Wrzucam krótkie podsumowanie z wejścia na wszystkie szczyty Wielkiej Korony Tatr (+1 czyli Mięguszowiecki Szczyt Wielki).
Trochę dla kogoś chcącego na szybko przypomnieć sobie widoki z drogi na oraz z najwyższych szczytów Tatr. Trochę dla tych z Was, którzy planują wybrać się na te szczyty. No i trochę dla siebie w ramach podsumowania tego kiedyś wymarzonego przedsięwzięcia.
Piszę kiedyś, bo przez te dwa lata moje podejście do Tatr oraz ich poznawania uległo zmianie. Po kilku wyprawach wejście na najwyższe szczyty przestało być „zadaniem”, a stało się jedynie czymś realizowanym przy okazji pobytu w moim ulubionym miejscu na ziemi.
Druga sprawa to fakt, iż w międzyczasie zacząłem się wspinać i ostatnie szczyty, na które wchodziłem (jeszcze na nogach) nie były częścią moich obecnych planów tatrzańskich i zostały trochę odsunięte na bok. No ale jak się coś zaczęło to trzeba to skończyć

Poza tym chciałbym być na każdym tatrzańskim szczycie więc dobrze od czegoś zacząć
Dlaczego WKT+1? Bo Mięguszowiecki prawie załapał się na listę, poza tym jest piękny, honorny no i również polski - więc bez niego Korona to nie to samo
Starałem się wrzucać zdjęcia wg schematu:
szczyt z dalsza / droga na szczyt / widoki ze szczytu / ja na szczycie (jakiekolwiek to ostatnie by nie było

)
Teraz czas na WKT zimą. Szukam chętnych
1. Rysy 02.09.2011O czym tu pisać

Jedyny szczyt z Korony w Polsce, a zarazem jedyny obok Sławkowskiego i Krywania, na który idzie się legalnie



2. Lodowy 19.09.2011Pierwszy tatrzański off-road i od razu na taki ładny szczyt

. Wejście z Lodowej Przełęczy, za dużo kombinowania i dlatego najpierw przypadkowo wylądowaliśmy na Małym Lodowym. Później poszło już gładko. No i przy zejściu pojawił się pomysł by zdobyć wszystkie najwyższe szczyty Tatr



3. Łomnica 02.10.2011Samo wejście na szczyt to było nic w porównaniu z tym, co przeżyliśmy wcześniej

Zamiast ze Skalnatego Plesa grzecznie zasuwać pod kolejką, postanowiliśmy dostać się na Łomnicką Przełęcz zboczem opadającym w kierunku Skalnatego Plesa. Skończyło się na błądzeniu w ścianie i żywcowaniu kilku „ciekawych” miejsc. W pamięć zapadną mi też (pewno jak wszystkim tam wchodzącym) zdziwione miny ludzi, którzy wjechali kolejką oraz nasz szok w momencie ujrzenia kelnera





4. Krywań 29.04.2012Wejście przed sezonem, wariantem zimowym. Byliśmy zupełnie sami i chyba też dlatego górę wspominam bardzo przyjemnie.





5. Sławkowski 20.05.2012Zdecydowanie „najnudniejszy” do zdobycia szczyt z całej 14-tki. Poza pięknym widokiem na Łomnicę po drodze oraz ciekawą panoramą z góry nie ma co wspominać, no chyba, że ciągnący się w nieskończoność grzbiet





6. Baranie Rogi 29.07.2012Wejście od strony Chaty Teryho, przez Baranią Przełęcz. Góra łatwa i szybka do zdobycia, w pamięć zapada bardzo przyjemny piarg a’la Dolomity

In plus piękny widok na Lodowy.



7. Gerlach 20.10.2012Wejście od Śląskiego Domu Próbą Wielicką, zejście Batyżowieckim Żlebem. Udało się trafić na szczyt bez problemu, na pewno również dzięki mijanym grupom z przewodnikami

Tłum na szczycie odebrał trochę satysfakcji ze zdobycia najwyższego szczytu Karpat. Z uśmiechem wspominam natomiast grupę ledwo żywych Słowaków, którym oddaliśmy nasze jedzenie "ratując im życie"





8. Wysoka 19.05.2013Jedyny szczyt, który nie „poddał się” za pierwszym razem. Dwa tygodnie wcześniej podczas trawersowania zbocza Ciężkiego szczytu w kierunku Przełęczy Pod Kogutkiem dopadła nas burza z gradem i śniegiem. Po godzinie oczekiwania na polepszenie pogody musieliśmy odpuścić. Za drugim razem poszło szybko i gładko i oba wierzchołki tego pięknego szczytu zostały zdobyte. By nie powtarzać trasy polecam zejście Doliną Złomisk.







9. Kończysta 07.07.2013Szczyt łatwo dostępny, wart uwagi ze względu na piękne widoki na Gerlacha. Szczególnie jak się trafi taką „mistyczną” pogodę jak mieliśmy. Przypadkiem utrudniłem sobie wejście na szczyt, bo za wcześnie wystrzeliłem do góry i wylądowałem na wierzchołku obok, więc zafundowałem sobie małą graniówkę

Kowadło oczywiście też zaliczone

Zejście wymyśliłem głazami do Doliny Stwolskiej – nie polecam. Zdjęcia niestety z komórki.



10. Pośrednia Grań 21.07.2013Jedna z piękniejszych gór w Tatrach i według mnie oferująca najładniejszy widok ze wszystkich szczytów WKT. Samo podejście z Chaty Teryho Ławką Dubkego i jednym z kominów do góry (tutaj jedyny wspin z liną z całej Korony) również głęboko zapada w pamięć. Humor popsuła mi trochę utrata okularów

Na deser (skoro już lina rozwinięta

) zafundowaliśmy sobie „zejścio-zjazdy” trawiastym żlebem pod Żółtym Szczytem.





11. Ganek 28.07.2013Najbardziej męcząca wyprawa, oczywiście głównie na własne życzenie

Dwie godziny snu po imprezie, pierwsze pomylenie drogi – podejście pod Zmarzły Szczyt (!), powrót przez przełęcz do Rumanowej. Pomylenie drogi numer dwa i żywcowanie zbocza Rumanowego oraz późne dotarcie na szczyt. Następnie zaliczenie godzinnej burzy z gradem pod samą granią. Czasami sukces okupiony jest ciężką pracą w trudnych warunkach

Ale chociażby dla widoku wodospadów w żlebach Wysokiej warto było

Zdjęcia z tego dnia niestety kiepskie...



12. Staroleśny 11.08.2013Na ten szczyt wybrałem się z zebraną na szybko ekipą z forum (Sch, Tomix, Tomicher). Nikt z nas wcześniej nie widział się na oczy, więc było ciekawie

Wejście przez Małą Wysoką Drogą Tetmajera i kawałkiem nieprzyjemnego piargu. Zapamiętam bieg między wszystkimi czterema wierzchołkami ze względu na zbliżające się pogorszenie pogody i poganianie kolegi Sch, który jednak okazał się bardzo pomocny bezproblemowo sprowadzając nas na dół nie do końca oczywistym terenem.





13. Kieżmarski 15.08.2013Wejście z samego dołu (TŁ) przez Huńcowski, powrót z Przełęczy Wyżniego Przechodu do Lejkowego Kotła, w towarzystwie Tomixa i Tomichera. Bardzo długa wycieczka łatwym terenem, niestety chmury na szczycie nie pozwoliły cieszyć się widokiem Grani Wideł, Łomnicy i Durnego, na który miałem wejść dzień później.





14. Durny 16.08.2013Zwieńczenie Korony

Bardzo szybkie wejście na Teryho, przełęcz i sam szczyt. Wzajemne gratulacje (dla jednego z kolegów też był to 14-ty szczyt z WKT), foty i ruszamy dalej „konsumować deser”, którym miało być przejście granią na Łomnicę. Niestety po kilku zjazdach w złym kierunku, wspinaniu się z powrotem i powrocie na właściwą drogę po 3 godzinach okazało się, że przed zmrokiem się raczej nie wyrobimy. Skończyło się na schodzeniu dzikim terenem tysiąc metrów w dół i bonusem w postaci zjazdu do Smokovca jeepem, który napotkaliśmy w drodze powrotnej





(+15) MSW 06.10.2012Wymarzony od dawna szczyt okazał się najtrudniejszym ze wszystkich, na których byłem „turystycznie” w Tatrach. Zgubiliśmy Drogę po Głazach prowadzącą z Przełęczy pod Chłopkiem i trzeba było trawersować kawał ściany żeby trafić w żleb wyprowadzającą pod szczyt. Na samej grani wiało tak mocno, że podnosiło co mniejsze kamienie z ziemi (!). Mieliśmy okazję oglądać z góry helikopter TOPR nie dający rady z wiatrem nad Czarnym Stawem. Jak by tego było mało z niewyjaśnionych przyczyn zagotowały mi się baterie w aparacie, a zejście zafundowaliśmy sobie systemem nie do końca przyjemnych kominów. Jakkolwiek szczyt jest przepiękny i na pewno będę chciał tam wrócić, tym bardziej, że wiem już jak





Pozdrawiam i do zobaczenia na tatrzańskich ścianach i ścieżkach 