Forum portalu turystyka-gorska.pl

Zachodnią. Mówimy o zjeździe Martinem i wejściu na Pośredni od drugiej strony niż wchodziliśmy ostatnio.


Dokładnie


No, pewnie nie aż tak jak sama grań





OK, czyli z tego co rozumiem: robiąc grań od Hińczowej Przełęczy można zasuwać granią do Igieł i próbować je obejść, a jeśli się nie uda, to wycofać się do samej przełęczy Wyżniej i na dwa sposoby przez Ławkę obejść całą grań zachodnią Mięgusza Pośredniego ładując się bezpośrednio na zachodni wierzchołek.

W mojej ocenie jednej sprawy nie chwytasz póki co. Odcinek łączący Wyżnią Mięguszowiecką Przełęcz z głównym wierzchołkiem MSP można podzielić na dwie części. Dolny stanowi przejście w okolicy Igły Milówki i Cienkiej Igły oraz dotarcie na wspomniany balkon na grani (w WHP jest to "trawiasta platforma"). Górny natomiast to opisane przeze mnie w poprzednim poście wejście wprost granią z balkonu na główny wierzchołek. Obejście jest bardzo czasochłonne, gdyż trzeba zejść z Wyżniej Mięguszowieckiej aż do Drogi po Głazach, którą w górę na Pośrednią Ławkę, a następnie dopiero na balkon (lub tuż pod niego do rynny). Obchodzi się zatem głównie dolny odcinek grani, gdyż to czy u góry wybierzesz wariant graniowy, czy też rynną ma już raczej małe znaczenie.

pozdrawiam
gf

Wspomniany przeze mnie balkon oznaczony jest na poniższym zdjęciu jako X:
Porównanie widoków z głównych wierzchołków MSW i MSP (kadr zrobiony nieco na płn-zach od wierzchołka)

Legenda znajduje się tu:
Legenda

pozdrawiam
gf

Kaytuś, nie wiem czy teraz dobrze mi sie wydaje, czy tylko mi się wydaje, ale to jest chyba dojść takie charakterystyczne miejsce z którego można dośc łatwo dojść do drogi po głazach obchodząc MSZP i wchodząc na Niego bardziej właśnie od strony Igły Milówki. Właśnie można wcześniej chyba ta rynną tyko czy to ta rynna..

Grzesiu a maiłeś może okazję wchodzić kominem Martina ?

_________________
Pozdrawiam
Jacek


___________
..Umiem być ciszą, Kończę się w twoim śnie, Ostatnie echo jest ciszą to miejsce gdzie kończy się twoje spojrzenie..

Chwytam, chwytam



No i właśnie o ten odcinek się dopytywałem



To mnie właśnie interesowało, jeśli nie znajdę obejścia samych igieł, mogę dostać się na balkon przez Pośrednią ławkę.

Problemem może faktycznie być czas...



Przy tej rynnie nie byliśmy na pewno, choć teraz żałuję, że będąc już na Pośredniej ławce nie podeszliśmy na Wyżnią Mięguszowiecką przełęcz i nie przyjrzeliśmy się jej dokładniej. Na przyszłość by było jak znalazł.

Grrrr... Nie mogliście podejść z Pośredniej Mięguszowieckiej Ławki na Wyżnią Mięguszowiecką Przełęcz, bo... ławka kończy się wspomnianym przeze mnie balkonem (X). Zatem możesz żałować, że nie poszliście ławką w górę na grań w stronę balkonu. Chyba, że zrobiłeś skrót myślowy i miałeś na myśli zejscie DPG na Wielką Mięguszowiecką Ławkę, skąd płd żlebem Wyżniej Mięguszowieckiej Przełęczy na tą ostatnią, ale to jest kawał drogi obarczony dużą stratą wysokości...

Zatem którą wersję miałeś na myśli?

pozdrawiam
gf

Fajna wycieczka i ciekawa relacja

_________________
Dołem - wicher ciężkie chmury niesie,
O skaliste roztrąca urwiska;
Burza huczy po sczerniałym lesie.
I gromami w głąb wąwozów ciska...
A tam w górze, gdzie najwyższe szczyty,
Lśnią pogodne, jak dawniej błękity.

Adam Asnyk

Oczywiście masz rację , wszystkie nieporozumienia wzięły się stąd, miałem na myśli cały czas tą właśnie Ławkę po której zasuwa DPG - czyli Wielką Mięguszowiecką Ławkę!!!!

Ok, więc teeeeeeraz załapałem - dzięki.

Chciałbym dodać, że DPG zasuwa po obu ławkach. Różnica polega tylko na tym, że Pośrednią jedynie przecina w jej górnej części, a Wielką przechodzi się podążając DPG prawie w całości.

pozdrawiam
gf

Niestety, odcinka balkon X - obie Igły - Mięguszowiecka Przełęcz Wyżnia - Komin Martina - Mięguszowiecka Baszta nie było mi danej jeszcze przechodzić. Coś mi się zdaje, że tej jesieni będę mógł Wam coś więcej na ten temat napisać.

pozdrawiam
gf

jasne, myślałem o wielkiej.

Możliwe, że komin w wersji "w dół" uda się wcześniej zobaczyć.

To podzielimy się wrażeniami.

_________________
Pozdrawiam
Jacek


___________
..Umiem być ciszą, Kończę się w twoim śnie, Ostatnie echo jest ciszą to miejsce gdzie kończy się twoje spojrzenie..

fajna wyprawa, gratki:)))

Witam Znawców tematu

Kurde jak patrze na trzy Mięgusze na fotce obok siebie to Pośredni wydaje sie być taki łagodny, w odróżnieniu od dwóch skrajnych. Rozumiem z tego co wyczytałem, że najłatwiej z Przełęczy pod Chłopkiem jest wejść na Czarny? Czy jest to aż taki hardcore? I jak można ewentualnie porównać wejście na Pośredniego z wejściem na Kazalnice i czy w ogóle można

Pozdrawiam

_________________
Ściana, droga pod szczyt, a potem nagle krzyk...

Nie można.

_________________
W życiu piękne są tylko chwile. (R. Riedel)

Droga na Kazalnicę:


Czarny Mięgusz:


Tu wyobraź sobie że idziesz Orlą, tylko, że nikt i nic nie mówi Ci gdzie masz iść, zastanów się, czy Orla jako nie oznakowana trasa byłaby łatwa? No, technicznie tak, pod warunkiem, że sam znalazłbyś idealnie tą drogę, a ile czasu by Ci to szukanie zajęło? Może się okazać, że Orlą robiłbyś 10 razy dłużej – teraz nie wymaga ten szlak od turysty żadnego prawie zaangażowania… szukasz następnego znaczka, następnego łańcucha.

Pośredni obiektywem Dresika:


JA szedłem tylko tą drogą i nie widziałem innych dróg na Pośredniego. Sam Pośredni to ostra, postrzępiona grań na której nie ma czegoś takiego jak „ścieżka” nie prowadzi również na niego żadna dróżka, perć itp. W porównaniu z Mięguszami wejście na Kazalnicę szlakiem nie różni się niczym od drogi z Moka nad Czarny Staw – tylko dłuższa i bardziej męcząca. Na Pośredniego wydaje mi się, że bez sprzętu to spore ryzyko, choś posiadanie sprzętu ani nie ułatwiaa wspinaczki, ani nie sprawi, że droga będzie łatwiejsza. Sprawi tylko tyle, że jak spadniesz, to pewnie przeżyjesz.

Kajtek pieknie to ujales. na czarny jesli sie trafi w odpowiednia droge to trudnosci nie przekraczaja podejscia na kazalnice tyle ze mozna nie trafic w odpowiednia droge a wtedy moze byc roznie. natomiast posredni i wielki to inna bajka... na posrednim jeszcze nie bylem ale wielki troche zakrecony orientacyjnie i pod koniec piekna wspinaczka. jak poszukasz w relacjach to znajdziesz pare zdjec

_________________
...energia musi eksplodować w momencie wykonywania zadania, ale cały czas trzeba ją mieć pod kontrolą...
http://picasaweb.google.pl/w.tatrach
gg: 1553749

Zastanów się, po pierwsze bardzo złę porównanie, nie ma co porównywać, Na Kazalnice prowadzi znakowany szkalk, który kończy się na MPPCH.
I niech lepiej Ci się nie wydaje.

dobrze, że dodałeś TYLKO chociaż to wcale nie takie tylko .

_________________
Pozdrawiam
Jacek


___________
..Umiem być ciszą, Kończę się w twoim śnie, Ostatnie echo jest ciszą to miejsce gdzie kończy się twoje spojrzenie..

Posiadanie sprzętu nie wystarczy Bo co zrobisz jak polecisz a sprzęt masz w plecaku? Niekoniecznie przeżyjesz.
Cała sztuka to jako tako go użyć.

Kaytek, zdjęcia robione obiektywem Dresika są fascynujące i wywołują u mnie "świerzbienie pięt" - jeśli wiesz co mam na myśli.

_________________
W życiu piękne są tylko chwile. (R. Riedel)

Bez przesady bo zaraz przyrównacie szlak na Chłopka do szklaku z Palenicy na Morskie Oko, a na tym szlaku jest odcinek na którym nie jest tak super łatwo i kolorowo, szczególnie jeszcze kiedy jest ślisko. Jest też trochę ekspozycji. A przede wszytskim jest żelastwo. Poza tym o ile mi wiadomo na szlaku nad Czarny Staw jeszcze nikt nie zginął a Chłopek pochłąnął już kilku turyustów a nawet wspinaczy. Nie bez podstawnie można wiec wyczytać, ze szlak na Chłopka jest najtrudniejszym ( po Orlej Perci i Rysach ) szlakiem w Polsce.

Pamiętać nalerzy również o tym, ze punkt widzenia zmiania się od punktu siedzenia. Kiedy biega się po nieszlakowanych trasach i różnych mniejszych i większych dziurach szlak na Chłopka wtedy na prawde nie robi żadnego wrażenia. Jednak dla zwykłego turysty to jest coś , szczególnie kiedy po zejściu stanie jeszcze raz przed schronem w Moku i spojrzy na przełęcz.

_________________
POZDRAWIAM !

-Gofer-

No i dokładnie o to chodzi. pytanie było o porównanie - więc z punktu widzenia osoby, która tam była. Nie może porównywać ktoś, kto tam nie był.

Jeśli więc założymy, że przyjmujemy skalę od 1 do 10 gdzie Pośredniego dajemy jako 10 a drogę nad Czarny Staw 1 to ile punktów dałbyś drodze na kazalnicę?

Bo ja bym ocenił to mniej więcej tak:
3 - Kazalnica (przede wszystkim znaki - szedłem kiedyś tą drogą w kompletnej mgle i przez to, że są znaki trafiłem bez problemów, są ze 3 bezproblemowe klamry - w porównaniu z Pośrednim - pikuś),
6 - Czarny,
8 - Wielki.

Czyli w tej mojej subiektywnej skali Kazalnica wypada na tle Pośredniego porównywalnie do Czarnego Stawu.

To Pośredni trudniejszy od Wielkiego?

_________________

Dzięki za tak wyczerpujące odpowiedzi wybiliście mi już głowy próbę wejścia na Czarnego chyba...

_________________
Ściana, droga pod szczyt, a potem nagle krzyk...

Ale chwila ... na Czarnego widać z fotek, wyżej że wchodziłeś bez ubezpieczeń? czyli to taka Orla Perć bez oznaczeń? Różnica wysokości między Przełęczą a Czarnym wynosi 103m, w praktyce ile zajęło Ci pokonanie tej trasy?

_________________
Ściana, droga pod szczyt, a potem nagle krzyk...

Około 30 minut i jesteś na Czarnym. Od Słowackiej strony na Czarny widać wyraźnie wydeptaną scieżkę.

Tylko nie odczytuje tego jako zachęta do podjęcia próby.

Patrząc realnie. Jeśli zrobiłeś Orlą i nie zrobiła Ona na Tobie jakiegoś paraliżującego wrażenia, jeśli jesteś srednio zaawansowanym i doświadczonym turystą rozważnie dobierającym cele na możliwości i przede wszystkim turystą, który potrafi sobie powiedzieć "nie" kiedy widzi, że jakaś trasa go przerasta jesteś w stanie wejść na Mięguszowiecki Czarny.

_________________
POZDRAWIAM !

-Gofer-

Ok, teraz w pełni się zgadzam, z tym, ze Tego Czarnego tak na "5" bym wycenił

_________________
POZDRAWIAM !

-Gofer-

Dzięki za wskazówki.
Pozdro

_________________
Ściana, droga pod szczyt, a potem nagle krzyk...

Według mnie tak.


Tak, można właśnie tak porównać.

Tak jak Gofer napisał - pół godzinki.

... która z resztą po chwili znika...

swietny wypad,ladne fotki
chodzi mi to samo po glowie.,...

_________________
Tatry lekiem na wszystko