Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://forum.turystyka-gorska.pl/

kto was zaraził górami...?
http://forum.turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=1&t=1083
Strona 1 z 11

Autor:  adhezja [ Cz gru 22, 2005 8:26 pm ]
Tytuł:  kto was zaraził górami...?

takie mam pytanko małe...

pewnie od kołyski co niektórych noszono
amoze sa też tacy w przyrodzie któzy sie sami zarazili? popatrzymisobie np.na jakieś filmik, zdjęcia, posłuchali bajania i stwirdzili "O! ja też tak chce!"?

Autor:  kubaaaa [ Cz gru 22, 2005 8:29 pm ]
Tytuł: 

Siostra 8)

Autor:  piomic [ Cz gru 22, 2005 8:30 pm ]
Tytuł: 

Kosmici. Jak ktoś widział komiksy w magazynie ogórskim, to wie o co chodzi :wink:

Autor:  Hog [ Cz gru 22, 2005 8:30 pm ]
Tytuł: 

mama - od kołyski

Autor:  Ania S [ Cz gru 22, 2005 8:37 pm ]
Tytuł: 

12 lat temu pojechałam do Zakopanego z grupą znajomych.
Mielismy się tylko pokręcic po Krupówkach, po knajpach itd.
Ale w jeden dzień wybraliśmy sie (nie wiem jak to sie stało) w góry.
Przez Halę Kondratową na Kasprowy potem zejście do Doliny Gąsienicowej. To był mój pierwszy kontakt z Tatrami :D
Góry to dla mnie inny, lepszy świat. Dlatego staram się kilka razy w roku przyjeżdżać w Tatry. Teraz razem z moją córką i Łukaszem jeżdże w góry bo tam najlepiej odpoczywam.

Autor:  EgonT [ Cz gru 22, 2005 8:46 pm ]
Tytuł: 

U mnie to nastąpiło późno, dopiero smak gór poczułem między 2 a 3 klasą LO, gdy sami bez opiekunów zorganizowalismy sobie wyjazd w Masyw Śnieżnika.
Przedtem były jakieś obozy wędrowne itp ale zawsze byłem z opiekunami a nie do końca to lubiłem.

Z róznych wzgledów głównie finansowych do 1999 roku chodziłem tylko po polskich, czeskich i słowackich górach.
Później udało mi się troszke dalej pojechać i wyżej wejść.

Ale nikt konkretny mnie górami nie zaraził.
Za to ja zaraziłem kilka(nascie) osób :D

Autor:  Robert18 [ Cz gru 22, 2005 9:11 pm ]
Tytuł: 

Dobre pytanie nawet sam nie wiem zawsze odkąd pamiętam to jeżdziłem z rodzicami w bieszczady teraz jak już jestem starszy i moge sam jeździć to zbieramy grupke kilku osobową na czele z Gofrem(główny prowader) i jak tylko sie da i są środki finasowe to jedziemy w Taterki lub jakiekolwiek górki :P
Pozdro

Autor:  Elfka [ Cz gru 22, 2005 9:16 pm ]
Tytuł: 

Nikt mnie nie zaraził. Sama je pokochałam, one mnie przyciągnęły swoją magią i pięknem... .

Autor:  tomek.l [ Cz gru 22, 2005 9:22 pm ]
Tytuł: 

Mnie kolega zaraził. Przez kropelkowanie :wink: Tzn. kropelkowaliśmy wcześniej w hotelu i padł pomysł, że jak jutro starczy czasu to idziemy w góry. I poszliśmy. :) Dolina 5, Świstówka, Morskie Oko. Kolega siedzi teraz w Londynie a ja sobie nadal chodzę.
Choć zawsze lubiłem jeździć na delegacje w góry i zawsze góry mne pociągały. Wcześniej 2 tyg. na sportowym obozie szkolnym w Zakopanym.

Autor:  marchew [ Cz gru 22, 2005 9:28 pm ]
Tytuł: 

Daaaawno daaawno temu.... :D
jeszcze w latach siedemdziesiatych i osiemdziesiątych miałem dziadka w Zakopanem, i spędzałem tam mnóstwo czasu, wszystkie ferie, wakacje itp.
Nie dało rady inaczej :D

Autor:  adhezja [ Cz gru 22, 2005 9:42 pm ]
Tytuł: 

czyli tak od wczesnej młodości (szkolnej swawolnej...?) macie tego zarazka? :P

ja niestety później sie tak naprawdę zakochałam,chociaz i w szkołach byłam kilka razy ale jakos tak bez wiekszej magii

i tezsie sama jakby zaraziłam, tyle że na spólkę :D

Autor:  KWAQ9 [ Cz gru 22, 2005 9:44 pm ]
Tytuł: 

Mnie zarazili tym virusem rodzice...
Od 8-go roku życia jeździłem z nimi i bratem do Zakopca i chodziliśmy głównie po Zachodnich, Wysokie tylko widziałem z daleka ale było miło...
Jeździliśmy też w Beskidy (Zwardoń) i Sudety (Duszniki Zdrój). Jako największy szczyt w Tatrach z rodzicami zaliczyłem Beskid a "najcięższy" Giewont... :lol: I w ten oto sposób się zaraziłem górami. Potem, gdy byłem w ogólniaku miałem przerwę i dopiero 3 lata temu wybrałem się sam i spróbowałem Wysokich...
Mam nadzieję, że ów virus jest nieuleczalny i nigdy mi nie przejdzie (inaczej być nie może, dobrze mi z nim)... :twisted:

Pozdrawiam!
Bartek :D

Autor:  slay [ Cz gru 22, 2005 10:20 pm ]
Tytuł: 

Rodzice jezdzili ze man kiedys do Żywca potem na słowacje i w koncu jak sie mi skonczyly góry na słowacji to zaczelme jzu sam chodzic po tatrach polskich:) :D

Autor:  Jakub [ Cz gru 22, 2005 11:24 pm ]
Tytuł: 

sam się zaraziłem oglądając widoczki Taterek w podręczniku z geografii w podstawówce :D

Autor:  Hania ratmed [ Cz gru 22, 2005 11:48 pm ]
Tytuł:  Re: kto was zaraził górami...?

adhezja napisał(a):
pewnie od kołyski co niektórych noszono

W moim przypadku od kołyski to mało powiedziane :D mamusia(czyt.forumowa górolka) mnie nosiła po Taterkach będąc ze mna w 5 miesiącu.Potem było kilkanaście lat przerwy,następnie ostry nawrót tej choroby,który trwa juz chyba z 7 lat i tak jak KWAQ9 mam nadzieję,że to jest nieuleczalne :)

Autor:  ekspres [ Pt gru 23, 2005 6:26 am ]
Tytuł: 

moi kochani znajomi, przyjaciele!! dzieki im za to!!

Autor:  Łukasz T [ Pt gru 23, 2005 8:24 am ]
Tytuł: 

Ania S

Autor:  Suseł [ Pt gru 23, 2005 9:23 am ]
Tytuł: 

Ojciec zabierający mnie w Bieszczady co roku. W Taterki wywiozłam się sama.

Autor:  Olka [ Pt gru 23, 2005 10:05 am ]
Tytuł: 

Ania S napisał(a):
Góry to dla mnie inny, lepszy świat..


:!: :!: :!: :!: :!: :!: :!:


Tatry zobaczyłam w wieku 12 lat - to była miłość od pierwszego wejrzenia


"To nie ja zdobywam góry, to góry zdobyły mnie" T. Pawłowski

Autor:  kika [ Pt gru 23, 2005 10:05 am ]
Tytuł: 

Mnie zaraził mój chłopak, szkoda tylko, ze tak późno. Ale mam nadzieje, ze jeszcze dłuuuugo to bedzie trwało.

Autor:  klin86 [ Pt gru 23, 2005 10:40 am ]
Tytuł: 

A ja sie zaraziłem..z ksiązek; pewnego dnia przeczytałem książkę o tym, jak Cichy i Wielicki zdobyli jako pierwsi Everest zimą.. i tak się zaczeło. Czytałem literatury górskie całe kopy aż w końcu pojechałem w Tatry i już zawsze bede tam wracał

Autor:  FixXxeR [ Pt gru 23, 2005 11:33 am ]
Tytuł: 

Gdy miałem 10 lat, tato zabrał mnie nad Wielką Siklawę, do Doliny 5 Stawów i nad Morskie Oko..... Już wtedy spodobały mi się góry. Jednak dopiero w zeszłym roku postanowiłem wrócić w Tatry (zawsze były Bieszczady, Sudety itp).... chodzenie po Tatrach szybko stało się moją pasją :)

Teraz jestem przekonany, że będę tam jeździł przynajmniej 1-2 razy w roku :))))

Autor:  Gofer [ Pt gru 23, 2005 12:20 pm ]
Tytuł: 

Pewnego pięknego lipca roku 2002 wujek koniecznie chciał zabrac mnie na wakacje , koniecznie chyba dlatego żeby zrobić na złość zbuntowanemu nastolatkowi który wolał kopać piłkę przed blokiem i łowić ryby w poblikiem stawie 8) . Faktem jest jednak że ryby i dzieci głosu nie mają :cry: i tak juz po kilku dniach chodziłem ze skwaszoną miną po krupówkach , na tym jednak moje buntownicze oblicze nie zamierzało zaprzestać , postawnowiłem być marudą nie do zniesienia , w sklepie gdzie wujek (który profesje alpinistyczną zna (cfaniak na Mont Blancu był) zabrał mnie aby zakpupić mi buty - takie jak to nazwał, w jakich bede bezpieczny na szlaku , ja uparłem sie że chce adidaski i w zadnych innych lepiej sie nie czuje i zadne inne na pewno nie są bezpieczne :D Po 30 minutowej debacie , zostałem przegłosowany wiekszoscią głosów i już przynajmniej od dołu wygladałem jak człowiek gór 8) Postawnowiłem jednak dalej nie dać za wygraną :wink: i miałem sie mscić jutro na szlaku , jakież było moje zaskoczenie gdy na hasło iż kolejny wirtualny kamien znalazł sie w moim bucie wujek nawet sie nie obrucił :roll: Tak mimo woli znalazłem sie na Karbie pod Koscielecem - pogoda była idealana . Pomyslałem wtedy "nawet nie jest tu tak wstrętnie" , następnie zapytałem : "Wujku a moglibyśmy jutro pójść tam , no tam do góry "- tak zdobyłem swój pierwszy szczyt tak ukochany przez forumowiczów a szczególnie przez KWAQA :D

POZDRAWIAM !

Autor:  DraQs [ Pt gru 23, 2005 3:32 pm ]
Tytuł: 

Mnie góry zaraziły górami ;) . Zaraziłem się zresztą równolegle z rodzicami. Byli jeszcze kawałek czasu wcześniej w górach, 2 tygodnie w Bukowinie Tatrańskiej, 1 dzień słońca, także nie mieli kiedy bakcyla złapać. Ale na szczęście postanowili dać górom drugą szansę :D

Autor:  Olka [ Pt gru 23, 2005 3:40 pm ]
Tytuł: 

Gofer napisał(a):
Tak mimo woli znalazłem sie na Karbie pod Koscielecem - POZDRAWIAM !



:D :P :lol: 8)

Autor:  górolka [ Pt gru 23, 2005 4:14 pm ]
Tytuł: 

w góry wysłał mnie zakład pracy. Były to takie egzotyczne czasy, że o miejscu wypoczynku decydował pracodawca :rambo: no i wysłali mnie do Makowa Podhalańskiego, a potem to już były Pieniny, Sudety,no i TATRY :D
Dziękuję NAJWYŻSZEMU BACY ,że stworzył tak cudowne miejsce na tym ludzkim padole :sunny:

Autor:  Pylo [ Pt gru 23, 2005 7:56 pm ]
Tytuł: 

A wiecie , co ja robie w tej chwili ???
Siedzę przed kompem - na ekranie zdjęcie satelitarne Tatr , przede mną mapa, i : szukam znajomych miejsc , porównuje je z mapą. Z minuty na minute coraz więcej "odkryć" i texty w stylu : kurcze! To Hrube jakieś takie nie te , Krywań za mizerny , itp. [ Punkt kontaktowy zdjęcia to Szczyrbskie Pleso - jest takie charakterystyczne.......... ]
Jutro swieta , ja przed kompem wlepiony w te swoje taterki...........
Nie , wcale gór nie lubie i w ogóle za nimi nie tesknię :evil:
I żeby było na temat : ponad 20 lat wstecz górki wszczepił mi przyjaciel ze "średniaka" - dzieki mu za to !!!!
[ sam mam też juz na "koncie" kilku zarażonych 8) ]
Pozdrawiam i życze cieplutkich świąt :D

Autor:  Kaytek [ Pt gru 23, 2005 9:08 pm ]
Tytuł: 

Mnie najpierw wywozili w góry szanowni Rodziciele - ale to na nic:
zawsze wracałem, więc zacząłem jeździć z ORBISEM:
Obrazek

:twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted:

Autor:  Ultima_Thule [ So gru 24, 2005 12:42 am ]
Tytuł:  Kto was zaraził górami?

Mama.

Autor:  WiolkaS [ So gru 24, 2005 2:44 pm ]
Tytuł: 

Ja zaraziłam się w liceum. Moją klasę zabrał w Tatry trener piłki nożnej zabrał nas na Czerwone Wierchy i wtedy się wszystko zaczęło :wink:

Strona 1 z 11 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/