Forum portalu turystyka-gorska.pl

Pamiętam słynną zimę z przełomu 78/79. Mieszkałam z dziadkami na wsi dolnośląskiej. Gdy napadało tyle śniegu, że żadna komunikacja nie działała - a była to wioska większa, taka z kościołem, pocztą, gospodą, sklepami, szkołą, przedszkolem i kółkiem rolniczym – wszyscy mężczyźni codziennie, lub tak często, jak wymagały tego warunki, organizowali się w grupy kopiące właśnie takie tunele lub dojścia w śniegu aby kobiety mogły dostać się do sklepu, z dziećmi do przedszkola, starsze dzieci do szkoły a mieszkańcy wsi dwa kilometry za wieś do pracy, do fabryki.
Pamiętam zwłaszcza te dwa kilometry drogi pomiędzy końcem wsi a fabryką bo szosa z obu stron była obsadzona dość gęsto lipami – jeszcze przez Niemców. Te przestrzenie pomiędzy drzewami w których gałęzie sąsiadujących drzew stykały się ze sobą w poziomie, ubite były śniegiem tak, iż tworzył on coś na kształt półotwartego zaokrąglonego sklepienia nad drogą. Mam jedno czarnobiałe zdjęcie przedstawiające tę drogę wtedy. Auta i autobusy nie jeździły czas jakiś przez wieś tylko drogą główną. Dwukilometrowy odcinek drogi do fabryki był przygotowany tylko dla ruchu rowerowego – dla mieszkańców wsi dojeżdżających do pracy – na szerokość dwóch mijających się rowerów – no i na sanki które ciągnęłam za sobą gdy razem z babcią wychodziłyśmy naprzeciw dziadkowi wracającemu z pracy z fabryki.
A teraz, przez ostatnie dni mogłam zobaczyć pierwszy raz tej zimy zimę – białe drogi, białe pola, śnieg na drzewach. I poczuć trzy stopnie na minusie nad ranem. Nawet samochód musiałam odmrażać chwil kilka przed jazdą. Rano pożegnałam zimę i wróciłam do Wrocławia. Deszcz pada do teraz.

Dobrze. Jeszcze troszke cieplej zeby bylo i pokrywa sniegowa zacznie sie fajnie wiazac

_________________
''Video meliora proboque deteriora sequor.''

PIJ ZANIM POCZUJESZ PRAGNIENIE !

Jeżeli tylko nie będą to jakieś, jakiekolwiek pokrywy na ulicach Wrocka - to niechaj się wiążą najfajniej jak to tylko potrzeba. Śnieg, sól, piasek i wszelkie odmainy śniegowej brei na ulicach czy chodnikach w mieście to zdecydowanie upierdliwy aspekt zimy.

i jaki przygnebiajacy...

_________________
''Video meliora proboque deteriora sequor.''

PIJ ZANIM POCZUJESZ PRAGNIENIE !

A u nas o dziwo tam gdzie jest zazwyczaj czarno tam teraz biało.
Lekki mrozik i cały czas, chociaż z przerwami po troszkę dosypuje.

_________________
-------------------------------------------------
Studenckie Koło Przewodników Górskich "Harnasie" w Gliwicach zaprasza na kurs przewodnicki
http://www.skpg.gliwice.pl/kurs/

Warunki na Babiej Górze z 16.01.2012, wejście od Krowiarek, szlak czerwony.
Temperatura -10°C, wiatr słaby, początkowo pogodnie, później mglisto. Śniegu 10cm - 150cm, przeważnie puch po kolana.

Jak do tego dochodzą jeszcze zamarzające zamki w samochodzie i codzienne odśnieżanie lub skrobanie lodu z szyb, to zimie w mieście mówimy zdecydowanie NIE!

I jeszcze odkopywanie auta aby ruszyć z parkingu bo gospodarz domu i opiekun przydomowego parkingu o 6 rano jest już po odgarnięciu śniegu ze środka parkingu na boki, w kierunku zaparkowanych aut tuż pod koła aż do wysokości podwozia. A ten śnieg pod kołami to wcale nie sypki i drobny puszek.

Od kiedy zasypali mi w zeszłym roku samochód z dwóch stron (z tył przejechał pług, a z przodu gość, który odśnieżał chodnik usypał zaspę), kupiłem sobie łopatę do śniegu i zawsze w zimie wożę ją w bagażniku.
Na szczęście od tamtej pory nie miałem ani raz okazji, żeby jej użyć

ja na wszelki wypadek wożę saperkę
kiedyś 2h męczyłem sie by wyjechać z zaspy w drodze do Świeradowa

A ja saperkę i łopatę

w nt chyba wiekszosc ludzi wozi

_________________
photolife | panoramki

Odsypywałeś kiedyś saperką samochód z zaspy?

jak zmrożona hałda to i te lipne śniegowe o kant dupy rozbić. Lepiej klasyczną łopatę.

_________________
Góry, podobnie jak morze i kobiety, są kapryśne i nieprzewidywalne

ja wiem ze to podpada pod jakas paranoje ale ja mam wlasnie 2 lopaty w samochodzie, duza i mniejsza na twardy zmrozony snieg

_________________
photolife | panoramki

Można się śmiać, można mówić ze to paranoja, ale jak jest potrzebna to jest na wage zlota. W myśl zasady - kto nosi (wozi) ten się nie prosi

_________________
Góry, podobnie jak morze i kobiety, są kapryśne i nieprzewidywalne

W Wyspowym dość ciężkie warunki do wędrówki, szlaki nieprzetarte więc idąc samemu można się sporo zmęczyć.

Rzeczywiście mnóstwo tego, miejscami ponad 2-metrowa pokrywa śnieżna...

http://beskidy.gopr.pl/?hala-miziowa,239

_________________
YouTube - Poczuj Magię Gór! | Mrozowiska.pl

Poszukuję inspiracji na krótki 1-dniowy wypad ze Śląska na Słowację lub do Czech, w miejsce gdzie jeszcze nie byłam. Do 100-120 km od Katowic.
Trasa - na 4-5 godz. czasu letniego, bo teraz to się i tak zrobi z tego 2 x więcej.
Szczególnie mile widziane trasy widokowe i chociaż trochę przedeptane.
Trasa w formie kółeczka z zejściem do samochodu.

Ma ktoś może jakiś pomysł ?

_________________
-------------------------------------------------
Studenckie Koło Przewodników Górskich "Harnasie" w Gliwicach zaprasza na kurs przewodnicki
http://www.skpg.gliwice.pl/kurs/

Basiu Z.,hmm...a są jeszcze takie miejsca?

A co do warunków śniegowych to byłam wczoraj w Brennej,co prawda na stoku narciarskim,ale śniegu dużo..i całe do południe sypało,raz mocniej raz słabiej. Na utrzymaniu stoków się nie znam,ale mi jeździło się fajnie..raz jak wyjechałam poza trasę to się zapadłam po uda ( to miękka "gleba" była )

_________________
"Ja akurat marzenia górskie mam pod powiekami,to jest mój oddech, moje życie" - Wojtek Kurtyka

Pełno

Chociaż fakt, że te najciekawsze już obeszłam.
Wyjmę mapę Beskidu Śląsko-Morawskiego i poszukam.
Dalej to na 1 dzień w tych warunkach się chyba nie opłaca jechać.

Nie jestem na bieżąco - dokąd dochodzi A1 w rejon granic PL/CZ ?
Bo to by nam znacznie przyspieszyło drogę. Koleżanka mieszka 200 m od A1 i póki jest bezpłatna trzeba korzystać.

Świerklany Górne

http://trasy.docelu.pl/

W okolicach Wisły szlaki przetarte, śniegu mnóstwo, mróz odczuwalny tylko momentami, widoki piękne - jedynie na Baraniej wiatr urywał łep. Moim zdaniem warunki do wędrówek fantastyczne

_________________
Wiem, że nic nie wiem

Orientuje się ktoś jak warunki w Karkonoszach? Konkretnie- okolice Śnieżki (Sowia Przełęcz-Mały Staw) ?

W ostatni weekend szły pielgrzymki od wyciągu na Kopę. Ludzie w większości średnio przygotowani na góry zimą. My szliśmy Śląską Drogą to prawie pustki. Ale wszystkie ważniejsze szlaki przedeptane. Ze Śnieżki w stronę Sowiej widziałem ze szczytu, że też trochę ludzi łaziło.

_________________
'Tatusiu, zostań w samochodzie, a my zobaczymy gdzie zaczyna się nasz szlak.'

Szedłem późnym wieczorem w sobotę ze Śnieżki na Sowią Przełęcz. Szlak całkowicie zawiany śniegiem, nic nie widać, trafiłem na Czecha na nartach który nie miał pojęcia gdzie się znajduje. Przebieg szlaku łatwo poznać po tym że jak z niego zejdziesz, grzęźniesz w śniegu
A przed Sowią Przełęczą, koło Jelenki może jeszcze istnieć moja nora w śniegu.

_________________
a w chwili zwycięstwa, gdy serce rozśpiewa się zbyt,
zachłyśnij się radością swą
nim zaczniesz zazdrościć temu, co
zaczyna marsz i niezdobyty przed sobą ma szczyt...

Wieczorem faktycznie zaczęło wiać i było niefajnie. Zawiewało momentalnie. Szliśmy prawie 3 godz. ze Śląskiego Domu do Odrodzenia. Już na początku zejścia do schroniska pod Małym Szyszakiem spotkaliśmy ziomków, którzy powiedzieli, że idą do schroniska "Sromotnia". Chyba sobie nie za bardzo zdawali gdzie idą i jaki to kawał, ale zawrócić się nie dali.

_________________
'Tatusiu, zostań w samochodzie, a my zobaczymy gdzie zaczyna się nasz szlak.'

Wiatr wiatrem, dawało ładnie po gębie ale bez przesady, mogli dojść do tej samotni. Mi ten wiatr nie przeszkadzał dopóki się poruszałem, problem polegał na braku możliwości przycupnięcia - wtedy momentalnie się wychładzałem
A czekał mnie jeszcze 4 godzinny nocleg na przystanku Biały Jar w Karpaczu z propozycją policjantów przenocowania na komisariacie bo "nie chcą nas rano odkuwać"
Warunki były trudne ale nie tragiczne, jak dla mnie optimum (te w nocy) - człowiek faktycznie czuje że jest w górach a nie na spacerze w parku

_________________
a w chwili zwycięstwa, gdy serce rozśpiewa się zbyt,
zachłyśnij się radością swą
nim zaczniesz zazdrościć temu, co
zaczyna marsz i niezdobyty przed sobą ma szczyt...

Tym razem akcja na Wielkiej Raczy, nie dziwi fakt samego wydarzenia ale intelekt komentarzy pod artykułem...

http://wiadomosci.wp.pl/title,Turysci-o ... caid=1de0a

Przepraszam ale czy jeszcze Cię to dziwi ?
Ja po prostu od dawna tych komentarzy nie czytam.

Swoją drogą nie wierzę też zupełnie w informacje medialne, potrafią tak przekręcić opis wydarzenia, że nie wiadomo o co chodzi.