Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://forum.turystyka-gorska.pl/

jak prawie zostałem przemytnikiem fajek
http://forum.turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=11&t=19784
Strona 1 z 1

Autor:  prof.Kiełbasa [ Pn kwi 09, 2018 8:43 pm ]
Tytuł:  jak prawie zostałem przemytnikiem fajek

Na początek pytanie:
Ile papierosów można przewieźć przez granice Ukraina-Polska?mówimy o paczkach.
Zakładamy że nie palicie ,ale znajomy poprosił o tanie fajki i robicie uprzejmość.
Pewnie ktoś trafi dobrą liczbę,a swoje typy zweryfikujecie na końcu relacji

Bardzo lubię Bieszczady ,swego czasu podstawowe połoniny w Polsce zrobiliśmy zimą ,a fantastycznym przeżyciem był zimowy nocleg w Chatce Puchatka. Tarnica jest najwyższym Polskim szczytem tego pasma ,a całych Bieszczadów Pikuj leżący na Ukrainie.
Tak więc ruszamy po 23 z Bochni z Arkiem i Rafałem by po niecałych 3 h jazdy być na przejściu w Krościenku. Nie ma nikogo! jesteśmy pierwszym autem. Na Ukrainie tego dnia jest Wielkanoc i widać że tamtejsi pogranicznicy są tam chyba za karę.
Jadąc nocą w godzinach między 3 rano a 5 spotykamy mnóstwo ludzi idących z koszykiem ze święconką do cerkwi. Każda cerkiew mimo zimna( -3stopnie) wypełniona po brzegi. Robimy 30 minut resetu na poboczu i jak zrobiło się jasno ruszamy dalej. Zabieramy małżeństwo autostopowiczów z koszykiem (mieli bagatela na nogach 15 km) po miłej rozmowie w aucie dostajemy jajko ,które mamy zjeść na szczycie.
Gdy odbijamy wreszcie na Husne Wyżne ,znika asfalt i robi się klimatycznie.
Parkujemy auto tam gdzie dalej nie da się jechać,wokoło odnowione budynki widać że ktoś chce robić kasę na turystach ,ale teraz wszystko zamknięte,co ciekawe powiewa flaga Ukrainy i nasza.

Obrazek

Coś takiego jak szlak znakowany to bujda.. na tym moście trzeba iść przez polanę w prawo i potem intuicyjnie ,choć jak śniegu niema pewnie jest droga.
Przez las ciężko bo się zapadamy prawie do kolan.
Wyjście z lasu przyjmujemy z ulga,tym bardziej że śnieg twardszy i robią się widoki


Obrazek



Obrazek

Na grani fajnie wieje i nie ma prawie śniegu
do szczytu już blisko


Obrazek

Po 2,5h od auta wchodzimy na Pikuj,z daleka myśleliśmy że już ktoś tam jest.. faktycznie był


Obrazek

są też dwa krzyże

Obrazek

Spędzamy na szczycie blisko godzinę,coś tam gotujemy ,przychodzą 4 Ukraińcy z psem i to są jedyni turyści tego dnia


Obrazek

Po 1.5h jesteśmy znów przy aucie,było ciężko bo śnieg coraz bardziej miękki.

Wracając focimy trochę tych klimatycznych domków w Husne Wyżne


Obrazek



Obrazek



Obrazek



Obrazek



Obrazek

Na stacji kupujemy jakieś piwko i 17 paczek papierosów dla znajomego(na tyle wystarczyło hrywien)
Około 17 jesteśmy znów na granicy,są tylko 3 auta. Ukraiński celnik drze ryja nie wiadomo co do nas,ale bierzemy to na klatę by nie robić przypału. Po naszej stronie została tylko celna i pytają :czy przewozicie papierosy?
-tak 17 paczek na 3 odpowiadamy.
tu mina celnika się zrobiła marsowa
-a wiecie ile można?
-no po kartonie na łebka czyli 30 paczek odpowiadamy z uśmiechem

okazuje się że można 2 paczuszki na głowę czyli mamy za dużo o 11...
zaczyna się trzepanie auta,plecaków i osobista, jako że się poniekąd przyznaliśmy ,a nie znaleźli tego u nas ,pouczenie (bo mandat od 400zł byście mieli ) i trzeba się zrzec dóbr materialnych na rzecz RP -tracimy godzinę.. jesteśmy wpisani do systemu i ponoć mają się nam przyglądać baczniej przy kolejnych wizytach :0
W domach jesteśmy o 22 -akcja na plus ,fajki na minus :mrgreen:


Obrazek

Autor:  TataFilipa [ Pn kwi 09, 2018 8:59 pm ]
Tytuł:  Re: jak prawie zostałem przemytnikiem fajek

Palenie szkodzi. Wszyscy to wiedzą :mrgreen:
Krokusów nie było ? Ja kurna nawet w Gdyni znalazłem.

Autor:  Krabul [ Pn kwi 09, 2018 9:05 pm ]
Tytuł:  Re: jak prawie zostałem przemytnikiem fajek

Nie kusiło was żeby zjarać 11 paczek fajek na miejscu? Jakby Zbychu był to by dało radę.
:mrgreen:

Autor:  grubyilysy [ Pn kwi 09, 2018 9:08 pm ]
Tytuł:  Re: jak prawie zostałem przemytnikiem fajek

Tylko jeszcze pieczęć przykryj, zanim pan kierownik zmiany zobaczy :)

Autor:  Sheala [ Pn kwi 09, 2018 9:31 pm ]
Tytuł:  Re: jak prawie zostałem przemytnikiem fajek

Mój mąż o mały widz by nie wjechał na Ukrainę, bo się kropki celnikowi na ramie motocykla nie zgadzały. Jedna kropka na była zabita błotem...... Ale go wpuścili i na Pikuj wjechał.

Autor:  Łukasz T [ Wt kwi 10, 2018 7:18 am ]
Tytuł:  Re: jak prawie zostałem przemytnikiem fajek

prof.Kiełbasa napisał(a):
i trzeba się zrzec dóbr materialnych na rzecz RP


Dzięki temu państwo nasze będzie żyło w dobrobycie.

Raz w życiu byłem w Bieszczadach, 4 dni turystyczne. Mieli w sklepie wino z niedźwiedziem.

P.s. Za młodu chodziłem po tym samym moście co Irek Jeleń :mrgreen: :wink:

Autor:  Redemption MM [ Wt kwi 10, 2018 8:04 am ]
Tytuł:  Re: jak prawie zostałem przemytnikiem fajek

Z niedźwiedziem to mają teraz URSA Maior, mąż mówi, ze dobre.
Roztkliwiająca relacja :roll: :eye:

Autor:  Sheala [ Wt kwi 10, 2018 8:30 pm ]
Tytuł:  Re: jak prawie zostałem przemytnikiem fajek

Ursa może i dobra, ale strasznie drogą jak na polskie piwo. Przynajmniej dla mnie. No ale browar wspiera Bieg Rzeźnika.

Autor:  Łukasz T [ Śr kwi 11, 2018 6:35 am ]
Tytuł:  Re: jak prawie zostałem przemytnikiem fajek

Drogie Panie :mrgreen: Ja tu piszę o winie za 5,60. Złotych a nie euro.

Autor:  Redemption MM [ Śr kwi 11, 2018 6:55 am ]
Tytuł:  Re: jak prawie zostałem przemytnikiem fajek

Domyślam się, tak tylko wtrąciłam. Wina z misiem nie piłam i chyba nie mam ochoty. Zgaga i te sprawy :mrgreen: 8) :mrgreen:

Autor:  Sheala [ Śr kwi 11, 2018 7:53 am ]
Tytuł:  Re: jak prawie zostałem przemytnikiem fajek

Ja tylko jestem nożycami po uderzeniu w stół. Lubię piwo.

Autor:  kefir [ Cz kwi 12, 2018 11:32 am ]
Tytuł:  Re: jak prawie zostałem przemytnikiem fajek

Wino z niedźwiedziem kiedyś kumpel z pracy przywiózł jak się tam szwendał.
Mnie by szkoda było jechać na taką krótką akcję na Ukrainę, ale z drugiej strony jakbym nie był kierowcą i mógł używać tlenu, to ła ciemu nieee?
Teraz Państwo Polskie co zrobi z tymi paczkami? Sprzeda Ukrainie po 2,50 / szt i zasilą budżet 500+ :?:
Sępy...

Autor:  oran77 [ Pn kwi 16, 2018 5:48 pm ]
Tytuł:  Re: jak prawie zostałem przemytnikiem fajek

"Wataha" sezon 3 :D

Autor:  Łukasz T [ Wt kwi 17, 2018 9:21 am ]
Tytuł:  Re: jak prawie zostałem przemytnikiem fajek

oran77 napisał(a):
"Wataha" sezon 3 :D


A pamiętacie serial Ratownicy ? :mrgreen:

Autor:  Carcass [ So maja 12, 2018 3:50 pm ]
Tytuł:  Re: jak prawie zostałem przemytnikiem fajek

Kurczę byłem na Pikuju niespełna 2 lata temu i nie pamiętam tej figurki na szczycie... Relacja jak zawsze emocjonująca :). Też miałem różne przygody na Ukrainie.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/