Forum portalu turystyka-gorska.pl

Wszystko o górach
portal górski
Regulamin forum


Teraz jest Pt kwi 26, 2024 3:29 am

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 5 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: N lut 23, 2020 10:26 am 
Kombatant

Dołączył(a): Wt mar 10, 2009 2:07 pm
Posty: 622
Lokalizacja: Szczaksa Riwiera
Na kolejny wyjazd upatrzyliśmy sobie region Goldberggruppe, ale od strony południowej. Na wysokości 1880m znajduje się ładne, przytulne i łatwo dostępne (bo samochodem pod same drzwi) schronisko Sadnighaus. Nie jest tanie, ale warte "grzechu". Grzecha z nami nie było, za to sprawdzona trójca J F F zameldowała się dokłanie o północy. Dostaliśmy klucze do pokoju od lekko zniecierpliwionego pana i po chwili raczyliśmy się przywiezionym trunkiem na dobry sen.
7.30 sniadanie.

Widok po przebudzeniu
Obrazek

[2020-02-15] Sadnig 2745m /pętla/
Taką pętlę planowałem na niedzielę, czyli drugi dzień, po rozgrzewce. Ale główny meteorolog wyparawy stwierdził, że trzeba od razu. Bo śnieg, bo pogoda, bo ciepło itp. W końcu przewyższenie też miało nie być porażajce. Dokładnego opisu i przejścia taką pętlą nie znalazłem w necie, ale poskładałem z róznych opisów - odcinkami. Powinno być dobrze. Ruszamy przed dziewiątą. Pierwszy etap: kierunek schronisko Fraganter. Najpierw trzeba wyskoczyć na przełęcz, które w tym regionie oznaczane jako Törl, Ta konkretnie ma nazwę Schobertörl 2360m. Jest świeża dostawa śniegu, trzeba torować. Miejscami nawiany, miejscami przewiany. Na samej przełęczy twardo i myślimy, że będzie masakra ze zjazdem. Ale przyjemnie nas zaskoczyło. Co prawda na samej górze tak było, ale potem nauczyliśmy się wyszukiwać depozytów świeżo nawianego śniegu i takimi polami sunąć w dół. Od pola do pola - jazda pierwsza klasa. Poniżej, na wysokości pierwszych krzaków i drzew - jazda wyborna. Tak wyborna, że przegapiliśmy schronisko i zjechaliśmy ze 100mH poniżej.Jest przed południem, a ciepło, że rozbieramy się do koszulek. Zmiana kierunku i ruszamy do góry. Mijamy schronisko i trawersujemy prawe stoki. Drugim etapem jest przejście przez Kleiner Sadnig 2626m na Sadnig 2745m. Zjechaliśmy na wysokość ok. 1800m, więc czeka nas teraz ok. 900m podejścia w pione. No nic, idzimy, słońce grzeje śnieg się lepi... Dobrze, że Flakon pomyślał o wosku ;) Przy podejściu na Kleinera widzimy, jak grupa właśnie z niego zjeżdza. Mają piękny zjazd, bo wycinają równe symetryczne esy na śniegu. A my spoceni ciągle w górę. Ale już niedaleko. Pierwszy szczyt koło 13.30. Twardo i wieje. Widać, że na południe warunków dobrych nie ma. Teraz lekkie obniżenie i podejście na główny szczyt. Fantastyczne widoki. Na północy Sonnblick 3106m, Schareck i wyciągi narciarskie na Mölltaler Gletscher, na zachodzie Petzeck - najwyższy szczyt grupy Schobera, na wschodzi i południowym-wschodzie Alpy Julijskie, m. in. Gintrovec, a na południu włoskie Dolomity (Antelao)
Chwila odpoczynku i zjazd. Najpierw na Vorsadnig, potem obniżamy się po grani w kierunku przełęczy Sadnigscharte. Delikatnie, bo śnieg wywiany i bardzo twardy. Dopiero kilkanaście metrów poniżej szczytu można odważniej skręcać. Cały czas jest twardo, wywiany śnieg i jazda hmm, jest wyzwaniem ;) Omiajmy Mulleter Sadnig i dopiero na wysokości ok. 2400 warunki zaczynają się diametralnie zmieniać. Cały przewiany śnieg leży tutaj. Zaczyna się jazda. Zjazd do jeziorka (niewidocznego, bo przykrytego sniegiem), podejście na próg, mały traweresik wąską ścieżką i potem zjazd północnym żlebem do doliny. Jazda, że gęby się smieją. Zakładamy pierwsze ślady. No, zjazd uratowany, końcówka wyśmienita. Potem jeszcze szuranie do schroniska i o 16.30 kończymy turę.

Obrazek

Obrazek
Na sąsiedniej trasie:)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
w kierunku... Sadniga

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Statystyka
Czas: 7h30
Przewyższenie: 1800mH
Odległość: 19,50km


[2020-02-16] Rote Wand 2855m, Rotwandeck 2715m, Maggernigspitze 2640m
Czas zwiedzić zakątki doliny z drugiej strony. Idziemy dość popularnym szlakiem, który prowadzi m. in. na Rote Wand 2855m. Oprócz tego szczytu można wyjść na Stellkopf czy Krahköpfe. Wszystkie mają podobną trudność, a zaawansowane ekipy mogą wszystkie trzy zrobić jednego dnia. My idziemy najpierw na Rote Wand, bo tam wypatrzyliśmy najbardziej stromą ścianę (może czerwoną:)) Ok. 11 jesteśmy pod ścianą, jest ciepło, ale ściana wystawiona na południe nie chce odpuszczać. Wyprzedzając fakty, nie odpuści już do naszego zjazdu, więc przesuwamy się ze zjazdem na bardziej wschodnią wystawę. Ale wrócmy do podejścia. Pod szczytem robimy depo, ubieramy raki i do góry. Po 15 min stromego podejścia jeśtemy na szczycie. Jest kupka z kamieni, krzyż i widoki. Fotki, selfi i spadamy. Do przełęczy po narty, potem zjazd, trochę kombinowany. Kierujmy się na lewo, bo tam upatrzyliśmy łatwe przejście między grzędami na kolejny szczyt. Patrząc ze schroniska posuwamy się zgodnie ze wskazówkami zegara. Po godzinie jesteśmy na kolejnym szczycie. Tutaj gramy na czas, czekają aż słońce dokona dzieła przemiany.
Pojedli, popili ruszamy dalej. Przemiana następuje wolno, toteż jazda też nie jest zadowalająca. Tutaj znajdujemy jednak depresję wystawioną na południowy-zachód, trochę nawianą i nie zepsutą przez słońce poprzedniego dnia i nocny przymrozek. Dojeżdżamy w okolice Schobertörl, wykręcamy na zachód dajemy ognia w dół. Te stoki są już zupełnie nie ruszone. Jeszcze była chwila wahania, bo mamy w planie jeszcze jeden szczyt. Czy już podchodzić, czy wykorzystać korzystny warun. A tam, lecimy w dół. Odpracujemy za chwilę :)
Ruszamy na ostatni szczyt - podobno mityczny w tej okolicy - z wysokości 1850m. Godzina późna, stok stromy, więc trzeba ostrożnie się spieszyć. Już zapomniałem, jak fajnie się zjeżdżało, teraz czuję że umieram. Na "szczęście" stok jest stromy i szybko zdobywamy wysokość. Od wysokości mniej więcej 2350m krzyż jest w zasięgu wzroku i wydaje się, że będziemy przy nim dosłownie za chwilę. Niestety, to nie następuje. Po niecałych 2h docieramy. Słońce, które chowało się gdzieś za cienką warstwą cirrusów, teraz wychodzi i działa pełną mocą. Do dobrze, bo mimo, że jest po 15, to śnieg ciągle twardy.
Widoczność ciągle pozwala dostrzec odległe szczyty. Stąd dostrzegamy nawet Triglava.
Ruszamy w dół i tradycyjnie kilkanaście metrów w dół to twardy przewiany śnieg, ale poniżej, to już bajka. Nawiany, nieruszony, świeży snieg. Pędzimy w dół doliny do znanego z poprzedniego dnia miejsca. Fantastyczny dzień, fantastyczna tura. Po dotarciu do schroniska, regenerujemy się w saunie :)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Obrazek

Obrazek

Statystyka:
Czas: 7h30
Przewyższenie: 2000mH
Odległość: 19km

[2020-02-17] Mohar 2605m i północny żleb na koniec
Ruszymy ze schroniska na północ, aby na koniec zasmakować firnowych zjazdów. Pobliski, niewysoki szczyt oferuje przyjemny i łagodny zjazd na południe.Jest niezwykle popularny, bo trudności praktycznie nie ma, a linię zjazdu można wybierać dowolnie po szerokich łąkach. Rozpoczynamy zjazd ok 11. Jest już tak ciepło, że wystawy wschodnie są już są lekko przepadające. Trza tymi bardziej południowymi. Na początek wystarczy. W ciągu całego pobytu upatrzyliśmy sobie jeden taki żleb o wystawie północnej, który częściowo zjechaliśmy pierwszego dnia. Teraz, gdy na słonecznych wystawach jest już dość ciepło zwróciliśmy się w jego kierunku. Zjeżdżamy znowu do znanego miejsca na końcu doliny i ruszamy w górę. Podejście prawie jak na Sadnig, z tym że w pewnym miejscu odbijamy w lewo w kierunku Hirtenkopfa i przechodzimy poniżej Mulleter Sadnig. Dochodzimy do miejsca, gdzie zaczyna się wspomniany żleb. Na wystającej ze śniegu skale robimy ostatnią przerwę. Pozwalamy sobie na nieco dłuższe leniuchowanie w słońcu.
Mamy zjazd z wysokości ok. 2400, więc jest jakieś 600m w dół fajnym żlebem. Nachylenie odpowiednie, śnieg prawie idealny. Więc dalej, jazda! Na dnie doliny, po raz trzeci na tej wyprawie 15-minutowe szuranie do schroniska.
Mycie, pakowanie i 9-cio godzinny powrót. Zaś o północy przekraczam próg domu.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Statystyka:
Czas: 5h
Przewyższenie: 1350mH
Odległość: 12km

_________________
pozdr. farix

Pewnego przyjaciela poznasz w niepewnej sytuacji...
zdjęcia na ++ flickrze ++


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: N lut 23, 2020 10:41 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Pt sie 07, 2015 10:09 pm
Posty: 779
Lokalizacja: Chrzanów
Destylatów do nawadniania to nie brakowało :lol:
Ktoś mój gest na szczycie zmałpował 8)
A tak ogólnie to jak zwykle, baja :D


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn lut 24, 2020 10:50 am 
Kombatant

Dołączył(a): Wt mar 10, 2009 2:07 pm
Posty: 622
Lokalizacja: Szczaksa Riwiera
Damian78 napisał(a):
Ktoś mój gest na szczycie zmałpował


Czyżby?

_________________
pozdr. farix

Pewnego przyjaciela poznasz w niepewnej sytuacji...
zdjęcia na ++ flickrze ++


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn lut 24, 2020 10:51 am 
Kombatant

Dołączył(a): Wt mar 10, 2009 2:07 pm
Posty: 622
Lokalizacja: Szczaksa Riwiera
Damian78 napisał(a):
Ktoś mój gest na szczycie zmałpował


Czyżby twój?

_________________
pozdr. farix

Pewnego przyjaciela poznasz w niepewnej sytuacji...
zdjęcia na ++ flickrze ++


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr lut 26, 2020 6:05 am 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn kwi 11, 2011 9:25 pm
Posty: 1494
Lokalizacja: W-wa
Damian78 napisał(a):
baja


dokładnie tak, po prostu bajka, obcowanie ze śniegową krainą, sfruwanie na dół na deskach, dobrze, że trzeba czasem podejść te 2000 dziennie, bo by nam chłopaki całkiem odleciały

_________________
Nutko moja
https://www.youtube.com/@CarpathianMusicWorld/playlists


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 5 ] 

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Bing [Bot] i 12 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
cron
POWERED_BY
Polityka prywatności i ciasteczka
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL