Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://forum.turystyka-gorska.pl/

Pod namiot do Księstwa Potóckiego
http://forum.turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=11&t=20909
Strona 1 z 1

Autor:  kefir [ Pn sie 17, 2020 11:40 am ]
Tytuł:  Pod namiot do Księstwa Potóckiego

Wyjazd z domu dopiero ok 10:00, po drodze kilka przystanków kawowo-posiłkowych i w porze obiadowej spokojnym tempem ruszamy z parkingu w Soblówce do środka Worka Raczańskiego, gdzie znajduje się nasz dzisiejszy cel – Księstwo Potóckie!

Obrazek
Bendoszka Wielka jeszcze daleko

Bez pośpiechu przechodzimy kolejne wzniesienia, góra, dół, góra, dół, robiąc dłuższe przerwy i dopingując przy okazji zawodników na Chudym Wawrzyńcu. Idziemy przez przełęcz Kotarz, nieczynne schronisko Chyz u Bacy (byliśmy w tej okolicy zimą, jak uskutecznialiśmy jeszcze turystykę nosidełkową), następnie do Rycerki i szlakiem bazowym na przełęcz Przysłop Potócki, gdzie mieści się najmłodsza baza namiotowa w Beskidach. Pierwszy dzień na trasie nie obfitował w szczególne atrakcje, trochę błota, dużo słońca, ot typowy letni weekend w Beskidach.

Po rozbiciu namiotów, idziemy załatwiać sprawy sanitarno-organizacyjne, czyli ankieta, mierzenie temperatury, itp. Norbert przy okazji wpisuje się do książki pamiątkowej i opanowuje bazową huśtawkę – największa atrakcja dla przedszkolaka w górach, patyk uwiązany sznurkiem do drzewa :mrgreen:

Obrazek
Coś poszło nie tak…

Obrazek
Godzilla

Obrazek
Księstwo Potóckie

Obrazek
Zachody zdarzały się już lepsze

Klimat w bazie fajny, ludzie sympatyczni, był hamak który niestety nie wytrzymał naszej wizyty, ognisko, środki walki które degustowaliśmy do północy, korzystając z czystego nieba oglądaliśmy perseidy (pod koniec to już nawet słyszeliśmy jak przelatują), sztuczne satelity (kiedyś to był 1 sputnik na niebie, a teraz co chwilę coś lata nad głowami). Zdjęcia niestety wyszły mi nieostre i nie mam co wrzucić z nocy.

Drugiego dnia po śniadaniu przypuszczamy atak szczytowy na pierwszą kapustę – Bendoszkę Wielką 1144 m n.p.m. Droga i widoki z podejścia i wierzchołka bardzo fajne. Widać min. Skrzyczne, Czupel, Romankę, Babią Górę, Małą Fatrę z Rozsutecem, Magurę Orawską, na szczycie tabliczki z informacją gdzie jesteśmy nie ma, za to jest ołtarz i 23 metrowy krzyż.

Obrazek
Praszywka Wielka, na przełęczy poniżej znajduje się baza namiotowa

Obrazek
Szczyt Bendoszki Wielkiej

Obrazek
Na pierwszym planie Muńcuł, w tle po lewej Romanka, po prawej Pilsko

Obrazek
Spojrzenie na Małą Fatrę

Teraz czas na zejście do schroniska na przełęczy Przegibek. Szczerze mówiąc było lekko rozczarowujące, obsługa, stosunek ceny do jakości i wielkości dań, częsty problem popularnych schronisk które przekształcają się w maszynki do robienia pieniędzy i załoga ma Cię gdzieś bo i tak są tłumy.

Posileni tym co były ruszamy w stronę Wielkiej Rycerzowej, najwyższego szczytu naszych dwudniowych wojaży. Z tej strony jeszcze nie podchodziłem na szczyt, szlak jest przyjemny, miejscami bardzo stromy i kamienisty, do pełni szczęścia brakuje tylko widoków, które zasłania gęsty las. Po drodze trafiamy jeszcze na żmiję zygzakowatą i zaskakująco szybko meldujemy się na wierzchołku. Pamiątkowa fota przy tabliczce w lesie i schodzimy do Bacówki na Rycerzowej.

Obrazek
Schronisko na Przełęczy Przegibek

Obrazek
Hala Rycerzowa

Obrazek
Bacówka na Rycerzowej

Obrazek
Natrętna koza która chodziła od stolika do stolika i dobierała się do jedzenia

W Bacówce na Rycerzowej byliśmy zimą 2017 i pamiętałem, że to jest akurat w miarę pewne miejsce jeżeli chodzi o odpoczynek i jedzenie. Ludzi sporo, ale w końcu wakacje rządzą się swoimi prawami. Atrakcje przyschroniskowe stanowią rozwieszone hamaki, pasące się owce i jedna natrętna kozica która bezczelnie dobierała się wszystkim do jedzenia :mrgreen: Pierwotnie w planach mieliśmy wracać przez Świtkową, ale żeby być w domu o ludzkiej porze schodziliśmy żółtym bezpośrednio na parking co uratowało nas przez burzą z gradobiciem. Ledwo schowaliśmy się w samochodzie i lunęło tak, że wycieraczki nie wyrabiały.

Trochę przeszliśmy przez te dwa dni, noc w bazie namiotowej pod gwiazdami, pogoda super, wyjazd na plus.

Autor:  sprocket73 [ Pn sie 17, 2020 12:22 pm ]
Tytuł:  Re: Pod namiot do Księstwa Potóckiego

kefir napisał(a):
...był hamak który niestety nie wytrzymał... zdjęcia wyszły nieostre...

Oj musiało być grubo ;)

Autor:  kefir [ Pn sie 17, 2020 6:47 pm ]
Tytuł:  Re: Pod namiot do Księstwa Potóckiego

Oj tam, oj tam. Morelówka, miętówka i trochę Sopliców się zjechało.
Obrazek

Autor:  dawid91 [ Pn sie 17, 2020 7:53 pm ]
Tytuł:  Re: Pod namiot do Księstwa Potóckiego

Orzech włoski zawsze numer jeden !

Autor:  kefir [ Pn sie 17, 2020 9:02 pm ]
Tytuł:  Re: Pod namiot do Księstwa Potóckiego

dawid91 napisał(a):
Orzech włoski zawsze numer jeden !

Wszyscy tak mówili, a mnie pozytywnie zaskoczyła cytryna. Przed orzecha dałbym jeszcze wiśnie i pigwę.

Autor:  Pancernik [ Wt sie 18, 2020 7:26 am ]
Tytuł:  Re: Pod namiot do Księstwa Potóckiego

Zgłaszam do Admina - lokowanie produktu, na dodatek przed 23-cią :D

Autor:  Damian78 [ Wt sie 18, 2020 8:18 am ]
Tytuł:  Re: Pod namiot do Księstwa Potóckiego

Masakra, tyle chemii wciągnąć :shock:

Autor:  kefir [ Wt sie 18, 2020 8:20 am ]
Tytuł:  Re: Pod namiot do Księstwa Potóckiego

Damian78 napisał(a):
Masakra, tyle chemi wciąnąć :shock:

Ja niosłem śpiwory i namiot, jedzenie i płyny ogarniała reszta wycieczki. Też bym wolał piwne izotoniki, ale brałem co było... morelówka to nie chemia :mrgreen:

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/