Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://forum.turystyka-gorska.pl/

Alpy Nadmorskie i Alpy Berchtesgadeńskie
http://forum.turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=11&t=19736
Strona 2 z 2

Autor:  farix [ Pn mar 19, 2018 1:43 pm ]
Tytuł:  Re: Alpy Nadmorskie i Alpy Berchtesgadeńskie

Świetna historia, przyjemnie przedstawiona.

Spokojnie możesz konkurować z:
https://anasways.com/anas-way-west-2017/ (po niemiecku, ale ogólny sens można wyciągnąć)

Autor:  anke [ Pn mar 19, 2018 8:35 pm ]
Tytuł:  Re: Alpy Nadmorskie i Alpy Berchtesgadeńskie

Dzięki :)
A przy okazji chciałabym cię także ostrzec, że jesteś moją "jedynką" w kategorii górskiej MA, musisz to jakoś dzielnie znieść, nie wiem, czy lubisz takie imprezy :wink:

Co do konkurowania... Ana jest na maksa zdyscyplinowana, uduchowiona, wysportowana, chodzi po lodowcach, umie spakować lekki plecak, deklasuje mnie na wszystkich frontach, ja się raczej snuję po górach, porywając się czasem na jakiś szczyt, ale coś sobie u niej podglądnęłam i jeszcze poczytam (translator Googla daje radę)

Autor:  Fenomen [ Wt mar 20, 2018 7:40 am ]
Tytuł:  Re: Alpy Nadmorskie i Alpy Berchtesgadeńskie

Ostatnio Ines Papert z Luka Lindiciem przeszli gran Watzmanna: https://wspinanie.pl/2018/03/ines-paper ... -watzmann/

Autor:  farix [ Wt mar 20, 2018 7:24 pm ]
Tytuł:  Re: Alpy Nadmorskie i Alpy Berchtesgadeńskie

anke napisał(a):
Dzięki :)
A przy okazji chciałabym cię także ostrzec, że jesteś moją "jedynką" w kategorii górskiej MA, musisz to jakoś dzielnie znieść, nie wiem, czy lubisz takie imprezy :wink:

:oops: brzmi groźnie ;)

anke napisał(a):
Co do konkurowania... Ana jest na maksa zdyscyplinowana, uduchowiona, wysportowana, chodzi po lodowcach, umie spakować lekki plecak, deklasuje mnie na wszystkich frontach, ja się raczej snuję po górach, porywając się czasem na jakiś szczyt, ale coś sobie u niej podglądnęłam i jeszcze poczytam (translator Googla daje radę)


Lekkość budowania historii jednak podobna. Poza tym nie znam ani jej ani Ciebie, ale jeszcze jakieś podobieństwa by się znalazły. Chociażby samotna wędrówka, jazda stopem, spanie "pod chmurką" czy to rozmyślnie, czy "przez przypadek", itd. Reszty idzie się nauczyć :)

Autor:  Kyjo [ Cz mar 29, 2018 10:44 am ]
Tytuł:  Re: Alpy Nadmorskie i Alpy Berchtesgadeńskie

Fenomen napisał(a):
Ostatnio Ines Papert z Luka Lindiciem przeszli gran Watzmanna: https://wspinanie.pl/2018/03/ines-paper ... -watzmann/

I to jest naprawdę olbrzymie osiągnięcie, bo nie można tego mylić z przejściem grani jedynie Wielkiego Watzmanna, którą przeszła Anke i którą przechodzą normalnie wszyscy turyści. Nieraz jest to mylone. Bo od strony Berchtesgaden Wielki Watzmann wygląda jak piramida (jak na zdjęciu z linka), obok którego stoi Mały Watzmann i dzieci Watzmannów, i myśli się, że przejście grani Watzmanna to przejście przez te wszystkie szczyty. A to, co przeszli Ines z Luką, to 3,5 km przewyższenia, w większości bezszlakowej wspinaczki. I wcale mnie nie dziwi, ze jest to prawdopodobnie pierwsze takie przejście zimą.

Normalnie, by zobaczyć tą turystyczną grań Wieliego Watzmanna, to trzeba na niego spojrzeć od wschodu albo zachodu, wtedy ta góra wygląda zupełnie inaczej i ma bardzo długą grań.

Autor:  anke [ Śr kwi 04, 2018 1:11 am ]
Tytuł:  Re: Alpy Nadmorskie i Alpy Berchtesgadeńskie

1. Tak, ten typowy wizerunek Watzmanna poniżej z granią turystyczną ma wspólny tylko początek: na grań wchodzimy po plecach ojca.

Obrazek
https://oldthing.de/Kuenstler-AK-Berchtesgaden-Familie-Watzmann-Berg-mit-Gesicht-Berggesichter-0028301465

Czytam po niemiecku przez translatora, więc proszę wziąć poprawkę w przypadku punktów 2 i 3 poniżej (linki do artykułów podaję w uzupełnieniu)
2. W lipcu usunięto część zabezpieczeń na Watzmannie: "pomiędzy Hocheck i Mittelspitze, usunięto około 60 metrów stalowej liny, tak że prawie nie ma sztucznych zabezpieczeń na tym odcinku" - według inicjatorów akcji ponoć były zbędne i nie należy się dopatrywać zmian w zakresie bezpieczeństwa.
Autorzy notatek spekulują jednak na temat powodów: mniej łańcuchów = więcej bezpieczeństwa, "człowiek musi przystosować się do góry, a nie góra do człowieka", "niższy poziom zabezpieczeń wymaga od turystów większego doświadczenia i umiejętności", pada też w komentarzach czytelników podejrzenie, że to prezent dla przewodników itp.
http://blog.berchtesgadener-land.com/20 ... icherheit/
http://www.alpin.de/home/news/15049/art ... mehr_.html

2a. A tu wywiad z organizatorem akcji (ciekawe, że według niego najtrudniejszy odcinek trasy to zejście stromym zboczem z południowego wierzchołka - a przecież jest to już poza granią): https://www.berchtesgadener-anzeiger.de ... 42122.html

3. I jeszcze przy okazji niewyobrażalny rekord czasowy przejścia grani Watzmanna (tej turystycznej): 23,1 km, 2377 m podejścia i 2377 m zejścia Toni Palzer przebiegł w 3 h 10 min (czas turystyczny to 12-16 godzin). Dla tych, którzy znają trasę, szczegóły: od mostu Wimbach do Hocheck (2641 m) - 1 h 25 min, między szczytami Hocheck i Südspitze - 28 min i zejście z powrotem do Wimbachbrücke 1 h 12 min.
https://www.berchtesgadener-anzeiger.de ... 26325.html

Autor:  Kyjo [ So kwi 07, 2018 10:38 pm ]
Tytuł:  Re: Alpy Nadmorskie i Alpy Berchtesgadeńskie

Trudno mi powiedzieć, czym poskutkowało wzięcie zabezpieczeń z początkowej części grani. Być może wchodzi tam mniej przypadkowych osób, bo część zawraca z uwagi na trudności. Ale na pewno utrudnia to ewakuację z grani na przykład w przypadku, gdy nadciąga burza.

Inna sprawa, że ja sam pewnie bym nie doszedł do Mittelspitze 3 lata temu, gdy miałem na grani oblodzenia i wyglądało to tak:

Obrazek

Na czworaka raczej bym nie szedł. Przy suchej skale chodzenie tam wygląda zgoła inaczej.


A rekord tego młodego Bawarczyka jest nieprawdopodobny. 1h 25 minut zrobione 2000 metrów przewyższenia :shock:

Autor:  anke [ N kwi 08, 2018 4:45 pm ]
Tytuł:  Re: Alpy Nadmorskie i Alpy Berchtesgadeńskie

To już na koniec, bo mi się relacja niezasłużenie przy okazji podbija :oops:

Wygląda na to - w końcu zajarzyłam, jak spojrzałam na daty - że ja szłam już po zdjęciu niektórych lin z pierwszej połowy grani.
I... nie brakowało mi tam jednak zabezpieczeń - a przecież zdjęli, jak zrozumiałam, 60 m lin.
Czyli decyzja o częściowej likwidacji lin – sądząc z moich doświadczeń - była racjonalna.
No ale ja szłam latem, było sucho, zima to inna bajka.
A te poręcze, które masz na zdjęciu, chyba się ostały, mam ich (inny) fragment na zdjęciu.

Strona 2 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/