schodze 5 metrów niżej i zostawiam plecak,ide zobaczyc co tam słychać.Podchodzę do znaku,próbuje iść w lewo - nie da rady,w prawo - to samo,na czworakach trzeba,wiatr niesamowity Niech to szlag,a miał byc wschód na Świnicy 
W dzień pewnie bym poszedł,ale w nocy nie bede ryzykował,schodze do plecaka i czekam,mam jeszcze ok.godziny do przedstawienia,jem,pije i czekam,zaczyna się zimno robić.
Zaczyna sie przejasniać,dobra ide na Posrednią Turnie,tam wyżej powinno byc fajnie
Jakos sie wdrapałem,foty i wrażenia niesamowite!!!(ale sam juz nie pójde po nocach 
), o 5:50 z powrotem na przełeczy,oderwało jedną tabliczke ze znaku
Jest wcześnie,trzeba cos zrobić,na Śwince byłem niedawno,no to Kościelec,byłem ostatnio gdzies 10 lat temu,zero ludzi,na Karbie spotykam 3 kolesi ale idą złoic Kościelec z drugiej strony albo Świnice od północy.Podchodzę i znowu kozice,raz,drugi,trzeci,juz mi sie znudziły,dlaczego nie moge miśka spotkac?
Na szczycie jestem o 8:00 fotki i schodze bo wieje,pierwszych ludzi spotykam na podejściu dopiero o 8:30,wolnym krokiem staczam się polansować do Czarnego Stawu,a pózniej do Murowańca na zasłuzone dwa browary
O 13 czas wracać do domu(jakby nie było od 14 godz. na nogach) Po drodze na Karczmisko nagle tłum ludzi sie zatrzymuje,o so chodzi?? A tu na przeciwko koło lasku misiek łazi i ma gdzies wszystkich,nawet dwie sarny mu koło nosa przebiegły
To by było tyle wrażeń na dzisiaj,fotki jutro,bo dzis już nie mam siły
Wstęp
Czekam na więcej fotek.
