Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://forum.turystyka-gorska.pl/

DnR
http://forum.turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=11&t=10746
Strona 1 z 1

Autor:  Łukasz T [ Pn lis 29, 2010 9:11 am ]
Tytuł:  DnR

Ave o poranku.

Śniegi z nieba się sypią, wiatry wyją, zwierzyna idzie spać, człek ma parę godzin wolnego w sobotę. Dodając powyższe składniki do siebie wyszło mi, że warto przetoczyć się po Tatrach. Tak na szybko. Znaczy się zaliczyć trasę.
Padło na Drogę nad Reglami. Z powodu czasu i sentymentów. I powodu zdjęciowego. Tak jak ostatnio na Giewont tak i teraz udałem się na trasę, którą przeszedłem kilka lat temu. Chyba w pierwszej połowie pierwszej dekady XXI wieku. Problem polega na tym, że w żaden sposób nie odzyskam obecnie zdjęć z tamtych wyjść. I jak udało mi się zrobić "genialne fotomontaże" na Giewoncie tak nie udało mi się tego zrobić w tą sobotę ... :cry: ... :wink:

Sobota rano. O 5.05 autobus do Zakopanego. Odjechał o 4.59. Ale czuwałem i byłem wcześniej. Bilet podrożał. A tu zamrożenie płac planują ... :cry: . Ludzi mało, wygoda pełna. Słuchawki na uszy i przy górskich pieśniach zespołu Acid Drinkers ruszam na podbój gór. 7.26 wytaczam się na PKS. Busem do Kuźnic, strój wierzchni na siebie i marsz. Marsz, marsz Turystyczny z Ziemi Kuźnickiej do Strążysk. Ruszam w stronę Kalatówek. I pierwsze mistyczne motyla noga lecą w eter. Znaczy się 3 - 4 cm śniegu na kamieniach. Albo na lodzie. Ludzi od groma. Do środkowej części Doliny Strążysk spotkałem dwie sztuki ludzkie, jedną wiewiórkę i parę śladów. To pewno były renifery - święta się zbliżają to tubylcy miejscowe bydlęta przerabiają na wersję świąteczną. Zakosy przez las. Z gleby zaczynaja wyłaniać się kamyki. Co raz większe. Przy którymś z nich odbijam w prawo ( poza ekumeniczny szlak ) i wychodzę na skałkę z widokiem na Kalatówki. I okolice wyżej i dalej. Ponoć ładne te widoki. Ja tego dnia widziałem hotel i szopę. Idę dalej. Radośnie i milutko mija czas. Takoż radośnie i milutko sypie śnieg. Jakby to rzekł niejaki Ligeiro: Milutki śnieżek delikatnie otulił moją twarzyczkę. Znaczy się wyglądałem jak bałwan. Niestety opady wpłyneły również na zdjęcia. Śnieg mi się stale topił na obiektywie. Ale to znak , że trzeba tam się przespacerować w dzień pogodny. Idę dalej i wkraczam na teren Zameczków. Po drodze, niestety, pojawiły się schody. Wiatr w pysk, śnieg w mordę, schody pod nogi ... Trudna ta turystyka . Wracając do Zameczków to nawet nie pamiętałem, że tam jest tak pięknie. Taka Perełka Tatrów naszych kochanych. Zatrzymuję się na pewien czas na mostkach i próbuję zrobić zdjęcia bez efektów śnieżnych. Próby poszły się .... Nic to - jak pisałem powyżej trzeba mi tam wrócić. Spacery są ważne dla zdrowia psychicznego. Idę dalej, spotykam dwie sztuki ludzkie. Patrząc później na ślady to oni przyszli od Doliny Białego. Ja udaję się w stronę Sarniej Skały. Na przełęczy pod nią śniadam i oddaję się rozmyślaniu. Nic mi z tego nie wychodzi poza tym, że od razu idę do Strążysk. Nie chce mi się iść na Skałkę bo i tak bym ... zobaczył. Droga schodami w dół była lekko wnerwiająca. Wyłożyłem się dwa razy. Ale bez trwałego efektu. Koledzy z PZU śpijcie spokojnie. Wnikam na polanę, pustka piękna. Domek, puste stoły, ludzi zero. Pod Siklawicę nie idę. Nie mam zamiaru tańczyć na lodzie. Spacerek przez Strążyską umilam sobie wniknięciem pod Kominy Strążyskie. Zostałem sprowokowany wyraźną dróżką tam idącą. Latem też dam się sprowokować. Na koniec spacer pod wylot Doliny Białego i marsz do Zakopanego. Tam zwiedzam zabytki miasta czyli KFC i dworzec PKS. Tu mała dygresja. Jak to tubylcy są nastawieni proturystycznie. Na dworze zima atakuje, wieje, sypie. Ludzie czekają sobie na autobusy w holu dworca. A w tym holu uczynni tubylcy wystawili dla podróżnych ławkę. Jedną. Taką na trzy osoby. Bardzo wam, tubylcy. dziękujemy. Jesteśmy wręcz wzruszeni waszą gościnnością i waszym dbaniem o przyjezdnych. Natomiast jak 30. X. byliśmy na Skrajnej to tubylcy powitali nas jeszcze inaczej. Znaczy się taksówką śmierdzącą ( potwornie ) starą, tanią kiełbasą. Rozumię, że miejscowym owcojebcom to nie przeszkadza ale oni raczej nie jeżdżą do Kuźnic taksówką. Może jak kolejni klienci ( tak jak Ali i ja ) wejdą do taksówki i po dwóch sekundach wyjdą to "pan" kierowca domyśli się o co chodzi. A chodzi o "dutki idące piechotą do Kuźnic". Koniec dygresji.
O 13.55 wsiadam do autobusu, słuchawki na uszy, książka do ręki i jazda. Jazda, jazda na potańcówkę. Wieczorem przemieszczam się do Bielska Białej na koncert Acid Drinkers. Było cudnie i tanecznie. Amen i ave.

Ogólnie pisząc piękny to był spacer. Na pogodę nie będę mocno narzekał ponieważ znałem prognozy.

Dziękuje za uwagę.

P.s. Wycieczkę tą dedykuję Markizowi i Chiefowi. Za Wasze dyskusje o Drogach Nad i Pod Reglami.

Autor:  piomic [ Pn lis 29, 2010 9:49 am ]
Tytuł: 

Łukasz T napisał(a):
Trudna ta turystyka
To nie wiedziałeś?

Autor:  raffi79. [ Pn lis 29, 2010 9:50 am ]
Tytuł: 

Łukasz T napisał(a):
Koledzy z PZU śpijcie spokojnie.




:mrgreen:

Autor:  matragona [ Pn lis 29, 2010 10:10 am ]
Tytuł: 

Łukasz T napisał(a):
Nie mam zamiaru tańczyć na lodzie.

A to się zdeklarował :wink: nie chcesz być gwiazdą kolejnej edycji?? :D

Co do autobusu,to mnie już to vkur.via,nie raz dziady odjechały z Pszczyny wcześniej,ostatnio o 15 minut nawet,i potem ich ścigam do Bielska łamiąc wszelkie możliwe przepisy drogowe :evil: :evil:

Autor:  don [ Pn lis 29, 2010 11:00 am ]
Tytuł: 

Pięlnie sobie pochodziłeś. Mogłeś lepsze zdjęcia zrobić.
Brakuje medytacji...

Autor:  Łukasz T [ Pn lis 29, 2010 11:05 am ]
Tytuł: 

piomic napisał(a):
To nie wiedziałeś?

Zapomniałem :cry:

matragona napisał(a):
nie chcesz być gwiazdą kolejnej edycji??

Niegodnym.

don napisał(a):
Mogłeś lepsze zdjęcia zrobić.

Wybacz.

don napisał(a):
Brakuje medytacji...

O pewnych sprawach pisać nie będę. Ale wiedz, że one były ...

Autor:  grubyilysy [ Pn lis 29, 2010 11:25 am ]
Tytuł: 

Zanim cię chief (słusznie) zjebie:

ŚnR.

Autor:  Łukasz T [ Pn lis 29, 2010 11:32 am ]
Tytuł: 

Oddal się gwałtownie :lol: :wink: Droga nad Reglami bardziej pasowała mi do tytułu relacji ... :wink: Czy nie, Panie Dr Piomic ? :wink:

Autor:  antyqjon [ Pn lis 29, 2010 1:19 pm ]
Tytuł: 

grubyilysy napisał(a):
Zanim cię chief (słusznie) zjebie:

ŚnR.

Świnia nad Reglami?

Autor:  Krabul [ Pn lis 29, 2010 1:22 pm ]
Tytuł: 

antyqjon napisał(a):
Świnia nad Reglami?

Świnia na Rauszu?

Autor:  piomic [ Pn lis 29, 2010 4:43 pm ]
Tytuł: 

Łukasz T napisał(a):
Droga nad Reglami bardziej pasowała

No Tania nie jest.

Autor:  jck [ Pn lis 29, 2010 7:07 pm ]
Tytuł: 

Jak przeczytałem tytuł to sobie pomyślałem:
http://www.youtube.com/watch?v=YW2KAfTVa-g

Zajebiste foty
:wink:

Autor:  Morti [ Pn lis 29, 2010 8:08 pm ]
Tytuł: 

Gdzie jest... krzy...zdjęcia! Gdzie są zdjęcia! ;)

Wycieczka, zacna. Samotny trip to jest to czego czasem potrzeba.

Autor:  Łukasz T [ Śr gru 01, 2010 4:28 pm ]
Tytuł: 

jck napisał(a):
Jak przeczytałem tytuł to sobie pomyślałem:

Dobry trop :mrgreen: Drugim nawiązaniem do tytułu jest termin medyczny ( w sumie ten z tytułu Testamentu) . Kolejnym razem do autobusu wezmę płytę The Gathering.

Morti napisał(a):
Wycieczka, zacna. Samotny trip to jest to czego czasem potrzeba.

"Samotność długodystansowca" :mrgreen:

Zdjęcia obrabiam :wink:

Autor:  jck [ Śr gru 01, 2010 7:45 pm ]
Tytuł: 

Łukasz T napisał(a):
Kolejnym razem do autobusu wezmę płytę The Gathering.

W sumie obok specyficznego 'The ritual' chyba moja ulubiona ich płyta.
Zatem czekamy na następny raz...no i na zdjecia z tego.

Autor:  Łukasz T [ Cz gru 02, 2010 1:54 pm ]
Tytuł: 

jck napisał(a):
no i na zdjecia z tego.


To ponoć są zdjęcia:

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Autor:  LigeiRO [ Cz gru 02, 2010 2:03 pm ]
Tytuł: 

Mrok. Mordor. I po co Ci to.

Autor:  Łukasz T [ Cz gru 02, 2010 2:11 pm ]
Tytuł: 

LigeiRO napisał(a):
I po co Ci to.


Dla udoskonalenia mego wnętrza. Uduchawiałem się.

Autor:  majka777 [ Cz gru 02, 2010 6:26 pm ]
Tytuł: 

Łukasz T napisał(a):
Dla udoskonalenia mego wnętrza.

Słusznie Łukaszu, gdy kiedyś chadzałam sama po górach wymyśliłam dla siebie przyszłość w klasztorze ...

Autor:  jck [ Cz gru 02, 2010 6:46 pm ]
Tytuł: 

Czy zdjęcie numer 2 było robione w momencie wywijania orła? :wink:

Autor:  Luiza [ Cz gru 02, 2010 7:52 pm ]
Tytuł: 

Łukaszu, jak zawsze, lubię Twoje pióro :mrgreen:



majka777 napisał(a):
gdy kiedyś chadzałam sama po górach wymyśliłam dla siebie przyszłość w klasztorze ...

:shock:

Poszukuję towarz/ysza/yszki do chadzania po górach ... ;)

Autor:  Łukasz T [ Pt gru 03, 2010 7:58 am ]
Tytuł: 

jck napisał(a):
Czy zdjęcie numer 2 było robione w momencie wywijania orła?

Ale opanowanego :D

Luiza napisał(a):
majka777 napisał:
gdy kiedyś chadzałam sama po górach wymyśliłam dla siebie przyszłość w klasztorze ...

Poszukuję towarz/ysza/yszki do chadzania po górach ...

Czas stworzyć Zakon.

Ali7 napisał(a):
Boś gupi.
Nikt rozsądny nie wstaje po nocy i nie łazi sam po lesie w taką pogodę, zwłaszcza jak grzybów nie ma.

Zawsze byłeś chamem.

Autor:  LigeiRO [ Pt gru 03, 2010 8:29 am ]
Tytuł: 

Ali7, i było się odzywać, ja już zauważyłem przemiany jak dwa tygodnie temu siedzieliśmy w knajpie. Straciliśmy Go.

Autor:  Carcass [ Pt gru 03, 2010 9:37 am ]
Tytuł: 

Pokazałeś prawdziwe zboczenie, ja przy takich prognozach przewróciłbym się tylko na drugi bok. Jeśli to nowa edycje kalendarza, to chyba pogoda "giewontowa" jednak górą. Gratuluję silnej woli :).

Autor:  peepe [ Wt gru 07, 2010 9:42 am ]
Tytuł: 

majka777 napisał(a):
gdy kiedyś chadzałam sama po górach wymyśliłam dla siebie przyszłość w klasztorze

i co się stało?

Autor:  LigeiRO [ Wt gru 07, 2010 9:46 am ]
Tytuł: 

Cytuj:
i co się stało?


Trochę jej zostało, dalej chodzi po górach i pije klasztorne.

Autor:  Łukasz T [ Wt gru 07, 2010 9:53 am ]
Tytuł: 

O właśnie. Specjalnie dla Majki wymyślili okolice początku ( od tej strony ) ŚnR. Dwa klasztory i samotnia. Może wybierać.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/