Forum portalu turystyka-gorska.pl

golanmac zwykle piszesz bardzo "spartańskie" relacje, tutaj rozpisałeś się bardziej, już po tym można poznać, że mieliście tam ostro.

Gratulacje dla całej ekipy, przede wszystkim za zimną krew.

A czy nie to było im potrzebne? Dwa lata temu to byli kandydaci na bambus, dziś sobie pięknie radzą, a widzę ich duużo wyżej (niech się napieprzają na GŚ, ale widzę). Zaprzeczysz?

_________________
Pamiętasz co obiecywała?

To niezła wyrypa Wam się zdarzyła. Trzymałem kciuki za Was wczoraj, niestety się nie udało, ale nauka bezcenna.
A zawsze można wrócić.

_________________
"Posekaj, posekaj"

A ilu nas będzie następnym razem?
Tak w ogóle to było jakoś tak, Ja chciałem robić jakąś trójkę na Hali, Maciek chciał jechać na Rusinową, Kiler miał składać meble, a pojechaliśmy robić Haberleina... Musimy znaleźć jakiegoś winnego.
Swoją drogą myślę sobie ile zabawnych oraz wręcz przeciwnie - groźnych sytuacji z tej wycieczki zostało nie opowiedzianych. No ale tak to jest. W sumie spadające pod ciężarem wody spodnie Maćka czy "woreczek na grad" Pawła muszą wystarczyć.

Dokładnie! Pokolenia taterników doznawało nieopisanej przyjemności na ten fenomenalny, kojący nerwy dźwięk. Okropnym przeciwieństwem jest dźwięk haka spadającego po skale. Pokolenia taterników doznawały najgorszych wrażeń estetycznych związanych z tym dźwiękiem...

_________________
Widzisz lewaka, nie stój z boku, reaguj!! Pamiętaj, lewactwo karmi się obojętnością i bezczynnością.

Piszesz o tym na pierwszym wyciągu Jurzycy ?

Nie śpisz? Ja zresztą też nie, ale chyba zaraz się może kładę. Ten hak na Jurzycy to dobry przykład, chciałem go wbić przed tym psychicznym trawersem, bo mi się jakoś tak średnio uśmiechał lot na heksiku i kaprawej tasiemce, ale się kurna chata jakoś tak nie udało.
Ta, kurna chata, tatrzańska trójka...

_________________
Widzisz lewaka, nie stój z boku, reaguj!! Pamiętaj, lewactwo karmi się obojętnością i bezczynnością.

A no jakoś tak, położyłem się wcześnie, i wcześnie wstałem, zresztą muszę się jeszcze pozbierać i popakować.

_________________
www.grupabieszczady.pl
www.unitra.bieszczady.pl
www.lesko-ski.pl
http://bieszczadzkieforum.pl/mapy-przew ... u-f13.html

co się odwlecze ..

_________________
NIE MA LEPSZEGO OD MIĘGUSZA WIELKIEGO!

Mrocznie.

_________________
W życiu piękne są tylko chwile. (R. Riedel)

Zróbcie nabór, żeby jeździł z Wami ktoś, na kogo zawsze będzie można wszystko zwalić. Taki chłopiec (lub dziewczynka) do bicia.

_________________
Zanim nastał Internet każdy wiejski głupek pozostawał w swojej wiosce...

Zaproponujcie ten etat koledze Spoko bo on i tak ma poniekąd przechlapane ...

_________________
GŚ TG

Cóż rzec, macie cochones, chłopaki. Szacun.


maju, a kiedy to było dokładnie?

Dołączam się. Piękna tura, golanmac bardzo fajnie piszesz.


Pamiętasz, jak napotkani pod Venedigerem koledzy, też opowiadali coś o łukach elektrycznych pomiędzy prętami na Glocku? Tam to chyba popularny sport.

Widzisz jck było tyle pić? Ja wypiłem mniej i nie musiałem na Szatana iść, zamiast tego piłem na drugi dzień dalej w Tatrzańskim Łomie

Dlatego pytam kolegi, kiedy to było


Dramatyzujesz, aż tak źle nam tam nie było. Aczkolwiek mnie też mokre spodnie z dupy leciały, aż miło.

W sumie świat mały. To fakt.


Ja tam nie dopytuję, coście robili na tym Szatanie

Ja w ogóle nie miałem pić, tylko iść się ładnie wspinać. Ale dusza alkoholizmu wygrała z Ostrym Szczytem.

_________________
Życie nie zaczyna się powyżej 5000 mnpm. Powyżej 6000 mnpm tym bardziej...

Dokładnie tak jest

Ja się wspinałam wszystkiego z 5 dróg w życiu i to zawsze na drugiego, a ten dźwięk jest czymś boskim.
Drugi taki dźwięk - to terkot zapalonej maszynki benzynowej w kolebie = zaraz będzie ciepła herbata.

Obecnie mam maszynkę gazową, ale to nie to samo.

A w ogóle to wielkie gratulacje chłopaki.

B.

ile takich walk już przegrałem

_________________
NIE MA LEPSZEGO OD MIĘGUSZA WIELKIEGO!

Dokładnie, to 15 lipca tego roku w godzinach około południowych.

_________________
Zanim nastał Internet każdy wiejski głupek pozostawał w swojej wiosce...

A... bo myślałam, że skoro to globalna wioska, to może Was spotkaliśmy potem pod Defreggerhausem
Nasłuchaliśmy się wtedy opowieści o łukach elektrycznych na Małym i o gadających do siebie ścianach. Brrrr.