Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://forum.turystyka-gorska.pl/

Kulturne szachy u sąsiadów
http://forum.turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=11&t=13918
Strona 1 z 2

Autor:  blelump [ N sie 26, 2012 7:51 pm ]
Tytuł:  Kulturne szachy u sąsiadów

Godzina 00:45, przyjeżdża Maju i już marudzi, że się spóźniłem 2minuty. Potem pod G0 po pozostałą część ekipy, a dalej do sąsiadów pograć w szachy. Raz pada, raz leje, jednak mamy nadzieję, że prognozowany warun się sprawdzi. Wjeżdżamy na Podhale i nagle robi się pogoda. No tak, Górole u szamana zamówili pogodę. Gaśnie nam auto na ostatnim przejeździe kolejowym przed parkingiem w Popradzkim, "no to ..." wypalam, a ekipa z tyłu od razu się budzi od migającego światełka i rozkminia, dlaczego stoimy na przejeździe elektriczkovym, jest wesoło. Koło 04:00 jesteśmy na parkingu, przepak i asfaltem do schronu. Na rozjeździe na Wagę rozdzielamy się, bo wspomniana druga ekipa udaje się na Królową. Koło 05:00 wbijamy w chaszcze w kierunku Złomisk. Droga mija szybko gadając o pierdołach i szybko dochodzimy nad złomiskową rówień. Odbijamy w kierunku dolinki Rumanowej, szukając jakiegoś wariantu pomiędzy telewizorami o najróżnejszej przekątnej. Tu Majowi włącza się naturalna skłonność geofizyka do używania pojęć, o których nikt normalny nie ma pojęcia i zaczyna gadać o batolicie, po części w związku z tym rumowiskiem wokół nas, używając przy okazji różnych innych terminów znanych tylko jemu, ale my by się nie dogadali :wink: ?! Pod wylotem żlebu wspomnianym w WHP1381 chwilę plażujemy, a potem wbijamy w żleb. Nim wychodzimy nieco za wysoko, jednak szybki trawers pozwala wrócić na właściwą ścieżkę. Droga jest prosta i ewidentna, choć wszystko wyjeżdża z pod buta. Na przełęczy nieco piździ, więc ewakuujemy się na grań, co by się schować i poczekać na Maja. Grań jest piękna, lita i eksponowana, a dobre klamy szybko pozwalają wbić na wierzchołek. Tu dochodzimy koło 08:15 i siedzimy chyba do 10:00. Wpis do książki, potem przebieramy się i rozkładamy szachy, na w miarę płaskim stole.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Gdzieś po 09:00 dostrzegamy wcześniej wspomnianą ekipę na prawym wierzchołku Królowej. Piździ tylko troszkę, ale nasz strój to nie softszel, więc jest trochu zimno. Zbieramy graty, zakładamy szmaty zejściowe i na przełęcz, bo wróżbity przewidywały deszcz koło południa. Na przełęczy czekamy na Maja, bo schodzi nieco wolniej. Przyglądamy się górnej części Stanisławskiego, spadającego na drugą stronę, mrok. Zejście z przełęczy w tym parchu nie jest sprawą trywialną, aby nie zrzucić komuś czegoś na łeb, idziemy zatem ostrożnie i "double checked". Po wyjściu ze żlebu na zachód jest już spoko i po jakimś czasie jesteśmy znowu u wylotu żlebu w dolince Rumanowej. Obserwujemy łojantów na Szarpanych Turniach, tłok :wink: . W zejściu klniemy na tego, kto tu wysypał te telewizory, które ciągną się w nieskończoność, "powinni to zalać betonem! :]". W końcu jesteśmy z powrotem na złomiskowej równi, jest koło 13:00, a że deszczu na razie nie widać, to znowu plażujemy. Maja bolą kolana, więc schodzimy powoli, ale ekipa z Królowej określiła się, że nie będą koło schronu wcześniej, jak koło 15:00, więc nie pali nam się. W zejściu oczywiście znowu gadamy o pierdołach, a kolega Marcin, który idzie z nami po raz pierwszy już na nas tak dziwnie nie patrzy, po spędzeniu z nami całego dnia. W końcu most, drabinka, jest cywlizancja! W schronie oczywiście browarek, po którym szybko przytulam się do stołu, bo czekamy jeszcze na drugą ekipę. Bardzo denerwuje ładny zapach z grilla, ale nie poddałem się. W końcu jesteśmy w komplecie, więc marsz do samochodu. Tu kasujemy za parking 5.30E, przepak i do Polszy. Do miasta Smoka Wawelskiego wracamy przed 20:00.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Autor:  grubyilysy [ N sie 26, 2012 8:29 pm ]
Tytuł: 

Zapisywaliście?

Autor:  Mazio [ N sie 26, 2012 8:44 pm ]
Tytuł: 

blelump napisał(a):
"powinni to zalać betonem! :]"


:D

całokształt i styl - :thumleft:

Autor:  marekm [ N sie 26, 2012 9:22 pm ]
Tytuł: 

szachowa WKT?
fajna akcja :)

Autor:  Krzysiek1980 [ N sie 26, 2012 9:51 pm ]
Tytuł: 

Świetnie spisane milordzie, gratuluję pomysłu jak i przejścia :D

Autor:  Rohu [ Pn sie 27, 2012 12:08 am ]
Tytuł: 

Niezłe, chociaż sam pomysł może nie do końca oryginalny, to jednak plus za chęć jego realizacji.
Relacja też fajna. Gratulacje Panowie. :thumright:

Autor:  m__s [ Pn sie 27, 2012 7:26 am ]
Tytuł: 

Dawno nie czytałem czegoś takiego :) Dobra robota! 8)

Autor:  maju [ Pn sie 27, 2012 7:34 am ]
Tytuł: 

grubyilysy napisał(a):
Zapisywaliście?


W sumie nie pomyślałem o tym. Mogliśmy cały zapis umieścić w puszce szczytowej. Na szczęście szachy mam magnetyczne, więc nie istniało ryzyko zgubienia figur przez przypadkowe strącenie, czy podmuch wiatru.


Jestem spokojnym i poważnym obywatelem mojego Kraju. Mam wspaniałą żonę i równie wspaniałą córkę. Przykładnie przepracowuję 40-ści godzin tygodniowo płacąc podatki. Nie jeżdżę bez biletu i ustępuje miejsca starszym. Stronie od alkoholu. Prowadzę zdrowy i w miarę układny styl życia...

a mimo to siedzi we mnie ta druga natura, którą pochowałem jakiś czas temu i udało się im wyciągnąć mnie w góry. Całą drogę zastanawiałem się "po co mi to"? Mogłem przecież zamiast po godzinie snu jechać samochodem i później propagować w górę, obudzić się rano, nakarmić córkę, iść do piaskownicy, zrobić babkę numer milion trzysta pięćdziesiąt tysięcy sto dwudziestą pierwszą, drugą i trzecią; iść do parku pokarmić kaczki, pojeździć samochodami po podłodze w domu itp.

Ten wyjazd miał być klasycznym Fianchetto. Jednoczesnym otwarciem i zamknięciem tego sezonu. Pierwszym moim pobutem w tatrach do marca 2010. Trzeba było więc dobrze wybrać cel. Ostatecznie padło na Ganek.

marekm napisał(a):
szachowa WKT?
fajna akcja


Dlaczego akurat WKT? Czy każdy, kto wejdzie na szczyt zaliczany do korony jest automatycznie zobligowany do skompletowania "czternastki"? Ja jestem na to za stary i zbyt wiele rzeczy trzymam mnie w domu. To był jednorazowy wyskok od codzienności, ot tak, żeby pogadać nie o kaszkach, pampersach i szczepieniach, ale o g...nie, "etosie" i pier... kamieniach.


A co do autora relacji, to: http://i1.kwejk.pl/site_media/obrazki/2012/01/1bd1ea87bda2d649119b9904728f15cd.jpg?1326291170 - naucz się najpierw grać w szachy (Uwaga! Treści zawarte na powyższej stronie mogą obrażać uczucia polityczne lub estetyczne niektórych osób. Dozwolone od lat 18-stu!)

Autor:  PrT [ Pn sie 27, 2012 7:58 am ]
Tytuł: 

Jakby nie patrzeć stylowo Panowie... :wink:

Autor:  blelump [ Pn sie 27, 2012 7:59 am ]
Tytuł: 

maju napisał(a):

Jestem spokojnym i poważnym obywatelem mojego Kraju. Mam wspaniałą żonę i równie wspaniałą córkę. Przykładnie przepracowuję 40-ści godzin tygodniowo płacąc podatki. Nie jeżdżę bez biletu i ustępuje miejsca starszym. Stronie od alkoholu. Prowadzę zdrowy i w miarę układny styl życia...

a mimo to siedzi we mnie ta druga natura, którą pochowałem jakiś czas temu i udało się im wyciągnąć mnie w góry. Całą drogę zastanawiałem się "po co mi to"? Mogłem przecież zamiast po godzinie snu jechać samochodem i później propagować w górę, obudzić się rano, nakarmić córkę, iść do piaskownicy, zrobić babkę numer milion trzysta pięćdziesiąt tysięcy sto dwudziestą pierwszą, drugą i trzecią; iść do parku pokarmić kaczki, pojeździć samochodami po podłodze w domu itp.



Górski Etos źle na Ciebie wpłynął, ogarnij się ! :lol:

Autor:  Krabul [ Pn sie 27, 2012 8:20 am ]
Tytuł: 

Dobra relacja, szczyt konkretny, jeden z piękniejszych w Tatrach. Chciało Wam się przebierać w te garniaki?

Autor:  maju [ Pn sie 27, 2012 8:41 am ]
Tytuł: 

Krabul napisał(a):
Chciało Wam się przebierać w te garniaki?


Kultura musi być! "Trzeba dać napis, żeby wpuszczać tylko w krawatach. Klient w krawacie jest mniej awanturujący się"

Autor:  Rohu [ Pn sie 27, 2012 8:54 am ]
Tytuł: 

maju napisał(a):
Jestem spokojnym i poważnym obywatelem mojego Kraju. Mam wspaniałą żonę i równie wspaniałą córkę. Przykładnie przepracowuję 40-ści godzin tygodniowo płacąc podatki. Nie jeżdżę bez biletu i ustępuje miejsca starszym. Stronie od alkoholu. Prowadzę zdrowy i w miarę układny styl życia...

Zapraszamy zatem tutaj :arrow: http://www.rozmowy.w-krainie-elfow.com/

Autor:  grubyilysy [ Pn sie 27, 2012 9:17 am ]
Tytuł: 

maju napisał(a):
grubyilysy napisał(a):
Zapisywaliście?


W sumie nie pomyślałem o tym.

No szkoda...
To chociaż - jaki właściwie był wynik?


maju napisał(a):

:lol: :thumleft:
BTW "Minister Zdrowia ostrzega.." Teraz to chyba powinno być: "Minister Zdrowia, Komisja Nadzoru Finansowego oraz pan premier Donald Tusk ostrzegają..."

Autor:  maju [ Pn sie 27, 2012 9:32 am ]
Tytuł: 

grubyilysy napisał(a):
To chociaż - jaki właściwie był wynik?


Taka mała anegdotka. W zwycięstwie nad Michałem pomógł mi w pewnym stopniu (jak znacznym wie tylko sam zainteresowany) etos górski, który mu się udzielił w ten sposób, iż szybko poddał tyły (stwierdzenie mocno adekwatne do sytuacji) i zaczął schodzić w celu defekacji.

Ogólnie można powiedzieć, że nie była to partia górnych lotów, ale na pewno na "wysokim poziomie" i dała dużo satysfakcji. Być może kiedyś uda mi się dać rewanż, ale w innych okolicznościach przyrody...

Autor:  Biaxident [ Pn sie 27, 2012 10:26 am ]
Tytuł: 

Pogratulować inwencji xD

Autor:  kefir [ Pn sie 27, 2012 10:42 am ]
Tytuł: 

Maju tak dawno nie pisałeś, że nawet nie wiem czy to ten sam Maj co pije do sponga? :D

Najważniejszy jest styl!

Autor:  blelump [ Pn sie 27, 2012 5:30 pm ]
Tytuł: 

kefir napisał(a):
Maju tak dawno nie pisałeś, że nawet nie wiem czy to ten sam Maj co pije do sponga? :D

Maju jest teraz wzorowym tatą, proszę z niego nie szydzić :lol: .

Autor:  maju [ Wt sie 28, 2012 11:45 am ]
Tytuł: 

kefir napisał(a):
Maju tak dawno nie pisałeś, że nawet nie wiem czy to ten sam Maj co pije do sponga?


A ja ci to jestem i kłaniam do kolan Waszmości. Ten sam, a jednak inny. Dotychczasowy tryb życia porzuciłem, gdyż ten mały "wampir energetyczny" skutecznie pozbawia mnie całości wolnego czasu i wigoru:

Obrazek

Autor:  Yanoosh [ N wrz 02, 2012 4:43 pm ]
Tytuł: 

Upadłem...Myślałem, że na tym forum już mnie ciężko będzie zaskoczyć, ale reaktywacja w takim stylu mnie powaliła. Kłaniam się i czekam może na jakiś mecz badmintona, byle na wysokim poziomie :P

Autor:  comb [ N wrz 02, 2012 7:17 pm ]
Tytuł: 

Czy ten komiks był inspiracją? :)

Obrazek

Autor:  zephyr [ Pn wrz 03, 2012 9:24 am ]
Tytuł: 

zdjęcia pierwsza klasa :!: :). Słowa uznania za niezły pomysł :wink:

Autor:  blelump [ Pn wrz 03, 2012 1:03 pm ]
Tytuł: 

comb napisał(a):
Czy ten komiks był inspiracją? :)


:lol: , ale nie, nie znaliśmy go wcześniej.


zephyr napisał(a):
zdjęcia pierwsza klasa :!: :). Słowa uznania za niezły pomysł :wink:


Dzięki :wink: .

Autor:  maju [ Wt wrz 04, 2012 8:35 am ]
Tytuł: 

zephyr napisał(a):
zdjęcia pierwsza klasa


To żeby odgrzać dość jeszcze świeżego kotleta, dorzucę jeszcze parę:


Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Gwoli ścisłości - autorem wszystkich powyższych kadrów jest blelump. Ja tylko kolorowałem obrazki korzystając z niewielu wolnych chwil.

Autor:  Krabul [ Wt wrz 04, 2012 9:25 am ]
Tytuł: 

Git. Ganek to bardzo widokowa góra, a Złomiska są piękną doliną.

Autor:  maju [ Wt wrz 04, 2012 9:49 am ]
Tytuł: 

Krabul napisał(a):
a Złomiska są piękną doliną


Ekhm... Pozwolę sobie nie zgodzić się z Tobą klasycznym "pier...lisz Synu".

Podczas schodzenia Złomiskami próbowaliśmy stworzyć ranking najbardziej ch... dolin w Tatrach na podstawie już przez nas odwiedzonych. Bezapelacyjnie Dolina Złomisk przodowała w tym zestawieniu: "ta dolina jest jak Moda na Sukces - wch... długa, cały czas to samo i końca nie widać". Ponadto dolina ta jest doskonałym przykładem indukcji matematycznej i prawdopodobnie na jej przykładzie można udowodnić wiele paradoksów zawartych w ogólnej teorii względności

Autor:  Krabul [ Wt wrz 04, 2012 10:24 am ]
Tytuł: 

maju napisał(a):
Ekhm... Pozwolę sobie nie zgodzić się z Tobą klasycznym "pier...lisz Synu".
W zasadzie o gustach raczej się nie dyskutuje, ale dla mnie Złomiska są jedną z najpiękniejszych dolin w Tatrach. Przeszedłem całe przedwczoraj do Przełęczy pod Drągiem. W dolnej części piękna zieleń, limby, w środkowej cudna Złomiskowa Rówień z kwitnącymi jeszcze kwiatami. W Rumanowej byłem tylko zimą.
maju napisał(a):
Bezapelacyjnie Dolina Złomisk przodowała w tym zestawieniu
Zapraszam w takim razie do Batyżowieckiej. Przejdź się złomami ze stawu pod Zmarzły na przykład i gwarantuję Ci, że
maju napisał(a):
ranking najbardziej ch... dolin w Tatrach
Ci się zmieni

Autor:  prof.Kiełbasa [ Wt wrz 04, 2012 1:08 pm ]
Tytuł: 

Kiedyś po zejściu z wysokiej ,wydawało mi się że jest paskudna..
teraz zdecydowanie nr 1 w kategorii ulubione :wink:
Idzie się przyzwyczaić :lol:

Dolina Spadowa za to w rankingi najujowszych wysuwa się zdecydowanie na czoło peletonu :lol:

ps .fajny ten "wampir energetyczny"
też hoduję jednego i jest wesoło :wink:

Autor:  kefir [ Śr wrz 05, 2012 9:40 pm ]
Tytuł: 

Złomiska i Rumowiska są o dupę rozbić!

Dobry fotograf... albo aparat, nie znam się :)

Autor:  Miniooshka [ Śr wrz 05, 2012 10:28 pm ]
Tytuł: 

W rankingu "najlepiej ubrani w Tatrach" zajęlibyście zaszczytne pierwsze miejsce ;)

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/