Cześć Wam,
Przekopałem już trochę forum i jednoznacznej odpowiedzi, a co ważniejsze aktualnej na moje pytanie nie znalazłem. Jednak widzę, że to temat bardzo "oklepany" i pewna fala krytyki spadnie na mnie na pewno za założenie tego tematu. Już dobrych kilka lat chodzę po Tatrach nigdy jednak nie byłem zmotoryzowany, zawsze jeździłem niezawodnymi busami. "Apetyt rośnie w miarę jedzenia", więc chcąc zaoszczędzić jak najwięcej czasu i przeznaczyć go na pobyt na samej grani/szczycie trzeba wcześnie się pojawić na szlaku. Z Kuźnic nie było problemów, najwyżej się człowiek nie wyspał ale na szlaku był wcześnie i tłumy omijał, więc na szlakach trudniejszych zagrożenie było mniejsze i przyjemność większa. Zatem przechodząc do pytań...
- Jak wygląda parkowanie w godzinach mocno porannych (między 05 a 06 rano) w takich miejscach jak Chochołowska czy na słynnym MOKO? Głównie mam na myśli czy można parkować i czy opłata zostanie naliczona przy wyjeździe. Czy może pracownik parkingu będzie robił problemy, że "to auto nie ma zakupionego biletu" i nie wiem "będziemy holować"? A może nie można wjechać tak rano na parking z innych przyczyn.
- Kolejne pytanie jak to wygląda po stronie Słowackiej (ogólnie lub np. w Zwierówce, z której mam zamiar uderzyć na Kopy i Rochacze)? Precyzując pytanie to pytam, o to samo co wyżej tylko po stronie Słowackiej.
Wybiorę się w te miejsca tak czy inaczej i zdam relację jak to wygląda w powyżej zarysowanych warunkach, jeżeli post nie zostanie skasowany.
Pozdrawiam,
Anski