Witam, to będzie mój pierwszy post, i post trochę smutny, za co z góry przepraszam.
Chciałbym się dopytać o aktualne możliwości dotarcia do schroniska na Turbaczu z osobą której ciężko poruszać się pieszo. W skrócie, mój tata kocha góry, zresztą dziadek był góralem z Myślenic, szczególnie Turbacz gdzie za dzieciaka wchodziliśmy prawie co zimę, no ale to było dawno temu. Nie byliśmy tam od wielu lat, teraz tata ma 69 lat i jest w końcowym stadium raka szpiku, potrzebuje regularnych dializ, chemii, etc. Jest w stanie chodzić, porusza się normalnie, no ale waży niecałe 60 kg i na pewno szlaku pieszego nie pokona. Pytanie czy są jakieś inne możliwości? Nie jestem z tych co biorą SUVa i cisną przez las na pałę, helikoptera też nie wynajmę bo mnie nie stać, ale pamiętam że za dzieciaka raz jak zima była sroższa to tata wynajął miejscowego górala z koniem i saniami żeby nas doholował do schroniska. Czy ktoś się orientuje czy teraz jest podobna możliwość, jakiś wóz, coś? Zabieram tatę w rodzinne strony pod koniec kwietnia, będziemy blisko gór, i to może być jego ostatnia okazja. Z góry dziękuję.
|