Forum portalu turystyka-gorska.pl

Wszystko o górach
portal górski
Regulamin forum


Teraz jest N cze 16, 2024 5:09 am

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 18 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: Pn sie 03, 2015 2:39 pm 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 07, 2009 1:45 pm
Posty: 907
Minął tydzień od uda­nego week­endu na Hali Gąsie­ni­co­wej. Pro­gnozy ponow­nie, jed­no­znacz­nie wska­zy­wały na sta­bilną, sło­neczną pogodę. Lipiec, teo­re­tycz­nie nie­praw­do­po­dobne a jed­nak. O losie, cóż robić w takiej sytu­acji… Jak to co? Trzeba korzy­stać! Tym razem kie­ru­nek — Dolina Kież­mar­ska, poło­żona w sło­wac­kich Tatrach Wyso­kich, na gra­nicy z Tatrami Bielskimi.

W Doli­nie Kież­mar­skiej nigdy wcze­śniej nie mia­łem oka­zji być, to czyni tę wycieczkę jesz­cze bar­dziej eks­cy­tu­jącą. Humory psuje nam tro­chę cieć, kasu­jący nas na par­kingu 12€ za dwie doby, ale późna pora robi swoje. Na rela­tyw­nie krót­kim podej­ściu, na zmianę, raz wyprze­dzają nas rowe­rzy­ści, raz my ich. Po nie­spełna 2h docie­ramy do Brnčalki, czyli Schro­ni­ska nad Zie­lo­nym Sta­wem Kież­mar­skim. Tu zasłu­żona prze­rwa na szamanko.

Od samego początku moją uwagę sku­piają dwie magiczne ściany. Pierw­szą z nich jest domi­nu­jąca nad doliną, połu­dniowa ściana urwi­stej, gra­ni­to­wej baszty — Jastrzę­biej Turni, tutaj w towa­rzy­stwie lekko pochy­lo­nej pira­midy Koło­wego Szczytu.

Obrazek

Tym razem zmie­rzamy jed­nak w innym kie­runku. Żół­tym szla­kiem od Brnča­lo­vej Chaty, po około 30 minu­tach osią­gamy Czer­wony Staw Kież­mar­ski, w oko­licy któ­rego zosta­wiamy depo­zyt. Już na lekko pod­cho­dzimy pod nasz dzi­siej­szy cel, Kozią Turnię.

Obrazek

Obrazek

Cesta Die­ski, którą mamy zamiar wspiąć się na Kozią Tur­nię, to “zna­le­zi­sko” Domi­nika. Gdy widzę po raz pierw­szy topo i prze­bieg tej linii, bar­dzo zbli­żony do diretki, od razu przy­pada mi do gustu. Zwłasz­cza w kom­bi­na­cji z innymi celami w doli­nie pod­czas dwu­dnio­wej akcji.

“Droga pro­wa­dzi sys­te­mem zacięć i komin­ków w pra­wej czę­ści płyt pd.-zach. ściany i osiąga grań szczy­tową nieco na lewo od wierz­chołka Koziej Turni, Ivan Die­ška i Peter Vaško, 15.08.1968 r.” — opis WHP 3876, tom 24.

Nasza cesta star­tuje z wąskiej, eks­po­no­wa­nej półki, w związku z tym już wcze­śniej zakła­damy “majty”. K & D na pierw­szy ogień, ja z Marzeną w dru­gim zespole.

Obrazek

Pierw­sze metry bie­gną jedyn­ko­wym zacho­dem, potem pro­stym zacię­ciem za II+. Łatwy, kil­ku­me­trowy tra­wers w lewo i jeste­śmy na pierw­szym sta­no­wi­sku (blok skalny). Na dru­gim wyciągu kie­ru­nek wspi­naczki nakre­śla hak znaj­du­jący się parę metrów na lewo od stanu. Od niego, bar­dzo ład­nym zacię­ciem pro­sto w górę.

Obrazek

Prze­bi­jamy się przez dobrze urzeź­bioną prze­wieszkę w zacię­ciu i łatwym komin­kiem docho­dzimy do dużej wygod­nej plat­formy. To według mnie naj­ład­niej­szy wyciąg na dro­dze, czy­sta przy­jem­ność. Po lewej stro­nie plat­formy, w strza­ska­nych blo­kach zakła­damy sta­no­wi­sko (3 haki). Kolej­nymi zacię­ciami i komin­kami wspi­namy się aż… No wła­śnie, tu tro­chę nie­świa­do­mie łączymy trzeci i czwarty wyciąg docie­ra­jąc do sta­no­wi­ska numer 4 (blok+hak+friend). Tak oto lądu­jemy na wygod­nej i bar­dzo wido­ko­wej platformie.

Obrazek

Następny, czwarty wyciąg zaczyna się uważ­nym prze­wi­nię­ciem pod nie­wielką prze­wieszką i wyj­ściem do zacię­cia. Star­towe prze­wi­nię­cie można chyba uznać naj­czuj­niej­szym miej­scem na całej drodze.

Obrazek
(fot. Kasia)

Kon­ty­nu­ujemy wspi­naczkę zacię­ciem, potem parę metrów w lewo i prze­wi­nię­cie się na żeberko, któ­rym to docie­ramy do sta­no­wi­ska (blok+friend).

Obrazek
(fot. Dominik)

Ostat­nia dłu­gość liny bie­gnie nieco łatwiej­szym tere­nem, który wypro­wa­dza nas na grań szczy­tową tuż poni­żej wierz­chołka Koziej Turni, naj­wy­bit­niej­szej tur­ni w Koziej Grani.

Obrazek
(fot. Kasia)

Od szczytu dzieli nas zale­d­wie “kilka kamieni”, sprawa oczy­wi­sta — wcho­dzimy. Z Koziej Turni roz­ta­cza się fan­ta­styczny widok na Dolinę Kież­mar­ską i jej oto­cze­nie. Mnie urzeka zwłasz­cza frag­ment południowo-wschodniej grani Wyżniego Bara­niego Zwor­nika od Małego Kież­mar­skiego Szczytu po Spi­ską Grzędę.

Obrazek

Obrazek

Scho­dzimy ku Skraj­nej Koziej Prze­łę­czy obcho­dząc pn.-zach. grań po stro­nie Doliny Bia­łych Sta­wów. Z prze­łę­czy mamy świetną pano­ramę zarówno na zachod­nią jak i wschod­nią część Tatr Bielskich.

Obrazek

Obrazek

Prze­wi­jamy się na stronę Doliny Jagnię­cej i scho­dzimy w dół wyraźną per­cią wiel­kim, trawiasto-piarżystym żle­bem ku Czer­wo­nemu Sta­wowi. Pod­czas zej­ścia, ale także wie­czo­rem, towa­rzy­szą nam całe hordy kozic. Nie­przy­pad­kowo taką a nie inną nazwę nosi nasza dzi­siej­sza turnia ;)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Gdy docie­ramy do naszego depo­zytu w końcu czas na upra­gnione piwko! Jak się oka­zuję, nie będziemy w doli­nie sami. Prócz Mariu­sza (zgod­nie z zało­że­niem), dociąga do nas… pię­cio­oso­bowa grupa z pla­nami na kolejny dzień, zbli­żo­nymi do naszych. Skoro tak, to bez foty inte­gra­cyj­nej obyć się nie może ;)

Relacja zawiera lokowanie produktu - KW Bielsko ;)
Obrazek

Bio­rąc pod uwagę wszel­kie “za i prze­ciw”, zarówno my jak i ekipa przy­była, ole­wamy hotele i posta­na­wiamy spę­dzić noc w naj­wspa­nial­szym z moż­li­wych miejsc — pod roz­gwież­dżo­nym nie­bem. Pora­nek budzi nas lampą okrutną, nim wszy­scy wywleką się ze śpi­wo­rów, na dzień dobry…

Rela­cja zawiera loko­wa­nie pro­duktu — TSG Młóc­kar­nia ;)
Obrazek

Z “obo­zo­wi­ska” wyru­szamy jako ostatni. No cóż, kon­kretne śnia­da­nie to pod­stawa. W zało­że­niach mamy dzi­siaj wspi­na­nie na Skraj­nej Rze­żu­cho­wej Turni. Pod­czas podej­ścia pod ścianę obser­wu­jemy dwa zespoły wspi­na­jące się na łatwiej­szych dro­gach, bie­gną­cych fila­rami i żebrami Zadniej i Skraj­nej Rze­żu­cho­wej Turni. Trzeba przy­znać, że wygląda to bar­dzo przy­jem­nie. Poku­szę się o porów­na­nie tych dróg do naszych “żebe­rek” na Granatach.

Obrazek

Nasz plan A zakła­dał drogę Klíma-Linhart, bie­gnącą fila­rem Skraj­nej Rze­żu­cho­wej Turni. Ta jed­nak jest zajęta, na pierw­szym wyciągu chwilę przed naszym dotar­ciem wystar­to­wał zespół, poznany przez nas wie­czo­rem. K & D posta­na­wiają pocze­kać. Nam szkoda czasu, tym bar­dziej, że wokół jest co robić i nie ma nikogo. Po chwili zasta­no­wie­nia decy­du­jemy się na Známke mon­zunu, drogę otwartą cał­kiem nie­dawno, bo w czerwcu 2013 r. przez R. Lienertha.

Pierw­szy, długi, 50-metrowy wyciąg star­tuje ostrym fila­rem, prze­cho­dząc potem w pio­nową ścianką po jego pra­wej kra­wę­dzi. To zde­cy­do­wa­nie naj­cie­kaw­szy, naj­ład­niej­szy i naj­bar­dziej efek­towny wyciąg pod­czas tego week­endu, kawał dobrego wspinania.

Obrazek
(fot. Domi­nik)

Ze sta­no­wi­ska (2 bor­haki) mam dosko­nały widok na Schro­ni­sko nad Zie­lo­nym Sta­wem i jego oto­cze­nie, mam też wgląd na pierw­szy zespół dzia­ła­jący na Klíma-Linharcie.

Obrazek

Po nie­dłu­gim cza­sie dociera do mnie Marzena, obszerna plat­forma, która dopro­wa­dza do sta­no­wi­ska jest nad­zwy­czaj efek­towna, trzeba to wyko­rzy­stać — “Wybieg dla modelek”.

Obrazek

Zamie­niamy się na pro­wa­dze­niu, drugi wyciąg wie­dzie płytą na zachod­niej ścia­nie, którą w gór­nej czę­ści zamyka pas prze­wie­szek. W odpo­wied­nim miej­scu trzeba prze­wi­nąć się przez przewieszkę.

Obrazek

Po poko­na­niu prze­wie­sze­nia, idziemy kilka metrów dia­go­nal­nie w lewo i docie­ramy do kolej­nego sta­no­wi­ska. Nim ruszę na dru­giego, udaje mi się jesz­cze “ustrze­lić” naszych przy­ja­ciół przy star­cie w drugi wyciąg ich drogi.

Obrazek

Zarówno płyta jak i prze­wi­nię­cie się przez pas prze­wie­szek spra­wiają mi mnó­stwo satys­fak­cji. Głosy o kru­szyź­nie na dru­gim wyciągu, zasły­szane wcze­śniej, zde­cy­do­wa­nie odda­lam choć to oczy­wi­ście odczu­cia bar­dzo subiek­tywne. Ponow­nie wycho­dzę na pro­wa­dze­nie, trzeci i ostatni wyciąg jest rów­nież cie­kawy. Naj­pierw płyta, potem prze­wi­nię­cie się przez dosko­nale urzeź­bioną prze­wieszkę — rewe­la­cja. Po wyj­ściu na filar trud­no­ści drogi się koń­czą. Kopułę szczy­tową — żyw­cu­jąc ją wszerz i wzdłuż — pene­truję bez mała pół godziny w poszu­ki­wa­niu sta­no­wi­ska. W końcu uznaję, że wygodna półeczka z wiel­kim blo­kiem, paroma petami (brak pętli zjaz­do­wych, może ktoś zaju­mał?) to musi być to. “Motam” stan na bloku i ścią­gam do sie­bie Marzenę. W mię­dzy­cza­sie reje­struję ota­cza­jącą mnie rze­czy­wi­stość. Jest pięk­nie kurde!

Obrazek

Obrazek

Na Marzenę nie muszę zbyt długo cze­kać, posta­na­wiamy, że naj­lep­szym roz­wią­za­niem będzie pocze­kać na naszą ekipę z Klímy-Linharta i wspól­nie zjeż­dżać. W związku z tym część zespołu zalega ;)

Obrazek

Ja w tym cza­sie mogę lepiej przyj­rzeć się dru­giej z dwóch ścian, o któ­rych wspo­mi­na­łem na samym początku. “Naj­więk­szej otchłani Tatr” — jak mawiał o niej Wie­sław Sta­ni­sław­ski — pół­noc­nej ścia­nie Małego Kieżmarskiego.

Obrazek

Jego impo­nu­jąca 900 metrowa ściana należy do naj­wspa­nial­szych w Tatrach. Coś nie­sa­mo­wi­tego! Moje myśli mimo­wol­nie krążą wokół Webe­ro­vki, wspa­nia­łej drogi Sta­ni­sław­skiego. Zimą nie ma szans, jestem zbyt cienki w uszach, ale latem w dobrych warunkach..?

Pora jed­nak naj­wyż­sza wra­cać na zie­mię, w prze­no­śni i dosłow­nie. Docie­rają nasi towa­rzy­sze, zosta­wiamy 2 repy i na trzy zjazdy w “stylu porę­czo­wym” ewa­ku­ujemy się w kom­ple­cie ze ściany.

Obrazek

Po zjeź­dzie czas na szybką decy­zję, dzia­łamy dalej czy zwi­jamy się..? Jak mawiają naj­starsi górale: “Cir­rus na nie­bie, pogoda się zje*ie”. Mimo stra­szą­cych nas tro­chę cir­ru­sów, decy­du­jemy się na drugą drogę dnia, nie będzie to jed­nak Klima-Linhart a krót­sza, aspi­ru­jąca do miana kla­syka — Cesta cez knihu.

Pro­wa­dzę pierw­szy wyciąg. Dwóch piąt­ko­wych miejsc, szcze­rze powie­dziaw­szy za bar­dzo nie czuję. Wycena wydaje się nieco zawy­żona, choć deli­katny tra­wers w prawo, na tar­cie po litej skale, powo­duje mały przy­pływ emo­cji. Posta­na­wiam połą­czyć wyciągi i tylko wpi­nam się w sta­no­wi­sko, wybie­ra­jąc lewy wariant dru­giego wyciągu przez pio­nową (deli­kat­nie wywie­szoną?) ściankę. Bar­dzo fajne ruchy, nato­miast trud­no­ści jakby zani­żone. Dalej już bez więk­szych pro­ble­mów w górę. Linę prze­sztyw­niam jed­nak do tego stop­nia, że posta­na­wiam zało­żyć pośredni stan w komi­no­wa­tym zacię­ciu (2 bor­haki). Ścią­gam do mnie Marzenę i zamie­niamy się na prowadzeniu.

Obrazek

Spraw­nie poko­nu­jemy ten krótki frag­ment drogi i po kilku minu­tach lądu­jemy na wła­ści­wym sta­no­wi­sku, pod zacię­ciem. Tytu­łowa kniha, to piękne, kil­ku­na­sto­me­trowe zacię­cie, kapi­talna for­ma­cja i dosko­nała ase­ku­ra­cja, “camy można sadzić zza głowy” ;)

Obrazek

Obej­ście lewą stroną prze­wieszki i nie­trud­nym tere­nem na dosta­jemy się na sio­dełko. Nie wiem co skło­niło mnie do tego by kon­ty­nu­ować wspi­na­nie dalej, przez kosówki do sta­no­wi­ska z taśm, widzia­nego przeze mnie z góry na wcze­śniej­szej dro­dze. Zde­cy­do­wa­nie nie pole­cam tej kon­ty­nu­acji, nie warta zachodu. Domi­nik z Mariu­szem, idący za nami nie popeł­niają tego błędu i roz­po­czy­nają zjazdy z sio­dełka. Kolejny zjazd na dwie liny idzie nam bar­dzo spraw­nie, do tego stop­nia, że nawet “kole­żanki” zasta­na­wiają się czy nie zjeż­dżać ze mną w kluczu ;)

Obrazek

Pod ścianą szybki prze­pak, kanapki i płyny na wzmoc­nie­nie, po czym ruszamy w dół. Ze szlaku już, jeśli się dobrze przyj­rzeć, to Rze­żu­chowe Tur­nie nawet cał­kiem atrak­cyj­nie się prezentują.

Obrazek

Droga do auta dłuży nam się nie­sa­mo­wi­cie, każdy poko­nuje ją na wła­sny spo­sób. Ja w mil­cze­niu, pil­nu­jąc się, by pod­no­sić nogi na tyle wysoko, żeby nie przy­gle­bić. Pomimo zmę­cze­nia — bez­dy­sku­syj­nie warto było.

Oryginał: Jagnięcy rekonesans, wię­cej zdjęć w gale­rii: Dolina Jagnięca.

_________________
"I chłonę. Szukam. Pragnę. Tęsknię. I wiem że będę szukał. Wystarczy raz zasmakować nieznanego."
"Gdzieś pomiędzy początkiem drogi, a szczytem znajduje się odpowiedź na pytanie, dlaczego się wspinamy."
pionowemyśli.pl | fanpage | instagram | flickr


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn sie 03, 2015 2:56 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn paź 29, 2007 8:31 pm
Posty: 3189
Lokalizacja: Nowy Sącz
Mroczny napisał(a):
Humory psuje nam tro­chę cieć, kasu­jący nas na par­kingu 12€ za dwie doby

Jak to, to za parking płaci się od osoby?
Cytuj:
Obrazek

podoba mi się ta fotka, aż mam ochotę powtórzyć Jagnięcego dla podobnego ujęcia.

_________________
http://naszczytach.cba.pl/ Aktualizacja 2023 - nowe: Góry Skandynawskie, Taurus w Turscji, Alpy Julijskie, Kamnickie, Ennstalskie, Tatry Bielskie, Murańska Planina, Haligowskie Skały i wiele innych. Zapraszam


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn sie 03, 2015 3:16 pm 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 07, 2009 1:45 pm
Posty: 907
hmm...
gouter napisał(a):
Jak to, to za parking płaci się od osoby?
Mrczny napisał(a):
Humory psuje nam tro­chę cieć, kasu­jący nas na par­kingu 12€ za dwie doby


gouter napisał(a):
podoba mi się ta fotka, aż mam ochotę powtórzyć Jagnięcego dla podobnego ujęcia.
Zdjęcie jest zrobione z ostatniego stanowiska drogi Známka mon­zunu na Skrajnej Rzeżuchowej Turni. Z Jagnięcego będzie jednak już inna perspektywa, coś w tym stylu:
http://3.bp.blogspot.com/-fbsH1q5wA8I/U ... G_1738.jpg

_________________
"I chłonę. Szukam. Pragnę. Tęsknię. I wiem że będę szukał. Wystarczy raz zasmakować nieznanego."
"Gdzieś pomiędzy początkiem drogi, a szczytem znajduje się odpowiedź na pytanie, dlaczego się wspinamy."
pionowemyśli.pl | fanpage | instagram | flickr


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn sie 03, 2015 4:07 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn paź 29, 2007 8:31 pm
Posty: 3189
Lokalizacja: Nowy Sącz
Mroczny napisał(a):
hmm...
gouter napisał(a):
Jak to, to za parking płaci się od osoby?
Mrczny napisał(a):
Humory psuje nam tro­chę cieć, kasu­jący nas na par­kingu 12€ za dwie doby

Muszę się chyba wybrać do okulisty :mrgreen:

_________________
http://naszczytach.cba.pl/ Aktualizacja 2023 - nowe: Góry Skandynawskie, Taurus w Turscji, Alpy Julijskie, Kamnickie, Ennstalskie, Tatry Bielskie, Murańska Planina, Haligowskie Skały i wiele innych. Zapraszam


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn sie 03, 2015 4:14 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz cze 18, 2009 11:04 am
Posty: 10406
Lokalizacja: miasto100mostów
Widoki na otoczenie Doliny Dzikiej świetne. Kapitalny rejon.

_________________
'Tatusiu, zostań w samochodzie, a my zobaczymy gdzie zaczyna się nasz szlak.'


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt sie 04, 2015 10:16 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn mar 05, 2007 8:49 pm
Posty: 6331
Lokalizacja: Kraków
Kapitalne zdjęcie pokazujące ogrom ściany Małego Kieżmarskiego. Kiedyś byłem na Rzeżuchowych Turniach, ale takiego widoku to nie pamiętam. Bardziej skupialiśmy się nad tym jak zdążyć zejść przed burzą ;)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt sie 04, 2015 11:22 pm 
Kombatant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt maja 04, 2010 5:34 pm
Posty: 419
Lokalizacja: Rybnik / Piding
Świetna relacja! :) Te okolice należą do najpiękniejszych w Tatrach - z jednej strony wapienie, z drugiej granity. Życzę, by kiedyś udało się przejść ten The Nord Face ;)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr sie 05, 2015 7:25 am 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 07, 2009 1:45 pm
Posty: 907
Krabul napisał(a):
Widoki na otoczenie Doliny Dzikiej świetne. Kapitalny rejon.
Jest plan by poznać ją nieco bliżej, Czarny i Durny czekają na ciekawe wejście.

Rohu napisał(a):
Kapitalne zdjęcie pokazujące ogrom ściany Małego Kieżmarskiego.
Wcześniej nie byłem w tej okolicy, znajomość teoretyczna, wyłącznie ze zdjęć, opisów to jednak nie to samo. Ściana hipnotyzuje... :shock:

Kyjo napisał(a):
Te okolice należą do najpiękniejszych w Tatrach - z jednej strony wapienie, z drugiej granity.
Odniosłem podobne wrażenie, z jednej strony "ciepło" bielskich wapieni, z drugiej "mrok" granitu.

Kyjo napisał(a):
Życzę, by kiedyś udało się przejść ten The Nord Face
To na pewno będzie duże wyzwanie, ale tym bardziej warto spróbować.

_________________
"I chłonę. Szukam. Pragnę. Tęsknię. I wiem że będę szukał. Wystarczy raz zasmakować nieznanego."
"Gdzieś pomiędzy początkiem drogi, a szczytem znajduje się odpowiedź na pytanie, dlaczego się wspinamy."
pionowemyśli.pl | fanpage | instagram | flickr


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr sie 05, 2015 8:09 am 
Kombatant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lip 04, 2009 9:21 am
Posty: 686
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Piękny weekend :)
No i cieszę się, że ulokowałeś w relacji baner KW BB :)
Widzę, że Kasi i Dominikowi spodobała się Znamka i Kniha bo robili ją też ze mną w listopadzie ;)

_________________
http://www.climber.com.pl
http://www.facebook.com/climbercompl


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr sie 05, 2015 8:43 am 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 07, 2009 1:45 pm
Posty: 907
Banner po koleżeńsku ;)
Drugiego dnia, w czasie gdy my byliśmy na Znamce, zespół K & D & M robił Klime-Linharta, natomiast potem na Knihe poszedł D & M, bo ten drugi nie robił, w tym czasie K już drzemała pod Rzeżuchowymi :lol:

_________________
"I chłonę. Szukam. Pragnę. Tęsknię. I wiem że będę szukał. Wystarczy raz zasmakować nieznanego."
"Gdzieś pomiędzy początkiem drogi, a szczytem znajduje się odpowiedź na pytanie, dlaczego się wspinamy."
pionowemyśli.pl | fanpage | instagram | flickr


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr sie 05, 2015 8:53 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz cze 18, 2009 11:04 am
Posty: 10406
Lokalizacja: miasto100mostów
Kyjo napisał(a):
Świetna relacja! :) Te okolice należą do najpiękniejszych w Tatrach - z jednej strony wapienie, z drugiej granity. Życzę, by kiedyś udało się przejść ten The Nord Face ;)
Co ciekawe, północna ściana Kieżmara oferuje nie tylko drogi wspinaczkowe, ale zwykli turyści też znajdą coś dla siebie. Złota Drabina/Niemiecka Drabina/Kieżmarska Drabina...

_________________
'Tatusiu, zostań w samochodzie, a my zobaczymy gdzie zaczyna się nasz szlak.'


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr sie 05, 2015 8:57 am 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 07, 2009 1:45 pm
Posty: 907
Krabul napisał(a):
północna ściana Kieżmara oferuje nie tylko drogi wspinaczkowe, ale zwykli turyści też znajdą coś dla siebie. Złota Drabina/Niemiecka Drabina/Kieżmarska Drabina...
à propos ;) Twoja relacja "Idzie kominiarz po drabinie..." to jeden z najbardziej oryginalnych pomysłów na tatrzańską turę i zarazem jedna z lepszych relacji na forum 8)

_________________
"I chłonę. Szukam. Pragnę. Tęsknię. I wiem że będę szukał. Wystarczy raz zasmakować nieznanego."
"Gdzieś pomiędzy początkiem drogi, a szczytem znajduje się odpowiedź na pytanie, dlaczego się wspinamy."
pionowemyśli.pl | fanpage | instagram | flickr


Ostatnio edytowano Pn sie 10, 2015 7:00 am przez Mroczny, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr sie 05, 2015 10:14 am 
Kombatant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt maja 04, 2010 5:34 pm
Posty: 419
Lokalizacja: Rybnik / Piding
Krabul napisał(a):
Kyjo napisał(a):
Świetna relacja! :) Te okolice należą do najpiękniejszych w Tatrach - z jednej strony wapienie, z drugiej granity. Życzę, by kiedyś udało się przejść ten The Nord Face ;)
Co ciekawe, północna ściana Kieżmara oferuje nie tylko drogi wspinaczkowe, ale zwykli turyści też znajdą coś dla siebie. Złota Drabina/Niemiecka Drabina/Kieżmarska Drabina...

A tego to nie wiedziałem :) Odnajdę tę Twoją relację ;)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr sie 05, 2015 10:32 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz cze 18, 2009 11:04 am
Posty: 10406
Lokalizacja: miasto100mostów
viewtopic.php?f=11&t=15453&start=30

_________________
'Tatusiu, zostań w samochodzie, a my zobaczymy gdzie zaczyna się nasz szlak.'


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr sie 05, 2015 5:16 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sty 24, 2011 7:54 pm
Posty: 2482
Pierwszy wyciąg z drogi Známke mon­zunu doprawdy prezentuje się zacnie i robi duże wrażenie.

gouter napisał(a):
Tytu­łowa kniha, to piękne, kil­ku­na­sto­me­trowe zacię­cie, kapi­talna for­ma­cja i dosko­nała ase­ku­ra­cja, “camy można sadzić zza głowy”


Również podobają mi się takie formacje, ale w tym przypadku byłem nieco rozczarowany - niestety nie jest to tak pionowe jak można sądzić po zdjęciach w necie. Na Twoim zresztą również wygląda dużo fajniej niż w rzeczywistości ;)

_________________
Obrazek


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr sie 05, 2015 6:11 pm 
Stracony

Dołączył(a): Pn lut 11, 2013 4:09 pm
Posty: 9871
Lokalizacja: FCZ
nie odwiedzam często tych okolic tak jak np. Popradzkie ,a jest to przecież tatrzańska czołowka!
super zdjęcia

_________________
NIE MA LEPSZEGO OD MIĘGUSZA WIELKIEGO!


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr sie 05, 2015 7:48 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 09, 2014 2:19 pm
Posty: 3048
Fajne zdjęcia. Bielskie z tych okolic ładnie się prezentują

trzecia fotka, co to takiego?

Obrazek


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz sie 06, 2015 6:36 am 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 07, 2009 1:45 pm
Posty: 907
Madness napisał(a):
Pierwszy wyciąg z drogi Známke mon­zunu doprawdy prezentuje się zacnie i robi duże wrażenie.
Pierwszy, drugi i połowa trzeciego to naprawdę fajny wspin, w ogóle wg mnie Znamka mon­zunu jest dużo fajniejsza i ciekawsza od popularniejszej Cesty cez knihu.

Madness napisał(a):
Również podobają mi się takie formacje, ale w tym przypadku byłem nieco rozczarowany - niestety nie jest to tak pionowe jak można sądzić po zdjęciach w necie. Na Twoim zresztą również wygląda dużo fajniej niż w rzeczywistości
To prawda, na zdj wygląda korzystniej niż w rzeczywistości, bo tak naprawdę to straszny połóg :P Ech... żeby tak to był idealny pion to... :twisted:

krank1 napisał(a):
trzecia fotka, co to takiego?
Koleżanka K ze zwojami lin na plecach ;)

prof.Kiełbasa napisał(a):
super zdjęcia
krank1 napisał(a):
Fajne zdjęcia.
Dzięki :)

_________________
"I chłonę. Szukam. Pragnę. Tęsknię. I wiem że będę szukał. Wystarczy raz zasmakować nieznanego."
"Gdzieś pomiędzy początkiem drogi, a szczytem znajduje się odpowiedź na pytanie, dlaczego się wspinamy."
pionowemyśli.pl | fanpage | instagram | flickr


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 18 ] 

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
cron
POWERED_BY
Polityka prywatności i ciasteczka
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL