Forum portalu turystyka-gorska.pl

Wszystko o górach
portal górski
Regulamin forum


Teraz jest Cz kwi 18, 2024 5:20 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 14 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: Cz lis 07, 2019 7:58 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 31, 2005 7:05 am
Posty: 1607
Lokalizacja: Brzozówka k. Krakowa
Gorc każdy zna i prawie każdy lubi, bo szczyt to przyjemny, łatwo dostępny i w dodatku z wieżą widokową. Mając w perspektywie kilkudniowy wyjazd w ukraińskie Bieszczady chciałem się choć trochę rozruszać. Niedziela miała być burzowa, chętnych na szybki wypad niewielu, więc ambitniejsze toury po Niskich Tatrach czy też Wielkiej Fatrze wykluczyłem w przedbiegach. Tatry wiadomo – szczególnie niewskazane w burzową aurę. Myślałem o Beskidzie Sądeckim, nawet o Lackowej, ale ostatecznie stanęło na starym dobrym Gorcu. Ale nie tradycyjnie z Lubomierza tylko z Ochotnicy, a że była perspektywa posiadania do dyspozycji dwóch samochodów to można było trochę pokombinować za szlakami. Na prośbę znajomych wyjeżdżam z domu bardzo późno bo o 7. Zabieram Mariusza i jedziemy przez Kraków. Ruch spory, ale o korkach nie ma mowy. Po 9-tej jesteśmy w Ochotnicy Dolnej. Rozstawiamy samochody – jeden w Ochotnicy Górnej przy żółtym szlaku, a wyruszamy z Dolnej szlakiem zielonym. Oczywiście dojechaliśmy dokąd się dało, aby niepotrzebnie nie drałować po asfalcie. Na dzień dobry gospodarz domu obok którego zostawiliśmy samochód opowiada nam o buszującym ostatnio w gorczańskich lasach niedźwiedziu. No cóż, nie jest to nic dziwnego - w tych rejonach te zwierzęta nie są jakąś wielką sensacją. Podejście zaczyna się dosyć ostro. Ścieżka jest błotnista – widać, że jeszcze kilka dni temu był tu konkretny epizod zimowy. Dobrze, że wziąłem krótkie spodenki bo jest naprawdę ciepło. Szlak jest przepiękny i zupełnie pusty. Raz po raz pojawiają się widokowe polanki i hale z bacówkami. To taka wizytówka Gorców.

Obrazek

Obrazek

Widok na Tatry też niczego sobie, ale oczywiście zdjęcia tego nie oddają, bo aparat nie podołał zadaniu.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Wyżej kapitalna widokowa polana z kolejnymi pasterskimi barakami. Stąd można już dostrzec wieżę na szczycie Gorca.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Po drodze bardzo klimatyczna kapliczka i tutaj spotykamy dopiero pierwszych turystów.

Obrazek

Ostatnie podejście na szczyt dosyć męczące – w dużej mierze przez liczne wiatrołomy. Przedzieranie się przez nie do najprzyjemniejszych nie należy. I wreszcie jest – widzimy już z bliska wieżę widokową.

Obrazek

Na szczycie poza nami może z 5 osób. Jest spora rotacja, bo właśnie nadciąga burza. My zachowujemy jednak spokój. Bierzemy ją na przeczekanie. Widok uderzających piorunów z wieży widokowej robi wrażenie. Ale sam szczyt jakby odpychał chmury.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Po jakiejś godzinie chmury się nieco rozpraszają a my rozpoczynamy zejście. Jak w utworze Budki Suflera „A po nocy przychodzi dzień o po burzy spokój...”.

Obrazek

Zmierzamy zielonym szlakiem w stronę Przysłopu. Trzeba uważać by nie zgubić drogi bo tu też jest trochę wiatrołomów. Jednak im dalej tym ścieżka wygodniejsza.

Obrazek

Dochodzimy do skrzyżowania szlaków i rozpoczynamy ostateczne zejście z przełęczy pod Przysłopem ścieżką znakowaną na żółto. Po drodze pod Przechybą wspaniała polana Kosarzyska, gdzie robimy dłuższą przerwę. Widok stąd bajeczny, a słoneczko mocno pali.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Ale w końcu dośsyć sielanki, trzeba rozpocząć ostatecznie zejście. Jeszcze kawałek pod górę, mijamy po lewej Gorczańską Chatę i przed nami znów stroma, błotnista ścieżka.

Obrazek

Przed 17-tą jesteśmy przy samochodzie. Plan wypalił w 100 %, a my mieliśmy mnóstwo szczęścia, bo całą trasę przeszliśmy praktycznie suchą stopą (nie licząc błota). Zostało już tylko zjedzenie flaków w restauracji w Zabrzeży :). I tak z niczego zrodził się bardzo przyjemny górski dzień. Jak się jest kierowcą na górskim wypadzie to nie ma nic przyjemniejszego jak otwarcie zimnego piwa po powrocie do domu... Wargi miałem spierzchnięte, więc smakowało jak nigdy (a może jak zawsze). :)

Obrazek

Gorc part 2 (grzybno – turystyczny)

Moi znajomi wiedzą, ze nie lubię w górach powtórek, no chyba, że w grę wchodzi Babia Góra. Tam włażę od lat regularnie.
Przed wyjazdem na Bałkany trzeba było zrobić choć delikatne przetarcie… Serce i logika kierowały w stronę Tatr, ale ten koszmarny upał…, a w życiowej formie po dwutygodniowym urlopie spędzonym w dużej mierze nad Bałtykiem - niewątpliwie nie jestem. Trzeba zacząć od początku. W Serbii też nie będziemy zaczynać od jakichś potężnych szczytów. Damy radę.
Ostatecznie wybieram popularną ostatnio turystykę grzybowo – górską. A żeby dodać trochę kolorytu wycieczce wybieram szczyt z wieżą widokową. Były 2 opcje albo Magurki z Ochotnicy albo Gorc z Zasadnego. Ostatecznie staje na opcji numer 2. Tym razem znów przypadł mi zaszczyt bycia kierowcą. Jakaś gorcowa klątwa :). Perspektywa powrotu przy tych temperaturach bez lanego piwka po drodze nieco przerażała, ale z drugiej strony widok uszczęśliwionych twarzy moich kolegów mógł być bezcenny :). A mineralna też potrafi być smaczna. Taki żarcik.
Koło ósmej parkujemy w Zasadnem. Niby zaczyna się tu czerwony szlak, ale jakiś historyczny bo na mapach go nie ma. Nie jest to oczywiście żaden problem, bo jest to sporo dróg i leśnych ścieżek, którymi można dotrzeć na Gorc.

Obrazek

Póki co zajmujemy się grzybami. Pierwszego kozaka czerwonego dostrzegam na brzegu już z drogi. To dobry znak. Potem borowiki klasyczne i ceglastopore, kurki, podgrzybki i maślaki. Widać, że wysyp się kończy bo dominują grzyby duże a co za tym idzie nie pierwszej świeżości, choć małe też się zdarzają.

Obrazek

Obrazek

Nie jest to grzybobranie dla każdego. Nachylenie stoku miejscami ma chyba z 50 stopni, a do tego nad głowami kłębią nam się całe chmary much. Jest ich chyba tysiące. Dochodzimy w końcu do wąskiej leśnej ścieżki, która łączy się docelowo z właściwym czerwonym szlakiem wiodącym na Gorc z Zasadnego. Jeszcze kilkanaście minut wygodną drogą i stajemy na szczycie. Wieża widokowa jak zawsze robi wrażenie. Nie sądziłem, ze wrócę tu tak szybko, bo ostatni raz byłem w maju. Ale ta góra coś w sobie ma i zawsze warto tu podejść będąc w okolicy.

Obrazek

Widoki z wieży na Beskidy bardzo przyjemne, Tatry niestety mocno przymglone.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Po posiłku i sesji zdjęciowej rozpoczynamy grzybobranie part 2. Idziemy kawałek niebieskim szlakiem w stronę Szczawy, a następnie skręcamy w prawo – zgodnie z czerwonymi starymi znakami.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Zejście miejscami strome i śliskie. Co jakiś czas hyc do lasu i uzupełniamy nasze zbiory. Ceglastopore często rosną bezpośrednio przy drodze.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Przeoczyliśmy właściwą ścieżkę, co nieco wydłużyło naszą drogę.

Obrazek

Z pomocą nieświadomie przyszedł nam (o zgrozo) qudowiec, który przetarł nam drogę w teoretycznie trudnodostępnym terenie. Jeszcze jeden zagajnik bogaty w ceglastopore. Następnie potężny borowik, rosnący tuż nad strumykiem pada łupem Andrzeja. Kawałek ścieżką i jesteśmy z powrotem przy samochodzie.

Obrazek

Obrazek

Za nami piękny górsko – grzybny tour. Upał jest niemiłosierny, więc zatrzymujemy się w przydrożnym barze. Cieszyłem się szczęściem moich kolegów jak sączyli kolejne lane piwa. Ja tylko chciałem być w domu na 17:30 na derby północnego Londynu. Ostatecznie spóźniłem się 15 minut, ale mecz był genialny. Wyjazd ze wszech miar udany. Do naszej mapy grzybobrań dopisujemy kolejne ciekawe tereny - leżące poza granicami parku narodowego, żeby nie było. Do następnego.

_________________
Góry mogą zastąpić wiele leków, ale żaden lek nie zastąpi gór.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt lis 08, 2019 7:54 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lip 12, 2017 7:32 am
Posty: 4097
To jest pierwszy rok, w którym nie mam górskich grzybów na Wigilię. Jednego przywiozłam spod Zbójnickiej chaty, jednego z Turbacza i jednego z Karkonoszy.
Byłam akurat w czasach posuchy widocznie, a w parkach narodowych, wiadomo, nie zbieram.

Fajna ekipa jak zwykle.
Jak ja Wam zazdroszczę..

_________________
Urodziłeś się, by być prawdziwym, a nie perfekcyjnym.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt lis 08, 2019 9:22 am 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 31, 2005 7:05 am
Posty: 1607
Lokalizacja: Brzozówka k. Krakowa
Redemption MM napisał(a):
To jest pierwszy rok, w którym nie mam górskich grzybów na Wigilię. Jednego przywiozłam spod Zbójnickiej chaty, jednego z Turbacza i jednego z Karkonoszy.
Byłam akurat w czasach posuchy widocznie, a w parkach narodowych, wiadomo, nie zbieram.


No popatrz, a sezon na grzyby był bardzo dobry. Do tej pory niektórzy znajdują... Dotarłem tez na Potrójna w gumowcach :).
Pewnie to wszystko będzie w zbiorczej relacji z tego roku...

Redemption MM napisał(a):
Fajna ekipa jak zwykle.
Jak ja Wam zazdroszczę..


Dzięki. A Ty masz daleko do Krakowa, bo spokojnie możesz z nami jeździć, przynajmniej na te dłuższe wyjazdy...

_________________
Góry mogą zastąpić wiele leków, ale żaden lek nie zastąpi gór.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt lis 08, 2019 9:28 am 
Stracony

Dołączył(a): Pn lut 11, 2013 4:09 pm
Posty: 9871
Lokalizacja: FCZ
Na ten Gorc to z młodą muszę się wybrać. Te wieże są genialne porzadna konstrukcja nie jak ta z Mogielicy.
Byłem tylko na Lubaniu ale jest jeszcze kilka do odhaczenia

_________________
NIE MA LEPSZEGO OD MIĘGUSZA WIELKIEGO!


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt lis 08, 2019 9:28 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lip 12, 2017 7:32 am
Posty: 4097
Takie tam 240 km ;)
Na razie jeżdżę z rodziną. Ale kiedyś się skuszę na takie tango :mrgreen:

_________________
Urodziłeś się, by być prawdziwym, a nie perfekcyjnym.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt lis 08, 2019 10:19 am 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 31, 2005 7:05 am
Posty: 1607
Lokalizacja: Brzozówka k. Krakowa
prof.Kiełbasa napisał(a):
Na ten Gorc to z młodą muszę się wybrać. Te wieże są genialne porzadna konstrukcja nie jak ta z Mogielicy.


Z ust mi to wyjąłeś. Ile ma lat, to możemy połączyć siły (moja 7). I absolutnie się zgadzam co do wieży na Mogielicy - to jest porażka (nie mówiąc już o tej na Skoruszynie :)). Te nowe są kapitalne.
Bardzo polecam tę na Koziarzu - choćby ze względu na obiekt kultu narodowego... :)

viewtopic.php?f=11&t=20401

Redemption MM napisał(a):
Takie tam 240 km


Bagatela

Redemption MM napisał(a):
Na razie jeżdżę z rodziną. Ale kiedyś się skuszę na takie tango :mrgreen:


Zapraszamy

_________________
Góry mogą zastąpić wiele leków, ale żaden lek nie zastąpi gór.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt lis 08, 2019 10:21 am 
Stracony

Dołączył(a): Pn lut 11, 2013 4:09 pm
Posty: 9871
Lokalizacja: FCZ
Na wiosnę można zrobić wycieczkę ,moja ma 8lat więc się dogadają :wink:

_________________
NIE MA LEPSZEGO OD MIĘGUSZA WIELKIEGO!


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt lis 08, 2019 10:37 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lip 12, 2017 7:32 am
Posty: 4097
A żona już na chodzie?

_________________
Urodziłeś się, by być prawdziwym, a nie perfekcyjnym.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt lis 08, 2019 10:53 am 
Stracony

Dołączył(a): Pn lut 11, 2013 4:09 pm
Posty: 9871
Lokalizacja: FCZ
Redemption MM napisał(a):
A żona już na chodzie?

Odpowiem za siebie, w góry jedziemy odpocząć :lol:

_________________
NIE MA LEPSZEGO OD MIĘGUSZA WIELKIEGO!


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt lis 08, 2019 11:17 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lip 12, 2017 7:32 am
Posty: 4097
Wojtka żona miała jakąś kontuzję, dlatego pytam :lol: :mrgreen:
Nie skierowałam bezpośrednio, mój błąd.

_________________
Urodziłeś się, by być prawdziwym, a nie perfekcyjnym.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt lis 08, 2019 11:25 am 
Stracony

Dołączył(a): Pn lut 11, 2013 4:09 pm
Posty: 9871
Lokalizacja: FCZ
To znasz i moja wersje ;)

_________________
NIE MA LEPSZEGO OD MIĘGUSZA WIELKIEGO!


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt lis 08, 2019 11:38 am 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 31, 2005 7:05 am
Posty: 1607
Lokalizacja: Brzozówka k. Krakowa
prof.Kiełbasa napisał(a):
Na wiosnę można zrobić wycieczkę ,moja ma 8lat więc się dogadają


Na bank. Moja jest bardzo towarzyska.

Redemption MM napisał(a):
A żona już na chodzie?


Pytanie pewnie było do Łukasza, ale moja też jest po takim złamaniu jakiego ostatnio doznał Andre Gomes, więc ambitne trasy już raczej nie wchodzą w grę...

_________________
Góry mogą zastąpić wiele leków, ale żaden lek nie zastąpi gór.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt lis 08, 2019 12:57 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lip 12, 2017 7:32 am
Posty: 4097
Nie, do Ciebie. Pisałeś kiedyś właśnie, że nogę uszkodziła i dlatego z Tobą nie chodzi po górach.

_________________
Urodziłeś się, by być prawdziwym, a nie perfekcyjnym.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt lis 12, 2019 9:11 am 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 31, 2005 7:05 am
Posty: 1607
Lokalizacja: Brzozówka k. Krakowa
Redemption MM napisał(a):
Nie, do Ciebie. Pisałeś kiedyś właśnie, że nogę uszkodziła i dlatego z Tobą nie chodzi po górach.


No to tak jak napisałem powyżej. Dostosowanie tempa do jakiejś żwawej grupy raczej nie wchodzi już ws grę. Zostają beskidzkie spacery...

_________________
Góry mogą zastąpić wiele leków, ale żaden lek nie zastąpi gór.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 14 ] 

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 3 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
cron
POWERED_BY
Polityka prywatności i ciasteczka
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL