Forum portalu turystyka-gorska.pl http://forum.turystyka-gorska.pl/ |
|
Niezwykła wycieczka 12/13 grudnia 1981 http://forum.turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=1&t=18944 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | Lech [ Wt gru 13, 2016 8:41 am ] |
Tytuł: | Niezwykła wycieczka 12/13 grudnia 1981 |
W połowie grudnia 1981 roku przebywałem w Warszawie na szkoleniu w ZWUT (Zakłady Wytwórcze Urządzeń Telefonicznych) z zakwaterowaniem na Jelonkach. Szkolenie dotyczyło najnowszych wówczas central telefonicznych Pentaconta na licencji francuskiej, opartych na wybierakach krzyżowych, które wchodziły w Polsce do eksploatacji. Niedziela była wolna i postanowiłem ją wykorzystać na zwiedzenie pobliskiego Kampinoskiego Parku Narodowego. W sobotę 12 grudnia po południu po wykładach spakowałem plecak, wziąłem prowiant, wsiadłem w pociąg i pojechałem do stacji Szymanów, a stamtąd szlakiem turystycznym przez Niepokalanów już w całkowitych ciemnościach dotarłem do Kampinosu, gdzie przenocowałem w schronisku PTTK. Byłem jedyną osobą nocującą wtedy w tym schronisku. W planie miałem w niedzielę dotrzeć szlakami turystycznymi na przedmieścia Warszawy. Rano 13 grudnia wstałem wcześnie, zjadłem śniadanie i wyruszyłem na trasę. W nocy spadł śnieg dodając okolicy uroku. Po przejściu kilku kilometrów, za pasmem wzgórz pochodzenia wydmowego zwanych Karpatami, spotkałem jadącego na rowerze starszego człowieka, którego zapytałem o drogę chcąc upewnić się czy idę we właściwym kierunku. Ten okazał zdziwienie i powiedział mi coś, co mnie mocno przeraziło: "Panie, gdzie pan tu się włóczy, przecież jest wojna". - Jaka wojna? - zapytałem przestraszony. - "A z Ruskami" - odpowiedział. No to jednak Ruscy weszli - pomyślałem. Natychmiast zmieniłem plany, spojrzałem na mapę, skierowałem się na południe i szybkim tempem dotarłem po pewnym czasie do szosy i przystanku autobusowego. Na autobus na szczęście zbyt długo nie czekałem. Zdążyłem jednak zauważyć obwieszczenie naklejone na bocznej ścianie przystankowej wiaty z którego dowiedziałem się, że wprowadzono w Polsce stan wojenny. Paradoksalnie ta wiadomość mnie nieco uspokoiła, bo to jednak nie interwencja obcych wojsk i nie wojna w pełnym tego słowa znaczeniu... |
Autor: | gb [ Wt gru 13, 2016 10:32 pm ] |
Tytuł: | Re: Niezwykła wycieczka 12/13 grudnia 1981 |
Lech napisał(a): Natychmiast zmieniłem plany, spojrzałem na mapę, skierowałem się na południe i szybkim tempem dotarłem po pewnym czasie do szosy i przystanku autobusowego. Na autobus na szczęście zbyt długo nie czekałem. A pamiętasz może co to była za linia autobusowa? Bo - na ten przykład - w takim Zakopanem to do godzin południowych żadne autobusy 13 grudnia nie kursowały... pozdrawiam gb ![]() |
Autor: | Pan Maciek [ Śr gru 14, 2016 7:22 am ] |
Tytuł: | Re: Niezwykła wycieczka 12/13 grudnia 1981 |
Lech napisał(a): Rano 13 grudnia wstałem wcześnie, zjadłem śniadanie Już to gdzieś słyszałem ![]() |
Autor: | gb [ Śr gru 14, 2016 7:59 am ] |
Tytuł: | Re: Niezwykła wycieczka 12/13 grudnia 1981 |
Pan Maciek napisał(a): Już to gdzieś słyszałem ![]() Jeden pan już od 35 lat wspomina to jak nerwowo czekał aż po niego przyjdą. A oni zrobili mu świństwo i nie przyszli... To dopiero trauma... pozdrawiam gb ![]() |
Autor: | Lech [ Śr gru 14, 2016 8:04 am ] |
Tytuł: | Re: Niezwykła wycieczka 12/13 grudnia 1981 |
gb napisał(a): Lech napisał(a): Natychmiast zmieniłem plany, spojrzałem na mapę, skierowałem się na południe i szybkim tempem dotarłem po pewnym czasie do szosy i przystanku autobusowego. Na autobus na szczęście zbyt długo nie czekałem. A pamiętasz może co to była za linia autobusowa? Pan Maciek napisał(a): Lech napisał(a): Rano 13 grudnia wstałem wcześnie, zjadłem śniadanie Już to gdzieś słyszałem ![]() |
Autor: | Łukasz T [ Śr gru 14, 2016 8:24 am ] |
Tytuł: | Re: Niezwykła wycieczka 12/13 grudnia 1981 |
Pan Maciek napisał(a): Lech napisał(a): Rano 13 grudnia wstałem wcześnie, zjadłem śniadanie Już to gdzieś słyszałem ![]() Mogłeś to nawet przeczytać ![]() viewtopic.php?f=1&t=3085 |
Autor: | Lech [ Śr gru 14, 2016 12:59 pm ] |
Tytuł: | Re: Niezwykła wycieczka 12/13 grudnia 1981 |
gb napisał(a): Jeden pan już od 35 lat wspomina to jak nerwowo czekał aż po niego przyjdą. Ja liczyłem jednak na to, że mnie dadzą spokój. I tak się stało, mimo że w 1981 r. przystąpiłem do grupy inicjatywnej reaktywującej Polskie Towarzystwo Tatrzańskie, które w 1950 r. pod naciskiem ówczesnych władz zostało rozwiązane (okres stalinizmu) i jego dorobek przejęty przez nowo powstałe wtedy PTTK. W październiku zostałem wybrany do Zarządu Tymczasowego Delegatury Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego w Poznaniu. Jak wiadomo inicjatywa reaktywowania PTT była wtedy nielegalna i nie na rękę ówczesnym władzom, które miały kontrolę nad PTTK - jedyną słuszną organizacją turystyczną, gdzie np. sekretarze Zarządów Wojewódzkich PTTK byli "demokratycznie wybierani" z nadania PZPR. Stan wojenny na kilka lat powstrzymał działalność PTT, która odbywała się wówczas nieformalnie i nosiła cechy konspiracji. Wtedy z powodu tej działalności nikt mnie jeszcze nie szykanował. Stało się to dopiero później, kiedy zacząłem starać się o uzyskanie uprawnień państwowych przewodnika sudeckiego...Po latach dowiedziałem się, kim był członek komisji egzaminacyjnej dla kandydatów na przewodników sudeckich - niejaki Jan Szefczyk. Był to prezes Zarządu Wojewódzkiego PTTK we Wrocławiu, tak samo "demokratycznie wybrany" na tę funkcję z nadania PZPR. Teraz wiem jaka była jego rola i dlaczego jego decyzje były nieodwołalne i nie do ruszenia. Zrozumiałem też dlaczego potraktowano mnie w szczególny sposób na egzaminie uznając, że "nie znam gór i nie mogę zostać przewodnikiem sudeckimi", choć wyjścia w góry na tym egzaminie nie było wcale. Dziś wiem, że stało się tak niejako "z wdzięczności" za udział tej w nielegalnej wówczas grupie reaktywującej Polskie Towarzystwo Tatrzańskie, z czym się nie kryłem. Wprost przeciwnie, w swojej naiwności byłem przekonany, że zostanie to odebrane jako pozytywny atut. Cytuj: W dniu 17 października 1981 roku zostało zwołane zebranie organizacyjne Delegatury PTT w Poznaniu. Ukonstytuowano Tymczasowy Zarząd Delegatury w składzie: Jerzy Preisler - przewodniczący, Andrzej Kostrzewski - z-ca przewodniczącego, Ryszard K. Borówka - sekretarz, Lech Rugała - skarbnik, Tadeusz Henke, Aleksander Wojciechowski i Zbigniew Zwoliński - członkowie. W dniu 28 listopada 1981 roku podczas kolejnego zebrania Ogólnego Delegatury podjęta została uchwała o reaktywowaniu Oddziału Poznańskiego Towarzystwa Tatrzańskiego. Zebrani postanowili nadać tytuł Honorowego Prezesa Oddziału Jerzemu Młodziejowskiemu a jednocześnie przekształcić Tymczasowy Zarząd Delegatury w Zarząd Oddziału bez zmian składu osobowego. Źródło cytatu: http://www.poznan.ptt.org.pl/historia_ptt.html
W dniach 12-13 grudnia 1981 roku Jerzy Preisler wziął udział w wyjazdowym posiedzeniu Tymczasowego Zarządu PTT na Polanie Chochołowskiej. Wprowadzenie stanu wojennego zniweczyło nadzieję na odbudowę Oddziału. Zaplanowane na 18 grudnia 1981 roku zebranie ogólne oddziału nie odbyło się, a zebrany w tym dniu uszczuplony Zarząd zawiesił działalność Oddziału. W chwili zawieszenia Oddział liczył 190 członków. Decyzja z 18 grudnia 1981 roku zaważyła na dalszej postawie Zarządu Oddziału. Postanowiono przetrwać. Po decyzji Tymczasowego zarządu PTT z lutego 1984 r. o rozwiązaniu PTT, ZO PTT w Poznaniu przekazał posiadane fundusze Oddziału jako darowiznę na konto Muzeum Tatrzańskiego im. dr Tytusa Chałubińskiego w Zakopanem kontynuatora idei PTT. Przerwa w działalności trwała do 1989 roku, który był, jak w wielu dziedzinach, także przełomowym dla PTT. Dnia 6 marca 1989 roku odbyło się zebranie byłego Zarządu Oddziału PTT w Poznaniu, na którym podjęto decyzję o wszczęciu procedury mającej na celu reaktywowanie Oddziału. |
Autor: | Lech [ Cz gru 15, 2016 2:43 pm ] |
Tytuł: | Re: Niezwykła wycieczka 12/13 grudnia 1981 |
mm74 napisał(a): Konrad napisał(a): Lech cały czas szuka mitycznego układu i - podobnie jak nasz premier - tylko o nim mówi, ale z nim nie walczy Ja pitole, to pisaliście 10 - lat temu a ciągle aktualne...i "premier" ten sam |
Autor: | gb [ Cz gru 15, 2016 8:58 pm ] |
Tytuł: | Re: Niezwykła wycieczka 12/13 grudnia 1981 |
Lechu - wiele osób 13 grudnia miało "niezwykłe" wycieczki. Ja przejechałem ze znajomymi z Zakopanego do Warszawy, kolega - również wracający z gór ale pociągiem - wysiadł nieomal w biegu na jakimś maleńkim dworcu, bo przed dworcem Warszawa Zachodnia pociąg zwolnił bieg - a konduktor wcześniej przeszedł przez cały skład i - informując o ogłoszeniu Stanu Wojennego - informował, że będzie taki "nieplanowany" przystanek. Tak "na wszelki wypadek". Dowiadywanie się "po latach" - a w dodatku informowanie o tym przypadkowych ludzi via internet - nie ma najmniejszego sensu... pozdrawiam gb ![]() |
Autor: | Lech [ Pt gru 16, 2016 1:45 pm ] |
Tytuł: | Re: Niezwykła wycieczka 12/13 grudnia 1981 |
gb napisał(a): Lechu - wiele osób 13 grudnia miało "niezwykłe" wycieczki. Ale niewielu miało w 1981 r. takie wycieczki, na których dowiadywali się na trasie, że wybuchła wojna z Ruskami... Natomiast niektórzy zorganizowali nie mniej niezwykłe wycieczki 13 grudnia tego roku i niewiele różnią się w pojmowaniu rzeczywistości od tamtego napotkanego wtedy człowieka na rowerze. O tym tu (naprawdę bardzo trafnie podsumowanie obecnej sytuacji w Polsce) > http://opinie.wp.pl/czolgi-na-ulicach-w ... 752446593a
|
Autor: | sprocket73 [ Pt gru 16, 2016 5:46 pm ] |
Tytuł: | Re: Niezwykła wycieczka 12/13 grudnia 1981 |
Lech napisał(a): Nic dziwnego, gdyż z pewnością kilka milionów Polaków rano w tym dniu zjadło śniadanie... SZOK! Bo z prostej matematyki wychodzi na to, że skoro kilka milionów zjadło, to aż około 30 milionów Polaków śniadania tego dnia nie miało. To jest nowa prawda o stanie wojennym - odkryta tu i teraz przez świadka tamtych dni. |
Autor: | Lech [ Pt gru 16, 2016 9:09 pm ] |
Tytuł: | Re: Niezwykła wycieczka 12/13 grudnia 1981 |
sprocket73 napisał(a): Bo z prostej matematyki wychodzi na to, że skoro kilka milionów zjadło Z matematyki nic nie wychodzi jeśli nie ma konkretnych danych liczbowych. Określenie "kilka" ma znaczenie potoczne i nie jest żadną liczbą do zastosowania w działaniach matematycznych. Śniadania na pewno nie jedli żołnierze i ZOMO-wcy jadący czołgami i pojazdami opancerzonymi pacyfikować polskie miasta i zakłady przemysłowe lub udawali się na wartę i patrole z ostrą amunicją. Oni dostawali jakiś suchy prowiant a nie normalne śniadanie. Nie jedli także normalnie śniadania strajkujący robotnicy itd. Jasne? Jasne. |
Autor: | sprocket73 [ Pt gru 16, 2016 9:32 pm ] |
Tytuł: | Re: Niezwykła wycieczka 12/13 grudnia 1981 |
Czy to znaczy, że jak żona robi mi rano suchy prowiant do pracy (kanapki) to ja też zajmuję się pacyfikowaniem polskich miast i zakładów przemysłowych? |
Autor: | Lech [ Pt gru 16, 2016 9:46 pm ] |
Tytuł: | Re: Niezwykła wycieczka 12/13 grudnia 1981 |
A o tym, że normalnie śniadania nie jedli także strajkujący robotnicy większości zakładów w całej Polsce to już nie raczyłeś doczytać? |
Autor: | sprocket73 [ Pt gru 16, 2016 10:21 pm ] |
Tytuł: | Re: Niezwykła wycieczka 12/13 grudnia 1981 |
A propos nie-jedzenia. Przypomniało mi się coś... Przyjeżdża Święty mikołaj do Etiopii. Patrzy, a tam same skrajnie wychudzone murzyńskie dzieci. Żebra sterczą, brzuszki wzdęte. Załamał Święty Mikołaj ręce i zapytał.... "Dzieci, dlaczego wy tak wyglądacie???" "Bo nic nie jemy" odpowiedziały cichutko. "Ooo! To za karę nie dostaniecie prezentów!!!" |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group http://www.phpbb.com/ |