grubyilysy napisał(a):
Chariot napisał(a):
Rohu napisał(a):
Tutaj zaczyna się zabawa. Wchodzimy na Kozią Drabinę. Teren I. Możliwości założenia asekuracji niewielkie, nie wyciągamy więc nawet liny. Ekspozycja spora. Każde potknięcie oznaczałoby lot 100-150 metrów w dół. Straszna kruszyzna. Każdy stopień i chwyt (o ile uda się jakiś znaleźć) trzeba dokładnie sprawdzić.
mimo niewielkich trudnosci najbardziej nieprzyjemny odcinek w calej dolinie
bloki mozna wyciagac rekami ze sciany
Ano też tak uważam. Można się zastanowić, czy tych trudności nie należy przecenić z I do 0, a przynajmniej do 0+, a jednak jest to najbardziej niebezpieczny punkt trasy.
chyba wlasnie ze wzgledu na ta wielka kruchosc terenu oficjalnie jest I-wydaje mi sie, ze tak powinno zostac
grubyilysy napisał(a):
Ja optowałem za sztywną asekuracją i do tej pory uważam, że taka jest najlepsza na tym odcinku (lotna niesie w mojej opinii ogromne ryzyko "katastrofy zespołu").
bardzo slusznie optowales
my szlismy tam wlasnie na sztywnej
grubyilysy napisał(a):
Na serio jakby się miało czas można by się zastanowić nad jaką alternatywą, w WHP jest zdaje się opisany wariant po prawej od strumienia ( chyba II)
tak, to jest dwojkowy wariant
tez sie nad nim zastanawialismy, ale jednak zdecydowalismy sie na Kozia Drabine