Forum portalu turystyka-gorska.pl

Wszystko o górach
portal górski
Regulamin forum


Teraz jest Wt kwi 16, 2024 7:08 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 38 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: N mar 05, 2017 8:04 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So kwi 09, 2005 8:09 pm
Posty: 3663
Lokalizacja: Poznań (spod Moraskiej Góry)
Obrazek

Cytuj:
Sympozjum z okazji 200-lecia zorganizowanego przewodnictwa w Sudetach 1817-2017 pod hasłem: Od tragarzy lektyk do profesjonalnych przewodników. 18 listopada 2017 r. w Jeleniej Górze. (...) pierwsza organizacja przewodników powstała w Karkonoszach, o czym przekonuje pismo Wydziału Spraw Wewnętrznych Królewskiej Rejencji w Legnicy do Urzędu Kameralnego w Sobieszowie, datowane 15 sierpnia 1838 r., gdzie czytamy między innymi: „W roku 1817 pod specjalnym kierownictwem królewskiego starostwa powstała w powiecie jeleniogórskim organizacja przewodników górskich i tragarzy lektyk. Jej zadaniem było spośród wszystkich przewodników i tragarzy usługujących podróżnikom górskim dopuszczać do obsługiwania przybyłych wędrowców tylko właściwych ludzi, posiadających urzędowe zezwolenie na to. Taka instytucja zrzeszająca ludzi czyniących rzemiosło z obsługiwania podróżników w górach jako przewodnicy i tragarze, i dbająca o zatrudnienie w tej służbie wyłącznie ludzi wyposażonych w odpowiednie urzędowe zezwolenia, jest całkowicie celowa zarówno w interesie przybywającej tu publiczności, jak również w interesie policyjnego porządku i bezpieczeństwa." (...) Powstała pionierska ustanowiona przez władze organizacja przewodnictwa turystycznego.
I tak trwa do dzisiaj
.
więcej > http://www.przewodnik-sudecki.pl/aktual ... -2017.html

Odwoływanie się do rocznicy powstania organizacji podległej pruskiej biurokracji nie każdemu się podoba, a już na pewno nie mnie. Starosta powiatowy (Landrat) w Jeleniej Górze (wówczas Hirschberg) miał bowiem zalecenie, aby do tej organizacji nie trafiali Polacy. Jak chodzi o Sudety, to powinniśmy odnieść się do tradycji polskiego przewodnictwa na tym terenie, które nie było ujęte w żadne ramy organizacyjne, choć Polacy trudnili się tam przewodnictwem już od XVIII wieku, mimo że nie posiadali sformalizowanych uprawnień. Byli oni - jakby to dziś określono - "dzikimi przewodnikami". Od 1785 r. po ówczesnych Olbrzymich Górach (Karkonoszach) oprowadzał turystów Jerzy Suchodolski, w XIX w. Jan Gruszczewski i Walenty Grzała. Polak, którego poeta Zygmunt Bogusz Stęczyński w swych pamiętnikach nazywa przewodnikiem, to właśnie Walenty Grzała. Miało to miejsce w latach 1844-45. Nie był on jednak przewodnikiem mianowanym lecz "dzikim". Warto o tym pamiętać.

Śmieszne jest również sugerowanie ciągłości i tradycyjnych związków z przedwojennymi przewodnikami w Sudetach. Dzisiejsze zorganizowane przewodnictwo na tym terenie powstawało od nowa po II wojnie światowej i nie ma ciągłości ani absolutnie żadnych związków z tamtą organizacją przewodników i tragarzy lektyk. Powojenne przewodnictwo górskie w Sudetach tworzono w oparciu o wzorce wypracowane w Polskim Towarzystwie Tatrzańskim w już w XIX wieku. Obecne zorganizowane przewodnictwo w Sudetach tworzyli przedwojenni działacze PTT i PTK czy PZN, m.in. przybyły do Karpacza w październiku 1945 r. delegat PZN Stanisław Taczak, syn pierwszego Naczelnego Dowódcy Powstania Wielkopolskiego, gen. brygady Stanisława Taczaka. Takie są fakty. Odsyłam w tym miejscu do mojego artykułu na stronie > http://kspoz.interiowo.pl/gazda.htm

_________________
Obrazek

Lech


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr mar 08, 2017 2:52 pm 
Swój

Dołączył(a): Pt mar 15, 2013 12:27 pm
Posty: 73
Lokalizacja: Bydgoszcz
No na pewno ujęcie tematu dwustu lat przewodnictwa ( nawet jeśli to zorganizowane z oczywistych powodów nie było polskie do 1945 r.) jest bardziej pełne i lepsze, niż mówienie o okresie od 45 roku plus wzmianki o dzikich polskich przewodnikach przedwojennych. Tym bardziej, że temat sympozjum sugeruje że ma być o przewodnictwie całościowo a nie o polskim i zorganizowanym. i to z okazji okrągłej rocznicy powstania takiego ruchu. To o czym Pan pisze to raczej temat na inne sympozjum dotyczące wyłącznie polskiego ruchu przewodników górskich w tym regionie.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr mar 08, 2017 4:24 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So kwi 09, 2005 8:09 pm
Posty: 3663
Lokalizacja: Poznań (spod Moraskiej Góry)
tomasz01 napisał(a):
No na pewno ujęcie tematu dwustu lat przewodnictwa ( nawet jeśli to zorganizowane z oczywistych powodów nie było polskie do 1945 r.) jest bardziej pełne i lepsze, niż mówienie o okresie od 45 roku plus wzmianki o dzikich polskich przewodnikach przedwojennych. Tym bardziej, że temat sympozjum sugeruje że ma być o przewodnictwie całościowo a nie o polskim i zorganizowanym. i to z okazji okrągłej rocznicy powstania takiego ruchu.
Czyżby?
Cytuj:
Powstała pionierska ustanowiona przez władze organizacja przewodnictwa turystycznego.
I tak trwa do dzisiaj
.
A guzik prawda. To co wówczas ustanowiła królewsko-pruska administracja nie trwa do dzisiaj. To tak jak byśmy zorganizowali sympozjum zatytułowane "200-lecie zorganizowanego samorządu w Wielkopolsce 1815-2015", powołując się na utworzenie w 1815 r. w Poznaniu urzędu Namiestnika Wielkiego Księstwa Poznańskiego i głosząc, że tak trwa do dzisiaj bo pracownicy Urzędu Marszałka Województwa Wielkopolskiego są kontynuatorami zawodu urzędnika namiestnikowskiego...

Tymczasem jak chodzi o przewodników karkonoskich, zachowały się opisy w literaturze, w tym znana z opisu poety Zygmunta Bogusza Stęczyńskiego o korzystaniu z usług polskiego przewodnika postać Walentego Grzały podczas jego podróży po Sudetach, czy wzmianka z 1785 r. o przewodniku Jerzym Suchodolskim z Sosnówki. Dla zwiedzającego miało drugorzędne znaczenie czy przewodnik był zrzeszony w jakiejś organizacji powołanej przez władze pruskie czy też nie. W tym przypadku było akurat najważniejsze, że umiał objaśniać po polsku. I również dziś turystów korzystających z przewodnika zupełnie nie interesuje, że "w roku 1817 pod specjalnym kierownictwem królewskiego starostwa powstała w powiecie jeleniogórskim organizacja przewodników górskich i tragarzy lektyk"

Rozumiem, że organizatorzy sympozjum parający się przewodnictwem chcą poprawić sobie własny wizerunek sami dla siebie podbudowując swoją działalność zarobkową powoływaniem się na grupę ludzi przed 200 laty zajmujących podobnym zawodem, których władze pruskie objęły szczególną regulacją, a z którymi de facto nie istnieje żadna ciągłość ani tej samej tradycji (np. nie ma już tragarzy lektyk) ani tej samej organizacji. Zresztą wówczas nie istnieli przewodnicy oprowadzający po całych Sudetach i podobieństwo z obecnymi przewodnikami sudeckimi jest znikome. Jest to po prostu mocno naciągane i wygląda na jakieś cwaniactwo w celu uzyskania korzyści materialnych, m.in. utrzymania państwowych regulacji przewodników górskich dzięki czemu mogą zarabiać na obowiązkowych kursach przewodnickich, oraz wsparcia ze strony różnych sponsorów i dotacji z państwowej kasy itp. > http://www.przewodnik-sudecki.pl/images ... 00_lat.pdf

_________________
Obrazek

Lech


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz mar 09, 2017 10:39 pm 
Swój

Dołączył(a): Śr cze 01, 2016 1:03 pm
Posty: 84
tomasz01 napisał(a):
No na pewno ujęcie tematu dwustu lat przewodnictwa ( nawet jeśli to zorganizowane z oczywistych powodów nie było polskie do 1945 r.) jest bardziej pełne i lepsze, niż mówienie o okresie od 45 roku plus wzmianki o dzikich polskich przewodnikach przedwojennych. Tym bardziej, że temat sympozjum sugeruje że ma być o przewodnictwie całościowo a nie o polskim i zorganizowanym.

A jak w tym całościowym ujęciu tematu omówiona zostanie tradycja przewodnictwo czasu III Rzeszy.

Jeżeli o jakiejkolwiek tradycji polskiej turystyki górskiej w Sudetach można - więcej, należy mówić - to w powiązaniu z Czarnohorą czy Gorganami.
Chociażby z działalnością Oddziału Czarnohorskiego TT i PTT w Kołomyi.
Wszak na Dolnym Śląsku osiedlono Polaków przesiedlanych z Kresów Wschodnich.

_________________
Janusz


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Pt mar 10, 2017 8:03 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So kwi 09, 2005 8:09 pm
Posty: 3663
Lokalizacja: Poznań (spod Moraskiej Góry)
JanuszM napisał(a):
A jak w tym całościowym ujęciu tematu omówiona zostanie tradycja przewodnictwo czasu III Rzeszy.
Wcale nie zostanie omówiona. Wygląda na to, że ta z czasów pruskich jedynie szczątkowo. Oto program i zakres tematyczny.

Cytuj:
KOŁO PRZEWODNIKÓW SUDECKICH
PRZY ODDZIALE PTTK „SUDETY ZACHODNIE”
W JELENIEJ GÓRZE

UNIWERSYTET EKONOMICZNY WE WROCŁAWIU
WYDZIAŁ EKONOMII, ZARZĄDZANIA I TURYSTYKI
W JELENIEJ GÓRZE


Sympozjum z okazji 200-lecia zorganizowanego przewodnictwa w Sudetach 1817-2017
pod hasłem: Od tragarzy lektyk do profesjonalnych przewodników 18 listopada 2017 r.

Cele sympozjum:

• prezentacja stanu przewodnictwa turystycznego i pilotażu wycieczek w Polsce i w Europie, ze
szczególnym uwzględnieniem przewodnictwa górskiego i wysokogórskiego,
• prezentacja wyników badań naukowych z zakresu usług przewodnictwa i pilotażu wycieczek,
• wymiana doświadczeń z pracy przewodnika i pilota wycieczek,
• doskonalenie wiedzy i umiejętności zawodowych przewodników i pilotów wycieczek.

Zakres tematyczny sympozjum:

• historia i tradycje przewodnictwa i pilotażu wycieczek w Polsce i w Europie,
• jakość usług przewodnictwa i pilotażu wycieczek,
• warsztat pracy przewodnika i pilota wycieczek,
• organizacja przewodnictwa i pilotażu wycieczek w Polsce i zagranicą,
• związki przewodnictwa z krajoznawstwem,
• sylwetka przewodnika i pilota wycieczek współcześnie i w przyszłości, kierunki zmian, trendy rynkowe,
• przewodnik – krajoznawca, przewodnik – przyrodnik, przewodnik – historyk, przewodnik –
wspinacz i narciarz, przewodnik – organizator... czyli kwalifikacje przewodnika i pilota wycieczek na współczesnym rynku turystycznym,
• bezpieczeństwo turystów i odpowiedzialność prawna przewodnika i pilota wycieczek,
• przewodnictwo – zawód, pasja, czy misja?

Jak widać zakres tematyczny nie będzie zasadniczo związany z naczelnym hasłem sympozjum, które me znaczenie wybitnie propagandowe a nie merytoryczne. Tematyce historii przewodnictwa górskiego w Sudetach ma być poświęcone niewiele (nastawiają się na historię przewodnictwa i pilotażu wycieczek w Polsce i w Europie), gro tematów ma obejmować współczesne problemy związane z wykonywaniem usług przez przewodników i pilotów wycieczek.
JanuszM napisał(a):
Jeżeli o jakiejkolwiek tradycji polskiej turystyki górskiej w Sudetach można - więcej, należy mówić - to w powiązaniu z Czarnohorą czy Gorganami.
Chociażby z działalnością Oddziału Czarnohorskiego TT i PTT w Kołomyi.
Wszak na Dolnym Śląsku osiedlono Polaków przesiedlanych z Kresów Wschodnich.
Wielkopolan również. Ta historia warta jest uwagi choćby dlatego, że od ponad 200 lat Sudety są naturalnym kierunkiem podróży Wielkopolan, czy to w celu wypoczynkowym, czy leczenia w uzdrowiskach. Odsyłam w tym miejscu do książki Ryszarda Kincla "Sarmaci na Śnieżce". To u nas drukowano pierwsze polskie przewodniki po Sudetach, a gazety codzienne opisywały sudeckie kurorty i ich okolice, gdzie zawarte były też wzmianki o polskich przewodnikach prowadzących turystów i pielgrzymów. Po II wojnie światowej Wielkopolanie mieli znaczny udział w tworzeniu przewodnictwa turystycznego w Sudetach. Przykładem może być delegat PZN Stanisław Taczak, który nawiasem mówiąc był synem d-cy Powstania Wielkopolskiego gen. Stanisława Taczaka. Do Karpacza już pod koniec 1945 r. przybył mój dziadek, a w ślad za nim już wczesną wiosną 1946 r. pojechali tam moi rodzice. Wg ich relacji odbyli wtedy pierwsze wycieczki po okolicy, a na jednej z nich prowadził ich krajan mojego dziadka i wicedyrektor uzdrowiska w jednej osobie, Stanisław Taczak. Z relacji tej wynika, że był to pierwszy powojenny polski przewodnik oprowadzający po Sudetach, o którym dane mi było usłyszeć. Czy Taczaka można uważać za pierwszego po II wojnie światowej polskiego przewodnika sudeckiego? Prowadząc ludzi po okolicznych górach i mając pełnomocnictwo uruchomienia w Karpaczu turystyki, w tamtych czasach i w tamtych warunkach spełniał kryteria oficjalnego przewodnika, mimo że nie chodził z legitymacją i "blachą" oraz nie należał do żadnej organizacji kontynuującej tradycje pruskiego korpusu przewodników i tragarzy lektyk z 1817 roku. Stanisław Taczak był też autorem pierwszego powojennego przewodnika po Karpaczu i okolicach, wydanego w Jeleniej Górze w 1948 r., za co nie otrzymał żadnego wynagrodzenia. Czy dziś ktoś z organizatorów sympozjum o tym człowieku w ogóle pamięta?

_________________
Obrazek

Lech


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt mar 10, 2017 10:02 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 07, 2008 11:33 am
Posty: 6314
Lech napisał(a):
Jak widać zakres tematyczny nie będzie zasadniczo związany z naczelnym hasłem sympozjum, które me znaczenie wybitnie propagandowe a nie merytoryczne.

No to - z przeproszeniem - o co Ciebie Lechu idzie?
Przewodnictwo - jako takie - istnieje na tamtym terenie od 200 lat? Istnieje.
Z rozmaitych powodów ktoś taki jak "polski przewodnik" - oficjalnie mógł tam zaistnieć dopiero po 1945 roku. Nikt tego nie neguje.

Obecnie działające Polskie Towarzystwo Tatrzańskie - powstało (w 1873 roku) jako Galicyjskie Towarzystwo Tatrzańskie, a do roku 1920 działało pod nazwą Towarzystwo Tatrzańskie.
Czyżby i Tobie Lechu "odbiła" palma na tle "narodowego-polskiego" wkładu w rozwój wszystkiego na Świecie???

Sympozjum, spotkanie, - cokolwiek to znaczy - organizowane jest w rocznicę dwustulecia zorganizowanego przewodnictwa w tamtym rejonie. Nic nie stało/nie stoi - na przeszkodzie byś wziął udział i - czy to za pomocą osobnego wystąpienia - czy podczas dyskusji - "naprostował" błądzących.
Bicie piany "w internecie" z pewnością pozwala Ci rozładować stres i frustrację. Ale jest bezproduktywne i nieskuteczne "w sprawie"...

pozdrawiam
gb 8)

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt mar 10, 2017 10:33 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So kwi 09, 2005 8:09 pm
Posty: 3663
Lokalizacja: Poznań (spod Moraskiej Góry)
gb napisał(a):
Przewodnictwo - jako takie - istnieje na tamtym terenie od 200 lat?
Istniało już dużo wcześniej, a trudnili się tym zajęciem, wprawdzie nieliczni, ale również Polacy i Czesi.
gb napisał(a):
Obecnie działające Polskie Towarzystwo Tatrzańskie - powstało (w 1873 roku) jako Galicyjskie Towarzystwo Tatrzańskie, a do roku 1920 działało pod nazwą Towarzystwo Tatrzańskie. Czyżby i Tobie Lechu "odbiła" palma na tle "narodowego-polskiego" wkładu w rozwój wszystkiego na Świecie???
Ale o co chodzi??? Nie obiła Ci czasem palma na punkcie własnych urojeń? > http://kspoz.interiowo.pl/riesenge.htm
gb napisał(a):
Nic nie stało/nie stoi - na przeszkodzie byś wziął udział i - czy to za pomocą osobnego wystąpienia - czy podczas dyskusji - "naprostował" błądzących.
Naprostować błądzących można również nie tylko przez bezpośredni udział w sympozjum, ale także innymi sposobami. Natomiast ich paranoicznej mentalności nie jestem w stanie zmienić. Temu by chyba nie podołał nawet specjalista od psychologii. Dla nich ważniejsze są pieniądze i tego rodzaju propagandowe sympozja pod wzniosłymi hasłami służą jedynie utrzymaniu korzystnych dla tej wąskiej kliki państwowych regulacji przewodnika górskiego i wspierają zabiegi o przywrócenie przepisów sprzed deregulacji, dotyczących przewodników miejskich i terenowych oraz pilotów wycieczek. Zresztą ta tematyka - jak można przeczytać - dominuje w programie sympozjum.
gb napisał(a):
Bicie piany "w internecie" z pewnością pozwala Ci rozładować stres i frustrację. Ale jest bezproduktywne i nieskuteczne "w sprawie"...
Widać słabo się orientujesz w mojej działalności i z pamięcią już nie najlepiej. Pozwolę sobie przypomnieć o czym na tym forum już pisałem, że okrojenie w ostatnim rozporządzeniu ministerialnym dotyczącym przewodników górskich, terenu uprawnień przewodników sudeckich z części obszarów obejmujących przedgórza i pogórza, to m.in. moja zasługa. Stało się to bynajmniej nie za pomocą "bicia piany w internecie".

_________________
Obrazek

Lech


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt mar 10, 2017 9:59 pm 
Swój

Dołączył(a): Śr cze 01, 2016 1:03 pm
Posty: 84
gb napisał(a):
Obecnie działające Polskie Towarzystwo Tatrzańskie - powstało (w 1873 roku) jako Galicyjskie Towarzystwo Tatrzańskie, a do roku 1920 działało pod nazwą Towarzystwo Tatrzańskie. ... gb 8)
Obecnie istniejące nowe Polskie Towarzystwo Tatrzańskie poza nazwą i odznaką z kozicą nie ma nic wspólnego z;
- Galicyjskim Towarzystwem Tatrzańskim zarejestrowanym 19 marca 1874 r. z siedzibą w Nowym Targu, które w maju 1874 zmieniło nazwę na Towarzystwo Tatrzańskie i przeniosło swoją siedzibę do Krakowa, a działającym formalnie tylko w granicach Galicji.
- Polskim Towarzystwem Tatrzańskim działającym po I wojnie światowej na całym terytorium Drugiej Rzeczypospolitej (nb. bez Sudetów).

PTT kontynuowało działalność do grudnia 1950 roku ... i nowe PTT jak na razie nie uzyskało unieważnienia uchwał Zjazdu Zakończeniowego.

Tradycji nie dostaje się w spadkobraniu ... nie te góry.

_________________
Janusz


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: So mar 11, 2017 12:57 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 07, 2008 11:33 am
Posty: 6314
JanuszM napisał(a):
poza nazwą i odznaką z kozicą nie ma nic wspólnego

Podałem jedynie przykład - dla Lecha.

Odnoszę wrażenie, że własne mniemanie - o czymkolwiek - ma tu decydującą rolę.
Lechu - "zorganizowane" przewodnictwo to - przynajmniej wg mnie jednak nie to samo co:
Lech napisał(a):
trudnili się tym zajęciem, wprawdzie nieliczni, ale również Polacy i Czesi.

Ale - ja się na tym nie znam.
Lech napisał(a):
Natomiast ich paranoicznej mentalności nie jestem w stanie zmienić.

A czemuż miałbyś zmieniać? Prosił Cię o to ktoś?

Lech napisał(a):
Pozwolę sobie przypomnieć o czym na tym forum już pisałem, że okrojenie w ostatnim rozporządzeniu ministerialnym dotyczącym przewodników górskich,

Nie pozwalaj sobie zbytnio - w Twoim wieku może to być niebezpieczne dla zdrowia :mrgreen: Być może to co pisałeś w minionych latach na - rozlicznych (wtedy istniejących) forach, także i na tym - miało jakiś związek z 200-tną rocznicą. Szczerze pisząc - nie pamiętam szczegółów...

JanuszM napisał(a):
na całym terytorium Drugiej Rzeczypospolitej (nb. bez Sudetów).

To Sudety nie wchodziły w skład II RP??? Niemożliwe... :mrgreen:

JanuszM napisał(a):
Tradycji nie dostaje się w spadkobraniu ... nie te góry.

A "dostaje się" tradycję poprzez jakieś unieważnienia?

pozdrawiam
gb 8)
ps
Żeby nie było wątpliwości.
Nie należę do PTT, nie jestem żadnym przewodnikiem górskim, nie interesuję się - w jakiś szczególny sposób - przewodnictwem zorganizowanym w Sudetach.
Na temat "przejmowania" i kontynuowania tradycji mam dosyć sprecyzowane zdanie.

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: So mar 11, 2017 8:08 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So kwi 09, 2005 8:09 pm
Posty: 3663
Lokalizacja: Poznań (spod Moraskiej Góry)
JanuszM napisał(a):
PTT kontynuowało działalność do grudnia 1950 roku ... i nowe PTT jak na razie nie uzyskało unieważnienia uchwał Zjazdu Zakończeniowego.
Tradycji nie dostaje się w spadkobraniu ... nie te góry.
Nie te góry??? Dziwne rzeczy tu wypisujesz, bo nie masz pojęcia, że do 1950 roku PTT przejęło większość poniemieckich schronisk w Sudetach i niektóre z nich wyremontowało i udostępniło dla turystów oraz zorganizowało od nowa przewodnictwo turystyczne na tym terenie. To był naprawdę spory wysiłek. Przeczytaj uważnie poniższą tablicę, która upamiętnia jeden z przykładów działalności PTT w Sudetach.

Obrazek

W haśle rzeczonego sympozjum jest wyraźnie mowa o ciągłości organizacji przewodników i tragarzy lektyk, powstałej za czasów królewsko-pruskiego starostwa w Jeleniej Górze (Hirschberg) z obecnym przewodnictwem w Sudetach. Takie paranoiczne przedstawienie sprawy może tylko śmieszyć. Tej organizacji nie powinno się w żadnym razie łączyć z tradycją Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego czy PTTK sugerując jakąś ciągłość. Polskie Towarzystwo Tatrzańskie ani to przedwojenne, ani to obecne, nie miało nic wspólnego z władzami królewsko-pruskimi i nie zostało powołane przez żadne władze "w interesie policyjnego porządku". Faktem jest natomiast, że po rozwiązaniu PTT przewodnictwo górskie i terenowe w Sudetach przejęło PTTK powierzając nadawanie uprawnień komunistycznym władzom (uprawnienia państwowe). To po pierwsze. A po drugie, to obecne PTT zostało reaktywowane w 1981 roku w części również przez członków PTT, rozwiązanego w 1950 r. w czasach głębokiego stalinizmu pod naciskiem ówczesnych władz. Mało kto dziś pamięta, że do 1990 roku sekretarze Zarządów Wojewódzkich PTT byli "demokratycznie" wybierani z nadania PZPR...

Do tego aby reaktywować PTT nie było potrzebne żadne unieważnienie uchwał. PTT istnieje i ma niezbywalne prawo do przedstawiania się jako spadkobierca tradycji tego przedwojennego i tego, które działało m.in. w Sudetach kilka lat po II wojnie światowej. Problemem jest natomiast to, że działacze przewodniccy PTTK usiłują wykreślić z pamięci powojenną działalność PTT, przedstawiać się jako kontynuatorzy tradycji pruskiego korpusu przewodników i tragarzy lektyk, co jest grubym nietaktem wobec PTT - zasłużonej dla turystyki górskiej rodzimej organizacji.

_________________
Obrazek

Lech


Ostatnio edytowano So mar 11, 2017 8:26 am przez Lech, łącznie edytowano 2 razy

Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: So mar 11, 2017 8:23 am 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Pn paź 05, 2015 7:18 pm
Posty: 1983
Jak się mnie wydaje, organizowanie sympozjum z okazji... ho, ho, ho, jaka okazja! i nie nawiązanie w programie w jakikolwiek sposób do tej okazji jest czymś schizofrenicznym. Tu Lechu ma rację. W inne zagadnienia nie wchodzę.

Kiedyś gdzieś na prowincji obserwowałem jak warszawka wpada na przypomnianą sobie po latach okoliczność, organizuje "sympozjum" odsuwając miejscowych, którzy latami, na codzień, w trudzie robili swoją robotę w temacie i odjeżdża zadowolona z siebie. Co prawda w trakcie reflektuje się i łapie się za swoje tępe profesorskie głowy, ale miejscowi mają swój honor i ostentacyjnie olewają organizatorów okoliczności. Po krótkim rozżaleniu biorą się dalej za swoje i tak trwa to latami i pożytek mają z tego ludzie wymierny. Takie to bywają "sympozja".

Gb, tniesz swoją tępą siekierką może ciekawie zapowiadającą się wymianę zdań :D
Ja bym jednak odłożył na bok utarte uprzedzenia do Lecha i przyjrzał się wątpliwościom merytorycznie. A jak nie to nie. Po co zaraz: ty to jesteś taki, śmaki i owaki.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: So mar 11, 2017 10:56 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 07, 2008 11:33 am
Posty: 6314
Muszę zatem bardziej naostrzyć moją siekierę. :)
Na czym miała polegać "ciekawość" wymiany zdań, którą proponował Lechu? Bo nie bardzo rozumiem.
Na co dzień obserwuję jak w Warszawie "prowincja" wpada na przypominane sobie warszawskie okoliczności i usiłuje odsunąć miejscowych, którzy latami, na co dzień zajmowali się tematem. I jeszcze ma pretensje, gdy te usiłowania spełzają na niczym... :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Każdy z nas (być może nie każdy) uczestniczył w wielu sympozjach - na różny temat i organizowanymi z różnych przyczyn/okoliczności.
Na jakiej podstawie uważasz, że jest
Zbychu napisał(a):
okazja! i nie nawiązanie w programie w jakikolwiek sposób do tej okazji jest czymś schizofrenicznym.

Pomijając "szyld" samego spotkania - to przedstawiony przez Lecha zakres tematyczny jest na tyle ogólny, że "zmieścić" się w nim może praktycznie wszystko. Jeśli "znasz się" na organizacji (choćby przez uczestnictwo czynne - a nie bierne) takich spotkań, to powinieneś się świetnie orientować, że dopiero konkretne tytuły, konkretnych wystąpień, paneli dyskusyjnych (oraz konkretna praca moderatorów tych dyskusji) pozwoli na stwierdzenie czy - i w jaki sposób "nawiązano" do głównego tematu.

Nic nie stoi/nie stało (bo nie znam zasad zgłaszania referatów, uczestnictwa) by Lechu (Ty, JanuszM) wziął udział w sympozjum. I nawiązał.
Lech napisał(a):
Odwoływanie się do rocznicy powstania organizacji podległej pruskiej biurokracji nie każdemu się podoba,

Gdyby organizacja podlegała biurokracji rosyjskiej, ck. austrio-węgierskiej - albo np. amerykańskiej lub francuskiej- to bardziej by się Tobie podobało???

pozdrawiam
gb 8)

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: So mar 11, 2017 5:27 pm 
Swój

Dołączył(a): Śr cze 01, 2016 1:03 pm
Posty: 84
Lech napisał(a):
JanuszM napisał(a):
PTT kontynuowało działalność do grudnia 1950 roku ... i nowe PTT jak na razie nie uzyskało unieważnienia uchwał Zjazdu Zakończeniowego.
Tradycji nie dostaje się w spadkobraniu ... nie te góry.
Nie te góry??? Dziwne rzeczy tu wypisujesz, bo nie masz pojęcia, że do 1950 roku PTT przejęło większość poniemieckich schronisk w Sudetach i niektóre z nich wyremontowało i udostępniło dla turystów oraz zorganizowało od nowa przewodnictwo turystyczne na tym terenie. To był naprawdę spory wysiłek. Przeczytaj uważnie poniższą tablicę, która upamiętnia jeden z przykładów działalności PTT w Sudetach.
Tablicę czytałem w oryginale.
Jej obecność na Śnieżniku jest zasługą ->
Cytuj:
http://www.cotg.pttk.pl/encyklopedia_tresc.php?id=72&szukaj=

W ścianie schroniska umieszczona jest tablica upamiętniająca 75-lecie istnienia PTT.
Została ona uroczyście wmurowana 22 października 1948 roku w ścianę wieży widokowej na szczycie.
Po jej wysadzeniu w 1973 r. znalazła się w Starym Měste w Czechach, skąd dopiero w 1989 r. została sprowadzona staraniem członków Kłodzkiego Klubu Krajoznawczego PTTK
i 20 sierpnia 1989 r. ponownie uroczyście odsłonięta w schronisku.
PTTK nie PTT nowego

_________________
Janusz


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: So mar 11, 2017 6:02 pm 
Swój

Dołączył(a): Śr cze 01, 2016 1:03 pm
Posty: 84
gb napisał(a):
JanuszM napisał(a):
poza nazwą i odznaką z kozicą nie ma nic wspólnego
Podałem jedynie przykład - dla Lecha.
JanuszM napisał(a):
na całym terytorium Drugiej Rzeczypospolitej (nb. bez Sudetów).
To Sudety nie wchodziły w skład II RP??? Niemożliwe... :mrgreen: gb 8)
E tam ... przecież wiesz, po co pytasz :)

Dla jasności, żeby nie było wątpliwości, nie należę do PTT nowego ani do PTTK, nie jestem żadnym przewodnikiem górskim i nie korzystam z ich usług.

Nazwę obecnego Towarzystwa przyjmuję za WET;
http://z-ne.pl/index.php?amp=t&k=tatry& ... po&next=31
"Polskie Towarzystwo Tatrzańskie (dawne, 1873-1950), skrót TT (1873 - 1920) i PTT (1920 - 50)."
a o spadkobraniu ... tak ogólnikowo to było :)
A problem jest ...
"Polskie Towarzystwo Tatrzańskie (nowe, od 1988), skrót PTT. Towarzystwo tur.-krajozn., uważające się za kontynuatora dawnego PTT z lat 1873-1950, za reaktywowane PTT (sprawa statutowo i prawnie wciąż sporna między nowym PTT a istniejącym od 1950 PTTK, które powstało z połączenia dawnego PTT i PTK)." jak ujmuje to WET.

_________________
Janusz


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: So mar 11, 2017 6:09 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 07, 2008 11:33 am
Posty: 6314
:) sorki :)

pozdrawiam
gb 8)
ps
Między innymi animozje pomiędzy "starym" i "nowym" PTT dosyć skutecznie zniechęciły mnie do wstępowania w szeregi. Podtrzymuję tradycje we własnym zakresie :)

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: So mar 11, 2017 8:47 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So kwi 09, 2005 8:09 pm
Posty: 3663
Lokalizacja: Poznań (spod Moraskiej Góry)
JanuszM napisał(a):
Tablicę czytałem w oryginale.
A ja ją po zdemontowaniu przed wysadzeniem wieży razem z kilkoma żołnierzami przeniosłem nieco dalej od wieży i ułożyłem w miejscu, gdzie nie groziło jej zasypanie przez gruz po wysadzeniu. Jednocześnie powiadomiłem o tym Oddział PTTK w Kłodzku. Nie kiwnęli nawet przysłowiowym palcem w bucie....

Po latach Janusz Grabowski z Kłodzkiego Klubu Krajoznawczego, któremu przekazałem informację gdzie znajduje się ta tablica, załatwił samochód, którym została przewieziona ze Starého Města pod Sněžníkem w Czechach do schroniska Na Śnieżniku. Zamontować jej już nie miał kto. Dzień przed odsłonięciem zrobiłem to osobiście z pomocą kierownika schroniska Zbigniewa Fastnachta, który zadecydował gdzie ma być przytwierdzona.
JanuszM napisał(a):
Jej obecność na Śnieżniku jest zasługą ->
Cytuj:
Ha, ha, ha!!! Niezła manipulacja. To nie jest pełna prawda.
Cytuj:
Tablica upamiętniająca czyn Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego, jaki miał miejsce w pierwszych powojennych latach udostępniania turystycznego Ziemi Kłodzkiej, została umieszczona na ścianie wybudowanej w latach 1895-99 wieży widokowej na szczycie Śnieżnika i uroczyście odsłonięta 22 sierpnia 1948 r. z okazji ponownego udostępnienia wieży po remoncie. Stan techniczny tego obiektu z upływem lat jednak stopniowo się pogarszał. Wieżę wyburzono w październiku 1973 r. z uwagi na zagrożenie zawaleniem. Przedtem zdemontowano tablicę, położono w pobliżu i - niestety - zapomniano o niej. Było to grubym nietaktem wobec Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego - zasłużonej a nieistniejącej wtedy organizacji. Na szczęście zainteresowali się nią czescy turyści.

Członkowie Horskiej Služby przenieśli tablicę do Sněžnej chaty, schronu położonego na południowym zboczu Śnieżnika, a następnie odtransportowano ją do Starého Města pod Sněžníkem. Dzięki zabezpieczeniu jej przez czeskich krajoznawców, zainteresowaniu sprawą członka poznańskiej Delegatury Tymczasowej Towarzystwa Tatrzańskiego Lecha Rugały i działaczy Klubu Sudeckiego PTTK z Poznania oraz inicjatywie Kłodzkiego Klubu Krajoznawczego PTTK, po kilku latach wróciła na Śnieżnik. Jednak nie na szczyt, a do schroniska "Na Śnieżniku".

Pamiętam, jak w sierpniu 1989 roku mocowałem tą tablicę na ścianie wewnątrz schroniska... Miałem akurat wtedy serdecznie dosyć, że w schronisku nie było prądu. Z mozołem ręcznie wykuwałem w ścianie przed wejściem do jadalni cztery głębokie otwory w celu zamontowania ciężkiej marmurowej tablicy, wykonanej ze strońskiego marmuru "Biała Marianna" w 1948 roku
. Całość > > http://kspoz.interiowo.pl/tablica.htm
JanuszM napisał(a):
Nazwę obecnego Towarzystwa przyjmuję za WET;
http://z-ne.pl/index.php?amp=t&k=tatry& ... po&next=31
"Polskie Towarzystwo Tatrzańskie (dawne, 1873-1950), skrót TT (1873 - 1920) i PTT (1920 - 50)."
a o spadkobraniu ... tak ogólnikowo to było :)
A problem jest ...
Problem jest, bo działacze ZG PTTK starają się na wszelkie sposoby zakłamywać fakty gdzie tylko to możliwe. Szkoda, że nie zamieszczono informacji o tym, że ZG PTTK przegrał proces o przedwojenny wzór odznaki PTT z kozicą, którą zgodnie z orzeczeniem sądowym tylko PTT ma wyłączne prawo się posługiwać. > http://www.pttns.pl/kozica.html

_________________
Obrazek

Lech


Ostatnio edytowano So mar 11, 2017 8:56 pm przez Lech, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: So mar 11, 2017 8:55 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 07, 2008 11:33 am
Posty: 6314
Lech napisał(a):
A ja ją po zdemontowaniu przed wysadzeniem wieży razem z kilkoma żołnierzami przeniosłem nieco dalej od wieży i ułożyłem w miejscu, gdzie nie groziło jej zasypanie przez gruz po wysadzeniu.

Prowadzałeś zorganizowane wycieczki dla żołnierzy?

pozdrawiam
gb 8)

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: So mar 11, 2017 10:03 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Pn paź 05, 2015 7:18 pm
Posty: 1983
Lechu, uważaj!
Nie odpowiadaj na to pytanie bez obecności adwokata! :mrgreen:


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: So mar 11, 2017 10:07 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 07, 2008 11:33 am
Posty: 6314
:mrgreen:
Od jak dawna znasz - w internecie - Lecha?

pozdrawiam
gb 8)

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: So mar 11, 2017 11:26 pm 
Swój

Dołączył(a): Śr cze 01, 2016 1:03 pm
Posty: 84
gb napisał(a):
:) sorki :)
pozdrawiam
gb 8)
OK, wzajemnie pozdrawiam :)
gb napisał(a):
ps
Między innymi animozje pomiędzy "starym" i "nowym" PTT dosyć skutecznie zniechęciły mnie do wstępowania w szeregi. Podtrzymuję tradycje we własnym zakresie :)
Jakie tam animozje, to tylko nieporozumienia towarzyskie na górze.
W górach w schroniskach PTTK ludzie z PTT nocują bez problemów i zniżkowo.

_________________
Janusz


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: So mar 11, 2017 11:35 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 07, 2008 11:33 am
Posty: 6314
:) Od wielu, wielu lat nie korzystam z PTTK-owskich zniżek :)
Co prawda nie płaciłem składek PTTK jakieś 30 lat... :mrgreen: 8) :shock:

pozdrawiam
gb 8)

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: So mar 11, 2017 11:37 pm 
Swój

Dołączył(a): Śr cze 01, 2016 1:03 pm
Posty: 84
Lech napisał(a):
Problem jest, bo działacze ZG PTTK starają się na wszelkie sposoby zakłamywać fakty gdzie tylko to możliwe. Szkoda, że nie zamieszczono informacji o tym, że ZG PTTK przegrał proces o przedwojenny wzór odznaki PTT z kozicą, którą zgodnie z orzeczeniem sądowym tylko PTT ma wyłączne prawo się posługiwać.
No tak, w sądzie PTT jest górą, a w górach?
Nawet własnego schroniska "Chyz u Bacy" (w realu to właściwie taka prawie bacówka) w Mladej Horze nie potrafiono utrzymać.

_________________
Janusz


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: So mar 11, 2017 11:50 pm 
Swój

Dołączył(a): Śr cze 01, 2016 1:03 pm
Posty: 84
Ceny za nocleg w schroniskach PTTK porównywalne z tymi w dolinach, warunki już nie.
O jedzeniu nie nadmieniam ... :)

_________________
Janusz


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: N mar 12, 2017 12:30 am 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Pn paź 05, 2015 7:18 pm
Posty: 1983
Gb, nie ważne jak długo znam Lecha, ale zbyt dobrze znam Ciebie :mrgreen:


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: N mar 12, 2017 1:00 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 07, 2008 11:33 am
Posty: 6314
???
Uważam, że głęboko się mylisz.
W obu tematach, o których pisałeś.

pozdrawiam
gb 8)

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: N mar 12, 2017 1:14 am 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Pn paź 05, 2015 7:18 pm
Posty: 1983
Jeśli nie mam takiego zdania jak Ty, to się mylę... wiem.
Jakoś tak nie mam wyczucia tych jedynie słusznych rzeczy.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: N mar 12, 2017 2:01 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 07, 2008 11:33 am
Posty: 6314
Ależ i ojtam.
To, co ja uważam nie musi Cię niepokoić.
Skoro jednak masz tego świadomość (w sensie braku wyczucia, o którym napisałeś) - pozostaje Ci jedno. Próbować się zmienić. Wytrwałą pracą nad sobą samym. Powodzenia :)

pozdrawiam
gb 8)

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: N mar 12, 2017 11:52 am 
Swój

Dołączył(a): Śr cze 01, 2016 1:03 pm
Posty: 84
gb napisał(a):
Muszę zatem bardziej naostrzyć moją siekierę. :)
(...)
Nic nie stoi/nie stało (bo nie znam zasad zgłaszania referatów, uczestnictwa) by Lechu (Ty, JanuszM) wziął udział w sympozjum. I nawiązał.
gb 8)
Pewnie stoi ... nie jestem przewodnikiem ani pilotem :) ...
Hasło tego Sympozjum jest nieadekwatne do porządku obrad.
To zwyczajne szkolenia przewodników i pilotów wycieczek.

O historii tego tematu jest obszerna bibliografia, jak ta;
http://www.archiwum.naszesudety.pl/inde ... ykul=11025
Andrzej Mateusiak: "Zarys dziejów turystyki i przewodnictwa w Sudetach". Wydawnictwo AD REM, Jelenia Góra 2013.

_________________
Janusz


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Pn mar 13, 2017 11:51 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So kwi 09, 2005 8:09 pm
Posty: 3663
Lokalizacja: Poznań (spod Moraskiej Góry)
JanuszM napisał(a):
W górach w schroniskach PTTK ludzie z PTT nocują bez problemów i zniżkowo.
Jesteś tego pewien, że we wszystkich schroniskach czy tylko tak sobie strzeliłeś uogólnienie na podstawie jakiegoś odosobnionego wyjątku?
JanuszM napisał(a):
Nawet własnego schroniska "Chyz u Bacy" (w realu to właściwie taka prawie bacówka) w Mladej Horze nie potrafiono utrzymać.
Porównujesz rzeczy nieporównywalne. PTTK dostało schroniska po PTT po 1950 r. za darmo. Całe lata PTTK było dotowane przez państwo. Za darmo przejęło wszystkie schroniska w Sudetach, a i tak większość z nich utraciło. Przykładem marnotrawstwa państwowych pieniędzy może być ciągnący się ponad 25 lat remont schroniska na Szrenicy (lata 1967-1992), którego finałem było sprzedanie obiektu prywatnemu właścicielowi. A jak się miała sytuacja z PTT? Stan wojenny spowodował zawieszenie działalności reaktywowanego PTT na ponad 8 lat. W 1984 r. władze PRL-u wydały nakaz całkowitego rozwiązania PTT, co spowodowało straty nie do odrobienia. Obecnie PTTK zarabia na drogich schroniskach, dostaje spore dotacje na znakowanie górskich szlaków, na wydawnictwa itd. Natomiast PTT kontynuuje przedwojenne wydawnictwa PTT i wydaje własnym sumptem obszerne "Pamiętniki PTT". Wprawdzie kilka obiektów w górach jest pod patronatem PTT, ale nie są one własnością Towarzystwa. Co tu chcesz porównywać?
gb napisał(a):
Gdyby organizacja podlegała biurokracji rosyjskiej, ck. austrio-węgierskiej - albo np. amerykańskiej lub francuskiej- to bardziej by się Tobie podobało???
Dobrze znasz moje zdanie z wielu innych wątków, więc po co rżniesz głupa? Żadna podległość administracji państwowej, żadne państwowe regulacje a działalność w ramach samorządnego stowarzyszenia lub indywidualna.

_________________
Obrazek

Lech


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn mar 13, 2017 6:59 pm 
Swój

Dołączył(a): Śr cze 01, 2016 1:03 pm
Posty: 84
Lech napisał(a):
JanuszM napisał(a):
W górach w schroniskach PTTK ludzie z PTT nocują bez problemów i zniżkowo.
Jesteś tego pewien, że we wszystkich schroniskach czy tylko tak sobie strzeliłeś uogólnienie na podstawie jakiegoś odosobnionego wyjątku

Jestem pewien, byli w organizacyjnych bluzach z logo PTT ... oczywiście okazywali legitymację PTTK :)

Co do Szrenicy ... oj, pamiętam ten "remont".
Natomiast we września 1993 nocowaliśmy - bez kozery powiem, w prywatnym górskim zajeździe na Szrenicy.

Lech napisał(a):
Natomiast PTT kontynuuje przedwojenne wydawnictwa PTT i wydaje własnym sumptem obszerne "Pamiętniki PTT". Wprawdzie kilka obiektów w górach jest pod patronatem PTT, ale nie są one własnością Towarzystwa. Co tu chcesz porównywać
Schroniska w Sudetach w 1945 roku za darmo to otrzymało głównie PTT, jedno bodaj PTK, i coś tam związki zawodowe.
Do PTTK nie tylko PTT, a i PTK również, przekazały schroniska w ramach udziału.

_________________
Janusz


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 38 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Polityka prywatności i ciasteczka
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL