Przeczytałem relację. Bardzo fajna, chociaż jak na tyle przygód, to niezbyt wylewna
No i ciekawą mieliście drogę powrotną.
W Kackarze nigdy niestety nie byłem, ale będąc w Turcji spotkałem przewodnika z tych gór. Był to dobry kolega ze szkoły średniej Turka, u którego mieszkałem 3 miesiące.
Dużo ciekawych rzeczy opowiadał nie tylko o Kackarze, ale o wszystkich tureckich górach i wiele mi wyjaśnił.
Szkoda, że spotkałem go dopiero jakieś 2 tygodnie przed powrotem do Polski. Zapraszał mnie oczywiście w Kackar, ale niestety nie znalazłem już na to czasu.
Mam nadzieję, że kiedyś uda mi się jeszcze tam pojechać.
Z tego co mówił, to góry Kackar są najbardziej ucywilizowanymi i "komercyjnymi" górami Turcji. Zimą jest tam rozwinięte narciarstwo, on sam oprócz przewodnictwa organizuje m.in. tzw. heliski, zakładał też jakiś rodzaj ratownictwa górskiego (zdaje się, że jedyne w Turcji).
Szkoliły ich szwajcarskie służby ratownicze, więc chyba źli nie są.
Mimo tej "cywilizacji" góry Kackar są podobno niesamowicie urokliwe. Niestety znam je tylko ze zdjęć, ale z tego co widać jest tam niesamowita przestrzeń, pustka, dzika przyroda i krajobraz o wspaniałej kolorystyce.
Tylko pozazdrościć wyjazdu.