gf napisał(a):
przyjął próg na poziomie dziesięciu metrów (P10), co na koniec 2017 roku dało mu 1029 szczytów w Tatrach.
Ja sobie wymyśliłem 500 szczytów w Tatrach na które chciałbym wejść, więc połowę tego wyniku. Dla mnie i tak nader ambitnie. Przyjąłem na początku moment narodzin Filipa. I od tej pory byłem na 176. Ale potem zacząłem zbierać kamienie... Kamieni na dziś mam 92.
Natomiast Korona Tatr jest takim sympatycznym motywatorem, czasem trudno jest się zmobilizować żeby zdobyć Steżki granią. To naprawdę nie było łatwe
Poza tym wydaje mi się, że wchodzenie na szczyty z tej listy pozwala dość dobrze poznać wszystkie rejony Tatr.