Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://forum.turystyka-gorska.pl/

Zmarł sir Edmund Hillary
http://forum.turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=1&t=4951
Strona 1 z 2

Autor:  grubyilysy [ Pt sty 11, 2008 1:37 am ]
Tytuł:  Zmarł sir Edmund Hillary

Za:
http://www.news.com.au/story/0,23599,23036852-2,00.html

"Moim pierwszym uczuciem była ulga – ulga, że nie trzeba już rąbać żadnych stopni, pokonywać żadnych grani, wspinać się na żadne garby łudzące nas nadzieją sukcesu. Spojrzałem na Tenzinga. Mimo że kaptur, gogle i maska tlenowa, cała zarośnięta długimi soplami lodu, ukrywały jego twarz, nie do ukrycia był jego zaraźliwy uśmiech szczerej radości, z jakim rozglądał się wokoło. Uścisnęliśmy sobie ręce, po czym Tenzing objął mnie i zaczęliśmy klepać się po plecach niemal do utraty tchu. Była godzina jedenasta trzydzieści."

29 V 1953, wierzchołek Everestu

Autor:  don [ Pt sty 11, 2008 5:04 am ]
Tytuł: 

Nie jest pewne czy był pierwszy, napewno był WIELKI.

Autor:  Luka3350 [ Pt sty 11, 2008 8:27 am ]
Tytuł: 

Po zejściu z Everestu powiedzial tylko :
"Zalatwiliśmy skurczybyka "

don wlasnie te spory bardzo ladnie uciąl Hillary .
Na pytania dziennikarzy ,kto wszedl pierwszy odpowiedzial:
że dwuosobowy zespól związany liną zawsze wchodzi razem.

Autor:  Drazz [ Pt sty 11, 2008 8:58 am ]
Tytuł: 

Eh...no tak już jest, że ludzi rodzą się i odchodzą. Niektórzy jednak, tak jak Edmunt zostawiają za sobą historię...

Autor:  don [ Pt sty 11, 2008 9:00 am ]
Tytuł: 

Luka3350 napisał(a):
wlasnie te spory bardzo ladnie uciąl Hillary .


I w tym zakresie było dużo zamieszania. W sumie Tenzing przyznał , że Hillary wszedł jako pierwszy.
Chodziło mi o to , że nie jest pewne czy Hillary z Tenzingiem weszli jako pierwsi na szczyt.
Ja sparafrazowałem słowa Messnera.
A Hillary jest wieki za to co zrobił dla szerpów. Nie tylko za wejście na Everest.

Autor:  Luka3350 [ Pt sty 11, 2008 9:13 am ]
Tytuł: 

don a no tak. Slynna sprawa z Mallorym. Widzialem zdjęcie jego zwlok znalezionych pod Everestem. Ale sladów na szczycie nie bylo.
Oczywiście sprawa jest do dzisiaj zagadkowa i trudno jednoznacznie powiedzieć czy byl na szczycie czy nie.
Fak ,że po wielu latach potomek Mallorego wszedla na szczyt .

Autor:  Gustaw [ Pt sty 11, 2008 1:53 pm ]
Tytuł: 

W GW też :
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/ ... 28817.html

Autor:  golanmac [ Pt sty 11, 2008 2:03 pm ]
Tytuł: 

Zapewne nikt z nas go nie znał, za to pewnie większość wiedziała kim jest i co dokonał, co więc zmienia śmierć ? .......

Autor:  Luka3350 [ Pt sty 11, 2008 2:10 pm ]
Tytuł: 

golanmac przypuszczam ,ze w penym sensie miala znaczenie dla Hillarego .

Autor:  Jędruś [ Pt sty 11, 2008 2:18 pm ]
Tytuł: 

Wątpię. Jakie znaczenie może mieć cokolwiek dla kogoś, kto nie żyje, nawet jeśli dotyczy to jego samego i jest to coś tak znaczącego jak jego samego śmierć ?

A tak poza tym... (i)

Autor:  Gustaw [ Pt sty 11, 2008 2:20 pm ]
Tytuł: 

Jędruś napisał(a):
Wątpię. Jakie znaczenie może mieć cokolwiek dla kogoś, kto nie żyje, nawet jeśli dotyczy to jego samego i jest to coś tak znaczącego jak jego samego śmierć ?

A tak poza tym... (i)

Co to za życie po 80-tce. Już za chwileczkę, już za momencik ... sami się przekonamy ...

Autor:  Jędruś [ Pt sty 11, 2008 2:31 pm ]
Tytuł: 

Czy to ważne ? Zastanów się. Czasem może być tak, że nawet nie będziesz wiedział, że sie rozczarowałeś. Co ma być to będzie, nic nie wskazuje na to, żebyśmy mogli mieć na to jakikolwiek wpływ.

Autor:  Gustaw [ Pt sty 11, 2008 2:35 pm ]
Tytuł: 

Jędruś napisał(a):
Czy to ważne ? Zastanów się. Czasem może być tak, że nawet nie będziesz wiedział, że sie rozczarowałeś. Co ma być to będzie, nic nie wskazuje na to, żebyśmy mogli mieć na to jakikolwiek wpływ.

Syćko świnta prawda ... eehh ...

Autor:  Jędruś [ Pt sty 11, 2008 2:40 pm ]
Tytuł: 

Może nie do końca. O kimś takim jak Hillary, nie można powiedzieć, że tak całkiem umarł (parafrazując Horacego). Oczywiście tylko w pewnym sensie. I tu w zasadzie wracamy do punktu wyjścia
eehh ...
;)

Autor:  Gustaw [ Pt sty 11, 2008 2:43 pm ]
Tytuł: 

Jędruś napisał(a):
I tu w zasadzie wracamy do punktu wyjścia
eehh ...

Zasadniczo to do Węgorzewskiej ... zasadniczo ... :wink:

Autor:  Luka3350 [ Pt sty 11, 2008 2:44 pm ]
Tytuł: 

Gustaw po raz kolejny mówię Ci Heloooo a Ty nic :(
Wyspiarzu Ty jeden :D

Autor:  Jędruś [ Pt sty 11, 2008 2:48 pm ]
Tytuł: 

Taaa... z Bareją to też trochę tak jak z Hillarym. Niby umarł a dalej żyje. Gorzej z nami. Bo swojej Węgorzewskiej tak jak on nie mamy :( :wink:

Autor:  Łukasz T [ Pt sty 11, 2008 2:51 pm ]
Tytuł: 

Ale mamy Lecha. On byłby wspaniałym natchnieniem dla Bareji.

P.s. Panowie wychylmy po kieliszku za pamięć o Hillarym. I amen.

Autor:  Jędruś [ Pt sty 11, 2008 2:54 pm ]
Tytuł: 

Roztwory alkoholu etylowego zwane potocznie wodą ognistą dobrym uśmierzaczem bólu egzystencjalnego są. Amen i Hough !

Autor:  Gustaw [ Pt sty 11, 2008 3:00 pm ]
Tytuł: 

Luka3350 napisał(a):
Gustaw po raz kolejny mówię Ci Heloooo a Ty nic :(
Wyspiarzu Ty jeden :D


Hello my friend !
How are you today ?
:wink:

Ja to jakiś taki roztargniony jestem i nie czytam wszystkiego od deski do deski to i umknąć mi może przyjacielskie przywitanie ...
Serdecznie proszę o wybaczenie ...

Autor:  Luka3350 [ Pt sty 11, 2008 3:54 pm ]
Tytuł: 

Gustaw no cześc . Fajnie ,że jesteś na Forum,
Piątek i powoli myślę o weekendzie .
:D
Coś podzialamy bo malo sniegu i mozna się pobawić w górach.

Autor:  Gustaw [ Pt sty 11, 2008 4:23 pm ]
Tytuł: 

Luka3350 napisał(a):
Coś podzialamy bo malo sniegu i mozna się pobawić w górach.

Podziałam, podziałam ... zarezerwuję sobie wyjazd na narty ...
Muszę jeszcze jakąś kondycję złapać i wreszcie mam motywację, żeby nad swoją wagą popracować ... :lol:
Kolana jak na razie OK.
Mam wyniki z kliniki. Muszę je jakoś przetłumaczyć z pomocą tablic anatomicznych bo na razie nie wiem, które to chrząstki czy ścięgna miałem uszkodzone. Skany z MRI pięknie wyglądają (dostałem je na dysku) ale trudno się zorientować co jest uszkodzone a co jest nadal OK. Operacji nie proponują :? a prywatnie to dla nich czysty zysk. Dla mnie to dowód, że nie tylko szmal mają w głowie a to bardzo ważne.

Link do ciekawego portalu o kolanach (po angielsku) :
http://www.kneeguru.co.uk/
i ta moja klinika :
http://www.kneeguru.co.uk/html/knee_cli ... ndsor.html
http://www.onehealth.co.uk/services/knee/acl.html

Autor:  maniek [ Pt sty 11, 2008 5:56 pm ]
Tytuł: 

Zmarł sir Edmund Hillary
Luka3350 i Gustaw fajnie,że szanujecie zmarłego zdobywcę Everestu! Na pewno link o kolanach mnie zaciekawi.(mam nadzieję,że ktoś to powycina!)

Autor:  tomek.l [ Pt sty 11, 2008 6:00 pm ]
Tytuł: 

powycina

Autor:  Gustaw [ Pt sty 11, 2008 6:06 pm ]
Tytuł: 

maniek napisał(a):
Na pewno link o kolanach mnie zaciekawi.(

Kolana to kluczowa sprawa ... :wink:
Sir Hillary na pewno by się zgodził.
Ale jak wycinacie to trudno. :cry:

Autor:  tomek.l [ Pt sty 11, 2008 6:13 pm ]
Tytuł: 

Naprawdę uważacie, że takie posty w tym wątku są na miejscu?

Autor:  Gustaw [ Pt sty 11, 2008 6:18 pm ]
Tytuł: 

tomek.l napisał(a):
Naprawdę uważacie, że takie posty w tym wątku są na miejscu?

Nie są ale tak jakoś wyszło ... Zawsze wlezę na OT. Tnij.

Autor:  jigsaw [ Pt sty 11, 2008 6:21 pm ]
Tytuł: 

Sir Edmund Hillary był jednym z pionierow himalaizmu. Dla wielu autorytetem. Wiele zrobił dla Nepalu.
Szacunek i pamiec o nim pozostanie na długo.

A za niektore posty w tym watku powinniscie sie Panowie wstydzic.
Bo to zwykly brak wyczucia i szacunku.

Autor:  golanmac [ Pt sty 11, 2008 6:29 pm ]
Tytuł: 

jigsaw napisał(a):
A za niektore posty w tym watku powinniscie sie Panowie wstydzic.
Bo to zwykly brak wyczucia i szacunku.

No nie przesadzajmy ...

Autor:  mac ap [ So sty 12, 2008 12:06 pm ]
Tytuł: 

To lekka przesada, ale faktycznie dowcipkujecie sobie na rózne tematy w temacie o śmieci wybitnego człowieka...

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/