[08.06.2014]
Strzelecka Turnia (Strelecká veža; 2130 m n.p.m.)Droga: Lewy Filar (IV)Zapowiadał się piękny, upalny wręcz weekend w Tatrach i wszystko wskazywało na to, że uda się zrealizować pierwszą letnią wspinaczkę. W końcu!
Umawiam się z Pawłem i w niedzielny poranek jesteśmy już w Smokovcu, gdzie z otwartymi ramionami wita nas parkingowy. Czując się teraz jak prawdziwi niedzielni turyści, zaczynamy marsz dobrze znaną ścieżką. W planie jest Strzelecka Turnia, która z racji swojego położenia wydaje się być idealnym celem na panujące obecnie warunki.
Pogoda sprawdza się w 100% i już na podejściu słońce daje nam nieźle popalić, a gdy zbliżamy się pod ścianę jest już prawdziwa patelnia. Zakładaliśmy robienie Prawego Filara, a jakby był jeszcze czas i chęci, to i o Lewym myśleliśmy.
Szybko się jednak okazało, że nasz plan trzeba nieco zmodyfikować, gdyż na początku Prawego Filara jest już trójkowy zespół, a nam nie chcę się czekać, aż chłopaki pójdą wyżej, a tym bardziej tłoczyć się na stanowiskach. Stwierdzamy, że najpierw zrobimy Lewy i zostawiwszy zbędne graty, zmierzamy pod start drogi.
Zaczyna Paweł. Pokonując kolejne metry litej skały, wychodzi niemal na całą długość liny (60m) i ściąga mnie do siebie. Asekuracja jest wyśmienita, a cały wyciąg oferuje przyjemne wspinanie, z ciekawą końcówką w postaci wąskiego kominka, który wymaga nieco więcej uwagi.
[/URL]
/na pierwszym wyciągu/
Kolejny wyciąg, który przypada mi w udziale do najciekawszych nie należy – mówiąc krótko - przez 60 m praktycznie nic się nie dzieje. Z uwagi na to, nie oddaję prowadzenia, wychodzę na ostrze filarka i nim kieruję się w górę, w stronę niewielkiego zacięcia, które z daleka wygląda jakby nie miało sprawić najmniejszych trudności. Sam filarek technicznie trudny nie jest, za to spora lufa z lewej strony sprawia, że odcinek ten jest dość efektowny.
[/URL]
fot. kilerus /na trzecim wyciągu/
Po dotarciu pod wspomniane zacięcie lekko się zdziwiłem – ścianka już na starcie lekko odpycha, na prawą stopę udaje mi się namierzyć tylko jeden malutki stopieniek, a nad głową dodatkowo znajduje się niewielkie przewieszenie. Miejsce wydaję się trudniejsze niż sugeruje wycena drogi. Przez chwilę zastanawiam się nawet czy dobrze poszedłem, ale miejsce samo się narzuca, a friend, zaklinowany pod przewieszką dobitnie sugeruje, że ktoś już tędy szedł. Cisnę więc i ja. Momentami jest emocjonująco, jednak bez problemu pokonuję to ciekawe miejsce, a następnie wąską rynną wychodzę wyżej, gdzie w wygodnym miejscu zakładam stanowisko i ściągam partnera.
[/URL]
fot. kilerus /kluczowe miejsce drogi/
Po podzieleniu się wrażeniami z pokonanego przed chwilą kluczowego odcinka drogi, i wymianie zdań na temat jego wyceny, przenosimy stan kilka metrów wyżej. Paweł zaczyna kolejny 60-cio metrowy wyciąg, który oferuje przyjemne wspinanie w litej skale. Następny wyciąg niestety nie jest tak długi jak pozostałe – po kilkunastu metrach kończymy go na kazalnicy, gdzie postanawiamy się już rozwiązać. Robimy tu dłuższą przerwę na spakowanie gratów i zwinięcie lin, a następnie zmierzamy na Strzelecką Turnię, która jest oddalona o przysłowiowy rzut beretem.
Szczyt zwieńczony jest charakterystycznym, niemal płaskim głazem, który stanowi doskonały, a zarazem bardzo wygodny punkt widokowy. Jest co podziwiać – pięknie stąd widać całe otoczenie Doliny Staroleśnej, z potężnymi szczytami w roli głównej.
fot. kilerus
Po nacieszeniu oczu piękną panoramą, zwiedzamy jeszcze sąsiedni wierzchołek, a następnie urządzamy sobie plażowanie w dosłownym tego słowa znaczeniu. Jest jednak taki upał, że nawet to błogie lenistwo strasznie nas męczy. Co prawda sami chcieliśmy bezchmurnego nieba i ciepłego granitu, ale to, co się dzieje to lekka przesada. Postanawiamy uciekać z tej patelni zanim zapalimy się żywym ogniem.
plażing
Schodzimy najpierw polem śnieżnym, następnie łatwym, ale nieco rzęchowatym terenem i dość szybko dostajemy się z powrotem pod ścianę. Jesteśmy wykończeni lejącym się z nieba żarem, więc odpuszczamy już Prawy Filar i powoli zbieramy się do auta fundując sobie jeszcze chwilę relaksu przy pobliskich stawkach.
więcej zdjęć na stronie:
http://mountainadventure.weebly.com/str ... urnia.html