Dzięki wszystkim za miłe słowa, doceniam

zephyr napisał(a):
jak będzie mnie stać na kolejkę to od razu tam jadę
Można jak Ukraińcy których spotkaliśmy na zejściu z Ogra - próbować wszystko z buta ogarnąć. No ale polegli z tego co wiem bo żeby pogoda w Berneńskich trzymała dłużej niż 3-5 dni to musiałby być cud

Neander napisał(a):
O, mój typ na MA w kategorii "Zaginiony w akcji"
Z tym zaginionym to trochę dowaliłeś

Może relacji robiłem mało ale jednak po każdej akcji kilka fotek na "Zdjęcia weekendowe" wrzucałem. Natomiast temat "zaginionych" jest jednak głębszy - chciałem o tym napisać w MA ale mogę i tu. Część osób po prostu idzie tym tropem, że skoro więcej się wspinają niż uprawiają turystykę, ograniczenie swojej działalności na FTG jest naturalną koleją rzeczy.
Sam nie raz się zastanawiam czy pisanie relacji ze wspinania to nie off-topic, o informacjach związanych ze wspinaniem sportowym nie wspominając bo to już zupełnie inna bajka (bez urazy Tomto bo Ty akurat działasz też w górach więc dla mnie jest to akceptowalne, poza tym takim progresem TRZEBA się chwalić). Ja nadal jednak skupiam się na górach, a że FTG jest najlepszym miejscem na wymienianie się informacjami o swoich działaniach - nadal to robię

Tomto napisał(a):
Nie wiem dlaczego o Tobie zapomniałem w MA2016 ale to chyba po prostu z przyzwyczajenia do tego, że łoisz nieustannie nie byle jakie drogi.
Spoko, już się przyzwyczaiłem, że skoro się wspinam w górach latem, zimą, chodzę z buta i na turach, biegam po Beskidach, łoję lody i drytooluję, jeżdżę w Alpy na graniówki i wspinanie, ferraty i turystykę to i tak bez odpowiedniej promocji (jak Mroczny w zeszłym roku) na żadne MA szans nie mam nawet jak spędziłbym w Tatrach w roku 60 dni

Bo MA to raczej konkurs popularności, a nie weryfikacja rzeczywistych osiągnięć - i dobrze bo ma to chyba być z przymrużeniem oka, bez napinki

Poza tym jakbym miał więcej czasu na relacje poświęcić, miałbym go mniej na wyjazdy i treningi. Jak ktoś chce to zawsze może przeczytać krótkie relacje na G+.
Nie czuję z tego powodu jakieś szczególnej przykrości, nie chce mi się "sprzedawać" a po prostu działać i podsuwać innym pomysły/motywować, jednocześnie z drugiej strony czerpiąc od Was to samo
kefir napisał(a):
Jakoś przelatywały mi Twoje akcje w tym roku i widziałem tylko kilka. Ale zdecydowanie trzymasz poziom! Od kiedy zacząłeś działać w swoim KW bardzo fajnie działasz w różnych miejscach, a nie zdziwie się jak dowalisz w tym roku czymś jeszcze grubszym Czekam na 5000+
Faktycznie organizowanie obozów to jest trochę pracy ale czerpię z tego też dużo satysfakcji - widzieć jak kolejne osoby zarażają się wspinaniem w górach = bezcenne

5000+ to raczej nie mój kierunek ale z tym podnoszeniem poprzeczki to oczywiście masz rację - póki są chęci i zdrowie TRZEBA NAPIERAĆ bo w każdej chwili może nam tego zabraknąć
Oj, ale się rozpisałem, sorry za te wywody, nie chcę przypadkiem wywołać jakieś burzliwej dyskusji
