wszyscy robią zrobie i ja
w tym roku troszkę powłóczyłem się po górach a że najbliżej mi do Gór Izerskich , Karkonoszy i tych polskich i czeskich więc tam jestem naprawdę bardzo często. Nawet na króciutką wycieczkę popołudniową lubimy się wybrać więc tych nie będę tu wspominał ale jak mam 40 min drogi to czemu nie
ogólnie nie umiem zbytnio przelać myśli na papier? może ekran .. więc nie "składałem" na forum relacji z moich wycieczek ...
rozpoczełem tamten rok od Karkonoszy , Łabski Szczyt , Szrenica ....
troszkę później znów Karkonosze ...ale niestety góry mnie pokonały .... mocna odwilż i bez rakiet nie dotarłem na przełęcz pod śmielcem
Paciorki na szlaku na Śmielec
w kwietniu z przyjacielem postanowiliśmy poszwędać się trochę w kotlinie kłodzkiej i tak wyruszyliśmy na podbój Śnieżnika, Strzelińca i Wielkiej Sowy
nadszedł maj ...i ponoć miało być już wiosennie a tu w Tatrach powrót zimy . Cóż ...może i lepiej

pierwszy raz zobaczyłem Tatry tak troszkę w aurze zimowej ,pochodziliśmy w zachodnich. Zrobiliśmy Grzesia i Rakoń w planach był Wołowiec , ale znów pogoda wygrała
potem jeden calutki dzień na krupówkach piłem piwo i kupowałem nowe buty bo stare poszły na emeryturę (zasłużoną) , a na poważnie pogoda dupówa .... na drugi dzień na szlakach rano pustki i byłem baardzo zdziwiony że na Giewoncie pusto ...następnego dnia włóczyliśmy w okolicach gąsienicowej miała być Świnica ..ale brak raków
znów Karkonosze i Izery z rodzinką
na wakacje byliśmy w Bieszczadach ,bardzo chciałem zrobić ścieżkę do źródeł Sanu ,ale niestety ulewa w czasie wędrówki pokrzyżowała nam plany

...może innym razem ....
wracając zaliczyłem Tatry na 2 dni i ze starszym synem wdrapaliśmy się na Kościelec
pod koniec września znowu z Arturem wbiliśmy się na parę dni w góry
tym razem padło na Pieniny ,Radziejową i Babią ... pogoda bajkowa te kolory ..mniam

na Babiej tylko wiało i troszkę mglisto więc Tatr nie pooglądałem, a panowie naprawiający wieże widokową na Radziejowej byli tak mili , że pozwolili nam się wdrapać na nią
końcówka roku znów należała do Sudetów zachodnich
zrobiłem sobie fajny szlak którego jeszcze nie miałem, pod śnieżnym kotłem. W październiku wpadłem z żoną na Ślęże gdzie las wyglądał bajkowo
zimę 2010 rozpocząłem .... w Rudawach janowickich Skalnik ,Sokolik potem była polana izerska, naiwny zaszedłem do chatki górzystów zapytać o nocleg w sylwestra dla dwóch osób ...odpowiedź się domyślacie...
dzień przed wigilią zrobiłem jeszcze Wysoki Kamień żółtym szlakiem ,oj dostałem w dupę dostałem....... trase letnią 50 min robiłem 3,5 h po kolana zapadając się w rakietach śnieżnych ,szlak w ogóle nie chodzony tej zimy .... ale tak jest gdy w górach odwilż i +6
i to chyba wszystko były tam jeszcze kilka wypadów w Izery , Wysoka Kopa , stóg izerski i parę wycieczek po czeskiej stronie....
chyba powinienem rok uznać za udany ,choć zawsze chciało by się więcej ...szczególnie Tatr ,Beskidów ,Bieszczad , no ale to trochę daleko

pocieszam się tylko ,że za 7 dni będę w Tatrach

zimowy kurs czas zaliczyć !
pozdro
jak ktoś chce lepsze zdjęciz to prosze
http://picasaweb.google.com/zzylek/Rok2 ... directlink
ups ale sie rozpisałem