Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://forum.turystyka-gorska.pl/

Sudety Wschodnie - rozpoczynamy wędrówkę od Wapniarki
http://forum.turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=11&t=15514
Strona 4 z 4

Autor:  Lech [ Pn wrz 23, 2013 6:51 am ]
Tytuł:  Re: Sudety Wschodnie - rozpoczynamy wędrówkę od Wapniarki

A apeluj sobie ile jeszcze zechcesz i wymyślaj kolejne niestworzone rzeczy o mojej relacji. Ja w tej kwestii zdania nie zmienię. Nie zamierzam też apelować, abyś zaprzestał tego swojego ględzenia. Po prostu wymiękam przed tak straszliwie nachalną marudą, która ględzi jak ten aniołek z filmiku o "Marii Śnieżnej".


Autor:  Sonka [ Pn wrz 23, 2013 7:22 am ]
Tytuł:  Re: Sudety Wschodnie - rozpoczynamy wędrówkę od Wapniarki

lxix napisał(a):
Gorzej jest z częścią podziemną tam raczej trzeba przejść do końca z przewodnikiem bo można się pogubić i nie zobaczyć już światła dziennego ;)

Coś na ten temat wiem. :mrgreen: W sumie tę część wycieczki wspominam najlepiej, mimo tego, że otarłam sobie kolana i łokcie.
Twierdzę polecam z całego serca. O ile trafi się na naprawdę dobrego przewodnika to czas mija błyskawicznie.

Autor:  Lech [ Pn wrz 23, 2013 7:44 am ]
Tytuł:  Re: Sudety Wschodnie - rozpoczynamy wędrówkę od Wapniarki

Sonka napisał(a):
Twierdzę polecam z całego serca. O ile trafi się na naprawdę dobrego przewodnika to czas mija błyskawicznie.
Dla kogoś, kto nie liczy godzin oczywiście też polecam. Natomiast turysta, który ma przykładowo około godziny czasu na autobus, spokojnie by zdążył wejść na punkt widokowy bez zwiedzania Twierdzy, jednak nie ma takiej możliwości bo go nie wpuszczą. Kiedyś była, ale nieżyciowe warunki wstępu na Twierdzę Kłodzką, wprowadzone przez obecnie zarządzających tym obiektem, to uniemożliwiają. Dlatego w moim pierwszym poście poleciłem wieżę widokową na Wapniarce - jako najbliższy punkt widokowy z którego widać Kłodzko i otaczające je góry. W dodatku wejście tam nic nie kosztuje...

Potem ktoś zapytał, co złego jeśli się Twierdzę zwiedza się z przewodnikiem. Wyjaśniłem, że niektórzy turyści nie mają tyle czasu. Dalej ktoś wyskoczył z idiotycznym porównaniem do szczytu Łomnicy w Tatrach > viewtopic.php?f=11&t=15514&p=642421#p642421 Wtedy przyłączył się Grzegorz jak zwykle ze swymi "mądrościami" naskakując na mnie, że to rzekomo ja podałem przykład Łomnicy i tak zaczęła się ta przepychanka.

Autor:  gb [ Pn wrz 23, 2013 8:34 am ]
Tytuł:  Re: Sudety Wschodnie - rozpoczynamy wędrówkę od Wapniarki

Lech napisał(a):
Wyjaśniłem, że niektórzy turyści nie mają tyle czasu.

Jak nie mają czasu na zwiedzanie, na turystykę - to najlepiej jeśli sobie z sieci - choćby za pomocą "lajfwiju" ściągną odpowiednie filmiki i informacje.
Lechu - turysta, który nie ma czasu na zwiedzanie??? :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: U kogo uczyłeś się organizacji imprez turystycznych?


pozdrawiam
gb 8)

Autor:  Lech [ Pn wrz 23, 2013 8:40 am ]
Tytuł:  Re: Sudety Wschodnie - rozpoczynamy wędrówkę od Wapniarki

Grzegorzu! Naprawdę musisz kontynuować to swoje nachalne ględzenie?

Autor:  gb [ Pn wrz 23, 2013 11:22 am ]
Tytuł:  Re: Sudety Wschodnie - rozpoczynamy wędrówkę od Wapniarki

:) Oczywiście, że nie muszę. Czynię to z własnej, nieprzymuszonej woli... :)

pozdrawiam
gb 8)

Autor:  Lech [ Pn wrz 23, 2013 1:53 pm ]
Tytuł:  Re: Sudety Wschodnie - rozpoczynamy wędrówkę od Wapniarki

gb napisał(a):
:) Oczywiście, że nie muszę.
Widać, że jednak musisz, skoro nie potrafisz się powstrzymać. :mrgreen:

Autor:  gb [ Pn wrz 23, 2013 2:34 pm ]
Tytuł:  Re: Sudety Wschodnie - rozpoczynamy wędrówkę od Wapniarki

Lechu - czytaj uważnie co napisałem :)
Nie muszę - ale również nie widzę powodów, by się powstrzymywać :)
Zupełnie tak jak Ty - przecież też nie musisz - ani pisać relacji, ani dzielić się z nami informacjami, a tym bardziej dzielić się własnymi opiniami o osobach - według Ciebie - "winnych" tym utrudnieniom... A jednak to czynisz :)
:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

pozdrawiam
gb 8)

Autor:  Lech [ Pn wrz 23, 2013 2:49 pm ]
Tytuł:  Re: Sudety Wschodnie - rozpoczynamy wędrówkę od Wapniarki

gb napisał(a):
Nie muszę - ale również nie widzę powodów, by się powstrzymywać
Alkoholik też twierdzi, że nie musi pić, i też nie widzi powodów aby się powstrzymywać od picia :mrgreen:

Autor:  gb [ Pn wrz 23, 2013 3:20 pm ]
Tytuł:  Re: Sudety Wschodnie - rozpoczynamy wędrówkę od Wapniarki

Błąd - alkoholik (jeśli jest świadom swojego uzależnienia) - wie, że pić musi. Bez względu na to - czy jest to dla niego przyjemne czy nie. Jeśli chce się leczyć z uzależnienia - musi przełamać przymus picia, i do końca życia (jeśli mu się to uda) - pod żadnym pozorem - nie pić alkoholu.
Natomiast ludzie, którzy lubią - i umieją - pić alkohol :) potrafią (podobno) zapanować nad tym momentem, w którym "muszą" wypić... :)
A ja - jak na razie - czerpię wyłącznie przyjemność z komentowania Twoich wypowiedzi. Gdy przestanie mi to sprawiać przyjemność - zakończę swój udział w tej dyskusji :)

A tak wracając do tematu... ulżyło Ci, gdy porównałeś mnie do alkoholika? W Twoich wyobrażeniach, przyrównanie kogoś do alkoholika jest jednoznaczne z negatywnym określeniem tej osoby? Bo nie bardzo rozumiem jakiemu celowi służyło zestawienie mojej wypowiedzi:
gb napisał(a):
Nie muszę - ale również nie widzę powodów, by się powstrzymywać

odnoszącej się do pisania, komentowania Twoich listów, z tym wpisem:
Lech napisał(a):
Alkoholik też twierdzi, że nie musi pić, i też nie widzi powodów aby się powstrzymywać od picia :mrgreen:


Mógłbyś wyjaśnić???

pozdrawiam
gb 8)

Autor:  Lech [ Pn wrz 23, 2013 3:46 pm ]
Tytuł:  Re: Sudety Wschodnie - rozpoczynamy wędrówkę od Wapniarki

gb napisał(a):
alkoholik (jeśli jest świadom swojego uzależnienia) - wie, że pić musi.
Czym innym jest to co wie, a czym innym to co twierdzi i do czego nie chce się przyznać. On wie, że musi, a twierdzi, że nie musi ale nie widzi powodu by się powstrzymywać od picia bo dalej pije. Gragoman zaś (będąc świadomym swojego uzależnienia od grafomanii) zachowuje się dokładnie tak samo. Ty wiesz, że musisz a twierdzisz, że nie musisz ale nie widzisz powodów, by się powstrzymywać od grafomaństwa

Autor:  gb [ Pn wrz 23, 2013 5:16 pm ]
Tytuł:  Re: Sudety Wschodnie - rozpoczynamy wędrówkę od Wapniarki

Widocznie znasz Lechu najnowszą i - jedynie obowiązującą - definicję grafomaństwa/grafomana. Zechcesz podać?
Człowiek uczy się przez całe życie - chciałbym skorzystać z okazji i poszerzyć swoją wiedzę.

Oczekuję niecierpliwie - i pozdrawiam
gb 8)

Autor:  Lech [ Pn wrz 23, 2013 5:40 pm ]
Tytuł:  Re: Sudety Wschodnie - rozpoczynamy wędrówkę od Wapniarki

Pij Grzegorzu, pij dalej z tej klawiatury póki jeszcze możesz :lol:

Autor:  gb [ Pn wrz 23, 2013 9:34 pm ]
Tytuł:  Re: Sudety Wschodnie - rozpoczynamy wędrówkę od Wapniarki

???

pozdrawiam
gb 8)

Autor:  miler [ Śr wrz 25, 2013 9:39 pm ]
Tytuł:  Re: Sudety Wschodnie - rozpoczynamy wędrówkę od Wapniarki

Nie chcem, ale muszem ,,,,lub, - nie muszem, ale chcem.
I tak w koło Wojtek. :mrgreen:

Autor:  leppy [ Cz wrz 26, 2013 2:13 pm ]
Tytuł:  Re: Sudety Wschodnie - rozpoczynamy wędrówkę od Wapniarki

Lech napisał(a):
Krótko mówiąc kupa idiotów, którzy nie potrafią skorzystać z informacji o problemach z jakimi można spotkać na trasach górskich wędrówek.

Krócej byłoby po prostu - "ch.uje". 8)

Autor:  Lech [ N lut 11, 2018 8:14 pm ]
Tytuł:  Re: Sudety Wschodnie - rozpoczynamy wędrówkę od Wapniarki

Lech napisał(a):
Wracając do meritum, czyli relacji z Sudetów, kolejnym przejawem arogancji z jakim się zetknąłem był "występ" proboszcza w Sanktuarium na Marii Śnieżnej. Mianowicie w niewybredny sposób wyzwał turystę, który zachowywał się właściwie i ubrany był przyzwoicie jak na to miejsce przystało tylko dlatego, że wyjął aparat i chciał zrobić pamiątkową fotografię. Mimo wielu powieszonych przy kościele tablic informujących o różnych zakazach, tablicy z zakazem fotografowania tam nie zauważyłem.

Obrazek

Na stronie Sanktuarium o zakazie fotografowania też nie ma ani zdania > http://www.mariasniezna.pl/wew.php?id=5&lang=pl

Po tym popisie cała grupa wyszła z kościoła, ja również, bo nie mieliśmy przyjemności przebywać tam w towarzystwie księdza zachowującego się jak jakiś diabeł. Od miejscowych dowiedzieliśmy się ciekawych historii na temat "wojny" jaką prowadzi ów proboszcz z turystami i właścicielem znajdującego się obok schroniska, które odbiera klientów urządzonemu w budynku Rektoratu Sanktuarium (plebanii) lokalowi z gastronomią i pamiątkami. Po tym "występie" widać pozbył się jednak kolejnych klientów, bo cała grupa gremialnie przeszła posilić się do pobliskiego schroniska.

A oto najświeższe wieści na temat wspomnianego wyżej księdza"
Cytuj:
Ksiądz Andrzej A., kustosz sanktuarium Marii Śnieżnej na Górze Iglicznej nieopodal Międzygórza został skazany na 10 miesięcy prac społecznych za to, że raził paralizatorem turystę. Kapłanowi nie spodobało się, że mężczyzna wszedł na teren parafii z psem.

Do zdarzenia doszło w czerwcu 2016 roku. Turysta z powiatu średzkiego wszedł na teren sanktuarium Marii Śnieżnej z yorkiem na smyczy. Do grupy turystów podeszła kobieta, która zwróciła im uwagę, że na terenie parafii obowiązuje zakaz wprowadzania psów. Wtedy to turysta wziął na ręce swojego pupila. To jednak nie pomogło. Do mężczyzny podszedł ksiądz - kustosz sanktuarium i raził turystę paralizatorem w brzuch, powodując poparzenia.

Kapłan od początku nie przyznawał się do winy i tłumaczył, że zachował się tak, bo działał w obronie własnej. Prokuratura dotarła jednak do nagrań z monitoringu, z których wynikało, że ksiądz raził mężczyznę bez żadnego ostrzeżenia. Ksiądz usłyszał zarzut spowodowania lekkiego uszczerbku na zdrowiu, a także o stosowanie przemocy w celu zmuszania do określonego zachowania. - Sąd Rejonowy w Kłodzku wymierzył karę 10 miesięcy ograniczenia wolności, która polega na wykonywaniu nieodpłatnej, kontrolowanej pracy - mówi sędzia Agnieszka Połyniak, rzecznik Sądu Okręgowego w Świdnicy. Kapłan w każdym miesiącu ma przepracować społecznie 30 godzin. Musi też zapłacić poszkodowanemu turyście nawiązkę w wysokości 10 tys. zł. Sąd stwierdził, że zachowanie kapłana, który powinien świecić przykładem nie było adekwatne do sytuacji. Ze skazanym księdzem nie udało nam się skontaktować.
> http://klodzko.naszemiasto.pl/artykul/k ... id,tm.html

Kiedyś było tam inaczej. Jakieś 30 lat temu obok kościoła mieszkał zakonnik, który opiekował się tym zabytkiem sakralnym i był bardzo życzliwie nastawiony do turystów. Miał dwa równie przyjaźnie nastawione do ludzi duże czarne psy - nowofunlandy, które dzieci omal nie zagłaskały na śmierć. Zachowałem w swoim domowym archiwum zdjęcie z obozu wędrownego z 1983 roku, na którym widać tego zakonnika i jednego z sympatycznych nowofunlandów

Obrazek

Strona 4 z 4 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/