Forum portalu turystyka-gorska.pl

Żadne lody, czy kasa. Zwykły patronat medialny. Jednak już dawno po wyprawie i temat można odklić.

Pozdrawiam

_________________
white and butcher on foot

Prowokacja!!!

_________________
- Ej, Panie Derechtórze! Mom takom, wicie, mature do godania... telobyk godoł, ino, wicie... nie wim, o cyim!

Zapomniałem podziekować za setki, a w czasie wyprawy tysiące, dziennych wejść na onfoot.pl. To jest prowokacja.

_________________
white and butcher on foot

Odklejenie oznacza tylko jedno. Miło było

_________________
- Ej, Panie Derechtórze! Mom takom, wicie, mature do godania... telobyk godoł, ino, wicie... nie wim, o cyim!

_________________
I was blind but now I can see...

Witam.

Ważny jest pomysł. Jego realizacja tym bardziej daje satysfakcję. Fajna przechadzka. Faktycznie, jedno co muszę przyznać, że jeżeli Wasze plecaki ważyły po 25 kg to chyba faktycznie z wodą i konserwami, bo to dużo za dużo.
Ostatnio też próbowałem (w czerwcu) zrobić trasę od Tylicza po Komańczę ale pogoda, a powódź najbardziej zniweczyła plany. I fakt - w górach, gdzieś przy szczytach o skutki powodzi trudno ale strach o pozostawiony gdzieś w dole samochód i niepewność o to, czy uda się wrócić na czas (bo woda zabrała drogi), by nie zaliczyć bumelek spowodowały podjęcie decyzji o powrocie zaraz przed osiągnięciem Lackowej, czyli pierwszego celu.

Szkoda, że mówicie o "zobaczeniu się za rok", bo Beskidy zimą, jesienią, wiosną wcale nie są gorsze.




Pozdrawiam.

_________________
http://www.savethevinyl.ugu.pl/

Ekstra zdjęcia.

_________________
- Ej, Panie Derechtórze! Mom takom, wicie, mature do godania... telobyk godoł, ino, wicie... nie wim, o cyim!

Zajebiaszcze.

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"

Zajebisty wypadzik.

_________________
- Ej, Panie Derechtórze! Mom takom, wicie, mature do godania... telobyk godoł, ino, wicie... nie wim, o cyim!

Jestem waszym idolem.

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"

http://re-volta.pl/forum/index.php?acti ... pic=9084.0

To tak będzie wisieć do usranej śmierci, czy jak?

Weszli tam wreszcie na ten Diablak, czy dalej walczą gdzieś? Może trudności Pewli Ślemieńskiej ich zatrzymały, albo śniegi w żlebach Rysianki?!

Żeby odlepić musi przyjść ten, który przylepił, bo ten który może odlepić, powiedział, że nie będzie odlepiał czegoś, czego nie przylepił

Byłem tam w sobotę. Walczyli dalej. Są już niecałe 246 metrów* od szczytu. Mieli pewne problemy kilka tygodni temu. Jeden z nich wypróżniał się na bardzo dużym mrozie i razem ze strumieniem gówna przymarzł do skały. Dopiero wspierająca ekipa pomocnicza donosząca sprzęt i żywność do obozów pośrednich odłupała mu ten gówniany sopel czekanami i mogli kontynuować dalszą wspinaczkę.
Miejmy nadzieję, że przed wiosną wyprawa zakończy się pełnym międzynarodowym sukcesem. Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planami, będzie to pierwsze zimowe wejście na Babią Górę w stylu oblężniczym.
Kolejny wkład w rozwój polskiego himalaizmu zimowego i droga do zdobycia wszystkich tysiąc siedemset dwudziesto pięćników na kuli ziemskiej.




*oczywiście odległości w poziomie. W pionie to będzie około 12 metrów biorąc pod uwagę 0,5% nastromienie ściany.

Co to się musiało dziać na ostatnim łączniku pomiędzy nim, a rzeczonym soplem