Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://forum.turystyka-gorska.pl/

Krzyżne-Kozi Wierch 17 IX 2012.
http://forum.turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=11&t=14835
Strona 1 z 1

Autor:  Krajan83 [ Pn kwi 01, 2013 5:00 pm ]
Tytuł:  Krzyżne-Kozi Wierch 17 IX 2012.

Mamy początek kwietnia a za oknem sypie śnieg. Postanowiłem więc (w ramach odskoczni od rzeczywistości) sięgnąć w głąb mojej pamięci i opisać po krótce pewną wycieczkę.

Poniżej zamieszczam foto-relacje z tatrzańskiej wyprawy na Krzyżne-Kozi Wierch, którą odbyłem 17 Września 2012.

Tak na prawdę to tego dnia miało paść jedynie Krzyżne, jednak jak wiadomo apetyt rośnie w miarę jedzenia. Dzień wcześniej w ramach aklimatyzacji zrobiliśmy trasę Kuźnice -Giewont - Kasprowy Wierch. Wiadomo było, że trasa na Krzyżne, choćby z racji wysokości tej przełęczy jest bardziej wymagająca pod względem kondycyjnym. Sama przełęcz zawsze wzbudzała we mnie zainteresowanie. Szczególnie widok snującej się coraz wyżej i wyżej ścieżki, widzianej ze Świstówki Roztockiej (pierwszy kontakt wzrokowy nawiązałem 1996:) Jednak nigdy wcześniej nie było mi dane zaatakowanie danej przełęczy z różnych powodów. Jako że mój kompan wyprawy też nigdy nie był na Krzyżnem plan został zaakceptowany.

Razem z moim towarzyszem wyprawy Złotym, wyruszyliśmy z Antałówki równo o wschodzie słońca. Motywacja +100 :)
Obrazek


Dojście do Kuźnic tego poniedziałkowego poranka wydawało się jakieś inne. Ludzi mało, kasa TPN zamknięta a pierwszych turystów napotkaliśmy dopiero w okolicach Skupniów Upłaz. Tatry we Wrześniu zaczynają mi się coraz bardziej podobać.
Obrazek


Pogoda nas nie oszczędza. Braku chmur, wysoka temperatura oraz dobra widoczność, towarzyszy nam przy zbliżaniu się do Hali Gąsienicowej.
Obrazek


Niebawem naszym oczom ukazuje się cel dzisiejszej wyprawy.
Obrazek


Kościelec zawsze kojarzy mi się z ,,modlącą Godzillą" :)
Obrazek


Obrazek


Murowaniec.
Obrazek


Idąc do Doliny Pańszczycy oglądamy się za siebie. Ciekawie podobny kąt nachylenia Kościelca i Świnicy.
Obrazek


Uff ale gorąco. Długie spodnie to był strzał samobójczy.
Obrazek


Oczko wodne Czerwonego Stawu.
Obrazek


Ciekawie wychylający się Skrajny Granat oraz grań Fajek.
Obrazek


Kiedy ukazuje się nam kawałek Orlej Perci informuje Złotego o możliwości wędrówki poszarpaną granią. W odpowiedzi otrzymałem brak entuzjazmu.
Obrazek

Obrazek


Wraz z wysokością krajobraz przybrał bardziej surowy wymiar.
Obrazek

Obrazek


Niewielkie trudności pod przełęczą.
Obrazek


W końcu osiągamy przełęcz Krzyżne. Widok zapiera dech w piersiach. Siadamy nieco zboku przełęczy i podziwiamy otaczający nas krajobraz.
Obrazek


Najpiękniejszy widok w Tatrach jaki widziałem :D
Obrazek


Oraz najpiękniejsza pogoda w Tatrach jaką zastałem :D
Obrazek


Siedzieliśmy tak przez bitą godzinę.
Obrazek


Z racji w miarę dobrego czasu (dochodziła 13), postanawiamy ruszyć w kierunku Granatów.
Obrazek


Po wdrapaniu się na Małą Buczynową Turnie, kolega postanawia odpuścić dalszą wędrówkę Orlą Percią. Pstrykamy kilka zdjęć, dzielimy szlugi i ruszamy w przeciwnych kierunkach.
Obrazek


W kierunku Granatów.
Obrazek


Na słoneczniej stronie szlaku idzie się naprawdę przyjemnie.
Obrazek


Po ciemnej i śliskiej stronie mocy. Przyznam się, że miałem zachwianie równowagi w dolnej części tego trawersu spowodowane dekoncetracją :oops: Dobrze że był łańcuch.
Obrazek


Ponownie na słońcu.
Obrazek


Ze Złotym jestem umówiony w D5SP więc nie ma czasu na wylegiwanie się na pościeli Jasińskiego. Następnym razem obowiązkowo :)
Obrazek


Drabinka w okolicy Orlej Baszty.
Obrazek


Za drabinką musiałem uważać na licznie turlająco/spadające kamienie. Szczególnie na podejściu Granackiej Przełęczy. Następnym razem zabiorę tu kask. Dobrze że było pusto na łańcuchach, ponieważ grupa ludzi która schodziła, nie wykazywała się zbytnio wyobraźnią.
Obrazek


Słońce przesuwa się ku zachodowi co raz wyraźniej oświetlając północne stoki.
Obrazek


Na szlaku.
Obrazek


Panorama spod Skrajnego Granatu.
Obrazek


Pomiędzy Granatami?
Obrazek


Co za widoki :D
Obrazek


W cieniu po prawej Kominek pod Czarnym Mniszkiem.
Obrazek


Dla mnie to niesamowita przestrzeń.
Obrazek


Powoli zbliżam się do Koziego Wierchu.
Obrazek


Na Kozim Wierchu.
Obrazek


Na Kozim Wierchu jestem po raz drugi. Obserwuje sobie na spokojnie Kozie Czuby wspominając jak to w 2003r schodziłem nimi na Kozią Przełęcz i dalej do Piątki. Mijanie się na tym odcinku pamiętam jako balansowanie na granicy szczęścia/pecha.
Obrazek

Świnica i Tatry Zachodnie w oddali.
Obrazek


Kończy mi się woda, słońce nie pali tak mocno jak wcześniej a złoty pewnie leży już w krzakach po kilku piwach. Pora schodzić.
Obrazek


Śmiało mogę powiedzieć, że był to mój najlepszy jak do tej pory dzień spędzony w Tatrach. Zarówno ze względu na wymagającą acz urokliwą trasę, poprzez wspaniałą pogodę, kończąc na doborowym towarzystwie.

Autor:  batmik [ Pn kwi 01, 2013 5:44 pm ]
Tytuł:  Re: Krzyżne-Kozi Wierch 17 IX 2012.

Aleś Pan pogodę trafił Krajani razem z Panem Złotym. Niezłe foty!!!

Autor:  Jakub [ Pn kwi 01, 2013 9:21 pm ]
Tytuł:  Re: Krzyżne-Kozi Wierch 17 IX 2012.

Pogoda super foty ok :) ja byłem 7-13.09 to pamietam że 9-11 było upalne lato też a 13-go ulewy i zimno, no ale póżniej -jak widać na Twoich zdjęciach - jeszcze się rozpogodziło i ociepliło ( 13 września padał śnieg powyżej 2000 m) . Piękny warun był też w pażdzierniku ubiegłego roku co wiele osób może potwierdzić.
- Relacja tchnie optymizmem z uwagi na beznadziejny początek wiosny 2013 za oknem
- pytanie czy jesień w roku z trzynastką w tle będzie też zimowa ( jak kwiecień) ... :mrgreen: :lol:

Autor:  Krajan83 [ Wt kwi 02, 2013 10:55 am ]
Tytuł:  Re: Krzyżne-Kozi Wierch 17 IX 2012.

Dosłownie polowałem na takie okienko pogodowe na http://www.weatheronline.pl. Osobiście liczę w tym roku na drugą połowę czerwca oraz wczesną jesień :) Jest kupa miejsc w Polskich Tatrach (chodzi mi o szlaki/szczyty) które chciałbym w końcu zobaczyć/zdobyć. Nic tylko szlifować kondycje i czekać na dobrą pogodę :)

Autor:  Bańdzioch [ Wt kwi 02, 2013 11:26 am ]
Tytuł:  Re: Krzyżne-Kozi Wierch 17 IX 2012.

Jedna z fajniejszych relacji, jakie czytałem, bo wracają wspomnienia z Koziego :) Dzięki, że to napisałeś, super się czytało, aż mam chęć przeczytać to jeszcze raz :D

Autor:  Elfka [ Wt kwi 02, 2013 2:57 pm ]
Tytuł:  Re: Krzyżne-Kozi Wierch 17 IX 2012.

Piękna wycieczka. Pogody pozazdrościć :) Taka pogoda to marzenie. Słoneczko, brak śniegu, brak burzy, marzenie... .

Autor:  Krajan83 [ Śr kwi 03, 2013 10:23 am ]
Tytuł:  Re: Krzyżne-Kozi Wierch 17 IX 2012.

Bańdzioch napisał(a):
Jedna z fajniejszych relacji, jakie czytałem, bo wracają wspomnienia z Koziego :) Dzięki, że to napisałeś, super się czytało, aż mam chęć przeczytać to jeszcze raz :D


Elfka napisał(a):
Piękna wycieczka. Pogody pozazdrościć :) Taka pogoda to marzenie. Słoneczko, brak śniegu, brak burzy, marzenie... .


Dziękuje za pozytywne komentarze :)

Jakoś tą Orlą Perć na raty robię. W 2003 Skrajny Granat-Kozia Przełęcz. W 2012 Krzyżne-Kozi Wierch. W tym roku planuje przejść ją całą od Zawratu po Krzyżne (może nawet z Świnickim bonusem). Wszystko zależy od pogody, warunków na trasie i od ogólnej dyspozycji. Nocleg tym razem obowiązkowo w Murowańcu lub w D5SP. W sumie wolał bym w ,,piątce" skąd (pomimo dojścia do M. Oka) można śmiało zaatakować MPpCH oraz Rysy :) zresztą czas zweryfikuje te wszystkie plany.

Autor:  Krabul [ Śr kwi 03, 2013 10:45 am ]
Tytuł:  Re: Krzyżne-Kozi Wierch 17 IX 2012.

Ta drabinka koło Orlej Baszty to długo tam stoi? Za cholerę tego żelastwa nie pamiętam.

Autor:  Bańdzioch [ Śr kwi 03, 2013 2:36 pm ]
Tytuł:  Re: Krzyżne-Kozi Wierch 17 IX 2012.

W tym roku, jak się uda, to spróbuję sił na orlej :) Odcinek Krzyżne, Granaty jak czas pozwoli to może i Kozi. OD której strony lepiej wchodzić?
Byłem na Krzyżnem, ale nic nie pamiętam, podobno nudne to wejście. Zostawić je sobie na koniec, czy może iść tam na początku?

Autor:  Krajan83 [ Śr kwi 03, 2013 6:29 pm ]
Tytuł:  Re: Krzyżne-Kozi Wierch 17 IX 2012.

Samo podejście Murowaniec-Krzyżne jest długie i męczące. Jednak jak na pierwszy raz, uważam tą opcję za bardzo dobrą. Szczególnie ze względu na pewnego rodzaju efekt zaskoczenia a mianowicie -wyjście z zacienionej, otoczonej stromymi stokami Dol. Pańszczycy, na słoneczną przełęcz z kapitalną panoramą Tatr Wysokich i nie tylko. Oglądałem wcześniej zdjęcia czy to na forum czy to w necie/albumy, jednak ni jak mają się one do rzeczywistości. Oboje byliśmy zaskoczeni i tak jak wspomniałem wcześniej sporo czasu spędziliśmy na tej przełęczy.

Bańdzioch napisał(a):
Zostawić je sobie na koniec, czy może iść tam na początku?


To już kwestia indywidualna.
Osobiście wolałbym schodzić z Krzyżnego, no chyba że mowa tu u jakimś wejściu na wschód/zachód słońca :D

Z nudów zrobiłem film ze zdjęć oraz kilku filmików nie tylko z tej wyprawy. Jakość zaczyna się od 720 !!!:)
http://www.youtube.com/watch?v=Azi7w5SJGt8

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/