Forum portalu turystyka-gorska.pl

Wszystko o górach
portal górski
Regulamin forum


Teraz jest N cze 30, 2024 5:44 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 9 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: Śr lip 31, 2013 3:27 pm 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 07, 2009 1:45 pm
Posty: 907
Obrazek

Podczas ostatniego pobytu w Tatrach z Nucteą zrodził się pomysł na Sokoliki. Jako, że mnie tam jeszcze nigdy nie było, a nowiusieńki przewodnik z regału już od tygodni wołał do mnie: “Weź mnie! Pojedźmy! Użyj mnie!” :mrgreen: , zasiane ziarno trafiło na bardzo podatny grunt. No i stało się – w piątek lądujemy w Janowicach Wielkich na campie 9UP.

Parkujemy Black Swifta na campowym parkingu, szybki przepak i od razu w skały, przewodnika mam doskonałego, więc bez zbędnego motania się docieramy pod pierwszą skałę, wybór pada na Sukiennice. Od czego by tu zacząć.., wertujemy topo i wybieramy drogę Szare Zacięcie, VI-. Ja oczywiście nie wierzę tarciu, przed wyjściem do ostatniej wpiny nieźle się bułuję, pojawiają się też pierwsze otarcia o ostry granit, ale pierwsza moja droga w Sokołach pada :-D Nuctea po chwilowej niemocy na początkowym fragmencie drogi, również pokonuję ją ładnym stylu.
Co by tu teraz..? Z polecenia mej partnerki idziemy na Przełyk.

Obrazek

Piękna i wymagająca szóstka, niestety wystawa ściany i niemożliwa lampa robi swoje, wszystko z rąk wyjeżdża. Mimo prób – Nuctei jednej i moich dwóch – Przełyk nie pada w ciągu :-/ a my umordowani słońcem, postanawiamy podnieść sobie morale na czymś łatwiejszym i przede wszystkim w cieniu! Idziemy na Zipserową Czubę, gdzie najpierw rozprawiamy się z piątkową Ku chwale kursantów a następnie wbijamy się z powodzeniem ładną Hiperdozenttissime, VI.
Tyle w pierwszy dzień Sokołowy. Wracamy na camp, rozbijamy namiot a wieczór spędzamy przy pysznych – lokalnym piwku i giętej z ogniska ;-)

Dzień numer dwa zaczynamy od Zamkowych Skał. Na początek nieco parchate ale czujne Zajęcze serce, V+ , a następnie ciekawa Szklana Pułapka, VI. Myślę jeszcze o innych dwóch drogach, ale są zajęte, więc na propozycję Nuctei by przenieść się na Krzyżną Strażnicę i spróbować drogi Kto się boi ten nie stoi, VI+ przystaję ochoczo ;-) Jak sama nazwa drogi mówi, kluczem do sukcesu tutaj będzie praca nóg na tarcie, bo chwytów ani stopni w cruxie nie uświadczysz. Kilka ładnych minut mija zanim zaufam temu, że można stać na niczym, trzymać się niczego i mimo to iść do góry, ale kończę drogę z powodzeniem! :-) Moja partnerka, okazuje się ma z tym mniej problemów i jeszcze sprawniej niż ja pokonuje drogę. Niezła szkoła chodzenia wyłącznie na tarcie, bez dwóch zdań!

Obrazek

Poza wspinaniem znajdujemy również czas na bliższe spotkania z interesującą martwą naturą.

Obrazek

Obrazek

Gdy już zmierzamy pod Jastrzębią Turnię, w długim murze Krzyżnej Strażnicy wypatrujemy samotną, interesującą, obitą spitami linię. Przeglądamy topo i jest – Nawet mrówki nie jedzą parówki, VI.1. Chwila na decyzję: próbujemy, nie próbujemy… próbujemy!
Początek idzie sprawnie, trochę osy przeszkadzają :shock: . Przy wyjściu do trzeciej wpinki zaczynają się schody, dla Nuctei – mniejsze, dla mnie – większę, ciężko mi dupsko wrzucić do góry, ale puszcza ostatecznie. Natomiast kolejny fragment do czwartej wpiny z … przewieszonych oblaków nas zatrzymuje. Kombinujemy na wszelkie sposoby i figa. No trudno, nie tym razem. Pozostaje zjazd z ekspresa, lina na plecy i do góry od tyłu by odzyskać szpej ze ściany. Podczas zjazdu próbuję obczaić cruxa i nawet z góry nie za bardzo jestem w stanie rozgryźć problem :oops: Wyżej już wydaje się raczej do ogarnięcia.

Czas na Jastrzębią Turnię i wypatrzony w przewodniku tarciowy klasyk – Płytę Kurczaba, VI. Docieramy pod skałę i obezwładnia nas… błogie lenistwo ;-)

Obrazek

W między czasie, ktoś inny wbija się w naszą płytę.

Obrazek

Jako, że zbyt długie leżenie szkodzi, wbijam się w rekomendowaną i wychwalaną Mandalę Życia, VI.2, co na zmęczonego już, jest oczywistym szaleństwem :mrgreen: bez szans na powodzenie. Piękna droga z ruchami po krawądkach – więc tu na pewno wrócę podczas jakiejś kolejnej wizyty. Wspominany wcześniej ktoś kończy drogę, kolej na Nucteę, która bardzo sprawnie i w ładnym stylu pokonuje płytę. Ja z kolei trochę zamulam w dwóch miejscach – oczywiście tarciowych – ale również udaje mi się urobić drogę :-) Jest zarówno satysfakcja z przejścia, jak i całkiem niezłe widoki z wierzchołka.

Sokolik
Obrazek

Krzywa Turnia, Sukiennice
Obrazek

Mały Szyszak, Śmielec, Wielki Szyszak, Śnieżne Kotły, Łabski Szczyt, Szrenica
Obrazek

Na tym klasyku kończymy wspinanie tego dnia, wracamy na camp i jedziemy na obiad do zaprzyjaźnionej z nim, Karczmy MamaRosa’ – “gdzie smak – a nie cena zwala z nóg” ;-) My serwujemy sobie pysznego pstrąga i ciemnego Skalaka Rohozec (ja) :mrgreen: , moja kierowniczka Colę.

Obrazek

Na campie jeszcze parę piwek (już oboje) i nawet nie wiemy kiedy zasypiamy ;-)
Rano od razu po śniadaniu, sprawne zwinięcie obozu, żeby wykorzystać maksymalnie czas na wspinanie. Zgodnie z wieczornymi ustaleniami idziemy najpierw na Chatkę.

Obrazek

Na “rozgrzewkę” obieramy azymut na drogę Chatka Puchatka, VI-. Linia przez wymagające ściski, przewieszkę – dawno się tak nie zasapałem! Walka – a nie rozgrzewka.

Kolejna droga to ładny klasyk na Chatce, mianowicie – Środek Chatki, VI. Nuctea pokonuje linię trudniejszym wariantem na wprost (VI+/VI.1) ja idę ściśle z moim “gwiazdkowym” postanowieniem z topo . Bardzo ładna droga!
Skoro już się rozgrzaliśmy celujemy w hit dnia, czyli wielowyciąg Risk of dramatic falls, 2xVI+ na Krzywej Turni. Chwile jednak musimy poczekać, bo para przed nami omyłkowo schodzi ze swojej drogi i wbija się w naszą. W końcu zjeżdżają i możemy iść,

(uwaga spoiler – dla nie chcących sobie zepsuć OS-a!) :twisted:

pierwszy wyciąg prowadzi Nuctea. Wyciąg biegnie najpierw przez bambułkę na tarcie, potem cud ryską na odciąg, by przejść w wymagającą płytę i filarek. Słońce niesamowicie przypieka, wysysa energie i spocone dłonie Nuctei niestety wyjeżdżają z obłych chwytów filarka. Druga próba i filarek, a tym samym pierwszy wyciąg pokonany! Na półce zakłada stan i ściąga mnie do siebie, zachwycam się ryską i jestem pełen podziwu dla partnerki za pokonanie wymagającego filarka, gdzie sam, wyjeżdżając spoconymi dłońmi, przez parę sekund obciążam linę. Na stanowisku chwila odpoczynku.

Obrazek

Zamieniamy się, teraz ja prowadzę równie ciekawy, choć nieco krótszy, drugi wyciąg. Najpierw w ładnej ekspozycji po dobrych chwytach pod przewieszkę, następnie przewiniecie się trochę w prawo i w górę. Końcówka to kilka metrów bardzo fajnego rajbungowego wspinania z wyjściem przez ścisk do klamy wyjściowej. Zakładam stan z taśm i ściągam partnerkę do siebie. Na Lotnisku:

Obrazek

Obrazek

Widoki też całkiem niebrzydkie:

Jastrzębia Turnia
Obrazek

Kowarski Grzbiet, Czarny Grzbiet, Śnieżka, Smogornia, Mały Szyszak, Śląskie Kamienie
Obrazek

Stóg Izerski, Smrk
Obrazek

Z góry wykonujemy zjazd na całą długość liny do półek.

Obrazek

Po daniu dnia :mrgreen: idziemy na Okienną i kolejny klasyk Zieloną Płytę, V-, kolejna “gwiazdkowa” droga z przewodnika ;-)

Obrazek

I już na zupełny koniec pierwszego (mojego) spotkania z Soko, bierzemy na cel kolejną (któraż to już podczas tego wyjazdu?!), ładną linię, tym razem na Ptaku – Kant Brzętysława, V+

Obrazek

Piękna sprawa!
I to już koniec pierwszego spotkania z Sokolikami, jedno jest pewne, wrócę tu niebawem ;-)

Oryginał relacji jak zawsze na Pionowych.

_________________
"I chłonę. Szukam. Pragnę. Tęsknię. I wiem że będę szukał. Wystarczy raz zasmakować nieznanego."
"Gdzieś pomiędzy początkiem drogi, a szczytem znajduje się odpowiedź na pytanie, dlaczego się wspinamy."
pionowemyśli.pl | fanpage | instagram | flickr


Ostatnio edytowano Wt mar 10, 2015 10:09 pm przez Mroczny, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr lip 31, 2013 6:19 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): So lut 20, 2010 8:29 pm
Posty: 700
Lokalizacja: Zgorzelec
gdybym wiedział podjechałbym ..może następnym razem :)
pogodę fajną trafiliście


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr lip 31, 2013 10:16 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lip 27, 2010 10:41 pm
Posty: 2620
Super! Fajne przejścia! Mam wielki sentyment do Sokołów. Masę samym dobrych wspomnień :D Świetne wspinanie, górski prawie klimat :D Podejście od SanFranTrzcińska, deszcz, balety na taborze ;)
Z opisywanych miejsc, mam zdjęcia z kantu J.T.
Obrazek
Płytę też robiłem, ale zdjęcia już brak :(
Z którejś z tych dróg z Ch-P też mam zdjecia, ale już zapomniałem z jakich dróg :(
Obrazek
Ostatnim razem byłem tam jeszcze przed wspinaczkową "emeryturą": jakbym teraz tam pojechał, wszystkie drogi traktowałbym jako potencjalny OS ;)

_________________
Zob za zob - glavo za glavo
Zob za zob na divjo zabavo!

Alpy Julijskie www.gavagai.ngt.pl


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt sie 02, 2013 7:40 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sie 30, 2010 12:43 pm
Posty: 3533
Lokalizacja: Węgierska Górka
sporo tego przeszliście :wink:. Jest moc :)

_________________
Galeria zdjęć


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt sie 02, 2013 9:24 am 
Kombatant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lip 04, 2009 9:21 am
Posty: 686
Lokalizacja: Bielsko-Biała
No pięknie, ze mną to nie ma czasu jechać a z koleżanką to co chwilę :P
Żartuję oczywiście. Ładne przejścia i przede wszystkim w pięknym terenie.
Sokoliki kursowo, 9up i wieczory z Benkiem w chmurze :mrgreen: miło wspominam.
No i Płyta Kurczaba, czyli moja pierwsza droga w skałach i to w deszczu, eh :roll:

PS. Liczę na wypożyczenie przewodnika :P


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt sie 02, 2013 12:16 pm 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 07, 2009 1:45 pm
Posty: 907
zyl3k napisał(a):
gdybym wiedział podjechałbym ..może następnym razem
pogodę fajną trafiliście
Będziemy kombinować next time, ja bym chciał jeszcze w tym roku z raz w Soko zawitać, może jesienią jakoś?

Zombi napisał(a):
Z opisywanych miejsc, mam zdjęcia z kantu J.T.
Kancik też ładnie wygląda, będzie wstawka next time przed wbiciem się w Mandale ;-)

Zombi napisał(a):
Ostatnim razem byłem tam jeszcze przed wspinaczkową "emeryturą": jakbym teraz tam pojechał, wszystkie drogi traktowałbym jako potencjalny OS
Emeruturę :mrgreen: - i pisze to ktoś pokonujący 900metrową legendarną drogę o trudnościach piątkowych - dobre :twisted:

zephyr napisał(a):
sporo tego przeszliście . Jest moc
Fakt, trochę dróg padło, ale mocy jeszcze brakuje (plus parę ograniczeń ruchowych) przez tę cholerną wiosenną kontuzję :evil:

Endrju BB napisał(a):
No i Płyta Kurczaba, czyli moja pierwsza droga w skałach i to w deszczu, eh
W deszczu, mokrej skale to na tym tarciowym fragmencie musiało być nieźle bojowo :roll:

Endrju BB napisał(a):
PS. Liczę na wypożyczenie przewodnika
No nie wiem, pogadamy :twisted: A jakby się jakiś wyjazd kroił to daj cyne.

_________________
"I chłonę. Szukam. Pragnę. Tęsknię. I wiem że będę szukał. Wystarczy raz zasmakować nieznanego."
"Gdzieś pomiędzy początkiem drogi, a szczytem znajduje się odpowiedź na pytanie, dlaczego się wspinamy."
pionowemyśli.pl | fanpage | instagram | flickr


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt sie 02, 2013 7:36 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lip 27, 2010 10:41 pm
Posty: 2620
Endrju BB napisał(a):
No i Płyta Kurczaba, czyli moja pierwsza droga w skałach i to w deszczu, eh :roll:
Czy dobrze rozumiem: pierwsza droga, i to podczas kursu, w deszczu, za sześć? :shock: No-no!

_________________
Zob za zob - glavo za glavo
Zob za zob na divjo zabavo!

Alpy Julijskie www.gavagai.ngt.pl


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt sie 02, 2013 10:36 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 13, 2005 2:03 pm
Posty: 11092
Lokalizacja: Poznań
Zombi napisał(a):
Z którejś z tych dróg z Ch-P też mam zdjecia, ale już zapomniałem z jakich dróg
Środek Chatki VI

_________________
Tatrzańskie szlaki..


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: So sie 03, 2013 9:45 am 
Kombatant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lip 04, 2009 9:21 am
Posty: 686
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Zombi napisał(a):
Endrju BB napisał(a):
No i Płyta Kurczaba, czyli moja pierwsza droga w skałach i to w deszczu, eh :roll:
Czy dobrze rozumiem: pierwsza droga, i to podczas kursu, w deszczu, za sześć? :shock: No-no!


Tak to jest jak się bierze szkoleniowca-sadystę :mrgreen:
I nie myśl, że szedłem na wędce :)

Ale przyznają, że sam nie wiem jak to zrobiłem bo później podobnej rzeczy zrobić mi się już nie udało.
Chyba musiałem być w jakimś transie :mrgreen:

_________________
http://www.climber.com.pl
http://www.facebook.com/climbercompl


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 9 ] 

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 26 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Polityka prywatności i ciasteczka
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL