Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://forum.turystyka-gorska.pl/

Sławkowska wyrypa
http://forum.turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=11&t=16178
Strona 1 z 1

Autor:  Madness [ Wt mar 04, 2014 4:47 pm ]
Tytuł:  Sławkowska wyrypa

Sławkowska Kopa (Slavkovská kopa; 2343 m n.p.m.)
droga: Komin Zamkowsky’ego (III)

Sławkowski Szczyt (Slavkovský štít; 2452 m n.p.m.)
droga: Zachodnią granią od Sławkowskiej Kopy

Sławkowski był jednym z tych szczytów, na który dobrze wiedziałem jak i kiedy nie chcę wejść – nie chciałem wchodzić w lecie, a już na pewno nie szlakiem znakowanym na niebiesko. Nie miałem natomiast pomysłu jak wejść, żeby było ciekawie… I tu wkroczył Paweł proponując wejście na „Sławka” granią od zachodu, po uprzednim zrobieniu zimowego klasyka na Sławkowskiej Kopie. Plan od razu mi się bardzo spodobał, więc teraz pozostało już tylko czekać na pogodę i akceptowalne warunki.

Obrazek
8 – Komin Zamkovsky’ego (III) /źródło: http://www.tatry.nfo.sk/

Od pomysłu do realizacji sporo nam zeszło, głównie przez kapryśną pogodę w Tatrach i marne warunki. Zaczęliśmy się już nawet śmiać, że prędzej zima się skończy nim się wybierzemy, ale czekaliśmy cierpliwie… We wtorek sprawdzamy prognozy dla Tatr na następny dzień i wprost nie możemy uwierzyć – bezchmurne niebo od rana do nocy i praktycznie bezwietrznie – jednym słowem żyleta. Wiedzieliśmy, co prawda, że warun będzie daleki od ideału, ale taka pogoda nie zdarza się za często, więc decyzja mogła być tylko jedna – jedziemy.
Po dotarciu na parking w Smokowcu i odprawieniu tych samych, co zawsze rytuałów, zaczynamy podejście na Hrebieniok, a następnie szlakiem wiodącym do Zbójnickiej Chaty kierujemy się do Doliny Staroleśnej. W okolicy Warzęchowego Stawu opuszczamy znakowaną ścieżkę i podążamy do ujścia żlebu opadającego skośnie z Warzęchowego Przechodu. Tam wyjmujemy liny oraz sprzęt i kierujemy się w miejsce startu naszej dzisiejszej drogi – Komina Zamkovsky’ego.

Obrazek

Zaczyna Paweł – podchodzi pod pierwszy próg, zakładając uprzednio dwa przeloty, w tym jeden z krótkiej śruby, która bardzo się w tym miejscu przydała. Jak to zwykle bywa z dołu cały ten odcinek wygląda łatwo i zachęcająco, ale w rzeczywistości jest czujnie i dość nieprzyjemnie. Zaraz po pierwszym uskoku jest następny, chyba jeszcze bardziej wredny od poprzedniego, później wychodzi się w łatwiejszy teren, a wyciąg kończy się niewielką skalną rynną. Na stanie wspólnie stwierdzamy, że było grubo i zastanawiamy się, co czeka nas wyżej – wszak wyciągów o podobnej wycenie jest jeszcze kilka.

Obrazek
fot. Kilerus

Po drugim, w połowie skalnym, w połowie śnieżnym wyciągu, droga przechodzi w żleb, poprzetykany miejscowo niewielkimi skalnymi uskokami. O ile odcinki skalne nie nastręczają już większych trudności, to śnieżne pasaże potrafią nieźle wymęczyć – śnieg jest sypki, praktycznie nic nie trzyma i czasami ma się wrażenie, że „mieli się” w miejscu.

Obrazek

Ostatni wyciąg, początkowo śnieżną, wąską rynną, a pod koniec przez dwa nietrudne, aczkolwiek nieco kruche progi wyprowadza na Jamińską Szczerbinę, gdzie zwijamy liny, chowamy szpej i dyskutujemy o drodze. Zgodnie stwierdzamy, że pierwszy wyciąg wyraźnie odstawał trudnościami od reszty (już po analizie w domowym zaciszu okazało się, że zamiast iść bardziej na lewo, wbiliśmy centralnie na wprost, przez co zapewniliśmy sobie dodatkowe atrakcje).

Mimo kiepskich warunków śniegowych droga bardzo nam się podobała. Do Jamińskiej Szczerbiny wyszło nam 7 równych wyciągów (60 m), a całość zajęła nam 5,5h (przy dobrych warunkach śniegowych czas ten z całą pewnością można sporo skrócić). Z tzw. info praktycznych dodam jeszcze, że 60m to zalecana długość liny na tę drogę – w przypadku krótszego sznurka, może nie być gdzie założyć stanu.

Z Jamińskiej Szczerbiny już bez asekuracji wychodzimy na Małą i Wielką Sławkowską Kopę, skąd granią podążamy w kierunku Sławkowskiego Szczytu. Myśleliśmy, że teraz wszystko pójdzie bardzo szybko, ale trzeba przyznać, że ten fragment Sławkowskiej Grani nieźle dał nam w kość.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Odcinek ten wcale nie był taki krótki jak nam się początkowo wydawało, sypki śnieg, tudzież śnieżna breja wcale nie ułatwiały zadania, a zmęczenie z każdą chwilą coraz bardziej dawało o sobie znać. Co prawda świetne widoki, jakie towarzyszyły nam na grani rekompensowały wysiłek, niemniej jednak cała droga dłużyła się w nieskończoność i zajęła nam mnóstwo czasu.

Obrazek
fot. Kilerus

Gdy tuż po zachodzie słońca dotarliśmy na szczyt „Sławka” byliśmy styrani jak konie po westernie. Wystarczyło jednak rozejrzeć się dookoła, żeby się uśmiechnąć. Może i okoliczne szczytu nie wyglądały tak pięknie jak chwilę wcześniej, gdy były oświetlone ostatnimi promieniami słonecznymi, ale za to widok na słowackie miasteczka rozświetlone milionami światełek był wręcz fantastyczny.

Obrazek
fot. Kilerus /W końcu…/

Przed nami zostało już tylko zejście, choć trzeba sobie szczerze powiedzieć, że słowo „tylko” jest tu zupełnie nie na miejscu – każdy, kto tędy szedł wie, o co chodzi.


Więcej zdjęć na stronie: http://mountainadventure.weebly.com/sla ... -kopa.html

Autor:  wedrownik43 [ Wt mar 04, 2014 5:53 pm ]
Tytuł:  Re: Sławkowska wyrypa

szacun i pozazdrościć, jak najbardziej oczywiście pozytywnie

Autor:  lxix [ Wt mar 04, 2014 7:10 pm ]
Tytuł:  Re: Sławkowska wyrypa

Ktoś kiedyś powiedział ten kto zabiera ze sobą Kilerusa ten ma piękne zdjęcia i drogę.

Pięknie jedno i drugie!!

Autor:  Mroczny [ Wt mar 04, 2014 9:22 pm ]
Tytuł:  Re: Sławkowska wyrypa

Piękna droga wejściowa i kawał dobrej akcji górskiej - pogratulować :)

Madness napisał(a):
Zaczyna Paweł – podchodzi pod pierwszy próg, zakładając uprzednio dwa przeloty, w tym jeden z krótkiej śruby, która bardzo się w tym miejscu przydała.
Czy poza tym fragmentem, asekurowaliście się jeszcze gdzieś ze śrub?

Madness napisał(a):
już tylko zejście, choć trzeba sobie szczerze powiedzieć, że słowo „tylko” jest tu zupełnie nie na miejscu – każdy, kto tędy szedł wie, o co chodzi.
Zejście już o zmroku, o której byliście na dole? Szlak na zejściu w jakich warunkach? - głazy przeplatane z oblodzeniem, o rakach nie ma mowy, a bez koszmar, czy się coś zmieniło?

Autor:  zephyr [ Wt mar 04, 2014 9:35 pm ]
Tytuł:  Re: Sławkowska wyrypa

niezłe wyrypa :!: jak zwykle świetne zdjęcia :D zejścia lepiej nie komentować

Autor:  Madness [ Wt mar 04, 2014 9:44 pm ]
Tytuł:  Re: Sławkowska wyrypa

Mroczny napisał(a):
Czy poza tym fragmentem, asekurowaliście się jeszcze gdzieś ze śrub?


Nie, przydała się tylko w tym miejscu; poza tym siadało generalnie wszystko; haki przydawały się na stanach

Mroczny napisał(a):
Zejście już o zmroku, o której byliście na dole?


o 22. w domu byłem o 3.

Mroczny napisał(a):
Szlak na zejściu w jakich warunkach?


Tam akurat były najlepsze warunki - śnieg zmrożony, ale bez przesady. Gdzieś do połowy złaziłem w rakach, później zdjąłem, bo zwalniały mnie za bardzo na wspomnianych przez Ciebie głazach.

zephyr napisał(a):
zejścia lepiej nie komentować


No lepiej nie ;)

Autor:  Burza [ Wt mar 04, 2014 10:06 pm ]
Tytuł:  Re: Sławkowska wyrypa

Wydarzenie w kategorii 'wyczynu' :mrgreen:

Autor:  Mroczny [ Wt mar 04, 2014 10:12 pm ]
Tytuł:  Re: Sławkowska wyrypa

Madness napisał(a):
Tam akurat były najlepsze warunki - śnieg zmrożony, ale bez przesady. Gdzieś do połowy złaziłem w rakach, później zdjąłem, bo zwalniały mnie za bardzo na wspomnianych przez Ciebie głazach.
To chyba lepiej jest niż jak schodziliśmy w styczniu, wtedy w rakach dało się iść tylko sam początkowy fragment, a potem śliskie jak diabli kamole + cienki lód.
I w tym miejscu koniec o zejściu, bo już prawie o nim zdążyłem zapomnieć :lol:

Autor:  Madness [ Wt mar 04, 2014 10:20 pm ]
Tytuł:  Re: Sławkowska wyrypa

Burza napisał(a):
Wydarzenie w kategorii 'wyczynu'


Wliczając bezpieczny powrót do domu z oczami na zapałkach i przy ostatnich 100 km z widocznością ok. 3m to z pewnością ;)

Mroczny napisał(a):
I w tym miejscu koniec o zejściu, bo już prawie o nim zdążyłem zapomnieć

:lol:

Autor:  Satch [ Wt mar 04, 2014 10:33 pm ]
Tytuł:  Re: Sławkowska wyrypa

Świetna wyprawa, macie może więcej zdjęć ze szczytu?

Autor:  Madness [ Wt mar 04, 2014 10:41 pm ]
Tytuł:  Re: Sławkowska wyrypa

Satch napisał(a):
macie może więcej zdjęć ze szczytu?


Tylko tzw. fota szczytowa (powyżej)

Autor:  Satch [ Wt mar 04, 2014 10:51 pm ]
Tytuł:  Re: Sławkowska wyrypa

Ech, szkoda. Trzeba się samemu wdrapać tam kiedyś w takim razie zimą. ;) Choć o takiej porze dnia się raczej nie odważę.

Autor:  Endrju BB [ Śr mar 05, 2014 8:39 am ]
Tytuł:  Re: Sławkowska wyrypa

Graty, ciekawy pomysł na Sławka znaleźliście :)

Autor:  semow [ Śr mar 05, 2014 9:10 am ]
Tytuł:  Re: Sławkowska wyrypa

Madness napisał(a):
Wliczając bezpieczny powrót do domu z oczami na zapałkach i przy ostatnich 100 km z widocznością ok. 3m to z pewnością

To już się kwalifikuje pod drogę krzyżową ;)

Świetne zdjęcia i bardzo fajne przejście, oglądałem Sławkowskiego w zeszłym roku spod Ostrego i myślałem właśnie o potencjale w tym stylu, żlebów tam jest sporo.

Autor:  Krabul [ Śr mar 05, 2014 10:22 am ]
Tytuł:  Re: Sławkowska wyrypa

Bardzo ładna trasa, zdjęcia jak zwykle klasa. Co z Kilerem? Żyje?

Autor:  Madness [ Śr mar 05, 2014 1:37 pm ]
Tytuł:  Re: Sławkowska wyrypa

semow napisał(a):
To już się kwalifikuje pod drogę krzyżową


:lol:
Jenak nie ma to jak opcja z planowanym biwakiem ;)

Krabul napisał(a):
Co z Kilerem? Żyje?


Żyje, żyje! Zdrowy i w dobrej formie.

Autor:  stan-61 [ Śr mar 05, 2014 2:01 pm ]
Tytuł:  Re: Sławkowska wyrypa

Madness napisał(a):
w dobrej formie
To nic nowego...

Autor:  m__s [ Śr mar 05, 2014 9:00 pm ]
Tytuł:  Re: Sławkowska wyrypa

Zajebista wyprawa, średnie warunki, super pogoda, rewelacyjne zdjęcia!
Widać, że ostro powalczyliście. Tyle godzin w drodze. Wyrypa przez duże R! 8)

Fajnie, że udało się wam wyczekać w końcu odpowiedni moment. Gratulacje. Dodatkowo zajebiście zobaczyć znowu kilerusa. Choć, szkoda, że tylko na fotkach :roll:

Czekamy na więcej! :thumleft:

Autor:  kefir [ Cz mar 06, 2014 10:41 am ]
Tytuł:  Re: Sławkowska wyrypa

Z Kilera to teraz taka "cicha wóda" się zrobiła. Na forum nie pisze, Wentyla opłakuje gdzieś na nizinach i nagle jeb... ładna akcja, oryginalna droga.
Jak to zwykło się mówić - plus za akcje, minus za sprzęt :mrgreen:

Autor:  Krabul [ Cz mar 06, 2014 11:04 am ]
Tytuł:  Re: Sławkowska wyrypa

m__s napisał(a):
Wyrypa przez duże R!
Ale jak to?

Autor:  prof.Kiełbasa [ Cz mar 06, 2014 5:09 pm ]
Tytuł:  Re: Sławkowska wyrypa

ładnie podziałaliście! Kiler wracaj !nie wal w .!

Autor:  Mroczny [ Pt mar 07, 2014 8:35 am ]
Tytuł:  Re: Sławkowska wyrypa

prof.Kiełbasa napisał(a):
Kiler wracaj !nie wal w .!
:thumright:

Autor:  Natalka [ Pt mar 07, 2014 9:29 pm ]
Tytuł:  Re: Sławkowska wyrypa

Ostatnie zdjęcie magia :)

Autor:  nutshell [ So mar 08, 2014 11:09 am ]
Tytuł:  Re: Sławkowska wyrypa

Piękne zdjęcia i konkretna akcja, gratulacje :) Fajnie, że udało się Wam urobić coś niebanalnego tej zimy.

Autor:  Explorer [ Pn mar 10, 2014 5:40 pm ]
Tytuł:  Re: Sławkowska wyrypa

Jeśli to było zakończenie zimy to całkiem fajnie Wam wyszło.

Autor:  Madness [ Pn mar 10, 2014 7:44 pm ]
Tytuł:  Re: Sławkowska wyrypa

Explorer napisał(a):
Jeśli to było zakończenie zimy


Jeszcze 10 dni także czas jest, ale faktycznie jak tak dalej pójdzie to za moment trzeba będzie zamienić dziaby na magnezję ;)

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/