Forum portalu turystyka-gorska.pl

Wszystko o górach
portal górski
Regulamin forum


Teraz jest Wt cze 04, 2024 2:20 am

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 56 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: Wt sie 24, 2010 12:20 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 13, 2008 12:24 am
Posty: 6022
Lokalizacja: Centrum Dowodzenia Wszechświatem (Wro)
Piatek
Pod wieczór wyjeżdżamy ze Skierniewic w składzie: Lufka, Pomroczny Skierniewicki, MPzS (Młodszy Pomroczny ze Skierniewic) i świnia.
Po północy jesteśmy w Krakowie. Błyskawicznie pakuję plecak dostosowując jego zawartość do weekendu w górach i zasypiam jak wszyscy. Po paru godzinach budzę się z piaskiem pod powiekami i z wrażeniem że nie spaliśmy w ogóle. Kolejny fragment snu kradnę rzeczywistości w samochodzie, dzięki czemu droga do Smokowca odbywa się teleportem. Gdzies po drodze gubimy MPzS, za to znajdujemy Don Biskupa.

Sobota
Pierwszy zonk słowacki - kwatera którą zamierzaliśmy okupować jest zajęta po całości. Hotel z widokiem na widok - upiorny cenowo. Finalnie znajdujemy miłą lokalizację absolutnie na pałę - po prostu pukamy do pierwszego lepszego domu.
Pospałabym jeszcze, ale już mi nie pozwalają. Szybkie przepakowanie i ruszamy. Ze Smokowca kolejką na H. i maszerujemy w stronę Terinki.
Don cierpliwie uczy mnie sposobu chodzenia w taki sposób, żeby nie umrzeć od razu przez zarypanie. Z radosnym zdziwieniem konstatuję, że to działa! Odkrycie sposobu marszu plus podpowiedź w jaki sposób oddychać powodują, że do schronu docieram niemal zupełnie niezmęczona... a w każdym razie na pewno nie na ostatnich nogach, pomimo deficytów snu.
Przed dalszą drogą zaprawiamy się kofolą (ja) i piwem (inni), cośtam zjadamy i wychodzimy, kierując się przez zadziwiające głazy w stronę dzisiejszego celu.
Drugi zonk słowacki - Pomroczny odkrywa, że nie zabrał ze sobą karty pamięci do aparatu. W związku z tym pogodę mamy gwarantowaną. Podobnie jak kamziki przebiegające na jedno machnięcie obiektywem.
Nieco powyżej schroniska zapadamy na chwilę pomiędzy kamieniami w drzemkę. Po regeneracji - pielgrzymka powstaje i na nowo drze w górę. Zachwycamy się doskonałą przyczepnością kamieni aż do momentu wejścia w piarg. Lekki niepokój budzi we mnie kwestia zejścia po tym wyjeżdżającym spod butów gruncie i nagle odechciewa mi się marszu na szczyt. Postękując i co chwila uprzedzając ekipę że zapewne odpuszczę sobie już za chwilę - docieram za całą resztą do miejsca z którego rozpościera się pierwszy piękny widok na... na skały, skały i jeszcze na skały. Moje wątpliwości, czy powinnam iść dalej zostają w subtelny acz stanowczy sposób rozwiane: Nie pierdul Świnia, zakładaj uprząż i zapierdalaj. Wzdycham, zakładam uprząż, zakładam garnek na głowę i poddaję się sugestiom.
Początek grani miło emocjonujący. Skała ładnie puszcza, aż sama się sobie dziwię że tak gładko mi idzie - Don wskazuje miejsca, którędy zasuwać. Zasuwam, łowiąc jednym uchem że na przykład jesteśmy na wysokości Baranich Rogów. Zasuwanie bezproblemowe kończy się w momencie gdy naszym oczom ukazuje się Koń.
Don przemyka jak kozic przez końską grzywę. Patrzę, patrzę i nie mam już więcej czasu na zastanawianie się, Pomroczny każe mi wpiąć się w linę i zasuwać.
Zaczynam, siadając na koniu okrakiem.
Powoli dociera do mnie, że na prawo luft, na lewo luft, a dołem...! W pewnym miejscu już nie da się okraczyć.
O jasna cholera.
Taśma zaczyna mi się plątać.
O jasna cholera.
Przechodzę nad liną, pod liną, uwalniam kolejne . z gardła, wrzeszczę niecenzuralnie na Dona nie słuchając jego rad, wreszcie jakoś docieram do końca Konia i spełzam z niego z ulgą. To jednak nie koniec kłopotów, bo z opóźnieniem nadchodzi obsrywka i roztrzęsienie. Wszyscy już przeszli, lina zwinięta, do szczytu tylko kawałeczek, a mi nagle rośnie w gardle kulka, coraz większa i większa i zaczynam ryczeć. Nie pójdę dalej, w dupę mnie pocałujcie, mówię, i rozmazuję łzy po ryjku. Przez dłuższy moment nic nie pomaga, ani uspokajający głos Lufki, ani grzmienie Dona, ani to że Pomroczny obiecuje tęgie lanie grubą taśmą i nawet ostrzegawczo wykonuje pierwszy chlast. W końcu jednak przez histeryczne zawodzenie dociera do mnie wątły głos rozsądku - daję sobie w twarz na otrzeźwienie, soczyście przeklinam i idę z całą resztą.
Przekrzyczenie własnych emocji mocno się opłaca. Na szczycie przy trójnogu znowu zaczynam beczeć i przeklinać, tym razem z radości że dotarłam do końca drogi. Największe z widokowych wrażeń robią na mnie Tatry Bielskie. W puszce szczytowej zostawiam mocno niecenzuralny wpis i już trzeba szykować się do zejścia.
Zejście idzie łatwiej niż wejście, łącznie z Koniem - nie wiem jak to wyglądało w oczach reszty zespołu, ale w moim odczuciu już jakoś pewniej mi poszło. Docieramy do miejsca gdzie zostawiliśmy plecaki, wyskakujemy z uprzęży i przez tereny pastwiskowo-wspinaczkowe schodzimy coraz niżej i niżej. Don uprzedza, że jeśli ktoś zrzuci na niego kamień, lepiej żeby trafił od razu bo inaczej sam zginie, i że dozwolone jest zjeżdżanie w lawince kamieni, ale rzucanie telewizorami - zabronione. Ponieważ lider teamu pozwolił, to ja sobie folguję i co jakiś czas przejeżdżam na dupie kolejne kawałki zbocza.
W Terince kolejny kufel kofoli i pierwszy papieros wyprawy (jedni zapominają zabrać karty do aparatu a inni zapałek...). Don przyznaje, że ostatni krzyk jaki wydał w moim kierunku był wyłącznie dla porządku, bo już stracił wiarę że wyjdę wyżej.
Jak na moje możliwości, to zmęczenie dopada mnie dość późno ale za to intensywnie. Dość boleśnie nadwerężam sobie kostkę a pod koniec drogi marzę już tylko o tym, żeby upaść na łóżko i zasnąć. Nic z tego, przynajmniej nie od razu - przepisy BHP ponad wszystko i przed snem obowiązkowa dezynfekcja wiśniówką plus nocne Polaków rozmowy. Przeciągnięte na tyle, że w niedzielny poranek znowu mam wrażenie, że głowę przyłożyłam do poduszki dopiero co.

Niedziela
Może niech ktoś inny opowie o tym jak wyglądała niedziela - z mojej perspektywy historia zawiera się w krótkiej wizycie na symbolicznym cmentarzu pod Osterwą, dotarciu do Popradzkiego Stawu, czułym pożegnaniu towarzyszy udających się w kierunku Doliny Złomisk i spokojnym zaśnięciu nad wodą. Do snu przygotowałam się dośc przemyślnie, zakładając podkoszulkę z długim rękawem i długie spodnie, i spało mi się tak dobrze, że udało mi się przegapić powrót ekipy i o parę godzin opóźnić powrót... Towarzysze wybaczcie mi! :bowdown:

PS. Fotków nie mamy, ale od wizyty Mazia i Vespy na Lodowym niewiele się zmieniło ;)

_________________
ಠ_ಠ Innego końca świata nie będzie. Obrazek


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt sie 24, 2010 12:28 pm 
Stracony

Dołączył(a): Śr cze 20, 2007 6:52 am
Posty: 3030
Lokalizacja: Sosnowiec
świnia na świnicy napisał(a):
PS. Fotków nie mamy, ale od wizyty Mazia i Vespy na Lodowym niewiele się zmieniło ;)


Fotek nie mają...

Nie napiszę gdzie byliście, ale to i tak jest tam gdzie jest się w dupie jak się idzie na Smoczą.

_________________
- Ej, Panie Derechtórze! Mom takom, wicie, mature do godania... telobyk godoł, ino, wicie... nie wim, o cyim!


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt sie 24, 2010 12:32 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 13, 2008 12:24 am
Posty: 6022
Lokalizacja: Centrum Dowodzenia Wszechświatem (Wro)
keff79 napisał(a):
Fotek nie mają...

Jacek niechcący zrobił swojemu lustrzanku lobotomię, a małpka Lufki w niezidentyfikowany sposób nabrała wody :shock:
<płacze z tęsknoty za lansem na szczycie> :cry:

_________________
ಠ_ಠ Innego końca świata nie będzie. Obrazek


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt sie 24, 2010 12:35 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn wrz 01, 2008 8:10 pm
Posty: 4694
świnia na świnicy napisał(a):
że na prawo luft, na lewo luft, a dołem...


Wisła płynie? :)

świnia na świnicy napisał(a):
bo z opóźnieniem nadchodzi obsrywka i roztrzęsienie


A Ty wiesz, że i jak tak mam. Tzn. u mnie przychodzi to z wielkim opoźnieniem - najczęściej wieczorem, w łożku, przed snem. Nagle pojawia mi się jakiś obraz tego co się mogło stać, a nie stało i wtedy potrafię też rzucić stłumioną motyla noga, albo rzucić się samemu wzdrygając na myśl i przeklinając wyobraźnię. Mimo to opoźnienie to pozwala na absolutną nieczułość na temat w trakcie samej wyprawy.

Gratuluję - jak sama widzisz - wszyscy się jakoś rozwijamy. W naszym gorskim suficie odkrywamy nowe, kręte nieraz drogi na wyższe piętro. To daje pozytywnego kopa i tę, no, pardą za słowo - analogie. Przy kolejnej, rownie trudnej lub trudniejszej wyrypie będziesz mogła sobie przypomnieć, że przecież wtedy się udało, dałaś radę.

Jedyne czego żałuję to to, że nie spotkaliśmy się wszyscy na szczycie idąc z dwoch rożnych stron. Byłoby epicko! :)

_________________
http://3000.blox.pl/html

"Listy z Ziemi" Twaina: poszukaj, przeczytaj... warto


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt sie 24, 2010 12:36 pm 
Stracony

Dołączył(a): Śr cze 20, 2007 6:52 am
Posty: 3030
Lokalizacja: Sosnowiec
ŚnŚ emocjonalnie i odważnie, zdjęć nie trzeba - gratuluję :!: :wink:

_________________
- Ej, Panie Derechtórze! Mom takom, wicie, mature do godania... telobyk godoł, ino, wicie... nie wim, o cyim!


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt sie 24, 2010 12:37 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 03, 2005 1:09 pm
Posty: 22106
Wy Szuje. Macie przejebane u mnie.

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt sie 24, 2010 12:41 pm 
Kombatant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sie 18, 2008 8:45 am
Posty: 560
Lokalizacja: Raszyn
A co Ty tak boldujesz uczestników?

_________________
"Boże! Spraw, żeby zamknęli ten sklep!" ;)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt sie 24, 2010 12:45 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 13, 2008 12:24 am
Posty: 6022
Lokalizacja: Centrum Dowodzenia Wszechświatem (Wro)
Mazio napisał(a):
Byłoby epicko

o tak, słyszę ten wrzask radości :)
a jak pomyślę, jak by wyglądało połączenie moich i Vespy sił na Koniu, to aż wyobraźnia mi przestaje pracować :mrgreen:
Lufka napisał(a):
A co Ty tak boldujesz uczestników?

sprzyzwyczajenia ;)

keff79 napisał(a):
ŚnŚ emocjonalnie i odważnie

Bravepig sem ja! ;) (pomińmy te pięć kilogramów które w pewnej chwili znalazły się w pielusze)

_________________
ಠ_ಠ Innego końca świata nie będzie. Obrazek


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt sie 24, 2010 12:49 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lip 23, 2008 8:51 am
Posty: 3860
Lokalizacja: Bathgate/Wawa
Wpięli cię w linę i jeszcze kwiczysz? :twisted:

Mazio napisał(a):
Jedyne czego żałuję to to, że nie spotkaliśmy się wszyscy na szczycie idąc z dwoch rożnych stron. Byłoby epicko! :)


:shock: :shock: :shock:
Myślisz że Wszechświat by to wytrzymał?


Raport gites, mimo że bezfotkowy :thumleft:

_________________
[https://wordpress.com/view/3000stop.home.blog]239, zostało 43[/url]


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt sie 24, 2010 12:52 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn wrz 05, 2005 9:12 am
Posty: 6269
Lokalizacja: Warszawa/Skierniewice
Vespa napisał(a):
Wpięli cię w linę i jeszcze kwiczysz?

Ano widzisz..

świnia na świnicy napisał(a):
Zaczynam, siadając na koniu okrakiem.

Tylko nie od tyłu..!

_________________
Pozdrawiam
Jacek
Obrazek

___________
..Umiem być ciszą, Kończę się w twoim śnie, Ostatnie echo jest ciszą to miejsce gdzie kończy się twoje spojrzenie..


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt sie 24, 2010 1:02 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 13, 2008 12:24 am
Posty: 6022
Lokalizacja: Centrum Dowodzenia Wszechświatem (Wro)
Vespa napisał(a):
Wpięli cię w linę i jeszcze kwiczysz?

no weeeeź, zaplątałem sie w tej cholernej lonży...
Jacek napisał(a):
Ano widzisz..

nie zaczynaj, bo będzie źle! :!:

Jacek napisał(a):
Tylko nie od tyłu..!

Seks miłośnika krzyżówek z żoną:
- Włóż od tyłu
- Żółw

:mrgreen:

_________________
ಠ_ಠ Innego końca świata nie będzie. Obrazek


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt sie 24, 2010 1:16 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): N wrz 11, 2005 1:39 am
Posty: 1740
Lokalizacja: Zamość
Super relacja :) No i wyprawa :)

świnia na świnicy napisał(a):
Odkrycie sposobu marszu plus podpowiedź w jaki sposób oddychać powodują, że do schronu docieram niemal zupełnie niezmęczona


Chętnie bym poznała ten sposób :D

_________________
A my zmieniliśmy jawę w sny
Jesteśmy jak rosa, jak pył!
Ukradliśmy siłę gwiazd
I dla nas zatrzymał się czas


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt sie 24, 2010 1:33 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lip 23, 2008 8:51 am
Posty: 3860
Lokalizacja: Bathgate/Wawa
Elfka napisał(a):
świnia na świnicy napisał(a):
Odkrycie sposobu marszu plus podpowiedź w jaki sposób oddychać powodują, że do schronu docieram niemal zupełnie niezmęczona


Chętnie bym poznała ten sposób :D


Ja również :!: :?:

_________________
[https://wordpress.com/view/3000stop.home.blog]239, zostało 43[/url]


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt sie 24, 2010 3:19 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sie 20, 2006 3:56 am
Posty: 2343
Lokalizacja: Warszawa/Pruszków
Mnie tam nawet święte słowo nie pomoże, ale kiedyś możemy urządzić sobie lekcje :mrgreen:
A generalnie to bardzo brawo Wam :salut:

_________________
Powolutku do przodu, mamy już stronę !!! :) :arrow: http://pomagamoli.pl/


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt sie 24, 2010 3:50 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 8:09 pm
Posty: 2957
Lokalizacja: Kraków
Prosiak!! Cholero jedna! Ukradłaś mi pomysł!! :twisted:



A tak poza tym to graty za przełamywanie lęków :D :D
Co następne w planach? :wink:

_________________
Keep calm and carry on.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt sie 24, 2010 4:50 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lip 13, 2007 6:28 pm
Posty: 2072
Lokalizacja: Warszawa
Rupieciki!

_________________
siciarz.net


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt sie 24, 2010 4:56 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lip 18, 2009 3:07 pm
Posty: 1641
Lokalizacja: MARCIN NH Kraków
świnia na świnicy napisał(a):
Przechodzę nad liną, pod liną, uwalniam kolejne . z gardła


ja bym się tam bał na linie przechodzić, jeszcze bym się faktycznie zaplątał i spadł w otchłań :)


Ostatnio edytowano Wt sie 24, 2010 6:02 pm przez Explorer, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt sie 24, 2010 5:06 pm 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lut 02, 2006 7:15 pm
Posty: 1270
Lokalizacja: Kraków
znaczy rozpięliście Świni slacka nad koniem? :shock:
wot ułańska fantazja

_________________
Blog | Flickr | Facebook | Instagram | Twitter


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt sie 24, 2010 6:01 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 13, 2008 12:24 am
Posty: 6022
Lokalizacja: Centrum Dowodzenia Wszechświatem (Wro)
marekm napisał(a):
znaczy rozpięliście Świni slacka nad koniem?

taaa, slackline to moje ukryte hobi! :mrgreen:

_________________
ಠ_ಠ Innego końca świata nie będzie. Obrazek


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt sie 24, 2010 6:23 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Cz sie 06, 2009 5:37 am
Posty: 795
świnia na świnicy napisał(a):
zasypiam jak wszyscy

świnia na świnicy napisał(a):
Kolejny fragment snu kradnę rzeczywistości w samochodzie

świnia na świnicy napisał(a):
Pospałabym jeszcze, ale już mi nie pozwalają

świnia na świnicy napisał(a):
zapadamy na chwilę pomiędzy kamieniami w drzemkę.

świnia na świnicy napisał(a):
marzę już tylko o tym, żeby upaść na łóżko i zasnąć.

świnia na świnicy napisał(a):
spokojnym zaśnięciu nad wodą.

:shock:
Jak Ty w ogóle wlazłaś na ten Lodowy w takich okolicznościach przyrody? :roll:
:mrgreen:


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt sie 24, 2010 6:47 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 13, 2008 12:24 am
Posty: 6022
Lokalizacja: Centrum Dowodzenia Wszechświatem (Wro)
Mooliczek napisał(a):
Jak Ty w ogóle wlazłaś na ten Lodowy w takich okolicznościach przyrody?


wiedziałam że w końcu ktoś się przyczepi, no wiedziałam :mrgreen:
weszłam... ziewając :mrgreen:

_________________
ಠ_ಠ Innego końca świata nie będzie. Obrazek


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt sie 24, 2010 6:57 pm 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lip 17, 2005 9:35 pm
Posty: 1125
zaczynam miec coraz to wieksze skojarzenia jakoby ten caly kon Ci sie poprsotu przysnil :) Wbrew pozorom jest ku temu wiele przeslanek, Moolik chyba wpadl na trop...

_________________
Omówienie sezonu ograniczam do rejonu Morskiego Oka i Tatr Zachodnich (...). By zasłużyć na wyróżnienie w rejonie Hali trzeba by najtrudniejszą tamtejszą drogę przejść nocą, samotnie i w kapciach. - Władysław Cywiński


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt sie 24, 2010 7:52 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Cz wrz 24, 2009 4:46 pm
Posty: 1711
Milena,Ciebie się czyta bez fotek :wink: choć szkoda,bo to zawsze pamiątka.Lodowy-piękna zdobycz.
A mi sie przypomniał mój debiut na koniu,cholera,miałam tak samo jak Ty.Lina i już.
http://forum.turystyka-gorska.pl/viewto ... sc&start=0
łezka się w oku kręci :wink:

_________________
"Sukces-jeśli go osiągamy-to tylko pewien dar.Ostatecznym celem jest poczucie pełni i samoświadomość"
Steve House


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt sie 24, 2010 7:53 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 13, 2008 12:24 am
Posty: 6022
Lokalizacja: Centrum Dowodzenia Wszechświatem (Wro)
Burza napisał(a):
zaczynam miec coraz to wieksze skojarzenia jakoby ten caly kon Ci sie poprsotu przysnil

to potwarz, mam trójkę świadków swoich wygibasów, marudzenia i histerii :evil:

_________________
ಠ_ಠ Innego końca świata nie będzie. Obrazek


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt sie 24, 2010 7:55 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Cz sie 06, 2009 5:37 am
Posty: 795
świnia na świnicy napisał(a):
mam trójkę świadków swoich wygibasów, marudzenia i histerii :evil:

Taaa...a gdzież oni, i czemu milczą? 8)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt sie 24, 2010 8:07 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 13, 2008 12:24 am
Posty: 6022
Lokalizacja: Centrum Dowodzenia Wszechświatem (Wro)
Mooliczek napisał(a):
Taaa...a gdzież oni, i czemu milczą?

o Ty wredna. rozsądzi nas Pambuk i historia!

_________________
ಠ_ಠ Innego końca świata nie będzie. Obrazek


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt sie 24, 2010 8:11 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Cz sie 06, 2009 5:37 am
Posty: 795
świnia na świnicy napisał(a):
o Ty wredna

LOWE KROWE :D


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt sie 24, 2010 8:14 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lip 23, 2008 8:51 am
Posty: 3860
Lokalizacja: Bathgate/Wawa
Ivona napisał(a):
A mi sie przypomniał mój debiut na koniu,cholera,miałam tak samo jak Ty.Lina i już

Chyba się przestanę wstydzić mojej paniki, skoro speniała się tam baba, która ogarnęła Żabiego Konia* :D

Tak mi dobrze, tak mi róbcie :wink:







*jedno z nielicznych miejsc co do których mam 150% pewności, że na nie nie pójdę :mrgreen:

_________________
[https://wordpress.com/view/3000stop.home.blog]239, zostało 43[/url]


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt sie 24, 2010 9:49 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 13, 2008 12:24 am
Posty: 6022
Lokalizacja: Centrum Dowodzenia Wszechświatem (Wro)
Vespa napisał(a):
jedno z nielicznych miejsc co do których mam 150% pewności, że na nie nie pójdę

no na pewno.

_________________
ಠ_ಠ Innego końca świata nie będzie. Obrazek


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr sie 25, 2010 6:58 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn wrz 05, 2005 9:12 am
Posty: 6269
Lokalizacja: Warszawa/Skierniewice
Mooliczek napisał(a):
Shocked
Jak Ty w ogóle wlazłaś na ten Lodowy w takich okolicznościach przyrody? Rolling Eyes

To tak w dużym skrócie, można by powiedzieć ;)

_________________
Pozdrawiam
Jacek
Obrazek

___________
..Umiem być ciszą, Kończę się w twoim śnie, Ostatnie echo jest ciszą to miejsce gdzie kończy się twoje spojrzenie..


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 56 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 1 gość


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Polityka prywatności i ciasteczka
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL