Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://forum.turystyka-gorska.pl/

Od Ornaku do Ornaku
http://forum.turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=11&t=19772
Strona 1 z 1

Autor:  Łukasz T [ Wt kwi 03, 2018 7:09 am ]
Tytuł:  Od Ornaku do Ornaku

Dzień dobry.

W niedzielę, 25.3.2018, było ładnie. Tak ładnie, że wywiało nas ( Aliego i mnie ) w Tatary Polskie Zachodnie. Jesteśmy dumni z siebie.

Niedziela 25 marca 2018 roku. Dzień zmiany czasu. Dzień piękny pogodowo. Dzień Ambitnych Młodych Turystów. Dzień po Małej Fatrze. Co z tego wyniknęło ? Ukrócenie ambitnych planów :)

W piątek Ali rzuca pomysłem ataku zimowego w Tatrach Zachodnich. Dla nas zima trwa tak długo jak jest śnieg na grani ! :) ;) Naszym celem miał być Robotniczy Bocian.

Ruszamy o 6.30 nowego czasu. Na pewno był to dobry czas ponieważ żyjemy w czasach Dobrej Zmiany więc wszystko zmienia się na lepsze. Np. premie w rządzie. Panie Prezesie Ali - czekam na przelew.

O godzinie 8.08 wkraczamy w totalnie pustą Dolinę Kościeliską. Do samego schroniska spotkaliśmy 7 osób. Idących ze schroniska. Dziwne to. Czyżby Naród wybrał handlową niedzielę ? Nie wierzę w to !

Idziemy, podziwiamy widoki.


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Jak widać Towarzysze Kalamit i Kornik powinni otrzymać Medale za Zasługi dla Widoków Tatrzańskich.

Docieramy do schroniska Ornak ( 1100 m.n.p.m. ), zajmujemy miejsce przy stole, zamawiamy śniadanie i rozpoczynamy dyskusję. Niestety kwestia zakończenia wycieczki w tym miejscu nie została podjęta.

Po przemyśleniu paru spraw ruszyliśmy do boju. Naszym celem była Iwaniacka Przełęcz ( 1459 m.n.p.m. ). Dotarliśmy ! W 63 minuty.

Po drodze takie coś widzieliśmy.


Obrazek

Obrazek


Byliśmy obserwowani z niebiosów.


Obrazek

Obrazek

W sumie były trzy. Ostatni był żółty więc jemu zdjęcia nie zrobiłem.

Na Iwaniackiej spotykamy dwie osoby, kolejne dwie docierają po chwili od strony Chochołowskiej. One od razu ruszyły do ataku na Ornak. My później, a siedząca tam para o wiele później.

Do boju !!! Przed nami atak straszliwym zboczem na Suchy Wierch Ornaczański ( 1832 m. n.p.m. ) !!!

Taaaa ... To co latem jest miłym podejściem przy użyciu wielu trawersów to zimą złą jest okrutnym tyraniem się linią prostą przez przerażające śniegi i lody. Tak było. Po 57 minutach walki weszliśmy na SWO.

Ale za to było widokowo.


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Co było dalej ? Ano poszliśmy dalej. Po dotarciu na Zadni Ornak ( 1867 m.n.p.m. ) rozpoczęliśmy burzę mózgów. Dwóch. W jej wyniku ( oraz kotłujących się chmur ) odpuściliśmy sobie straszliwy atak na Robotniczego Bociana zwanego też Klinem. Ponieważ nie potrzebowaliśmy tego dnia klina. W zamian tego zasiedliśmy na suchych trawach ( było kilka takich w okolicy ) i leniwie podziwialiśmy okolicę. Mieliśmy miejsce z widokiem na grań Trzydniowiańskiego, na kolejna grań od Grzesia do Wołowca, na pojawiające się i znikające Rohacze, na częściowo ukryte Trzy Kopy oraz na Bobrowca, Osobitą i prawostronne okolice. Po lewej było widać Kończysty Wierch i kotłujący się Starorobociański.

Oto ujęcia od wejścia na grań do zejścia z grani.


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Przy zejściu na Iwaniacką rozsądnie było założyć raki. Wzruszyłem się ... Pierwsze raki tej zimy. Z tej radości zrobiłem sobie zdjęcie.


Obrazek

Elegancko, bez postojów, w 28 minut docieramy na Przełęcz. Z niej bez chwili przerwy staczamy się do schroniska. Po drodze Ali zastygł w zachwycie patrząc na Tomanową Przełęcz.



Obrazek

Przed schroniskiem spory tłum ale w środku miejsca były. Był też czas na zasłużony obiad.

W drodze powrotnej podziwialiśmy Raptawicką Grań z Turnią na końcu.


Obrazek

Jak też turnie szczerzące kły nad Polaną Pisaną. Z Saturnem i Ratuszem na czele.



Obrazek


Końcowe zejście do parkingu to było w większości kluczenie w błocie między pamiątkami po koniach. To tak kultura góralska. Podobna do działalności budowlanej w mieście Zakopane.

Podsumowując - było pięknie.

Dziękuję za uwagę.

Autor:  TataFilipa [ Wt kwi 03, 2018 8:33 am ]
Tytuł:  Re: Od Ornaku do Ornaku

A to szedłem przed Wami :lol:

Autor:  Krabul [ Wt kwi 03, 2018 11:20 am ]
Tytuł:  Re: Od Ornaku do Ornaku

Pan zmartwychpooooowstał!
Aaaaallllleeelluuuuuujjaaaaaaa!!

Autor:  Sheala [ Wt kwi 03, 2018 11:29 am ]
Tytuł:  Re: Od Ornaku do Ornaku

No pięknie.

Autor:  Redemption MM [ Śr kwi 04, 2018 6:50 am ]
Tytuł:  Re: Od Ornaku do Ornaku

A mnie wzrusza ten migoczący w słońcu śnieg na którymś zdjęciu.. Jak ja tęsknię do takiego pod domem :(

Autor:  Łukasz T [ Śr kwi 04, 2018 9:44 am ]
Tytuł:  Re: Od Ornaku do Ornaku

TataFilipa napisał(a):
A to szedłem przed Wami :lol:


A to się przyłóż na przyszłość w temacie tworzenia drogi :mrgreen: :wink:

Krabul napisał(a):
Pan zmartwychpooooowstał!


Przepraszam bardzo ale Obógkaca jest Wieczny :wink:

Sheala napisał(a):
No pięknie.


Zawsze lubiłem krótkie wymiany zdań :wink:

Redemption MM napisał(a):
A mnie wzrusza ten migoczący w słońcu śnieg na którymś zdjęciu..


Ma się talent do poetyckich zdjęć !!! :mrgreen:

Autor:  e_l [ Śr kwi 04, 2018 10:24 am ]
Tytuł:  Re: Od Ornaku do Ornaku

Łukasz T napisał(a):
Dla nas zima trwa tak długo jak jest śnieg na grani !
No to mamy takie samo zdanie, zwłaszcza że jest go wystarczająco.
Łukasz T napisał(a):
Podsumowując - było pięknie.
I tu też się z Tobą zgadzam :D
Ale do rzeczy, mam pytania całkiem serio. Z relacji zrozumiałam, że założyłeś raki dopiero na zejściu na Iwaniacką. A czy bez raków z kijkami dałoby radę? Tak aby się nie zabić :wink: . Na Ornaku byłam parę razy ale nigdy zimą, a będę miała taką okazję w najbliższym czasie. Miałam co innego w planie ale przeczytałam, obejrzałam i nabrałam ochoty :D .

Autor:  Łukasz T [ Śr kwi 04, 2018 10:32 am ]
Tytuł:  Re: Od Ornaku do Ornaku

Nigdy nie używałem kijków :D

Ale wydaje mi się, że tak. Nie wszystkie osoby tego dnia były ( na tym odcinku ) zaraczone.

Autor:  e_l [ Śr kwi 04, 2018 10:37 am ]
Tytuł:  Re: Od Ornaku do Ornaku

No to dzięki, bo ja używam kijków a w rakach nie próbowałam i chyba nie chcę :)

Autor:  TataFilipa [ Śr kwi 04, 2018 6:40 pm ]
Tytuł:  Re: Od Ornaku do Ornaku

Ja raki założyłem tylko na grani przed Starorobociańskim. Chwilę potem zdjąłem bo wygodniej było bez.

Autor:  e_l [ Śr kwi 04, 2018 6:49 pm ]
Tytuł:  Re: Od Ornaku do Ornaku

I to jest bardzo dobra wiadomość :D , a na Starorobociański tym razem się nie wybieram :)

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/