Forum portalu turystyka-gorska.pl

Miło słyszeć, ze się podobało.
Jak mnie najdzie wena, to postaram sie jeszcze coś opowiedziec z tych moich wędrówek



Dziękuję...w porządku Od jutra szlifuję kondycję przed sezonem



Pewno tak, Majki jest niesamowicie wytrzymały i silny w tych swoich drobnych łapkach.



niezależny buntownik..wyssał z mlekiem bieszczadzkiej matki nieokiełznany i nie znoszący ograniczeń sposób bycia

_________________
_______________________________________
..i oby nigdy nie zabrakło mi pokory wobec gór...

takie.tam.zdjecia

Ten pies chyba po wielu szlakach się włóczy To ten sam co na Sławkowski szedł. Dołączył do pary turystów, potem także do mnie. Wybiegał na przód, a jak my się zatrzymywaliśmy i dumaliśmy czy iść dalej, wracał i się nam przyglądał. Wtedy był wycof, bo pogoda była do bani. Pies potem szedł z tymi ludźmi, bo ja się wlokłam niemiłosiernie. Potem w Smokowcu znów go zobaczyłam, podeszłam do niego, spisałam dane z obróżki, chciałam się skontaktować z właścicielem. Ale mnie ktoś uspokoił, że ten pies ma właściciela i się po prostu włóczy.

A relacja świetna, no i wspaniale, że pomogłaś tej psinie.

_________________
A my zmieniliśmy jawę w sny
Jesteśmy jak rosa, jak pył!
Ukradliśmy siłę gwiazd
I dla nas zatrzymał się czas

Fajna relacja! Spotkanie psa w górach to zawsze jakaś miła odmiana dla świstaków, kozic, niedźwiedzi, koziorożców i krów

_________________
Zob za zob - glavo za glavo
Zob za zob na divjo zabavo!
Alpy Julijskie www.gavagai.ngt.pl

z ciekawości przeczytałem Twoją relację i jestem pełen podziwu: tytuł mnie zmylił i zamiast dramatu górskiego przeczytałem "honorną" akcję. brawo!
a ten pies:

to całkiem szalony jakiś

a Łajka?

_________________
Każdy chłopak z polskiej wsi jeździ wozem TDI
Rosja to nie kraj, to stan umysłu
"Pierwsza decyzja, jaką w okresie zdobywania sprzętu musi podjąć wspinacz z gotową do użycia kartą kredytową..."