Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://forum.turystyka-gorska.pl/

Polisze banditen ataken-Ramsauer Klettersteig
http://forum.turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=11&t=10184
Strona 1 z 2

Autor:  matragona [ Pn sie 16, 2010 4:18 pm ]
Tytuł:  Polisze banditen ataken-Ramsauer Klettersteig

W piątek po pracy szybko zebrałam do mojego mini wozu bojowego zaprzyjaźnioną ekipę i pognaliśmy do Austrii. Tym razem celem był Dachstein i jego ferraty,bo w założeniu były dwie. Jak to w życiu bywał pogoda płata jednak figle i udała się jedna ferrata :wink:
Droga mijała nam wesoło,nawet nie wiem kto okrzyknął naszą wesołą ekipę "polisze banditen",ale tak jakoś zostało,choć nie do końca..;-)

Po kilku godzinach jazdy wieczorem dojeżdżamy do Ramsau,i,że jako specjalnie nie mamy koncepcji gdzie by tu przekimać zatrzymujemy się na parkingu marketu Billa i z pełną gracją rozkładamy biwaczek. Ulewa się skończyła,nawet niebo się rozgwieździło-powinno się dobrze spać :D
Zapomnieliśmy tylko,że markety mają nocne dostawy-przerwa w spaniu-i,że o 6tej zjawią się pracownicy..co tam :wink: nikt nas nie pogonił,a nawet jakby chciał,to przecież mamy argument na naszą obronę-pilnowaliśmy marketu całą noc :lol:
Po śniadaniu podjeżdżamy na parking (droga płatna,wcześnie rano nikt nie kasuje,ale płaci się wyjeżdżając),skąd kolejką można wyjechać na Dachstein. My rezygnujemy z tej przyjemności,mamy zamiar podejść pod początek naszej ferraty na własnych nogach..My się wleczemy przez piargowisko:
Obrazek
a niektórzy pomykają z gracją:
Obrazek

Początek się dłuży,kamienie jadą spod nóg..duszno i nudno:( ledwo co dotoczyłam się na grań,gdzie zaczyna się trasa pod ferratę,jeszcze jedno podejście i można atakować :wink:
Chwila na podziwianie widoków:
Obrazek

Zaczyna się kominkiem w dół:
Obrazek

Ferrata bardzo mi się podoba.Wiedzie granią,to spory kawałek drogi do przejścia (4km),co oczywiście odczuwam..Oczywiście gdyby miała mnie tam dopaść burza to nie było by miło,ale na szczęście nas to nie spotyka..Jeśli chodzi o trudności to piszą o niej A/B, B/C i miejsca C..ja tam się nie znam,nie oceniam. Były miejsca z dużą jak dla mnie ekspozycją,cały czas w dół i w górę,więc bez monotonii
:lol:
Obrazek
Koledzy polecieli przodem,więc się pozbyłam aparatu,i mogłam sobie spokojnie swoim tempem działać,tym bardziej,że nie było wielu ludzi na trasie..uff :)
Widoki:
Obrazek
I takie ujęcia na ferratę:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Na Hohe Gamsfeldspitze 2,655 m wpis do zeszytu:)
Obrazek

Obrazek

Na Scheichenspitze 2,667m stoi drewniany krzyż,pod którym wreszcie a mnie zaczekali:
Obrazek
Ze szczytu rozpościera się ładny widok na Ramsau,nas zastała tam mgła.
Lans:
Obrazek

Ze szczytu zeszliśmy (ferrata a na końcu ładny szlak) do schroniska Guttenberghaus gdzie zostaliśmy na noc.
Obrazek
Widok przed schroniskiem:
Obrazek
Ładne schronisko,choć cen nie mogę ocenić,bo nie mam specjalniego doświadczenia i porównania..(browar 4E,spagetti 8E,pościel 4,5E,nocleg w pokoju ze zniżką Alpenverein 10E)..Spaliśmy w pokoju 8osobowym,ściana nad głowami ozdobiona była obrazkami zwierząt,mi się trafiło spać "pod żmiją";-)
W nocy tak masakrycznie wiało,że się dziwię,że się to wszystko nie zawaliło,choć chyba niewiele brakowało..trzaskały okiennice i całe schronisko dosłownie drżało w posadach :shock: Do tego lało,i ten deszcz niestety zepsuł nam plan na niedzielę. Miało być Jubiläums Klettersteig (C/D,krótsza,ale podobno widokowa),zamiast tego było śniadanie i zejście na dół w deszczu,potem powrót po autko autobusem,zjazd do Ramsau ( i tu banditen musieli zapłacić na drodze płatnej za wyjazd,buu) i odjazd do Polski.. W drodze opowieści jak to pod wpływem uroku Alp polisze banditen mistycznie zmieniły swe postaci w świstaka,orła,przepiórkę i żmiję,ale to już inna historia :D :D

o ferracie:
http://www.bergsteigen.at/de/touren.aspx?ID=10

Autor:  Ivona [ Pn sie 16, 2010 4:31 pm ]
Tytuł: 

Ładnie ,widzę,że Ci się feratki spodobały :D

Autor:  grubyilysy [ Pn sie 16, 2010 4:32 pm ]
Tytuł:  Re: Polisze banditen ataken-Ramsauer Klettersteig

matragona napisał(a):
...na parkingu marketu Billa...

Bardzo dobry sklep, btw, w lipcu spotkałem tam panią narciarkę co to teraz bank reklamuje.

matragona napisał(a):
...ale płaci się wyjeżdżając...

Aj, sorki, zapomniałem napisać, że budkę zamykają jak pamiętam już o 17tej, także po 17 ma się wyjazd za free.

Autor:  Mooliczek [ Pn sie 16, 2010 6:11 pm ]
Tytuł: 

Zdaje się, że niedługo - obok tematów dla leszczy, grubasów i innych okoni - pojawi się temat "Alpy na weekend" ;)

Autor:  viking59 [ Wt sie 17, 2010 1:19 pm ]
Tytuł: 

Witam i gratki

Ciekawe, że tylko Polacy "robia tę ferrate" w przeciwnym kierunku. Normalnie 99,99% przechodzi ją od Guttenberga.
Pozdrawiam

Autor:  Zombi [ Cz sie 19, 2010 3:07 pm ]
Tytuł: 

to fałsz. w tym samym kierunku tego samego dnia przechodzili ja również Austriacy. być może (choć tro mało prawdopodobne) 99,99 % turystów przechodzi ten szlak w rzeczonym kierunku, to chyba jednak dość trudno ustalić. w sumie - raczej niewielka w przypadku tej graniówki różnica. serdeczności!

Autor:  igi [ Cz sie 19, 2010 10:35 pm ]
Tytuł: 

matragona napisał(a):
W piątek po pracy [...] pognaliśmy do Austrii.

Szacun :twisted:
Mooliczek napisał(a):
pojawi się temat "Alpy na weekend"

Ciężko, sennie, ciasno w aucie, ale kto powiedział że w weekend się odpoczywa? ;)

Autor:  Ivona [ Pt sie 20, 2010 4:38 pm ]
Tytuł: 

matragona napisał(a):
W piątek po pracy szybko zebrałam do mojego mini wozu bojowego zaprzyjaźnioną ekipę i pognaliśmy do Austrii


podobnie zebraliśmy się z Mpikiem do Austrii 2 lata temu...zrobiliśmy sobie taki długi weekend pod koniec października.Totalny spontan.
Z racji iż byliśmy w terminie kompletnej stagnacji w biznesie alpejskim,miejscowi patrzyli na nas jak na przybyszów z kosmosu.Za to pogoda żyleta i całe Alpy tylko dla nas :D

Autor:  matragona [ Pt sie 20, 2010 8:09 pm ]
Tytuł: 

Jadąc w czwórkę dzielą się koszty paliwa i winiet,więc można gnać,mamy blisko,bo prawie pod Cieszynem. Teraz akurat prowadziłam autko sama,ale na 2 kierowców to trasę się szybciej jeszcze pokonuje,o ile nie ma gdzieś korków..nam się udało,choć jadąc tam mijaliśmy masakryczne korki w przeciwnym kierunku (na Słowacji jakiś 10kilometrowy i pod Wiedniem też..)
Jeśli chodzi o mnie to było warto,i urodziło się wiele fajnych pomysłów na za rok :D

Autor:  Jakub [ Pn sie 23, 2010 8:32 pm ]
Tytuł: 

Tak na zdrowy rozsądek 10 Euro za nocleg to mało ( np. Teryho Chata 14 E a inne drożej na Słowacji ); ale 4E za browara to sporo zważywszy że na Hrebienoku w Tatrach było 1 Ojro. Jeżeli kolejką dostarczają towar to drogo.

Autor:  Justyna269 [ Cz wrz 13, 2012 1:49 pm ]
Tytuł: 

Super fotki!
Pozwolę sobie odświeżyć wątek - szukam pomysłu na weekend :D
Ile czasu zajęło Wam przejście? Na starcie (lub końcu-zależy z której strony zacząć) jest zdaje się lodowiec-potrzebne raki?

Autor:  amazonka [ Cz wrz 13, 2012 1:58 pm ]
Tytuł: 

z tą płatną drogą to jest tak, że jak się ma bilet na kolejkę to droga jest gratis

myśmy byli kiedyś w Dachsteinie, ale na całkiem innych ferratach. :wink:
Dachstein to takie austriackie eldorado ferratowe
mają tamnp tzw Super Ferratę złożoną z 3 oddzielnych ferrat: Anny, Johanna i wejścia na Hocher Dachstein
Johann wymiata......
pod kolejką jest jeszcze ambitny, krótki Sky-Walk

Autor:  Justyna269 [ Cz wrz 13, 2012 7:34 pm ]
Tytuł: 

Faktycznie jest w czym wybierać, już tam jeździliśmy, robiliśmy Jubilaums i Hias.

Johann ciężki chociaż też się zastanawiałam, ale na zakończenie sezonu mam raczej ochotę na coś takiego średnio trudnego (najlepiej do D, bez gimnastyki i siłowania się na E).

Mam ochotę na Irg ale szukam info jak tam podejść i ile to zajmuje - w przewodniku jest wariant z wjazdem kolejką, wolelibyśmy jednak iść pieszo. Jak ktoś tam szedł to będę wdzięczna za info.

Inna opcja to właśnie Ramsauer bo wygląda na ładną :D

Autor:  m__s [ Cz wrz 13, 2012 9:41 pm ]
Tytuł: 

igi napisał(a):
kto powiedział że w weekend się odpoczywa?

Dokładnie! Odpoczynek jest dla słabych! :)

Gratuluje! Też muszę się kiedyś w końcu wybrać na jakąś ferrate!

Autor:  amazonka [ Cz wrz 13, 2012 10:33 pm ]
Tytuł: 

Justyna269 napisał(a):
Faktycznie jest w czym wybierać, już tam jeździliśmy, robiliśmy Jubilaums i Hias.

Johann ciężki chociaż też się zastanawiałam, ale na zakończenie sezonu mam raczej ochotę na coś takiego średnio trudnego (najlepiej do D, bez gimnastyki i siłowania się na E).

Mam ochotę na Irg ale szukam info jak tam podejść i ile to zajmuje - w przewodniku jest wariant z wjazdem kolejką, wolelibyśmy jednak iść pieszo. Jak ktoś tam szedł to będę wdzięczna za info.

Inna opcja to właśnie Ramsauer bo wygląda na ładną :D


na Johannie E jest na samym początku, potem tylko D-za to z ferraty wychodzi się wprost do schroniska.Można tam przenocować i na drugi dzień wyjść np na Hocher Dachstein, ewentualnie na inne ferraty.Nocleg może się okazać tańszym wyjściem niż jeżdżenie kolejką(my korzystaliśmy z kolejki 3 razy, niestetyspaliśmy w Ramsau)
Natomiast pamiętam że po Johannie spodnie ubierałam z przysiadu.... :wink:

Autor:  zephyr [ Pt wrz 14, 2012 8:03 am ]
Tytuł: 

Ty to się najeździsz :wink:. Może w końcu przekonasz się do tego żelastwa ;). Dachstein już mi chodzi od dawna po głowie właśnie ze względu na sporą ilość ferrat :wink:. Jak już się tam wybiorę to pewno na kilka dni. Takie graniowe ferraty jak Ramsauer są bardzo fajne ale czasowo długie. 4km to kawał drogi. Szkoda, że drugiego dnia pogoda Wam nie siadła.

Autor:  stan-61 [ Pt wrz 14, 2012 9:07 am ]
Tytuł: 

Polisze banditen ataken :shock:
Domyślam się, co autor miał na mysli... :lol:

Fajne fotki na fajnych feratkach.

Autor:  Justyna269 [ Pt wrz 14, 2012 2:57 pm ]
Tytuł: 

Graniowe są najładniejsze, to nic, że długie.

A propos Jubilaums, na którą matragonie nie udało się pójść z powodu pogody - fotka z widoczkiem

Obrazek

Autor:  Justyna269 [ Pt wrz 14, 2012 2:59 pm ]
Tytuł: 

m__s napisał(a):
igi napisał(a):
kto powiedział że w weekend się odpoczywa?

Dokładnie! Odpoczynek jest dla słabych! :)

Gratuluje! Też muszę się kiedyś w końcu wybrać na jakąś ferrate!


Taki weekend to właśnie odpoczynek po garbieniu się po 8 godzin dziennie przed kompem :D

Autor:  Zombi [ Pt wrz 14, 2012 6:38 pm ]
Tytuł: 

Mam jedno zdjęcie, z tamtego wyjazdu, które bardzo lubię
Obrazek
Innego - pobudka w śpiworze przed sklepem - lepiej nie wklejać ;)

Autor:  Justyna269 [ Śr wrz 19, 2012 3:38 pm ]
Tytuł: 

No i pojechaliśmy... :D Po dłuższych negocjacjach pierwszego dnia postanowiliśmy zrobić Irg Klettersteig, zaczęliśmy podchodzić ale od pewnej wysokości chmury były tak gęste, że nic nie było widać-totalne "mleko", do tego szlak słabo oznakowany (a może oznakowanie było pod śniegiem) :evil: Doszliśmy do lodowczyka, pokręciliśmy się trochę wpadając po kolana w śnieg po czym stwierdziliśmy, że nie ma to większego sensu.W dodatku trochę padało jakiś taki drobny grad. Ja zawróciłam, Bartek poszedł obczajać okolicę żeby następnego dnia jeśli pogoda dopisze znowu wyruszyć.
Wróciliśmy z przemoczonymi butami (stuptupy zostały w domu) :evil:
Na dole nastąpilo suszenie butów poprzez upychanie do środka papieru toaletowego oraz położenie wkładek na kokpicie w aucie i włączenie ciepłego nawiewu :wink: Był też pomysł suszenia w toalecie suszarką do rąk ale nikomu nie chciało się tam stać :wink:

Po naradzie co robimy następnego dnia postanowiliśmy iść na Hoher Dachstein.
Poszliśmy przez Hunerscharte, pogoda super, widoczki cudne. Dla mnie to pierwszy raz na lodowcu i w takich warunkach (śnieg, oblodzona skała itp.)
Na dół ja zjechałam kolejką, Bartek postanowił przetestować Sky Walk w dół... podobno masakra :nono:

Następnego dnia pobudka wczesnym rankiem i tradycyjnie pojechaliśmy na spływ Salzą- w tym roku każdy wyjazd tak kończymy. Salza była wyjątkowo ostra w porównaniu do poprzednich spływów więc byłam dosyć wydygana :pale: ale zabawa była fajna

Ogólnie weekend był super, szkoda, że ostatni w tym sezonie :cry:

Kilka fotek:

na Hunerscharte

Obrazek

droga na Hoher Dachstein

Obrazek

widok z drogi na lodowiec

Obrazek

na szczycie :cheers:

Obrazek

Autor:  grubyilysy [ Śr wrz 19, 2012 3:56 pm ]
Tytuł: 

Justyna269 napisał(a):
......Bartek postanowił przetestować Sky Walk w dół... podobno masakra :nono:

O ja p... :shock: Tak w ogóle - nawet niezły wyczyn!

Autor:  zephyr [ Śr wrz 19, 2012 4:00 pm ]
Tytuł: 

Justyna269 napisał(a):
PBartek postanowił przetestować Sky Walk w dół... podobno masakra :nono:

można ją w ogóle robić w dół :?: :shock:

Autor:  amazonka [ Śr wrz 19, 2012 10:01 pm ]
Tytuł: 

Irg podobno fajna ferrata:)
Gratki za Hocher Dachsteina :wink:

Sky Walk w dół? i żyje?? :wink:

Autor:  matragona [ Śr wrz 19, 2012 10:35 pm ]
Tytuł: 

Fajnie to wygląda w "śnieżnej szacie" :)

Autor:  Justyna269 [ Cz wrz 20, 2012 8:10 am ]
Tytuł: 

zephyr napisał(a):
Justyna269 napisał(a):
PBartek postanowił przetestować Sky Walk w dół... podobno masakra :nono:

można ją w ogóle robić w dół :?: :shock:


Nie można...

Cytuj:
Irg podobno fajna ferrata:)


Na fotkach wygląda bardzo fajnie, szkoda , że pogoda się nie udała, za to jest pomysł na następny raz - Irg no i może w końcu ta Ramsauer, na którą wybieram się już drugi wyjazd i jakoś zawsze jest coś nie tak

Cytuj:
Gratki za Hocher Dachsteina


Dziękuję :D

Cytuj:
Sky Walk w dół? i żyje??


Żyje ale modlił się po drodze :wink:

Autor:  viking59 [ Wt paź 30, 2012 1:11 pm ]
Tytuł: 

Pozdrowienia :D

Ferrata Sky Walk - czy to w górę czy w dół, trudności takie same :lol: , dobrze jak na trasie nikt nie idzie do góry, wówczas mogą być trudności na przepinkach, skała jest mocna i stabilna, duzo "dobrych klamek", schodząc w dół raczej nie spuścimy nikomu nic na głowę (trasa dobrze oczyszczona z drobnych kamyków. Idąc w dół na 100% bedziemy opier......czeni przez idących do góry.
Ferrata, ta (idąc z góry) to jedna z nielicznych ferrat, na której trudności są dokładnie takie same, i czas również.

Co do płatnej drogi w Dachstainie:
Obrazek


Stan na 22.10.2012r :P

Moja rada dla osób wędrujących "solo", aby przejść Sky, to warto (tak zrobiłem) zostawić w górnej stacji kolejki cały plecak, a dokładniej w szafce depozytowej (moneta 1 eu) i na lekko schodzić /wchodzić ferratą :P

Autor:  grubyilysy [ Wt paź 30, 2012 2:08 pm ]
Tytuł: 

viking59 napisał(a):
... Ferrata Sky Walk - czy to w górę czy w dół, trudności takie same ... Ferrata, ta (idąc z góry) to jedna z nielicznych ferrat, na której trudności są dokładnie takie same, i czas również...

Viking, na jakiej podstawie stwierdziłeś, że trudności "w dół i w górę" są na SkyWalk "takie same"?

Autor:  amazonka [ Wt paź 30, 2012 2:37 pm ]
Tytuł: 

Viking a na Johannie byłeś?

Autor:  viking59 [ Wt paź 30, 2012 6:02 pm ]
Tytuł: 

Dlaczego tak twierdzę?,
bo sam schodziłem i wchodziłem, (zresztą na wielu swoich przechodzonych ferrat tak robię (robiłęm), ale jest kilka w Austrii i we Włoszech które zostały (na razie) "zrobione" tylko do góry.

Amazonko Tak Johan zrobiony (do góry) ale np. "Anna" nie - hihiihi.
Tak samo jak i łatwego (zachodnią granią) zejścia z Hoher Dachstaina do schr. Adamekhutte przez Obere Windlucke, jeszcze nie przeszedłem. Generalnie mało znam Austrię (ferraty).

Nie wypowiadam się o drogach na których nie byłem :D

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/