Forum portalu turystyka-gorska.pl http://forum.turystyka-gorska.pl/ |
|
Zimą z niemowlakiem http://forum.turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=1&t=19676 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | Tommy007 [ Pt sty 19, 2018 3:06 pm ] |
Tytuł: | Zimą z niemowlakiem |
Witam. Są ferie, a więc dobry czas by korzystając z wolnego w szkole wybrać się z dziećmi w góry. Problem mam taki, iż najmłodsze ma 5,5 miesiąca. I o ile starsze to żaden problem, to z tym najmłodszym gryzę się od jakiegoś czasu co zrobić. Nosidełko jest fajne, z córką mającą 1.5 roku na Śnieżnik wszedłem tak. Ale najmłodsza pociecha tak pechowo jest z sierpnia. Czyli teraz ma jakieś 5,5 miesiąca. Czyli do nosidełka jest ogólnie za mały. Chwilę w nim wytrzymuje, ale niestety choćby godziny nie wytrzyma. Poza tym nosidło (takie na plecy) nie chroni przed śniegiem ani tym bardziej wiatrem. Co w górach o tej porze jest normą. Więc zostaje wózek, który dobrze i skutecznie chroni dzieciaczka od wiatru, śniegu itp. Ale hm, no właśnie, nieraz z wózkiem chodziłem po górach ale zawsze były to jakieś pory wioseno-jesienne, ogólnie bezśnieżne. W zimę w góry nie wybierałem się jeszcze z wózkiem. I jak o tym myślę, to jakoś nawet tego nie mogę sobie wyobrazić. Prowadzenie wózka, nawet z dużymi pompowanymi oponami w mieście przez śnieg nie jest zbyt łatwe. A gdy do tego dochodzą wzniesienia to hm, jakoś tego nie widzę. Nawet w wyobraźni, choć wyobraźnię mam dużą Myślałem, by założyć raki i w nich pchać wózek. To zapobiegłoby poślizgom. Ale hm, jakoś sam mam co do tego pomysłu duże wątpliwości. Jak myślicie, jest to sensowny pomysł, czy raczej się to nie sprawdzi? Myślę o szlaku od Orlinka do Schroniska nad Łomniczką i od wyciągu na Kope do Sląskiego Domu. Choć to ostatnie raczej wątpliwe, bo cały czas nie oddali do użytku tego nowego wyciągu. A pieszo z wózkiem to się tam nie wskrobię. Ogólnie z tego co mi się rysuje, to wygląda na to,że tylko do wodospadu Szklarki mógłbym się wózkiem wybrać teraz bez problemu. Choć tu jest inny problem. To bardzo krótka niestety trasa Więc tak puentując, wygląda na to,że z takim niemowlakiem teraz zima w góry nie ma co jechać Jan poczekałbym tak do wiosny, choćby do marca-kwietnia. Ale żona upiera się by teraz jechać. I to jeszcze ze znajomymi. Średnio mi się to widzi, bo wobec tych powyższych przeciwności, obawiam się,ze się skończy na 5 dniowej wycieczce kawiarniano-barowej przerywanej jakimiś wyjściami na różne śmieszne sale zabaw itp. A to mi się totalnie nie uśmiecha, jechać w góry by zwiedzać bary i kawiarnie. Może ktoś z Was ma jakiś ciekawy pomysł na góry zimą z takim niemowlakiem? |
Autor: | Krabul [ Pt sty 19, 2018 3:23 pm ] |
Tytuł: | Re: Zimą z niemowlakiem |
Jedziecie w góry. Dziećmi zajmujecie się na zmianę. Kiedy zajmuje się Twoja kobieta to idziesz sobie w góry. Kiedy zajmuszesz się Ty to ona robi to co lubi. Dziecka nie ma sensu w góry ciągnąć bo jest za małe. Spacery w wózku to jak najbardziej. Tak to widzę. Ja już widziałem ludzi "wjeżdżających" wózkiem dziecięcym na Śnieżkę, co prawda w lato, ale - nie idź tą drogą. Góry nie uciekną, przyjdzie lato, młode będzie miało rok i będziesz śmigał z nosidłem ile dusza zapragnie. |
Autor: | lucyna beata [ So sty 20, 2018 7:33 am ] |
Tytuł: | Re: Zimą z niemowlakiem |
Polecam bieszczadzkie stokówki i trasy leśne np. w Nadleśnictwie Baligród, w okolicy Mucznego. Są to dobrze przygotowane szlaki, część asfaltowych, otoczone drzewami, więc nie wieje. Z takich łatwych, króciutkich jest fajna trasa"Piechurów" na punkt widokowy Roztoki, Otaczarnia w Bukowcu i cała trasa wzdłuż Rabskiego Potoku. Piszę o nich na www.grupabieszczady.pl Z wózkiem także możesz podejść na Przełęcz Bukowską, o ile będą dobre warunki śniegowe, a potem dzidziusiem w nosidełku króciutkie wejście na Rozsypanic, lub tak z pół godzinne na Halicz. |
Autor: | Krabul [ So sty 20, 2018 8:46 am ] |
Tytuł: | Re: Zimą z niemowlakiem |
Chłop się zastanawia czy jechać w Karkonosze a Lucyna mu miejscówki w Bieszczadach poleca Lucyno, jedno pytanie - ile razy zabrałaś niespełna półroczne dziecko w Wysokie Bieszczady zimą? |
Autor: | Lech [ So sty 20, 2018 8:57 am ] |
Tytuł: | Re: Zimą z niemowlakiem |
lucyna beata napisał(a): króciutkie wejście na Rozsypanic, lub tak z pół godzinne na Halicz. W warunkach zimowych, kiedy pogoda jest nieprzewidywalna i potrafi nagle się zmienić już podczas wędrówki, wejście na Rozsypaniec i Halicz, a potem jeszcze zejście, wcale nie będzie króciutkie. Dlatego zdecydowanie odradzam wybierać się w wyższe partie Bieszczadów w zimie z niemowlęciem.
|
Autor: | lucyna beata [ So sty 20, 2018 9:59 am ] |
Tytuł: | Re: Zimą z niemowlakiem |
Krabul napisał(a): Chłop się zastanawia czy jechać w Karkonosze a Lucyna mu miejscówki w Bieszczadach poleca Lucyno, jedno pytanie - ile razy zabrałaś niespełna półroczne dziecko w Wysokie Bieszczady zimą? Ups, przepraszam. Jaka to zima? W Nadleśnictwie Baligród śniegu 1-2 cm, temperatura 0 stopni, trasa wiedzie wśród drzew, to taki spacer jak w mieście.Tylko, że powietrze jest świeże i pełne olejków eterycznych. Piechurów zrobią w pół godziny. Fakt Rozsypaniec to coś innego. |
Autor: | Markiz [ Śr sty 24, 2018 4:45 pm ] |
Tytuł: | Re: Zimą z niemowlakiem |
Krabul napisał(a): Lucyno, jedno pytanie - ile razy zabrałaś niespełna półroczne dziecko w Wysokie Bieszczady zimą? Moja dobra znajoma w zimie w dużym śniegu poszła z dzieckiem - 4 miesiące (czyli w ciąży) poszła na 5 Stawów od Wodogrzmotów. Jak się już urodziło i miało +5 miesięcy to powtórzyła tą trasę (też w ziemie). Ale ona jest "szalona" i trochę jej tego zazdroszczę. Chłopak żyje, ma kilkanaście lat i ma się dobrze a niejeden z forumowiczów by mu pozazdrościł ilości i celów wycieczek górskich. |
Autor: | Lech [ Śr sty 24, 2018 5:34 pm ] |
Tytuł: | Re: Zimą z niemowlakiem |
Markiz napisał(a): Moja dobra znajoma w zimie w dużym śniegu poszła z dzieckiem - 4 miesiące (czyli w ciąży) poszła na 5 Stawów od Wodogrzmotów. Jak się już urodziło i miało +5 miesięcy to powtórzyła tą trasę (też w ziemie). Trzeba też mieć szczęście do pogody nie tylko w zimie ale nawet w lecie. Nie każdemu to się udaje. Mój znajomy Waldek Balcerowicz z Wągrowca zginął od uderzenia piorunem 28 czerwca 1988 r. właśnie na szlaku w okolicy Halicza, kiedy to burza nadeszła od strony ukraińskiej...
|
Autor: | lucyna beata [ Śr sty 24, 2018 7:24 pm ] |
Tytuł: | Re: Zimą z niemowlakiem |
Lech napisał(a): Markiz napisał(a): Moja dobra znajoma w zimie w dużym śniegu poszła z dzieckiem - 4 miesiące (czyli w ciąży) poszła na 5 Stawów od Wodogrzmotów. Jak się już urodziło i miało +5 miesięcy to powtórzyła tą trasę (też w ziemie). Trzeba też mieć szczęście do pogody nie tylko w zimie ale nawet w lecie. Nie każdemu to się udaje. Mój znajomy Waldek Balcerowicz z Wągrowca zginął od uderzenia piorunem 28 czerwca 1988 r. właśnie na szlaku w okolicy Halicza, kiedy to burza nadeszła od strony ukraińskiej...W sumie racja, góry to zuo. |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group http://www.phpbb.com/ |