Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://forum.turystyka-gorska.pl/

Izrael - wzgórza Golan i Galilea
http://forum.turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=11&t=20496
Strona 1 z 1

Autor:  pbm [ Pn cze 10, 2019 7:59 pm ]
Tytuł:  Izrael - wzgórza Golan i Galilea

Nie minęło zbyt dużo czasu a tu po raz kolejny wypadł mi wyjazd do Izraela. Jako, że poprzednim razem już sobie trochę pochodziłem po południu kraju zdecydowałem się, że tym razem warto by wpaść na północ. Oczywiście decyzja ta nie miała nic wspólnego z ponad 40 stopniowymi upałami na pustyni Negev i atakami rakietowymi z Gazy...

Wyszukiwanie ciekawych i niezbyt długich szlaków do przejścia w Izraelu nie jest proste, szczególnie jeśli zależy nam na tym aby była to pętla. Tym razem zdecydowałem się na zrobienie dwóch opisanych na https://hike-israel.com/hikes/ szlaków - jednego na wzgórzach Golan a drugiego w Galilei.

Po przylocie w piątek po południu odbieram samochód na lotnisku w Tel Aviv i od razu udaję się do Hajfy, gdzie mam zarezerwowane noclegi. Po drodze mijam - pasmo Gór Karmel. Trzeba się będzie tam kiedyś wybrać, ale jako, że to blisko z Tel Avivu to odkładam na kiedy indziej.

W sobotę wczesna pobudka i wyjazd w kierunku wschodniej części wzgórz Golan. Po drodze świetne widoki na Jezioro Galilejskie. Docieram na miejsce, gdzie mam zaparkować w pobliżu jakiejś wioski, jednak zamiast wioski zastaję jedynie masywną bramę zamykającą drogę. Dziwne, ale w sumie znajduję miejsce parkingowe na poboczu przed bramą i zbieram się na przechadzkę... Jak się później okazuje w tej części kraju mają wioski zamykane bramą i ogrodzone siatką... Jeśli chce się dostać do środka trzeba po prostu przedzwonić do osoby czy firmy do której się jedzie i oni ją otworzą.

Początek szlaku dość kamienisty.

Obrazek

Obrazek

W oddali widać już pagórki do których zmierzamy. Po chwili szlak skręca na ścieżkę prowadzącą przez łąki. Na łąkach całe tabuny motyli. Chyba nigdy w życiu takiej ilości nie widziałem.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Po chwili docieramy do skrzyżowania z Golan Trail - około 120 kilometrowym szlakiem prowadzącym przez wzgórza Golan. Może kiedyś... ;) Niedługo potem potem wchodzę na asfaltową drogę - wiodącą na szczyt jakiegoś wzgórza, ale wygląda na to, że niestety na szczycie wzgórza znajduje się jakaś wojskowa instalacja. Potwierdzenie zyskuję już po kilku minutach - w oddali za zakrętem słychać jakiś dziwny szum i minutę później zza zakrętu wypadają dwa wojskowe humvee - widok po prostu niezapomniany.

Obrazek

Zaraz po zejściu z asfaltu spotykam takie oto znaki. Czegoś takiego jeszcze nie widziałem na moich wyjazdach...

Obrazek

Obrazek

Zasadniczo wszystko na około szlaku oznakowane w taki sposób. Chyba będę się trzymał ścieżki... ;)

Wysokości nabieramy powoli jako, że wzgórze niewysokie, ale w pewnym momencie wychodząc zza zakrętu już przy samym szczycie napotykamy taki widoczek...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Zaraz obok znajduje pozostałości jakiegoś bunkra i wieża "widokowa". Zbudowana raczej nie w celach turystycznych...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Drabinka jest i da się wejść więc oczywiście wchodzę. Z wieżyczki świetne widoki na Syrię oraz góry Antylibanu.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Panorama: https://photos.app.goo.gl/PNSzY3D4a4FKtcft6

Na zejściu z góry cattle grid. Wypas na polach minowych - ciekawa koncepcja.

Obrazek

Po drodze też ciekawe widoki.

Obrazek

Obrazek

Po dotarciu do asfaltu pozostaje już tylko wrócić do miejsca gdzie zostawiłem samochód. Jednak wcześniej obok drogi (zupełnie po środku niczego) spotykam coś takiego.

Obrazek

Obrazek

Urządzenie wprawdzie działa, ale chyba jest uszkodzone od temperatury - głośnik strasznie szumi a dźwięk jest bardzo cichy. No i niestety przerywa odtwarzanie w połowie...

CDN (trochę więcej Golanu i kolejny dzień w Galilei - będzie trochę więcej górek).

Autor:  kefir [ Wt cze 11, 2019 9:25 am ]
Tytuł:  Re: Izrael - wzgórza Golan

Nie ma to jak spacer między minami :shock:

Autor:  Sheala [ Wt cze 11, 2019 1:07 pm ]
Tytuł:  Re: Izrael - wzgórza Golan

Ten wrak czołgu przerażający. W ogóle przeraża mnie historia tamtych ziem. Że tak siądzie kilku ludzi nad mapą i zdecydują : tych wywalamy z ojcowizny, a tych sprowadzamy.
Zresztą w naszej historii też tak było.
Co nie zmienia faktu, że tereny interesujące wycieczkowo.

Autor:  Damian78 [ Śr cze 12, 2019 1:08 pm ]
Tytuł:  Re: Izrael - wzgórza Golan

Wrak czołgu to izraelski Szot, taka ich przeróbka brytyjskiego Centuriona, Wzgórza Golan i wojna Jom Kipur to była główna arena działań tych czołgów. Głównie interesuję się lotnictwem, ale jak mi się jakiś militarny temat napatoczy to poczytam i tak z samej historii izraelskiej broni pancernej można się dowiedzieć, że te tereny w latach 60 i 70 to było piekło na ziemi, tyle konfliktów z Syrią, Egiptem co się tam przetoczyło to głowa mała.

Autor:  pbm [ Cz cze 13, 2019 4:07 pm ]
Tytuł:  Re: Izrael - wzgórza Golan

Tereny świetne. No i niestety właśnie przez tą historię duża część zupełnie niedostępna, a byłoby dużo opcji na wytyczenie nowych szlaków...

Autor:  pbm [ Cz cze 13, 2019 4:56 pm ]
Tytuł:  Re: Izrael - wzgórza Golan

Po tym spacerku postanawiam się wybrać do rezerwatu Gamla. Dość niedaleko a podobno całkiem fajne miejsce. Osobiście mnie jednak nie zachwycił. Dość długie dojście przez jakąś łąkę, a tam jedynie kawałek wodospadu i tyle. Widziałem lepsze... :P

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Na pocieszenie postanawiam przyczaić prawdziwe góry - decyduję się jechać w okolice góry Hermon, która jest najwyższym szczytem w okolicy. Niestety najwyższy punkt po stronie Izraelskiej jest strefą wojskową a z przyczyn oczywistych sam szczyt też raczej niezbyt dostępny... Co jest dostępne to okolice ośrodka narciarskiego na zboczach góry. No coż - raczej nie pochodzę ale może przynajmniej sobie popatrzę...

Po drodze spotykam dwie autostopowiczki. Okazuje się, że lokalne (no w każdym razie z Izraela) i weekendami po kawałku robią Golan Trail. 120 kilometrów czyli idąc spokojnie kilka weekendów zejdzie. Podrzucam je do samochodu, który miały zostawiony w jakiejś wiosce i cisnę w kierunku Hermon. Po drodze zatrzymuję się na jedzenie i na przy okazji na mapie wypatruję jakiś szlak prowadzący do punku widokowego. Podobno świetne widoki na Syrię. Szlak zaczyna się zaraz przy końcu Golan Trail i jest dość po drodze.

Na miejscu jestem dopiero około 15 czyli dość późno, ale postanawiam przynajmniej przyczaić początek tego szlaku.

Takie widoki zaraz po wyjściu z parkingu...

Obrazek

Obrazek

Tutaj chyba widać szlak. Podejście całkiem konkrente i chyba jest już za późno aby tam się pchać, tym bardziej, że znajduję taką oto tabliczkę.

Obrazek

Obrazek

Pozwolenia IDF nie mam, więc raczej się pchał nigdzie nie będę. Może następnym razem... Gdyby kogoś interesowało zdobycie pozwolenia:

Obrazek

Po tym trochę pokręciłem się po okolicy i zdecydowałem się wracać do Hajfy. Niestety pozostał znaczny niedosyt.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

CDN.

Autor:  pbm [ Pn lip 01, 2019 2:54 am ]
Tytuł:  Re: Izrael - wzgórza Golan

Trochę czasu minęło od poprzedniej części, ale jakoś tak nie było czasu aby dokończyć relację.

Na kolejny spacerek wybrany miałem szlak w Galilei. Kolejna trasa z hike-israel.com - tym razem wzdłuż strumienia Amud - https://hike-israel.com/hikes/hikes-in- ... ilee/amud/

Na miejsce startu, czyli do parku narodowego docieram dość późno, ale mimo wszystko jest zupełnie pusto - w końcu to niedziela, czyli dzień roboczy. Płacę za bilet, dostaję mapę (tym razem niestety po hebrajsku - chyba im się angielskie skończyły) i w drogę.

Początkowo szlak idzie po płaskim, jednak po kilku minutach docieram do jakichś ruin od których zaczyna się zejście do strumienia.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Wzdłuż strumienia fajnie - szlak zacieniony, słońce tak nie przypieka a i sam strumyk też całkiem fajny - z wodospadami i różnymi takimi...

Obrazek

Obrazek

Udaje mi się nawet wypatrzeć lokalną zwierzynę. Chyba jakiś ptasznik. Zwierzyna jednak niestety zupełnie nie chce pozować.

Obrazek

Przy strumieniu znajdują się także ruiny kilku młynów wodnych. Całkiem porządnie zachowane. Zastanawia mnie jednak jak oni tam to zboże transportowali.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Po kolejnym młynie do mojego głównego szlaku dołącza jakiś inny. Z mapy wynika, że na tym bocznym szlaku, niezbyt daleko znajduje się jakaś jaskinia. Postanawiam się przejść ten kawałek no i faktycznie jest. Jednak nie decyduję się na zwiedzanie.

Obrazek

W prześwitach między drzewami widać całkiem konkretne pagórki.

Obrazek

Obrazek

W pewnym momencie w końcu napotykam kogoś na szlaku. Całkiem konkretnie obładowany hiker - jak zgaduję robi on Izraelski Szlak Narodowy (INT). Z rozmowy wynika, że zaczął on od południa w tym momencie po jakimś miesiącu czy półtora jest już tylko 3 dni od końca szlaku. Chwilę rozmawiamy i rozchodzimy się - każdy w swoją stronę.

Szlak w kilku miejscach przekracza strumień - w jednym z takich miejsc robię sobie krótki odpoczynek.

Obrazek

Obrazek

Chwilę potem spotykam jakich mieszkających w Tel Avivie Amerykanów. Robią oni INT kawałkami w weekendy. Latem na północy a kiedy jest chłodniej fragmenty na pustyni. Po chwili nasze drogi się rozdzielają. Oni idą wzdłuż strumienia a ja odbijam pod górkę, tak aby dotrzeć do miejsc startu.

Wraz ze zdobywaniem wysokości pojawiają się też jakieś widoki.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Niestety wyjście ze strumienia oznacza też, że szlak jest mniej osłonięty od słońca, a słońce strasznie przygrzewa. Staram się szybko przechodzić odcinki w słońcu i robić sobie przerwy w cieniu. Mimo wszystko grzeje konkretnie.

Obrazek

Po chwili widok, którego się zupełnie nie spodziewałem.

Obrazek

Wraz ze wzrostem wysokości coraz więcej odsłoniętych fragmentów szlaku.

Obrazek

Obrazek

W końcu dochodzę do w miarkę płaskiego fragmentu szlaku już pod samym szczytem. Okazuje się, że to podejście - 450 metrów w pionie i ~1km w poziome zajęło mi chyba z półtorej godziny.

Na szczęście widoki pojawiają się świetne widoki. Widać Jezioro Galilejskie, a z drugiej strony ma być widać morze Śródziemne. Niestety co do tego nie ma pewności - nie wiem czy to coś w oddali to woda czy niebo.

Obrazek

Obrazek

Panorama: https://photos.app.goo.gl/YcZ7Nx8yeDGnKdLf9

W końcu docieram do samego szczytu.

Obrazek

Niestety miejscówka okazuje się już zajęta.

Obrazek

Zejście z wierzchołka okazuje się niezbyt strome (powiedziałbym, że prawie płaskie). Dochodzę do głównej drogi - do wejścia do parku, gdzie zostawiłem samochód jakieś 4 kilometry - zdecydowanie najmniej ciekawy fragment po poboczu jakiejś czteropasmówki.

Obrazek

Obrazek

Było warto!

W drodze powrotnej ciekawe zdarzenie. Jadę sobie po wyżej wspomnianej czteropasmówce, a tutaj na środek drogi wyskakuje mi policjant. No to przesrane. Będzie dużo do płacenia, bo chyba mogłem trochę za szybko jechać. Zatrzymuję się i cofam. Otwieram okno i słyszę po coś po hebrajsku.

- Sorry. I don't speak hebrew.
- License please.
Podaję prawko (na którym słowa po angielsku nie ma, nowe prawka chyba są już polsko-angielskie, ale moje tylko po polsku).
- Where are you from?
- Poland.
- Ok. You were doing 120 on 90. Drive safely.

I oddaje mi prawko. Jestem w poważnym szoku, ale się oddalam.

KONIEC

Izreala raczje w najbliższym czasie już nie będzie, bo mimo, że chyba będę w okolicy to ciągnie mnie bardziej na południe - na pustynię, niż na północ, a to raczej nie jest sezon na spacery po pustyni... :(

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/