Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://forum.turystyka-gorska.pl/

Turbacz 28 01 2017
http://forum.turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=11&t=19047
Strona 1 z 1

Autor:  Yeti [ N sty 29, 2017 6:25 pm ]
Tytuł:  Turbacz 28 01 2017

Już myślałam że w styczniu nie uda mi się wyrwać w góry. Zawsze coś stawało na przeszkodzie. Aż w końcu udało się i 28 stycznia wraz z Anią (aankaa) i kumplem pakujemy się do auta i o wschodzie słońca jedziemy w Gorce, cel - Turbacz. Droga leci szybko i sprawnie, nie mam pojęcia o której godzinie parkujemy w Koninkach. Wysiadam z samochodu i zaczynam żałować że nie wzięłam rękawiczek i jakiegoś dodatkowego swetra. Telepię się na tym mrozie i czekam na resztę. Chwilę potem ostro ruszamy.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Droga fajna, ścieżki przedeptane. Im wyżej tym cieplej, na tyle że pozbywam się kurtki i idę w samym polarze. Dochodzimy do Hali Turbacz, tutaj jest dopiero ciepło. Kumpel pokazuje nam kamień na którym umieszczona jest tablica pamiątkowa:

Obrazek

Widok na Halę. Pogoda i temperatura bardziej niż wymarzona jak na styczeń:

Obrazek

Obrazek

Po drodze mijamy:

Obrazek

I kierujemy się w stronę schroniska. Tam wrzucamy ciepły obiadek, jeszcze chwilę siedzimy i odpoczywamy. Przed schroniskiem focimy Tatry, które są wręcz na wyciągnięcie ręki. Aankaa zupełnie oddaje się tej czynności a ja korzystając z okazji wystawiam gębę w stronę słońca. Kumpel przysypia na żerdzi, pełny brzuch i przyjemne słońce rozleniwia strasznie. Ale jeszcze nie doszliśmy na szczyt. Zwlekamy się i idziemy dalej. Za jakiś czas przed nami wyrasta słup:

Obrazek

I tym sposobem kolejny szczyt do kolekcji KGP zaliczony :)
Tutaj przysiadamy chwilę i podziwiamy widoki:

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Schodzimy inną drogą z zamiarem wejścia na Stare Wierchy. Ale tam nie docieramy, ponieważ oznakowanie szlaku jest totalnie do dupy i strasznie ciężko znaleźć ścieżkę. Na szukaniu szlaku tracimy 2 godziny. Wkurzeni i zmęczeni siadamy na jakiejś ławce, zjadamy po bananie i myślimy nad sytuacją i nad tym co dalej. W końcu podnoszę się z ławki z zamiarem powrotu i cytując króla Juliana rzucam „a teraz szybko, zanim dotrze do nas że to bez sensu”. Wracamy na Halę, gdzie niebieskim szlakiem schodzimy na parking. Aankaa poszła za ciosem i zjechała w dół na jabłuszku. Ja z kumplem umieramy od bolących kolan i paznokci u nóg.
Co tu dużo mówić, było super. Żałuję że w schronisku zjadłam tylko jedną szarlotkę. Była pyszna 
Z górskim pozdrowieniem ;)

Obrazek

Autor:  WILCZYCA [ N sty 29, 2017 6:51 pm ]
Tytuł:  Re: Turbacz 28 01 2017

Ale żałuje ze mnie z Wami nie było. Pogoda żyleta. Na szlaku pusto. Sam relax. Pozdrowienia dla Kolegi. A tak a propo zdjęcie na żerdzi jest? :lol:

Autor:  Yeti [ N sty 29, 2017 6:54 pm ]
Tytuł:  Re: Turbacz 28 01 2017

Wilczyco a my żałujemy że Ciebie nie było z nami. Pogoda siadła jak nie wiem co, choć nie chwaląc się, ilekroć jestem w górach - zawsze mam żyletę :D 8) Pozdrowienia przekażę i z pewnością odwzajemniam ;) Co do zdjęcia - nawet nie wiesz jak żałuję że nie mam :lol:

Autor:  Pan Maciek [ N sty 29, 2017 9:17 pm ]
Tytuł:  Re: Turbacz 28 01 2017

Yeti napisał(a):
zaczynam żałować że nie wzięłam rękawiczek

:shock:
Grubo

Autor:  kefir [ N sty 29, 2017 9:42 pm ]
Tytuł:  Re: Turbacz 28 01 2017

Ładnie trafiliście z przejrzystością powietrza. Tatry jak żyleta!

Autor:  Yeti [ N sty 29, 2017 9:48 pm ]
Tytuł:  Re: Turbacz 28 01 2017

Pan Maciek napisał(a):
Grubo


Porządna nauka na przyszłość.

kefir napisał(a):
Ładnie trafiliście z przejrzystością powietrza. Tatry jak żyleta!

Zdjęcia z komórki tego nie oddadzą ale fakt - były jak żyleta! :) I ta myśl w głowie "a mogło się tam być!"

Autor:  WILCZYCA [ N sty 29, 2017 10:22 pm ]
Tytuł:  Re: Turbacz 28 01 2017

Yeti napisał(a):
I ta myśl w głowie "a mogło się tam być!"

Tak to jest jak sie jezdzi w pagóry Tatry obserwować ;). To ile Wam jeszcze tych szczytów do korony zostało? 8)

Autor:  Yeti [ N sty 29, 2017 10:32 pm ]
Tytuł:  Re: Turbacz 28 01 2017

WILCZYCA napisał(a):
Tak to jest jak sie jezdzi w pagóry Tatry obserwować ;)


Wczoraj kilka razy wspominaliśmy że można by w sumie tam pocisnąć :)

WILCZYCA napisał(a):
To ile Wam jeszcze tych szczytów do korony zostało? 8)


Jestem na etapie że jeszcze nie ma się czym chwalić :oops: Choć zaczęłam od samego końca listy :D

Autor:  Krabul [ Pn sty 30, 2017 7:41 am ]
Tytuł:  Re: Turbacz 28 01 2017

Pan Maciek napisał(a):
Yeti napisał(a):
zaczynam żałować że nie wzięłam rękawiczek

:shock:
Grubo
Nom....

Autor:  zephyr [ Pn sty 30, 2017 10:35 am ]
Tytuł:  Re: Turbacz 28 01 2017

ładny widok na Tatry z tego Turbacza ;) muszę się tam w końcu wybrać ;)

Autor:  Łukasz T [ Pn sty 30, 2017 12:05 pm ]
Tytuł:  Re: Turbacz 28 01 2017

Krabul napisał(a):
Pan Maciek napisał(a):
Yeti napisał(a):
zaczynam żałować że nie wzięłam rękawiczek

:shock:
Grubo
Nom....


Jak pierwszy raz w życiu pojechałem w Alpy to zapomniałem kurtki zimowej ... :oops: :mrgreen: Tłumaczyłem to stresem :D

Autor:  Yeti [ Wt sty 31, 2017 3:42 pm ]
Tytuł:  Re: Turbacz 28 01 2017

mm74 napisał(a):
Gocha kiedy planujesz góry? podaj terminy, bo żylety potrzebuję :lol:
Luty??? tak po 12?


Otóż zamierzam być właśnie po połowie lutego w górach :lol: A kiedy dokładnie, nie wiem. Ostatnio nie miałam specjalnie szczęścia do wyjazdów, a to młodym coś wypadło, a to dzień Babci i Dziadka, a to złamałam palec u nogi, drugi raz, ten sam :D

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/