kilerus napisał(a):
Fajne foto.
Powiem szczerze, że nie byłem świadom aż takiego zagrożenia.
Poza tym śniegu tam jest jak na lekarstwo. Na przełęczy pod Chlebem jest 20cm. Na tym szlaku było więcej ale to tylko tam, wyżej także posucha.
Przechodziliśmy żleby pojedynczo. Chociaż tam to pewnie jak już jedzie to cały stok.
Drugi raz wiem, ze bym już tam nie poszedł.
Tam jest bardzo niebezpieczna konfiguracja terenu.
Jak się popatrzy na fotkę choćby taką jak ta (z Internetu):
to widać, że stok układa się w formę dosłownie "lejka", którego dolną część przecina właśnie ten żółty szlak. A w lejku gromadzi się śnieg.
Gdzieś na Internecie czytałam, że w dolnej części lawinisko może mieć grubość nawet kilkunastu metrów.
Śniegu jest mało, ale warunki cały czas bardzo niekorzystne, bo świeży nawiany śnieg leży na twardym i śliskim podłożu.
Jakby teraz po odwilży przymroziło to może się zmienić.
Ale widzę ze w słowackich górach cały czas jest "dwójka".
No ale ważne że należycie do tych co mają szczęście
Nie takie głupoty każdy z nas robił.
B.