Długo się zastanawiałam czy zamieszczać swoje podsumowanie bo moja przygoda z Tatrami tak naprawdę na dobre zaczęła się w 2013 roku
więc dopiero "raczkuje". Złapałam na dobre górskiego bakcyla i teraz chciałoby się wędrować w każdą wolną chwilę kiedy tylko pozwala pogoda, bo "w górach jest wszystko co kocham..." to tam czuje że wypoczywam, tam czuje się jak w domu Na początek 27.01.2013 była Dolina Kościeliska zimą...oj bardzo było zimno -20 stopni na początku wycieczki i -10 stopni na końcu, ale nie zmarzłam
Kolejna wycieczka to taki standard - krokusy w Chochołowskiej (21.04.2013) - wyjazd spontaniczny, pogoda dopisała.
Następnie był weekendowy wyjazd w maju - 24.05.2013 - 26.05.2013 - wtedy niestety było deszczowo ale nie przestraszyliśmy się pogody i też co nieco (choć chciałoby się więcej) zobaczyć i pochodzić:
Później były wakacje po słowackiej stronie Tatr - 03.08.13 - 11.08.13:
Pierwszego dnia czyli dnia przyjazdu "kończyliśmy" łażenie po słowackim raju - co prawda to nie Tatry ale zamieszczę kilka zdjęć bo uważam że warto też wybrać się w to miejsce. Początek w Podlesoku - Wąwóz Sucha Bela następnie - Klasztorzysko - Ujście Kysel - Sokolia Dolina i stamtąd powrót do Podlesoka (czas przejścia ~9h):
[IMG]http://images63.fotosik.plDrugi dzień to była próba wejścia na Solisko - niestety przez lęk wysokości Męża próba nie udana.
[url=http://www.fotosik.pl]
A tutaj okolica Szczyrbskiego Jeziora:
Taki widoczek z balkonu zastał nas któregoś wieczora:[URL=www.fotosik.pl]
Kolejny dzień wędrowania to była wycieczka nad Biele Pleso a później jeszcze nad Zielony Staw Kieżmarski:
Następnie było wędrowanie do Wodospadów Zimnej Wody:
A dalej to Dolina Pięciu Stawów Spiskich:
Następny dzień to Łomnica - wyjazd kolejką ale wrażeń co nie miara -szczególnie dla Męża który tamtego dnia pozbył się właśnie na Łomnicy lęku wysokości
Po wakacjach była wyprawa na Grześ - Rakoń - Wołowiec w barwach jesiennych - 07.09.13
Później był jeszcze wypad w Tatry Bielskie i drugi też całodniowy od Przełęczy pod Kopą Kondracką - Kopa Kondracka - Kasprowy Wierch też gdzieś na forum relacja była zamieszczona
Ogólnie jestem zadowolona choć chciałoby się częściej wędrować - bo gór mi mało i trzeba mi więcej
Plan na 2014 to zimą na Grzesia a później to Szpiglasowy Wierch, Przełęcz Krzyżne, Czerwone Wierchy, Bystra, Starorobociański a co jeszcze po drodze to się okaże - oby tylko pogoda dopisała
A mąż opanował już lęk wysokości ? 
