Cześć.
"Planować każdy może". Albo "marzyć każdy może". Parafrazując nieco pierwsze wersy znanej dość dobrze melorecytacji (bo przecież nie piosenki!) tytułuję swój wątek inspirowany wątkiem TatyFilipa:
viewtopic.php?f=11&t=17338
I choć ja nie wymarzyłem tego w Sylwestrową noc, a już na pewno nie tą na przełomie 2014/2015 bo pomysły rodziły się zaraz na początku 2014 roku, to nie ulega wątpliwości, że plany są bliźniaczo podobne.
Z tym, że ja poza Głównym Szlakiem Beskidzkim i Koroną Gór Polski myślę jeszcze o Wielkiej Koronie Beskidów, Małym Szlaku Beskidzkim, Szlaku Orlich Gniazd i Szlaku Warowni Jurajskich.
A co po drodze jeszcze się może wydarzyć - nie wiadomo.
I tak samo musiał bym życie oddać temu wędrowaniu, porzucić pracę, rodzinę i wszystko, co jest tak samo nie możliwe i tak samo śmieszne jak u TatyFilipa.
A szczególnej pikanterii sprawie dodaje fakt, że na dniach na świat przyjdzie mały Erwin i będzie jeszcze trudniej pogodzić obowiązki z przyjemnościami.
No ale do rzeczy.
Coś tam chodziłem...
Luty 2014. Czupel i Skrzyczne.
Lipiec 2014. Lubomir, Babia Góra, Mogielica, Turbacz.
Listopad 2014. Tarnica.
Grudzień 2014. Radziejowa.
Styczeń 2015. Lackowa.
I czymś się to pomału zwieńcza...
A po drodze jeszcze w listopadzie 2014 odwiedzam Wysoką w Pieninach.
I po jej dodaniu też się czymś to zwieńcza...
Po drodze były jakieś Tatry, jakieś inne Beskidzkie i Jurajskie wyjścia oraz regionalne krajoznawstwo.
GSB ledwie liznąłem, choć jakbym chciał być uparty to odnalazł bym fotki z innych jego fragmentów, nawet w toku wyjść wyżej wymienionych, ale postanowiłem robić to od "A" do "Z" więc przede mną jeszcze daleka droga...
MSB nie ruszony.
Orle Gniazda i Warownie też nie ruszone. Tzn. bywałem tam w przeszłości tak samo ale chcę zrobić to od nowa.
Do zrobienia Korona Beskidów: Słowacki, Czeskich i Ukraińskich.
Do dokończenia Korona Gór Polski.
Życzcie mi powodzenia.
Pozdrawiam.
