Forum portalu turystyka-gorska.pl

Wszystko o górach
portal górski
Regulamin forum


Teraz jest Śr cze 26, 2024 1:27 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 14 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: N maja 10, 2015 3:29 am 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Pn sie 20, 2012 9:47 pm
Posty: 2380
Lokalizacja: Kraków
Nareszcie!
Od kliku lat zbierałem się na powrót w góry mojego dzieciństwa. Tak się złożyło, że to właśnie tam jeździłem na wczasy prawie pół wieku temu. Ostatni raz byłem w latach 90', bardziej przejazdem niż pobytowo. Został sentyment i zamglone wspomnienia. Mam tam daleko, więc nie ma za wiele okazji bywać.
No ale w końcu spiąłem poślada i pojechałem.
Mimo wielu pobytów nigdy właściwie nie byłem w górach Karkonoszach, w sensie żeby je przejść tak jak to normalny człowiek po górach chodzi. Ot, krzesełkiem na Szrenicę albo z trudem na Śnieżkę. No ale czego wymagać od 5 latka. Teraz wszystko nadrobiłem.

Dzień 1.

Aklimatyzacja Szklarska Poręba i Karpacz. Obchód miasteczek i popularnych miejsc. Ludzi w cholerę (majówka). Co od razu negatywnego rzuciło mi się w oczy - brak ludzkiej komunikacji między tymi miejscowościami. Odległe od siebie ok 30 km i obie na krańcach głównej grani karkonoskiej - na jednym krańcu jest Śnieżka, na drugim Szrenica a pomiędzy nimi szlak. Pomyśleć by można, że tysiące chętnych wchodzą tędy i chcą zejść tamtędy (lub na odwrót), a po robocie wrócić do bazy. Ni ., nie ma czym. PKP nie ma, autobus przez Jelenią Górę - 2h z przesiadkami (30 km). Gdzie są busiarze? Nie wiem. Najlepsza opcja - taxi. Z licznika drogo w cholerę ale można się dogadać i we 3 osoby niewiele drożej niż autobusem być szybko w bazie.
Tak więc pierwszego dnia podczas obchodu ugadaliśmy się z taximanem na dzień następny.
Pierwsze kroki do Wodospadu Szklarki, spacerkiem przez lasek

Obrazek

Po chwili staję na kamieniach pod wodospadem. Mam stare zdjęcie jak tu stoję, 40 lat temu (sic!). To moja druga wizyta w tym miejscu.

Obrazek

Wodospad jak wodospad, szału nie ma ale oczywiście ładna okolica. Za to otoczenie very nieciekawe. Ludzi tak nabite, że ciężko się ruszyć, pod małym schroniskiem cyrk i odpust. No cóż, znane miejsce i blisko centrum, na piechotę. Choć i tak 90% samochodami podjeżdża. Dobra, przyszłem, wspomniałem i wyszłem.
W drodze powrotnej ciekawa praca artystyczna na podmiejskiej polanie.

Obrazek

Koń jaki jest, każdy widzi.

W Karpaczu podobnie, tzn tłumnie, wszędzie stragany, głośno. Jak to na wczasach. Zaliczyłem tylko Wang - import z Norwegii sprzed dwóch wieków. To miejsce również dobrze pamiętam z dzieciństwa. Na bardzo ładnym przykościelnym cmentarzyku spoczywa Tadeusz Różewicz, o czym akurat nie wiedziałem.

Obrazek

Dzień 2

Akcja właściwa czyli trek Szrenica-Śnieżka. Początkowo planowaliśmy zrobić to w 2 dni z międzylądowaniem w schr. Odrodzenie, ale z braku miejsc (bzdura!) plan uległ zmianie na jednodniówkę.
Z naszego stylowego, pamiętającego złote lata FWP hotelu wychodzimy o piątej. Rześko, przyjemnie, pogoda zapowiada się doskonale. Szklarska pusta, zupełnie wszystko inaczej. Kierujemy się na Szrenicę. Punkt pierwszy - Schronisko Kamieńczyk (śpi) i wodospad o tej samej nazwie.

Obrazek

Obrazek

Po niedługim marszu docieramy do następnego schronu - na Hali Szrenickiej. W ogóle bardzo fajna sprawa w Karkonoszach. Gęsta sieć schronisk, niektóre parę/paręnaście minut od siebie.
Duże konkretne schronisko, glebowicze powoli się budzą, my drugie śniadanie. Pykam fotki z tarasu.

Obrazek

Za kolejne 10-15 minut kolejne schronisko - na Szrenicy. Śmiesznie wygląda. Zazwyczaj schroniska są pod szczytami, to stoi na samym czubku. Nie wchodzimy tylko walimy dalej. Tym bardziej, że czytamy na drogowskazie - Śnieżka 21 km. No hmmm, niby co to jest 21 km, ale człowiek raczej przyzwyczajony do czasów niż odległości na znakach... Od razu motywacja do pędu wzrasta. Taxi umówione na mniej więcej wieczorem.
Zaraz obok - jest! - pierwszy typowo sudecki obiekt naturalny - Trzy Świnki. Jest radość. Czekałem na was tyle lat, czy wy na mnie też? :mrgreen:

Obrazek

Opuszczamy teren i kierujemy się na Śnieżne Kotły

Obrazek

Grań jest tak szeroka, że nie wiesz, że idziesz granią. Cały czas do tej pory idziemy praktycznie sami. Jest fajnie (czyt. zajebiście w pytę). Dopiero za jakiś czas zacznie się zaludniać aż do finałowej kumulacji na Śnieżce, ale o tym później. Przy stacji przekaźnikowej jak na razie, zero życia.

Obrazek

Okolica jest tak fajna, że chciałoby się posiedzieć dłużej. Łagodne góry pokazują tu trochę swojej potęgi. Tam w dół jest jakieś 200m, na białym lepiej nie stawać.

Obrazek

Szkoda, ale trzeba napierać dalej. Pogoda marzenie, a podobno cały tydzień lało. Czasem trochę kumulusy się skumulują, pewnie po to żeby dodać trochę dramatyzmu do pamiątkowych fotek.

Obrazek

Cały czas po drodze te fajne skałki, Czeskie, Śląskie i jakieś tam jeszcze kamienie. Jest już grubo po śniadaniu więc popularne kamienie oblepione masą ludzką. Aby uchwycić pusty kamień trzeba ruszyć w krzaki, inaczej foto z bohaterem drugiego i dwudziestego planu.

Obrazek

W porze okołoobiadowej dobijamy do Przełęczy Karkonoskiej czyli jesteśmy w połowie trasy. Na przełęczy popis czeskiej fantazji - 2 hotele, parking a nawet korty tenisowe (!). Na przełęcz oczywiście dojazd samochodem, bo ktoby tam szedł. Czeski film w najlepszym wydaniu.

Obrazek

Stajemy na popas w pobliskim Odrodzeniu. Przy barze zaskoczenie. Tydzień wcześniej dowiedziałem się przez telefon, że noclegi wykupione od miesięcy a gleba na własne i to spore ryzyko. Przy mnie facet kupuje pokój, tak o, z drogi po prostu. OK, luz, przynajmniej z lekkim plecakiem mi się trasa trafiła.
Ale z tymi rezerwacjami to ostro w członka walą.

Ruszamy dalej, na szlaku już regularne pielgrzymki, włącznie z wycieczkami szkolnymi. Po lewej Pielgrzymy, widok z daleka:

Obrazek

Mijamy Kocioł Wielkiego Stawu, niezbyt atrakcyjnie się prezentujący, za to Kocioł Małego - przepiękny. Widok z góry na Samotnię obezwładnia:

Obrazek

Jeszcze parę chwil i docieramy do Przełęczy pod Śnieżką, pod brzydkie (a może ładne inaczej) schronisko, gdzie wita nas jeszcze większy tłum. Jest 2 maja a ja nie byłem wczoraj na pochodzie (wywalą mnie w końcu z tych lewaków). Jest więc doskonała okazja nadrobić zaległości bo w kierunku szczytu podążają masy proletariatu. Wystarczy przysiąść na 10 min przy schronisku a temat o sentencjach na szlaku od ręki wydłużyłby się o 3 strony. Na szczyt prowadzą dwie drogi - "trudna" i "samochodowa". Obie zaludnione. W pogodny weekend polecam tą drugą, szkoda czasu i nerwów.

Obrazek

Na szczycie, no cóż - piknik. Kolejka po gofry, kolejka po browara, kolejka do kolejki (czeskiej). W barze miejsc brak. Przepraszam - w restauracji. Siedzę na kamieniu, wcinam kanapkę i popijam z termosu. Dziwak. Zabudowa szczytu coraz bogatsza, UFO jak stało tak stoi, kaplica bez zmian, ale jest nowość - poczta (znowu Czesi!) wyglądająca jak gigantyczny akumulator. Nie ma basenu? Szkoda.

Obrazek

Obrazek

Trzeba wiać. Teraz trochę szkoda, że nie zostało się na Śnieżnych Kotłach ale tam teraz też pewnie gęsto.
No to jeszcze raz na koniec - Czarcia Ambona w pełnej krasie

Obrazek

Spod schroniska wymykamy się drogą letnią (obecnie zamknięta) i uffff... w ciszy i spokoju dobijamy do końca trasy - Karpacza. Wsiadamy w taxi i na kolację jesteśmy w swoim FWP. Golę się, jem śniadanie i idę spać.
Całość 36 km i 11h.

Dzień 3.

Zaplanowaliśmy w drodze powrotnej Śnieżnik ale mamy lenia i nie jedziemy tylko śpimy. Szkoda jednak ostatniego dnia więc pada pomysł na Sztolnie Kowary czyli tajną kopalnię uranu.
Poniżej krótka relacja.

Dużo by można o tym gadać bo historia i bogata i ciekawa. Ograniczę się do informacji podstawowych. Do zwiedzania są dwie kopalnie, obie z przewodnikiem. Pierwsza ładnie zrobiona, oświetlona, w stylu "muzealnym" około kilometra podziemnej trasy. Druga surowa, z latarką (wydają przy wejściu), ok 1,5 km. Cena za całość ok 30 zeta, zgoda na foto 5 zeta, 3h łażenia. Z uwagi na ciemności lub mikro światło, ciężko coś wyciągnąć. Strzał z biodra migawka 30 sek w ciemności - no różnie jest. Ewentualnie flesz, ale to syfsko wychodzi. Statyw bardzo przydatny, ale kto by przypuszczał. A puszki nie ma nawet na czym postawić. Ale coś tam ustrzeliłem.

Podziemny skarbiec wszelakich minerałów

Obrazek

Ścian lepiej nie dotykać
Jest taki punkt w programie kiedy przewodnik pyta czy państwo sądzą czy tu dalej jest uran. No nikt nie wie bo i skąd. Po czym objaśnia, że uran w podczerwieni świeci na zielono. Gasimy latarki, przewodnik puszcza wiązkę światła na ściany i wszędzie zielone plamy. Odlot.

Obrazek

Od grupy lepiej się nie odłączać

Obrazek

Najlepsze miejsce, długi korytarz z mgiełką. Zaczynasz się obracać czy ze ściany nie wychodzi Obcy

Obrazek

Inhalatorium radonowe. Nawet nie chcę wiedzieć co tam kiedyś wdychali. Leczniczo oczywiście.

Obrazek

Tajne laboratorium inżynierów atomowych

Obrazek

I efekty ich prac

Model USA

Obrazek

Model ZSRR
(nie używana)

Obrazek

Kopalnie oprócz wydobycia i prac nad atomówką spełniały też funkcje sanatoryjne (patrz wyżej - radon).
Pozostałości po podziemnym SPA

Obrazek

Do zwiedzania udostępniony jest tylko mały ułamek podziemnych korytarzy. Sporo sztolni jest zalanych i nie ma do nich dostępu od wielu lat. Co tam jest - nie wie nikt

Obrazek

Uff, znowu na powierzchni. Można na spokojnie zrzucić nadmiar emocji

Obrazek

I pamiętaj górniku. Zawsze zraszaj urobek wodą!


Ostatnio edytowano N maja 10, 2015 1:24 pm przez Pan Maciek, łącznie edytowano 5 razy

Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: N maja 10, 2015 6:31 am 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Śr gru 14, 2005 7:34 pm
Posty: 1068
Obrazków nie widać.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: N maja 10, 2015 10:07 am 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Pn sie 20, 2012 9:47 pm
Posty: 2380
Lokalizacja: Kraków
U mnie w kompie widać, w telefonie nie widać. Nowa chmura i od razu problemy :(
Wbiłem jeszcze raz

edit - jednak nie działa. Ma ktoś jakiś pomysł jak skutecznie podlinkować z Google Drive?

Your client does not have permission to get URL - no fajnie...


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: N maja 10, 2015 11:50 am 
Kombatant

Dołączył(a): Pt mar 26, 2010 11:21 am
Posty: 546
Lokalizacja: Kraków
Tutaj jest opisane, jak linkować z Google Drive (trochę zachodu, ale przetestowałem i działa tutaj na forum):

http://googlesystem.blogspot.com/2013/0 ... mages.html

pamiętaj, żeby oznaczyć zdjęcie jako "Public".
Można to też zrobić szybciej - zaznaczasz kilka zdjęć naraz, wybierasz "Share" (ikonka ludzika z plusem), w okienku które wyskakuje wybierasz "Advanced" / "Zaawansowane" czy jak tam to wygląda po polsku. Ustawiasz widoczność na "public". Pojawi się kilka linków, powinno to wyglądać tak:

Obrazek

Kopiujesz linki i wklejasz tutaj: http://gdriveurl.com. Dostajesz linki w postaci http://goo.gl/03FWTR?gdriveurl, działającej na forum.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: N maja 10, 2015 12:33 pm 
Kombatant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt maja 04, 2010 5:34 pm
Posty: 419
Lokalizacja: Rybnik / Piding
Relację zdążyłem przeczytać i nawet bez zdjęć była ciekawa ;)

Ja, od czasu wprowadzenia opłat przez Imageschack, używam do wrzucania zdjęć serwisu www.photobucket.com Całkiem fajne.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: N maja 10, 2015 1:26 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Pn sie 20, 2012 9:47 pm
Posty: 2380
Lokalizacja: Kraków
Dzięki comb!! Ja widzę a jak u was?


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: N maja 10, 2015 3:03 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): So lis 24, 2012 7:17 pm
Posty: 1562
Zapraszam częściej w Karkonosze.

_________________
nie pozwól mi zapomnieć, jak to jest tam wysoko...


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: N maja 10, 2015 3:14 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Śr gru 14, 2005 7:34 pm
Posty: 1068
Cytuj:
Dzięki comb!! Ja widzę a jak u was?

Teraz widać, ale wstawiłeś trochę za duże i nawet na ekranie FullHD (1920x1080) przy przeglądarce w trybie pełnoekranowym nie mieszczą się na wysokość.
Przez co niewygodnie się ogląda.

Ogranicz do np. 1024x768:
http://www.kurshtml.edu.pl/html/obrazek,multimedia.html
Cytuj:
<img src="ścieżka dostępu" alt="Tekst alternatywny" width="x" height="y" />

czyli np.
<img src="ścieżka dostępu" width="1024" height="768" />

EDIT: To niestety nie działa :P , ale na Google Drive powinno być jakieś narzędzie do regulowania wielkości obrazka.

EDIT2: Tak wygląda link do obrazka z Google Drive z sąsiedniej relacji viewtopic.php?f=11&t=17432 :
https://lh3.googleusercontent.com/-YAq2 ... 040734.JPG
gdzie "w1117-h629-no" w adresie przed ostatnim slashem oznacza wielkość wstawianego obrazka (w tym przypadku 1117x629).

A już co do samej relacji:
Cytuj:
Na szczycie, no cóż - piknik. Kolejka po gofry, kolejka po browara, kolejka do kolejki (czeskiej). W barze miejsc brak. Przepraszam - w restauracji. Siedzę na kamieniu, wcinam kanapkę i popijam z termosu. Dziwak. Zabudowa szczytu coraz bogatsza, UFO jak stało tak stoi, kaplica bez zmian, ale jest nowość - poczta (znowu Czesi!) wyglądająca jak gigantyczny akumulator. Nie ma basenu? Szkoda.

Po ostatniej letniej wizycie na Śnieżce stwierdziłem że Karkonosze to góry fajne, ale na zimę.
Zdecydowanie przegięli tam z ucywilizowaniem.
Zimą przynajmniej część tej infrastruktury przykryta jest śniegiem.
Latem jedynie otoczenie Małego Stawu prezentowało się się naprawdę ładnie (Wielkiego nie widziałem).


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: N maja 10, 2015 4:27 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sie 26, 2013 7:31 am
Posty: 1616
Lokalizacja: Tarnow
Stefan 1856 napisał(a):
Jest taki punkt w programie kiedy przewodnik pyta czy państwo sądzą czy tu dalej jest uran. No nikt nie wie bo i skąd. Po czym objaśnia, że uran w podczerwieni świeci na zielono. Gasimy latarki, przewodnik puszcza wiązkę światła na ściany i wszędzie zielone plamy. Odlot.


Kurna jak byłem to jeszcze tego w programie nie było.


Dzięki za fajną relację i przypomnienie znajomych terenów :)

_________________
flickr

------

"czekan, jak sama nazwa wskazuje - narzędzie do czekania"
Włodzimierz Firsoff
Taternik 1932 nr 3


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: N maja 10, 2015 5:29 pm 
Stracony

Dołączył(a): Pn lut 11, 2013 4:09 pm
Posty: 9871
Lokalizacja: FCZ
15 lat mija od wizyty w tych rejonach -pamiętam wtedy ile się trzeba było nagimnastykować ,aby piwo kupić :mrgreen:

_________________
NIE MA LEPSZEGO OD MIĘGUSZA WIELKIEGO!


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: N maja 10, 2015 10:18 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): So lut 09, 2013 10:52 pm
Posty: 1144
Lokalizacja: Łódź
Stefan 1856 napisał(a):
Tym bardziej, że czytamy na drogowskazie - Śnieżka 21 km.

Poważnie ?
Kiedyś pojechałem w nocy z Łodzi do Szklarskiej Poręby wyszedłem na Szrenicę stamtąd na Śnieżkę i z powrotem. Jeszcze w nocy po Szklarskiej się nachodziłem, bo zapomniałem gdzie zostawiłem samochód.
Gdybym wiedział, że to tak daleko to bym nie poszedł :mrgreen:
Młody człowiek był - głupi.
Też byłem 2 maja na Śnieżce. Tośmy się minęli.
Najbardziej wkurzająca była kolejka do zakupu biletów wstępu do Parku. Ludzie stali godzinami, a tych biletów nikt nie sprawdzał.

_________________
Gdzie wola - tam droga.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt maja 12, 2015 9:19 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Pn sie 20, 2012 9:47 pm
Posty: 2380
Lokalizacja: Kraków
TataFilipa napisał(a):
Poważnie ?

Powaga, też myślałem, że tam może w porywach dycha jest. Ale tam się elegancko idzie, faktycznie można obrócić dwa razy na spokojnie.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr maja 13, 2015 7:56 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 25, 2007 9:48 am
Posty: 7564
Fajna relacja!
Ja niestety zdjęć nie widzę, ale sprawdzę jeszcze wieczorem na innym kompie.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr maja 13, 2015 8:32 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz cze 18, 2009 11:04 am
Posty: 10407
Lokalizacja: miasto100mostów
Świetna relacja.
Stefan 1856 napisał(a):
Aklimatyzacja Szklarska Poręba i Karpacz. Obchód miasteczek i popularnych miejsc. Ludzi w cholerę (majówka). Co od razu negatywnego rzuciło mi się w oczy - brak ludzkiej komunikacji między tymi miejscowościami. Odległe od siebie ok 30 km i obie na krańcach głównej grani karkonoskiej - na jednym krańcu jest Śnieżka, na drugim Szrenica a pomiędzy nimi szlak. Pomyśleć by można, że tysiące chętnych wchodzą tędy i chcą zejść tamtędy (lub na odwrót), a po robocie wrócić do bazy. Ni ., nie ma czym. PKP nie ma, autobus przez Jelenią Górę - 2h z przesiadkami (30 km). Gdzie są busiarze? Nie wiem. Najlepsza opcja - taxi. Z licznika drogo w cholerę ale można się dogadać i we 3 osoby niewiele drożej niż autobusem być szybko w bazie.
W pełni się zgadzam, tak to dokładnie wygląda. Nieraz się trafi jakąś dobrą duszę, która np wraca ze Szklarskiej do Wro i podrzuci do Karpacza...

_________________
'Tatusiu, zostań w samochodzie, a my zobaczymy gdzie zaczyna się nasz szlak.'


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 14 ] 

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 21 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Polityka prywatności i ciasteczka
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL