Forum portalu turystyka-gorska.pl http://forum.turystyka-gorska.pl/ |
|
Historycznie, klasycznie i festiwalowo. http://forum.turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=11&t=16880 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | Zombi (gavagai) [ Cz wrz 25, 2014 8:19 pm ] |
Tytuł: | Re: Historycznie, klasycznie i festiwalowo. |
Burza napisał(a): Dojscie uważam za katorżnicze i był to drugi i ostatni raz kiedy dymałem z Hali przez Kozią pod Zamarłą Ech młodzieży... za moich czasów było całkiem spoko ![]() Burza napisał(a): na której w ciągu dnia był istny pociąg. Jeżeli się nie pomyliłem przyjęła 7 zespołów Burza napisał(a): Rzeczywistosc, która nas zastała w schronisku to sodomia i gomoria, Tu masz Burzo odpowiedź, dlaczego niektórzy wolą jednak - przy nieco bardziej skomplikowanej logistyce - jeździć w Alpy ![]() A będzie tres? ![]() |
Autor: | kilerus [ Cz wrz 25, 2014 8:43 pm ] |
Tytuł: | Re: Historycznie, klasycznie i festiwalowo. |
Albo na Słowację. Po tym jak przyszliśmy pod Próg Mnichowy to ja mam już dosyć polskich ścian. No ale Motyka piękna. |
Autor: | Burza [ Cz wrz 25, 2014 8:55 pm ] |
Tytuł: | Re: Historycznie, klasycznie i festiwalowo. |
....Zamiarem Klasyczna była oczywiście. Omijamy klasyczne parchy naprawde dwoma super wyciągami gdzie próżno szukac lezacych luźno granitowych Kasprzaków. Pierwszy stan zakładam przy dwóch spitach z akcji ‘Tatry bez młotka’ (wyszło może nawet ze 40 metrów) a nie na trawiastej półce dużo wczesniej jak pokazują niektóre schematy. Później rzekomy crux, jakas przewieszka ze spitem do którego wpinałem się na slepo macając reką. Piękne wspinanie. Tak się w tym rozpłynąłem, że drugi stan zakładam za szybko, zaraz po połączeniu się z Klasyczna. I to mnie zmyliło. Bo startując dalej wypaliłem prosto do góry zamiast odbic na Dolny Trawers (nawiasem mówiąc był super i szkoda byłoby go omijac czymkolwiek). ![]() Na drugim wyciągu "PH". ![]() Tędy nie isc jeżeli chcecie przejsc oryginalną "Klasyczną" ![]() Trafiłem pod jakies okapy, zrobiłem trawers w lewo mysląc że to własnie jest ów DT. Znów było mega przyjemnie ale im dalej w las byłem coraz bardziej przekonany, że nie jestem tam gdzie powinienem ![]() ![]() ![]() Evi pod obrywem na "Górnym Trawersie". Od Górnego Trawersu prowadzi Evi. Rzekomo najtrudniejsze miejsce na Klasycznej i rzeczywiście było takie sobie ![]() ![]() ![]() ![]() O 14 jestesmy znow pod sciana i nie ma parcia ponownie na druga linie. To nie to samo co na kursie gdzie widmo pręgierza zmuszało nas do ponadludzkich wysiłków. Zejscie katorga. Po drodze kamufluje caly szpej i pare innych rzeczy żeby nie dygac z tym nazajutrz. Znajomy Kruk morderca oczywiście worek rozpieprza w drobny mak ale HMS’y nie przypadaja mu do gustu. I tutaj powinno być miejsce na kolejne schroniskowe atrakcje, ale stwierdzam, że mój łojotok słów i narzekań nikomu do gustu nie przypadnie. Zaraz rezerwuje pokój na zbliżające się niebawem w 2015 roku Boże Ciało. TRES. ![]() Zacięcie Komarnickich. Nareszcie. Wbijamy się w Festiwal. Ewelina już od 2 lat żyje tym żeby poprowadzic ten osławiony i mrożący krew w żyłach odcinek, od kiedy instruktor na kursie skałkowym powiedział jej, że nie miałaby na nim żadnych problemów. Do trawersu prowadze ja. Piękne Zacięcie Komarnickich ekspresowo puszcza. A trawers dla Eweliny rzeczywiście bez walki. Trzymające trudności przez 35 metrów można schowac daleko między bajki na półkę. Jest mnóstwo miejsc restowych, dobra asekuracja, dobre chwyty i super tarcie. Dalej na szczyt (jak i na samym dole) już mniej ciekawie ale chyba warto przejść tą kombinację dla tych dwóch wyciągów. ![]() ![]() I juz po Trawersie ![]() W resume napiszę, że jesteśmy mega zadowoleni ze udało się zrobic cokolwiek w tym roku latem biorąc pod uwagę nasze zdrowie i kijową pogodę. I jest jeszcze jeden plus. Nastepnym razem gdy trafimy pod Zamarłą nie będziemy musieli się już ustawiac w kolejce pod najbardziej uczęszczanymi liniami ![]() Finałowa zajawka: https://www.youtube.com/watch?v=hObWi1u ... e=youtu.be ![]() |
Autor: | kilerus [ Cz wrz 25, 2014 9:17 pm ] |
Tytuł: | Re: Historycznie, klasycznie i festiwalowo. |
Muszę się udać na tą Klasyczną, bo jeszcze nie macałem, ale będzie ciężko, bo się mocno zraziłem do Polski. |
Autor: | m__s [ Cz wrz 25, 2014 9:53 pm ] |
Tytuł: | Re: Historycznie, klasycznie i festiwalowo. |
Burza napisał(a): Słońce tak napierdala, że chciałbym się zaszyc w jamie śnieżnej od zaraz. Burza napisał(a): Oboje jesteśmy tak zjebani, że postanawiamy wstac jak będziemy w stanie. Chciałoby się powiedzieć, "motyla noga, jak fajnie przeczytać taką relację!" ![]() A tak na poważnie to nie poszaleliście. Dobrze, że cokolwiek się udało. Mimo, takiego lata z dupy, fajnie przeczytać jedną z nielicznych relacji ze wspinania w Tatrach. Kilerus jednak ma rację. Do tej pory gdzie się nie wybierałem na wspinanie w Tatrach Polskich, czy to środek tygodnia, czy sobota to ludzi tyle, że szkoda gadać... W prawdzie dużego doświadczenia nie mam, ale jednak niesmak pozostał ![]() |
Autor: | Burza [ Cz wrz 25, 2014 10:15 pm ] |
Tytuł: | Re: Historycznie, klasycznie i festiwalowo. |
Zombi (gavagai) napisał(a): Ech młodzieży... za moich czasów było całkiem spoko oj tam, oj tam zanim 8,5 roku temu założyłem sobie pięte na plecy to wbiegałem po takich pagórkach z workiem ziemniaków na plecach kilerus napisał(a): Albo na Słowację. Po tym jak przyszliśmy pod Próg Mnichowy to ja mam już dosyć polskich ścian. Co racja to racja. Ale kursowe klasyki jednak wypada zrobic pomimo przeciwnosci losu ![]() ![]() m__s napisał(a): A tak na poważnie to nie poszaleliście. Dobrze, że cokolwiek się udało. Mimo, takiego lata z dupy, fajnie przeczytać jedną z nielicznych relacji ze wspinania w Tatrach. Poczekaj no jeszcze troche ![]() |
Autor: | Ivona [ Cz wrz 25, 2014 10:33 pm ] |
Tytuł: | Re: Historycznie, klasycznie i festiwalowo. |
Burza napisał(a): Od Górnego Trawersu prowadzi Evi. Rzekomo najtrudniejsze miejsce na Klasycznej i rzeczywiście było takie sobie Górny Kominek na tym wyciągu to chyba sobie zleciał w dół i widac konkretny obryw. Biała skała dodatkowo z nadal ruszającymi się elementami. w tamtym roku właśnie słyszałam (chyba od kogoś w Betlejemce),że jakiś czas temu był obryw i to podniosło trudności drogi. Dodatkowo zrobiło się tam niebezpiecznie (ruchomo),więc grupy kursowe już tam chyba nie działają. Także to by się zgadzało co piszesz. A Trawers na Festiwalu- bardzo przyjemny i dobrze urzeźbiony wbrew pozorom. Jednak to powietrze pod tyłkiem robi jakieś tam wrażenie ![]() Lato jakie było to było...Ale lepszy rydz niż nic! Pewnie zima będzie znowu Wasza ![]() Pozdrowienia dla Evi. |
Autor: | Madness [ Pt wrz 26, 2014 7:52 am ] |
Tytuł: | Re: Historycznie, klasycznie i festiwalowo. |
Piękna ściana i kawał historii taternictwa. Na Klasyczną też mam ochotę, tylko jakoś się nie składa a w tym niezwykle urodzajnym sezonie to już się na bank nie złoży ![]() Nudne podejście i tłumy pod ścianą faktycznie mogą zniechęcić, ale jakby to połączyć z jakimś weekendowym spotkaniem w "Piątce" to już co innego ![]() |
Autor: | semow [ Pt wrz 26, 2014 8:18 am ] |
Tytuł: | Re: Historycznie, klasycznie i festiwalowo. |
Klasyczną robiłem ze dwa czy trzy lata temu i obryw już był, to jakaś starsza historia jest. Pamiętam że przejście przez ten jasny, wypychający i ruszający się fragment robiłem w stanie "polsilver nie wchodzi" ![]() Fakt, że wspinanie po polskiej stronie w sezonie to jest ciężki temat, ale kiedyś te klasyki trzeba odbębnić. |
Autor: | prof.Kiełbasa [ So wrz 27, 2014 6:20 pm ] |
Tytuł: | Re: Historycznie, klasycznie i festiwalowo. |
ciekawy kawał polskiego wspinania graty |
Autor: | Mroczny [ Cz paź 02, 2014 3:06 pm ] |
Tytuł: | Re: Historycznie, klasycznie i festiwalowo. |
Burza napisał(a): Ciekawym zjawiskiem w Dolince Pustej jest ptactwo. Chyba Kruk morderca o rozpiętości skrzydeł 2 metrów z dziobem jak od greckiej Triery. Dobiera się do wszelkich plecaków i jedzenia. Podziobał mi konkretnie siatkę z butami. Najlepsze wyjscie to wsadzic swoje bety w worek na smieci i schowac w nielicznej roślinności pod sciana. Ludzie powiadali, że wyjadł im kanapki z plecaka otwierając delikatnie dziobem klamry i zamki! Złapaliśmy kilka w tamtym roku na gorącym uczynku, będąc na Festiwalu. W tym roku najwidoczniej podrosły ![]() ![]() Burza napisał(a): Rzeczywistosc, która nas zastała w schronisku to sodomia i gomoria, burdel najwyższych lotów, skrawek podłogi w kuchni gdzie każdy napierdalał z zacięciem parowozu i przelewajacy się wodospad w jakims rurociągu sprawil, że znów nic nie spałem. Nawet standardowy spirytus z isostarem i ulubiona muza na słuchawkach nie poprawiły noclegu. Ja już gdzieś o tym wspominałem. Moja noga tam nie postanie. Chamstwo i jedna wielka imprezownia, co to się porobiło z tym schroniskiem. Jedyna opcja to przekimać się na tych platformach na zewnątrz. Widzę, że sporo osób sadzi się na Klasyczną, u mnie też na rozkładzie. Miała być w tym sezonie, no ale.., będzie musiała być w przyszłym ![]() Graty że mimo różnych przeciwności cokolwiek się udało. |
Autor: | Burza [ Cz paź 02, 2014 11:02 pm ] |
Tytuł: | Re: Historycznie, klasycznie i festiwalowo. |
semow napisał(a): Fakt, że wspinanie po polskiej stronie w sezonie to jest ciężki temat, ale kiedyś te klasyki trzeba odbębnić. Otóż to! prof.Kiełbasa napisał(a): ciekawy kawał polskiego wspinania graty Thx! Mroczny napisał(a): Ja już gdzieś o tym wspominałem. Moja noga tam nie postanie. Chamstwo i jedna wielka imprezownia, co to się porobiło z tym schroniskiem. Jedyna opcja to przekimać się na tych platformach na zewnątrz. W sumie nie wiem co o tym myslec. Gdyby odwrocic role to mogloby byc z pewnoscia przyjemne codziennie sie napic z grupa przyjaciol i wiec wywalone co jutro i o ktorej sie wstanie i gdzie sie bedzie spalo. No ale, czesc z tych ludzi chyba w ogole z tego schronu sie nie rusza. Widzialem laske, ktora non stop popierdalala w japonkach i myla zeby. O 8 wychodzimy, ta zapierdala w tych japonkach do lazienki, wracamy o 17 ta to samo. Nogi w iksy. I chyba dwie lewe stopy. Buzia pełna, foremna. Moze i pojemna skoro ciągle z tą szczotką... |
Autor: | semow [ Pt paź 03, 2014 7:27 am ] |
Tytuł: | Re: Historycznie, klasycznie i festiwalowo. |
Niech pierwszy rzuci kamieniem, kto nie uczestniczył w takim ochleju w schronisku. Temat był wiele razy poruszany i mam wrażenie, że obsługa schroniska ma tu w zasadzie pola manewru. "Zamknięcie" podłóg to chyba nie jest rozwiązanie. Osobiście po prostu staram się nie korzystać ze schronisk. W tym sezonie, z wyjątkiem alp julijskich, nie spałem ani razu. Co innego, że warunki do przesiadywania przy flaszce po nocy w takiej np. Kieżmarskiej, Chochołowskiej czy Roztoce są o wiele bardziej przyjazne do zachowania szacunku dla śpiących. |
Autor: | m__s [ Pt paź 03, 2014 8:38 am ] |
Tytuł: | Re: Historycznie, klasycznie i festiwalowo. |
Burza napisał(a): Widzialem laske, ktora non stop popierdalala w japonkach i myla zeby. O 8 wychodzimy, ta zapierdala w tych japonkach do lazienki, wracamy o 17 ta to samo. Może obsługuje klientów i musi dbać o higienę ![]() Ja już dawno pisałem, że to co się dzieje w sezonie letnim to po prostu tragedia... |
Autor: | Burza [ Pt paź 03, 2014 8:44 am ] |
Tytuł: | Re: Historycznie, klasycznie i festiwalowo. |
Dobra, nie ma co roztrzącac, trzeba zaakceptowac rzeczywistosc i się dostosowac najlpeiej jak sie da pod siebie ![]() |
Autor: | Explorer [ N paź 05, 2014 5:19 pm ] |
Tytuł: | Re: Historycznie, klasycznie i festiwalowo. |
Końcówka sezonu, desperacja rośnie, teraz to i na Zamarłej z uśmiechem na twarzy bym się po wspinał:) |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group http://www.phpbb.com/ |