Za oknem szaro i deszczowo - może warto wspomnieć lato? Zapraszam do relacji.
Piękna, długa i widokowo niesamowita trasa, którą postanowiłem w tym roku pokonać na rowerze. Cel to Przełęcz Zawory, szerokie, trawiaste siodło między Gładkim Wierchem a Cichym Wierchem. Rozciąga się z niej piękna panorama na Mur Hrubego Wierchu a także na Cubrynę i Koprowy Wierch. Trasa wymaga dużej kondycji oraz siły, gdyż na odcinku ok 2 km trzeba prowadzić rower pod górkę. Jako nagrodę za wysiłek dostajemy pobyt w miejscu, w którym można znaleźć prawdziwy spokój i ciszę. Ludzi po drodze jest bardzo niewiele.
Trasę zaczynam na parkingu w Podbańskiej, skąd wbijam na żółty szlak. Pokonuję mały mostek i po chwili wjeżdżam na szosę w Dolinie Cichej, która jest jedną z największych dolin tatrzańskich. Dolina ciągnie się przez kilkanaście kilometrów, początkowo w kierunku północnym, by po ok. 10 km wykonać łagodny łuk w kierunku wschodnim. Początkowo jadę wygodną drogą asfaltową. Po chwili mijam rozjazd szlaków - w prawo odgałęzia się łącznikowa droga do Doliny Koprowej - tamtędy będę wracać. Teraz jadę dalej, łagodnie w lewo i mijam kilka chatek. Szeroka łąka po dłuższej chwili ustępuje miejsca lasowi a ja mogę odetchnąć jadąc w przyjemnym cieniu. Po dłuższej chwili z lewej strony wyłaniają się grzbiety Czerwonych Wierchów, które wznoszą się wysoko nade mną.
Pojawiają się także znaki czerwone. Moja droga, do tej pory dość łagodnie nachylona, pnie się do góry nieco mocniej, by po chwili znów dać nogom wytchnienie. Jadę dalej i po chwili pokazuje się po raz pierwszy Świnica, wyglądająca z tej strony inaczej, łagodniej.
Niestety wygodna droga powoli dobiega końca, asfalt zatacza małe kółko i kończy się. Dobre miejsce na odpoczynek. Teraz jadę drogą bitą, znaki cały czas koloru czerwonego. Droga bita odgałęzia się w prawo, a ja zaczynam najtrudniejszy odcinek, wjeżdżając wąskim szlakiem w las. Dalej będzie tylko trudniej, ale i dużo ładniej. Przekraczam strumyk i wychodzę ponad granicę lasu. Otwierają się widoki na Kopy Liptowskie i górne piętro doliny Cichej. Po chwili kosówka ustępuje miejsca trawom i już prawie widać cel. Chwilę później mijam strumyk - ostatnie źródło wody na podejściu.
Teraz zakosami pnę się w górę, by wreszcie wyjść na rozległe trawiaste łąki. Nimi dalej, już łagodniej w górę aż na Przełęcz Zawory.
Wreszcie jest czas na odpoczynek, podziwianie widoków, jedzenie, picie. Grań Hrubego Wierchu, Cubryna, Koprowy Wierch, Kopy Liptowskie - to wszystko dla mnie
Od tego miejsca będzie już tylko w dół.
Zjazd jest trudny i wymaga dobrej techniki. Są miejsca, w których bezpieczniej jest zejść z roweru (co ja bym dał za fulla). Początek jest dosyć stromy, prowadzi wąską ścieżką w kilka zakosów wgłąb Kobylej Dolinki. Po drodze mijam bardzo ładny Kobyli stawek i jadę w stronę progu dolinki. Tu kolejny raz szlak ostro się obniża i zakosami pokonuję spiętrzenie doliny. Po pewnym czasie wjeżdżam w las. Po drewnianej kładce przejeżdżam nad mokradłami i mijam altankę do odpoczynku. Teraz skręcam w prawo za znakami zielonymi i później niebieskimi rozpoczynając ok 2 kilometrowy odcinek po nienajlepszej drodze leśnej. Jest sporo kamieni i trzeba uważać. Docieram do miejsca, gdzie droga zaczyna bardzo stromo prowadzić w dół - trzeba tu bardzo uważać, gdyż zjazd dodatkowo utrudniają poziome bale odwadniające. Zaraz po tym miejscu jest most i początek dobrej, wygodnej drogi bitej oraz kolejna altanka do odpoczynku. Bitą drogą dalej w dół - w końcu mogę solidnie przyspieszyć i poczuć radość z bardzo szybkiej jazdy. Szybko wyjeżdżam na asfalt, którym cały czas w dół. Warto od czasu do czasu obejrzeć się za siebie, gdyż widoki ciągle są bardzo ciekawe. Po lewej stronie mijam masyw Krywania i zmieniam znaki na zielone. Szybko docieram do miejsca, w którym trasa łączy się z powrotem z wariantem "do góry". Teraz jeszcze tylko kilka kilometrów, mostek i jestem na drodze do parkingu w Podbańskiej.
Całość zajęła mi niecałe 5 godzin co przy wspomnieniu jak bardzo dłużyła mi się Dolina Cicha i Koprowa pieszo daje mi dodatkowego powera przed powrotem do szarej codzienności.
Panoramka na koniec:
Profil i mapka:
http://page42.ovh.org/maplorer/gpx_view ... otiontype=