Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://forum.turystyka-gorska.pl/

Czeskie Góry Stołowe czyli Broumovská vrchovina
http://forum.turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=11&t=14986
Strona 1 z 1

Autor:  sprocket73 [ Śr maja 08, 2013 7:25 pm ]
Tytuł:  Czeskie Góry Stołowe czyli Broumovská vrchovina

W długi majowy weekend pogoda nie dopisała, ale wyjazd w czeską część Gór Stołowych, czyli w Broumovská vrchovina i tak był bardzo udany. Może zdjęcia wyszły nie najlepiej, ale przecież tak naprawdę nie o zdjęcia w tym wszystkim chodzi. Działo się dużo, ciekawie i strasznie. Zapraszam do oglądania i czytania nawet tych, co znają te strony dobrze, bo podejrzewam, że odkryją coś nowego.

Obrazek

Autor:  nutshell [ Śr maja 08, 2013 7:31 pm ]
Tytuł:  Re: Czeskie Góry Stołowe czyli Broumovská vrchovina

Obrazek

Wasz pieso jest kapitalny, naprawdę :) Skąd wzięliście taki górski model?? :mrgreen:

Co do relacji, chyba Twoja moja ulubiona jak dotąd. Miejsca bajkowe, a przygody - tajne przejścia, zaginione ścieżki, kolejne poziomy roklinowego wtajemniczenia - jak z gry komputerowej ;) Świetny wypad.

Autor:  sprocket73 [ Śr maja 08, 2013 7:50 pm ]
Tytuł:  Re: Czeskie Góry Stołowe czyli Broumovská vrchovina

nutshell napisał(a):
Wasz pieso jest kapitalny, naprawdę :) Skąd wzięliście taki górski model?? :mrgreen:


Jak to skąd... z gór? :)
Kiedyś już gdzieś napisałem skąd go mamy...

W roku 2009 pojechaliśmy z początkiem października do Ustrzyk Górnych na tydzień, aby delektować się Polską Złotą Bieszczadzką Jesienią. Pierwszego dnia cały czas padał deszcz, a dugiego zaczęło walić śniegiem i to konkretnie. Właśnie drugiego dnia, kiedy zaczęliśmy iść na Wielką Rawkę, pdążył za nami pies, który wyglądał na jakiegoś miejscowego. Próbowałem go na początku odgonić, żeby się nie wlókł po lesie, ale nie posłuchał. Uparcie szedł za nami. I doszedł, aż na sam szczyt Wielkiej Rawki, gdzie strasznie wiało.

Obrazek

Wróciliśmy na kwatery, pies szedł cały czas z nami. Kiedy weszliśmy do domu położył się na wycieraczce pod drzwiami i zwinął w kłębek. Po paru godzinach poszliśmy do knajpy. Pies za nami. Został pod knajpą. Ponieważ ruch był spory robiliśmy zakłady, czy przyczepi się do kogoś innego, czy jak wyjdziemy, to będzie na nas czekał. Okazało się że czekał, wrócił z nami na kwaterę i znów zwinął się w kłębek na wycieraczce. Zapytaliśmy gospodarzy, co to za pies? Odpowiedzieli, że kręci się po wsi od lata, musieli jacyś turyści zostawić, ale idzie zima, to go pewnie wilki zjedzą. Ukochanej zrobiło się smutno i poszła zobaczyć, czy dalej leży na wycieraczce. Leżał i był cały przysypany śniegiem, który cały czas padał, a wiatr tworzył na psie zaspę. Wytłumaczyłem Ukochanej, że moja mama ma już 4 psy i nie można jej obarczyć piątym, a do bloków nie ma sensu go brać, bo cóż on będzie robił cały czas w pustym mieszkaniu. Życie jest okrutne i mówi się trudno. Ukochana przemyślała sprawę i jak już leżeliśmy w łóżku powiedziała, że pies będzie z nią mieszkał w bloku, a jak mi się nie podoba, to mogę się wyprowadzić. Dodatkowo natychmiast mam iść po niego i przemycić go do pokoju, aby się ogrzał. Cóż było robić, Ukochanej trzeba się słuchać.

Następnego dnia poszliśmy na Caryńską. Pies z nami. Śniegu było ponad metr... złota jesień. Caryńskiej nie zdobyliśmy, chociaż bardzo się staralśmy... za dużo śniegu, wiatr. Doszlśmy może z 200-300 metrów od szczytu. Strzępkowi wiatr nawiał śniegu na oczy, tak że nic nie widział:
Obrazek

Ale wystarczyło mu oczyścić oczy i dawał radę dalej :)
Po powrocie z Caryńskiej okazało się, że w Ustrzykach nie ma prądu, wody (bo pompa wodna jest na prąd) i ogrzewania. Następnego dnia zrobiliśmy ewakuację, w obawie, że ciągłe opady śniegu unieruchomią nas tutaj do wiosny.
Strzępek został wpakowany do auta i pojechał do swojego nowego domu:

Obrazek

Okazało się, że nie miałem racji. Pies w blokach jakoś wytrzymuje. Jest grzeczny, nie rozrabia jak jestesmy w pracy, nie sprawia żadnych problemów (no poza okresami kiedy linieje - wtedy jest 2x dziennie odkurzanie). Wyprowadzać go 3x dziennie na sikanie to przyjemny obowiązek. Właściwie dzięki Strzępkowi zacząłem regularnie biegać w okresie wiosenno-letnim, bo mam motywację, aby go rozruszać (i siebie też). Dobrze, że wtedy Ukochana postawiła na swoim :)

Autor:  nutshell [ Śr maja 08, 2013 8:01 pm ]
Tytuł:  Re: Czeskie Góry Stołowe czyli Broumovská vrchovina

Cytuj:
Dobrze, że wtedy Ukochana postawiła na swoim

Niewątpliwie :) Piękna historia, i jakiego dzielnego górskiego towarzysza zyskaliście zarazem. Pies, jak widać, również wiedział do kogo się "przykleić" wtedy, w Ustrzykach :)

Autor:  WILCZYCA [ Śr maja 08, 2013 8:02 pm ]
Tytuł:  Re: Czeskie Góry Stołowe czyli Broumovská vrchovina

Emanuje z Twoich opowiesci pozytywną energią. (I patrzac na te zdjęcia zaczynam zazdrościc twojemu psu - a to chyba nienormalne jest :roll: 8) :wink: )

Autor:  kilerus [ Śr maja 08, 2013 8:21 pm ]
Tytuł:  Re: Czeskie Góry Stołowe czyli Broumovská vrchovina

Fajna historia. Dam żonie poczytać, bo z niej niezła psiara ;)

Autor:  Pan Maciek [ Śr maja 08, 2013 8:28 pm ]
Tytuł:  Re: Czeskie Góry Stołowe czyli Broumovská vrchovina

Niesamowita historia. Chetnie posłuchałbym psiej wersji wydarzeń gdyby umiał mówić.

Autor:  anninred [ Cz maja 09, 2013 12:06 am ]
Tytuł:  Re: Czeskie Góry Stołowe czyli Broumovská vrchovina

historia Strzępka - przepiękna!
I fajne fotki z pobytu.
My rodzinnie od 6-ciu lat jeździmy w Stołowe w porze złocenia się liści - w tym wąwozie z jaskinią jeszcze nas nie było, chodzimy od Pasterki - Kamenną Bramę mamy na rozkładzie:)
Dzięki za inspiracje! W poniedziałek wyciągam mapę i planuję wrześniowy wyjazd :D

Autor:  Krabul [ Cz maja 09, 2013 8:56 am ]
Tytuł:  Re: Czeskie Góry Stołowe czyli Broumovská vrchovina

Trafił swój na swego. Fajnie się czyta takie historie.

Autor:  Jefim [ Cz maja 09, 2013 11:59 am ]
Tytuł:  Re: Czeskie Góry Stołowe czyli Broumovská vrchovina

Kurcze, ale klasa! A psu jak dobrze z pyska patrzy :cheese:

Autor:  Kaytek [ Cz maja 09, 2013 1:38 pm ]
Tytuł:  Re: Czeskie Góry Stołowe czyli Broumovská vrchovina

Sprocket - jak zawsze miło i przyjemnie - gratulacje :)

Autor:  sprocket73 [ Cz maja 09, 2013 8:26 pm ]
Tytuł:  Re: Czeskie Góry Stołowe czyli Broumovská vrchovina

Heh, że niewiasty są poruszone pieskim losem to jeszcze jestem w stanie zrozumieć... ale faceci, twardziele, ronią łezkę nad rudym sierściuchem... koniec świata :lol:

Autor:  Vespa [ Cz maja 09, 2013 8:36 pm ]
Tytuł:  Re: Czeskie Góry Stołowe czyli Broumovská vrchovina

Jestem fanką Strzępka od jakiegoś czasu i fajnie było przeczytać o genezie waszej relacji. Życzę wam jeszcze wielu, wielu lat wspólnego łażenia :D

Autor:  Elfka [ Cz maja 09, 2013 10:03 pm ]
Tytuł:  Re: Czeskie Góry Stołowe czyli Broumovská vrchovina

sprocket73 napisał(a):
Dobrze, że wtedy Ukochana postawiła na swoim :)


Bardzo dobrze! :) Piękna i wzruszająca historia z tym psiakiem :) Wiedział za kim iść :) Uratowane psie życie :)

A ta ostatnia wycieczka też wyglądała ciekawie. Dzielny jest ten Wasz piesio na szlaku :)

Autor:  Bańdzioch [ Pt maja 10, 2013 3:28 pm ]
Tytuł:  Re: Czeskie Góry Stołowe czyli Broumovská vrchovina

Zamiast chwalić relację to psem się zachwycają... Ale się wcale nie dziwię, bo też się nim zachwycam :D Genialny jest!

Bardziej lubię niepodlinkowane, prosto na forum, c nie zmienia faktu, że fajna. Będzie co wspominać ;)

Autor:  Basia Z. [ Pt maja 10, 2013 8:58 pm ]
Tytuł:  Re: Czeskie Góry Stołowe czyli Broumovská vrchovina

Świetna relacja, jak zawsze przeczytałam z ciekawością.
Twoje relacje są dla mnie bardzo inspirujące, bo zwykle jeździsz w takie góry, które i ja lubię. A te rokliny wyglądają na wyjątkowo interesujące, pewnie będę kompletować jakiś skład na kolejny "długi weekend".
W "skalnych miastach" i na Ostaszu byłam nie dawno - 2,5 roku temu w listopadzie ( w czasie tego samego wyjazdu byłam też w Błędnych Skałach i na Szczelińcu ) - i to była wyjątkowo dobra pora na takie zwiedzanie, bo nie było ludzi.

Autor:  kafka5 [ Śr maja 15, 2013 11:29 am ]
Tytuł:  Re: Czeskie Góry Stołowe czyli Broumovská vrchovina

Ale fajowa relacja...
A potem na deser jeszcze historia Strzępka.
Normalnie odpłynęłam i poczułam się jak na wakacjach.
Dzięki :D

Autor:  kaarcia84 [ Śr maja 15, 2013 12:13 pm ]
Tytuł:  Re: Czeskie Góry Stołowe czyli Broumovská vrchovina

sprocket73 napisał(a):
powiedziała, że pies będzie z nią mieszkał w bloku, a jak mi się nie podoba, to mogę się wyprowadzić.

Prawdziwa kobieta :D

anninred napisał(a):
historia Strzępka - przepiękna!


Zgadzam się!!! A sam bohater jest cudowny!!!!

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/