Forum portalu turystyka-gorska.pl

Wszystko o górach
portal górski
Regulamin forum


Teraz jest N mar 09, 2025 2:57 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 3627 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25 ... 121  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: Pn sty 09, 2012 2:23 am 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Wt mar 06, 2007 1:02 am
Posty: 1854
Lokalizacja: Łódź
Cytuj:
Na takowych imprezach panują insze zasady. Wątpię, czy rodzice wyrazili zgodę na zostawienie swych dzieci samych w górach, bez opieki, nawet, gdy był to lajtowy teren.
Chciałbyś, aby Twoje dziecko pojechało na wycieczkę, gdzie opiekunowie je zostawią na parę godzin?


Ja pamiętam taki obóz/kolonie (miałem 16lat) gdzie było kilka godzin wolnego w Zakopanym. Z dwoma kolegami wybraliśmy się wtedy na Kościelec. Jeden z kolegów niestety prawie zemdlał w czasie podejścia na Halę bo tempo było zabójcze. Chcieliśmy wyrobić się w czasie - mieliśmy chyba ok. 5h. Jednak nic złego się nie stało, zszedł na dół a my we dwóch weszliśmy na Kościelec i wróciliśmy bez problemów.
Na innych koloniach (miałem właśnie 14 lat) zdarzało nam się wyprzedzać grupę o jakąś godzinę drogi i też nigdy nie było problemu. Czekaliśmy po prostu na górze lub w Schronisku.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn sty 09, 2012 3:11 am 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Śr sty 02, 2008 11:42 pm
Posty: 2208
Lokalizacja: Małopolska
Spiochu napisał(a):
Ja pamiętam taki obóz/kolonie (miałem 16lat) gdzie było kilka godzin wolnego w Zakopanym. Z dwoma kolegami wybraliśmy się wtedy na Kościelec

Czy opiekunowie, zostawiając was w Zakopanem, wiedzieli, ze pójdziecie na Kościelec?, nie przyszło Ci/Wam do głowy, że oni zaufali wam, a wy ich narażaliście, bo chyba zdajesz sobie sprawę, że gdyby sie któremuś z was cos stało, to mogliby stracić pracę, a nawet dostać wyrok sądowy?
Twój przykład jest takim mottem, tego incydentu z Kondratowej, aby opiekunowie zawsze mieli ograniczone zaufanie, szczególnie do niepełnoletnich, gdyż nigdy się nie wiem, co im do głowy przyjdzie. Ta trójka nauczycieli miała zwykły brak wyobraźni.
Maciej_Zimowski napisał(a):
Trudno wypowiadać się w sprawie imprezy o której nic nie wiem poza zdawkowym artykułem i anonimowymi komentarzami

To dlaczego sie Pan wypowiada?:

Maciej_Zimowski napisał(a):
Rzeczywiście coś jest w tym przesadyzmu. Ale cóż, dobry Żyd i łysemu lakier do włosów sprzeda.
Z tych przewodnickich opowieści jawi się obraz młodzieży która wypuszczona w Tatry dostaje kręcioły i o niczym innym nie myśli tylko jakby się tu gdzie możliwie sprawnie i szybko zabić.

Bo chyba to było nawiązane do tamtego przykładu.
Przeca tu nie ma znaczenia, czy dana młodzież będzie, czy nie będzie „rozrabiała”. Na wycieczce szkolnej po prostu do takiej sytuacji nie powinno dojść.
Czym inszym, jest rozpuszczenie młodzieży na Krupówkach, (które przeważnie jest w planie wycieczki i rodzice o tym wiedzą), a czym innym pozostawienie w górach samych sobie, nawet jak jest to przed schroniskiem.

Ps.
Znam przykłady, jak nauczyciele po zakupach w jakimś sklepie robili przed wejściem na kwaterę kontrolę plecaków (uzgodnione z rodzicami). He, co oni tam znajdywali :mrgreen: . Była to młodzież gimnazjalna.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn sty 09, 2012 3:27 am 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Wt mar 06, 2007 1:02 am
Posty: 1854
Lokalizacja: Łódź
Cytuj:
Czy opiekunowie, zostawiając was w Zakopanem, wiedzieli, ze pójdziecie na Kościelec?, nie przyszło Ci/Wam do głowy, że oni zaufali wam, a wy ich narażaliście, bo chyba zdajesz sobie sprawę, że gdyby sie któremuś z was cos stało, to mogliby stracić pracę, a nawet dostać wyrok sądowy?
Twój przykład jest takim mottem, tego incydentu z Kondratowej, aby opiekunowie zawsze mieli ograniczone zaufanie, szczególnie do niepełnoletnich, gdyż nigdy się nie wiem, co im do głowy przyjdzie. Ta trójka nauczycieli miała zwykły brak wyobraźni.


Tylko problem polega na tym że na praktycznie każdych koloniach (byłem na kilkunastu) jest coś takiego jak czas wolny. Dzieciaki mają wtedy mnóstwo pomysłów w tym takich daleko bardziej ryzykownych niż zwykła wycieczka.
Ty widzisz ten wypad na Kościelec jako głupi wybryk nierozgarniętych smarkaczy a tak na prawdę była to zwykła wycieczka całkiem rozsądnych ludzi. Ryzyko było podobne do tego jakie zwykle podejmujesz idąc w góry. Jak chcesz więcej szczegółów, to nie byłem wtedy pierwszy raz na Kościelcu, miałem już zrobiony kurs skałkowy i sporo wycieczek w Tatrach za sobą. Koledzy też mieli obycie w górach, w tym na trasach typu Orla.
Gdyby potrącił nas samochód w pobliżu Krupówek albo coś byśmy odwalili po pijaku (a na ilu koloniach się nie pije?) to wychowawca tym bardziej miałby sprawę.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn sty 09, 2012 3:58 am 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Śr sty 02, 2008 11:42 pm
Posty: 2208
Lokalizacja: Małopolska
Spiochu napisał(a):
Tylko problem polega na tym że na praktycznie każdych koloniach (byłem na kilkunastu) jest coś takiego jak czas wolny

Na wycieczkach szkolnych też, ale jest on ograniczony do określonego rejonu (przeważnie do Krupówek) i rodzice o tym powinni wiedzieć.

Spiochu napisał(a):
Ty widzisz ten wypad na Kościelec jako głupi wybryk nierozgarniętych smarkaczy a tak na prawdę była to zwykła wycieczka całkiem rozsądnych ludzi

Spiochu, ja nie mam zamiaru Ciebie oceniać i Twych ówczesnych umiejętności/doświadczenia. Mnie chodzi tylko o to, czy opiekunowie, zostawiając was w Zakopanem, wiedzieli, że macie zamiar iść na Kościelec?, czy tez byli przekonani, (bo tak sie z wami umawiali), że będziecie w mieście?
Jak nie wiedzieli, to po prostu byliście nie w porządku wobec swych opiekunów, którzy wam zaufali. Tylko tyle, lub aż tyle.
Gdybym ja był opiekunem i bym sie dowiedział, ze moi podopieczni, za których odpowiadam prawnie, wyfrunęli na Kościelec bez mojej wiedzy, to bym sie nieźle wqurvił, choć bardzo tolerancyjny jestem.
Nie lepiej było sie spytać, wyjaśnić, co sobą reprezentujecie i może by się zgodzili?, choć wątpię.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn sty 09, 2012 4:06 am 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Wt mar 06, 2007 1:02 am
Posty: 1854
Lokalizacja: Łódź
Cytuj:
?, czy tez byli przekonani, (bo tak sie z wami umawiali), że będziecie w mieście?


Opiekunowie powiedzieli że jest czas wolny, zostawili nas na kwaterze w Olczy i powiedzieli że możemy sobie gdzieś pójść, Krupówki itp. Nie umawiali się gdzie możemy lub nie możemy iść. Domyślam się że nie przyszło im do głowy że pójdziemy w Tatry.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn sty 09, 2012 7:07 am 
Stracony

Dołączył(a): Pt wrz 05, 2008 6:33 pm
Posty: 3835
Lokalizacja: Bukowina Tatrzańska
Maciej_Zimowski napisał(a):
że 4 lata wnioskowałem o uwolnienie 2 zawodów, a dziś chcą ich uwolnić ponad 200



Jak narazie jeszcze nic nie uwolnili. I długa droga do tego.



Maciej_Zimowski napisał(a):
Ja w wieku 13 lat pojechałem do Berlina wschodniego



Uraz chyba pozostał ci do dzisiaj .....


Ja idąc indywidualnie mogę na głowie stać na Żabim Koniu.
Jeśli rodzice wynajmują biuro turystyczne i powierzają opiekę opiekunom nad swoimi dziećmi to chyba coś jest nie tak jak jeśli później okazuje się jedno z drugim jest w innym rejonie.
Fakt mają czas wolny. Ale na Kondratowej jest inna sprawa opiekunowie zostawili młodzież i sami wyruszyli na wierzchołek.
Wszyscy jesteśmy mądrzy przed wypadkiem ale jak coś się stanie..... o kurdek setki komentarzy jacy opiekunowie są nie odpowiedzialni.
To nie jest przypadek odosobniony.

_________________
www.rafalraczynski.com.pl


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn sty 09, 2012 8:11 am 
Stracony

Dołączył(a): N wrz 14, 2008 5:52 pm
Posty: 5846
Lokalizacja: Górny Śląsk
Rohu napisał(a):

Dzisiaj nadopiekuńcze państwo chce wychować nam młodzież na bezradne cioty, których nawet w supermarkecie nie będzie można bez opieki rodziców zostawić.


Swoim prywatnym dzieciom pozwalałam chodzić po górach w wieku lat 15-16, bo wiedziałam że sobie dadzą radę.

Raz kiedy Michał (starszy) z grupa kolegów z ówczesnego klubu turystycznego pojechali na parę dni w Gorce i Wyspowy to kierownik schroniska na Luboniu Wielkim kazał im przy nim dzwonić do rodziców, ze wyrazili zgodę na taką eskapadę, bo wszyscy w grupie byli niepełnoletni (chciał już zawiadamiać policję). Na szczęście trafili na dziewczynę, której ojciec jest moim kolegą, wytrawnym turystą i miał dokładną informację gdzie jest córka ;) wiec ten ojciec pogadał przez telefon z kierownikiem schroniska i uspokoił go.

Ale zupełnie co innego jest brać odpowiedzialność za swoje dzieci, a co innego za cudze dzieci. To chyba mogę zrozumieć tylko rodzice.

W każdym razie ja, patrząc z punktu widzenia rodzica zdecydowanie nie chciałabym aby na jakiejkolwiek wycieczce moje dzieci były pozostawione przez nauczyciela samym sobie, obojętnie czy to będą góry czy kwatera.
Mniej więcej wiem jakie pomysły mogą wtedy przyjść do głowy 13-17 latkom.
Ponadto oni indywidualnie mogą być całkiem rozsądni a w grupie dostają małpiego rozumu.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn sty 09, 2012 9:20 am 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Pt maja 01, 2009 7:04 pm
Posty: 1057
Cytuj:
Jeśli rodzice wynajmują biuro turystyczne i powierzają opiekę opiekunom nad swoimi dziećmi


To jest jeszcze raz powtarzam - sprawa umowy między biurem a klientami. Strażnik TPN nie ma nic do tego. Dopóki nie ma sytuacji wykroczenia czy rzeczywistego zagrożenia, nie ma powodu żeby się czepiał.

Według takiej filozofii klient który nie dostanie np. wykupionego świadczenia w schronisku TPN, np. zamówił w biurze kolacje a nie dostał, też ma wołać strażników żeby wlepili komuś mandat? Nie. Złoży reklamacje po powrocie.

_________________
Maciej Zimowski
Koordynator Akcji Wolne Przewodnictwo
http://wolneprzewodnictwo.blog.pl
http://wolnezawody.org


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn sty 09, 2012 9:27 am 
Stracony

Dołączył(a): N wrz 14, 2008 5:52 pm
Posty: 5846
Lokalizacja: Górny Śląsk
Maciej_Zimowski napisał(a):
Cytuj:
Jeśli rodzice wynajmują biuro turystyczne i powierzają opiekę opiekunom nad swoimi dziećmi


To jest jeszcze raz powtarzam - sprawa umowy między biurem a klientami. Strażnik TPN nie ma nic do tego. Dopóki nie ma sytuacji wykroczenia czy rzeczywistego zagrożenia, nie ma powodu żeby się czepiał.



To na jakiej podstawie policja ma prawo wylegitymować, ewentualnie odstawić do domu grupę małolatów, którzy są sami w górach (nie są uczestnikami zorganizowanej wycieczki tylko wybrali się samodzielnie) ?


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn sty 09, 2012 9:29 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So kwi 09, 2005 8:09 pm
Posty: 3668
Lokalizacja: Poznań (spod Moraskiej Góry)
chief napisał(a):
Maciej_Zimowski napisał(a):
Trudno wypowiadać się w sprawie imprezy o której nic nie wiem poza zdawkowym artykułem i anonimowymi komentarzami
To dlaczego sie Pan wypowiada?:
Na ten temat dyskutuje tu wielu, a niektórzy, zwłaszcza jeden z kursantów (jeszcze nawet nie kandydat na przewodnika) zachowuje się jakby pojadł wszystkie rozumy. A tak naprawdę to wszyscy nic bliższego nie wiedzą. Artykuł faktycznie jest zdawkowy i wygląda na przysłowiowe robienie "z igły widły".

Ja w wieku 14 - 17 lat co roku jeździłem z moim wychowawcą + drugi nauczyciel na obozy wędrowne, m.in. w Tatry. Nie było wtedy ani telefonów komórkowych, ani GPS, ani też durnego przewodnickiego przymusu. Przewędrowaliśmy od Podczerwonego przez Tatry do Morskiego Oka, a potem jeszcze w Bielskie Tatry na obszarze konwencji. Wychowawca miał mapę Tatr w skali 1:75 000. Innych map nie było. I o dziwo dawał sobie doskonale radę. To było złe???

Obrazek

Na obozie wędrownym Technikum Kolejowego z Poznania w Tatrach (1962r.)

Na obozie wędrownym kolejnego roku w Karkonoszach nocowaliśmy m.in. w Samotni, gdzie dziś by nasz obóz musiał mieć wynajętego przewodnika. Wtedy przewodnik nie był potrzebny. Wychowawca wysłał mnie i dwóch chłopaków z pustymi plecakami do Karpacza po prowiant. I co? Kupiliśmy co trzeba i wróciliśmy do schroniska. Było to złe, że uczono w ten sposób młodzież współżycia w grupie, zaradności i zdyscyplinowania?

Obowiązek przewodnicki nie poprawił bezpieczeństwa, a poczynił wiele złego. Przyczynił się do zabicia młodzieżowej turystyki wędrownej. Szkół nie było stać na wynajmowanie przewodników, wychowawcy zaprzestali organizowania takich imprez. Nic dziwnego, że z powodu braku frekwencji pozamykano nie tylko schroniska sezonowe uruchamiane latem w szkołach, ale zlikwidowano większość stałych schronisk młodzieżowych w polskich górach. Czyli licencjonowanie przewodnictwa stało się przyczyną zahamowania nie tylko turystyki komercyjnej, ale także turystyki organizowanej społecznie przez szkolne koła, kluby i stowarzyszenia turystyczne.

_________________
Obrazek

Lech


Ostatnio edytowano Pn sty 09, 2012 10:00 am przez Lech, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn sty 09, 2012 10:00 am 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Pt maja 01, 2009 7:04 pm
Posty: 1057
Cytuj:
To na jakiej podstawie policja ma prawo wylegitymować,
ewentualnie odstawić do domu grupę małolatów


Wylegitymować, zapytać każdy mundurowy ma prawo. "Odstawić" wtedy gdyby byli np. na wagarach, albo popełniali wykroczenia, albo były podejrzenia o demoralizacje... na samo przebywanie w miejscu publicznym bez opieki nieletniego żadnego paragrafu nie ma. W latach 90-tych były różnego rodzaju "akcje małolat" - uchwały samorządów zakazujące przebywania nieletnich po zmroku na ulicach.. zostały dawno uchylone jako niezgodne z prawem.

Nadgorliwość służb to oczywiście inna para kaloszy.

Ale z tego co czytałem policja nie kwapi się wchodzić w Tatry nawet za mordercami, więc pytanie - jak się domyślam - czysto teoretyczne.

_________________
Maciej Zimowski
Koordynator Akcji Wolne Przewodnictwo
http://wolneprzewodnictwo.blog.pl
http://wolnezawody.org


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn sty 09, 2012 10:17 am 
Stracony

Dołączył(a): N wrz 14, 2008 5:52 pm
Posty: 5846
Lokalizacja: Górny Śląsk
Maciej_Zimowski napisał(a):

Ale z tego co czytałem policja nie kwapi się wchodzić w Tatry nawet za mordercami, więc pytanie - jak się domyślam - czysto teoretyczne.


Ale strażnicy TPN mają uprawnienia takie jak policja, więc teoretycznie mogliby grupkę małolatów przebywających bez opieki odstawić do domu.
W sumie to nawet nie wiem jakie uprawnienia ma w tym wypadku policja i co mogliby zrobić z małolatami.

Tak jak pisałam mój młody w wieku lat 17 był z grupą znajomych, wszyscy 16-17 na kilkudniowej wycieczce pod namiotem w Gorcach i Beskidzie Wyspowym. Byli dobrze wyposażeni, przygotowani do wędrówki, co było widać na pierwszy rzut oka.
Nie był to zresztą ich pierwszy wspólny wypad w góry ale pierwszy wielodniowy, z noclegami. Rodzice wiedzieli gdzie młodzi przebywają, zresztą codziennie kontaktowaliśmy się telefonicznie.
A mimo tego ktoś (trudno powiedzieć czy nadgorliwy czy nie) stwierdził, że niepełnoletni nie powinni być w górach sami. Miało to miejsce kiedy chcieli się normalnie zameldować w schronisku i okazało się że nikt z nich nie ma skończonych 18 lat (jednej dziewczynie brakowało dosłownie miesiąca).


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn sty 09, 2012 10:19 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn mar 05, 2007 8:49 pm
Posty: 6331
Lokalizacja: Kraków
chief napisał(a):
To nie jest tak do końca. Prywatnie, to możesz sobie jechać pod namiot, nawet, jako 6-latek, jak Ci rodzice pozwolą.
Nie znam sprawy, ale to chyba była wycieczka szkolna.

Jeżeli to była wycieczka szkolna, a opiekunów było trzech to moim zdaniem jeden z nich powinien zostać z tą szóstką przy schronisku.

W artykule nie ma informacji jak długo byli sami. Jeżeli było to np. pół godziny to chyba nie jest to nic złego. Jeżeli kilka godzin to już bym się mocno zastanawiał.
Młodzież szkolna, to nie są małe dzieci których na chwilę nie można z oka spuścić, jednak na szkolnej wycieczce opiekunowie jakiś nadzór powinni sprawować.

Odrębną sprawą jest tutaj ingerencja straży parkowej. Nie wiem jakie są ich uprawnienia i czy mają prawo do ingerencji w takie sprawy. Uważam, że jeżeli nie ma zagrożenia dla młodzieży przebywającej przed schroniskiem samotnie to nic im do tego, z kim tam przyszli i czy mają przewodnika. To powinna być sprawa wyłącznie rodziców, czy pozwalają swoim dzieciom wyjeżdżać bez opieki w góry, a nie miejsce na ingerencje państwa.
Karygodna jest natomiast próba sprowadzenia dzieci na dół przez strażnika parkowego. Jakim prawem? Toż to niemal porwanie :D


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn sty 09, 2012 10:20 am 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Pt maja 01, 2009 7:04 pm
Posty: 1057
Cytuj:
teoretycznie mogliby grupkę małolatów przebywających bez opieki odstawić


Ale nie za sam fakt "przebywania bez opieki". To za mało.

Cytuj:
A mimo tego ktoś (trudno powiedzieć czy nadgorliwy


Z pewnością mocno nadgorliwy.

_________________
Maciej Zimowski
Koordynator Akcji Wolne Przewodnictwo
http://wolneprzewodnictwo.blog.pl
http://wolnezawody.org


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn sty 09, 2012 10:27 am 
Stracony

Dołączył(a): Pt wrz 05, 2008 6:33 pm
Posty: 3835
Lokalizacja: Bukowina Tatrzańska
Lech napisał(a):
(jeszcze nawet nie kandydat na przewodnika)



Właśnie pomyliłeś pojęcia jestem kandydatem na przewodnika :D

Lech napisał(a):
Ja w wieku 14 - 17 lat co roku jeździłem z moim wychowawcą + drugi nauczyciel na obozy wędrowne



Nie wracaj 50 lat wstecz. TO nas nie bardzo interesuje co wtedy robiłeś.



Rohu napisał(a):
Nie wiem jakie są ich uprawnienia i czy mają prawo do ingerencji w takie sprawy




Straż Parku jest oddzielną jednostką organizacyjną w parku narodowym wyspecjalizowaną do zajmowania się wszelkimi wykroczeniami i przestępstwami z zakresu ochrony przyrody popełnianymi na terenie parku.

Aby Straż Parku mogła realizować swą rolę, w ustawie o ochronie przyrody z dnia 16.04.2004 r. funkcjonariusze Straży zostali wyposażeni w uprawnienia takie jak:


*legitymowanie osób podejrzanych o popełnienie przestępstwa lub wykroczenia oraz świadków przestępstwa lub wykroczenia w celu ustalenia ich tożsamości
*kontrola dowodów wniesienia opłat za udostępnianie parku narodowego lub niektórych jego obszarów
*zatrzymanie i przekazanie policji lub innym właściwym organom osób w przypadku uzasadnionego podejrzenia popełnienia przestępstwa lub wykroczenia
*zatrzymanie i kontrola środków transportu w celu sprawdzenia ich ładunku oraz przeglądania zawartości bagaży w razie zaistnienia uzasadnionego podejrzenia popełnienia przestępstwa lub wykroczenia
*przeszukanie pomieszczeń i innych miejsc w przypadkach uzasadnionego podejrzenia popełnienia przestępstwa lub wykroczenia
*zabezpieczenie jako dowodów rzeczowych, za pokwitowaniem, przedmiotów pochodzących z przestępstwa lub wykroczenia, a także narzędzi i środków służących do ich popełnienia
*kontrola i zatrzymanie, za pokwitowaniem, dokumentów w zakresie legalności posiadania tworów lub składników przyrody i obrotu nimi, pochodzących z obszaru parku narodowego
*kontrola podmiotów prowadzących działalność gospodarczą na obszarze parku narodowego w zakresie przestrzegania przepisów ustawy



Podobne uprawnienia posiada również Służba Parku (strażnik, podleśniczy, leśniczy, nadleśniczy).

_________________
www.rafalraczynski.com.pl


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn sty 09, 2012 10:32 am 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Śr sty 02, 2008 11:42 pm
Posty: 2208
Lokalizacja: Małopolska
Maciej_Zimowski napisał(a):
Ale nie za sam fakt "przebywania bez opieki". To za mało

Wydaje mi sie, że jest to bardzo trudne do ustalenia i trzeba by wchodzić w przepisy prawne, to regulujące. Ale jakie?
Gdybym napotkał 11-12 latka, na szlaku, będącego samotnie w górach, to raczej bym sie zainteresował, gdzie sa jego rodzice/opiekunowie. Jednak gdyby to byli 16-17-sto latkowie, to raczej nie. Nie jestem w stanie podać jednoznacznej granicy wieku, w którym bym sie juz nie pytał.
Moim zdaniem, jest to skomplikowany problem, bardziej dla prawnika, niż gdybania.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn sty 09, 2012 10:42 am 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Pt maja 01, 2009 7:04 pm
Posty: 1057
Cytuj:
Moim zdaniem, jest to skomplikowany problem, bardziej dla prawnika


Nie, nie ma takich "przepisów" ani sztywnej granicy wieku - to jest kwestia twojego uznania czy uważasz że nieletnim należy pomóc czy nie.

_________________
Maciej Zimowski
Koordynator Akcji Wolne Przewodnictwo
http://wolneprzewodnictwo.blog.pl
http://wolnezawody.org


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn sty 09, 2012 10:43 am 
Stracony

Dołączył(a): N wrz 14, 2008 5:52 pm
Posty: 5846
Lokalizacja: Górny Śląsk
chief napisał(a):
Maciej_Zimowski napisał(a):
Ale nie za sam fakt "przebywania bez opieki". To za mało

Wydaje mi sie, że jest to bardzo trudne do ustalenia i trzeba by wchodzić w przepisy prawne, to regulujące. Ale jakie?
Gdybym napotkał 11-12 latka, na szlaku, będącego samotnie w górach, to raczej bym sie zainteresował, gdzie sa jego rodzice/opiekunowie. Jednak gdyby to byli 16-17-sto latkowie, to raczej nie. Nie jestem w stanie podać jednoznacznej granicy wieku, w którym bym sie juz nie pytał.
Moim zdaniem, jest to skomplikowany problem, bardziej dla prawnika, niż gdybania.


No właśnie to samo pomyślałam.
Gdyby to było dziecko lub grupa dzieci w wieku 10-12 lat pewnie bym się zainteresowała dlaczego są sami. Gdyby to było 16-17 latki - to pewnie nie (chyba żeby się głupio zachowywali, np. rzucali kamieniami).

Ale trudno mi określić gdzie leży granica, zresztą dzieci często wyglądają na starsze niż są w rzeczywistości.

W praktyce sama nie spotkałam dzieci przebywających samych w górach.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn sty 09, 2012 10:58 am 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Śr sty 02, 2008 11:42 pm
Posty: 2208
Lokalizacja: Małopolska
Maciej_Zimowski napisał(a):
Nie, nie ma takich "przepisów" ani sztywnej granicy wieku

Jest Pan tego pewien?
Na niektórych imprezach, aby dziecko mogło uczestniczyć, to organizator żąda pisemnej zgody rodziców. Jeśli nie ma żadnego prawa ograniczającego nieletniego, to, w jakim celu organizatorzy sie zabezpieczają tymi "zgodami"?
Gdyby Pan organizował wycieczkę i zapisał się na nią np. 12-sto latek, czy żądałby Pan zgody rodziców?, jak tak, no na jakiej podstawie prawnej?


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn sty 09, 2012 11:04 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So kwi 09, 2005 8:09 pm
Posty: 3668
Lokalizacja: Poznań (spod Moraskiej Góry)
raffi79. napisał(a):
Lech napisał(a):
(jeszcze nawet nie kandydat na przewodnika)
Właśnie pomyliłeś pojęcia jestem kandydatem na przewodnika
Kandydatem zostaje się dopiero po ukończeniu kursu. Do tego czasu jest się tylko zwykłym uczestnikiem kursu z niewiadomą czy się go w ogóle ukończy i zostanie dopuszczonym do egzaminu jako kandydat na przewodnika. Wystarczy, że się w trakcie szkolenia na czymś noga pośliźnie, a wtedy "żegnaj blacho" :cry:
raffi79. napisał(a):
Lech napisał(a):
Ja w wieku 14 - 17 lat co roku jeździłem z moim wychowawcą + drugi nauczyciel na obozy wędrowne
Nie wracaj 50 lat wstecz. TO nas nie bardzo interesuje co wtedy robiłeś.
Jakich "nas"? Pisz za siebie. Poza tym nie chodzi o to co ja robiłem, a o to, że szkoły i organizacje turystyczne prowadziły pozytywną działalność turystyczną z młodzieżą aż do połowy lat 90-tych. I że ta działalność zastała zabita przez idiotyczny obowiązek przewodnicki. Dociera???

_________________
Obrazek

Lech


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn sty 09, 2012 11:23 am 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Pt maja 01, 2009 7:04 pm
Posty: 1057
Cytuj:
Aby Straż Parku mogła realizować swą rolę,


No właśnie kontrolowanie osób podejrzanych i przestępstwa czy wykroczenia bądź zatrzymania w razie uzasadnionego podejrzenia.

Przebywanie nieletnich bez opiekuna żadnym przestępstwem ani wykroczeniem nie jest, więc - o ile wierzyć opisowi - było nadużyciem władzy i nadgorliwością.

_________________
Maciej Zimowski
Koordynator Akcji Wolne Przewodnictwo
http://wolneprzewodnictwo.blog.pl
http://wolnezawody.org


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn sty 09, 2012 11:24 am 
Stracony

Dołączył(a): Pt wrz 05, 2008 6:33 pm
Posty: 3835
Lokalizacja: Bukowina Tatrzańska
Lech napisał(a):
organizacje turystyczne prowadziły pozytywną działalność turystyczną z młodzieżą aż do połowy lat 90-tych.



Tutaj bym się głęboko zastanowił.


Lech napisał(a):
Dociera???



Nie dociera. Piszesz brednie i tyle.

_________________
www.rafalraczynski.com.pl


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn sty 09, 2012 11:38 am 
Swój

Dołączył(a): Cz maja 06, 2010 12:53 pm
Posty: 92
Juz sie mialem nie odzywac, ale takie brednie, ze szlak trafia...
Lech napisał(a):
Obowiązek przewodnicki nie poprawił bezpieczeństwa, a poczynił wiele złego. ...

Zupelnie nieuprawnione twierdzenie, niepoparte choc cieniem dowodu, a jedynie wymysl czyjegos chor... umyslu.

Lech napisał(a):
...Przyczynił się do zabicia młodzieżowej turystyki wędrownej. Szkół nie było stać na wynajmowanie przewodników, wychowawcy zaprzestali organizowania takich imprez. ...

Taka goralska g... prawda. Cale PTTK przyczynilo sie w duzo wiekszym stopniu do 'zabicia' turystyki mlodziezowej niz jakakolwiek ustawa - ale to twierdzenie tez nie poparte faktami! Jako placacy skladki PTTK niestety czuje sie duzo bardziej winny niz powinna sie czuc mafia przewodnicka.

Lech napisał(a):
Nic dziwnego, że z powodu braku frekwencji pozamykano nie tylko schroniska sezonowe uruchamiane latem w szkołach, ale zlikwidowano większość stałych schronisk młodzieżowych w polskich górach. ...

polecam strone: http://www.pitm.home.pl/domeny/ptsm_org ... page_id=60 zanim zacznie pisac sie brednie, a najwiekszy syf i dranstwo jaki mnie w schronisku spotkalo to byl akurat PTSM gdzies w Kotlinie Klodzkiej (nie pamietam miejscowosci, po tylu latach sie moze zdarzyc) i mam nadzieje, ze albo prowadzacy juz w turystyce nie robi, albo schronisko zamknieto - potrzeby klientow sie zmienily i to znacznie! Taka mala lekcja z potrzeb, popytu i podazy... wiele osob zmian w ostatnich 20 latach nie zauwazylo lub nie chce zauwazyc. Dobrym przykladem jest PTTK, organizacja zakorzeniona w poprzednim ustroju i oporna na ewolucje :lol:

Lech napisał(a):
...Czyli licencjonowanie przewodnictwa stało się przyczyną zahamowania nie tylko turystyki komercyjnej, ale także turystyki organizowanej społecznie przez szkolne koła, kluby i stowarzyszenia turystyczne.

Jak Maciarewicz - teoria spiskowa, bledny wniosek, z nierzetelnego wnioskowania :lol:

_________________
Tomcio


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn sty 09, 2012 11:38 am 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Pt maja 01, 2009 7:04 pm
Posty: 1057
A ja mam pytanie z innej beczki.

Czy ktoś trafił w innych krajach Europy na coś w rodzaju "obowiązku przewodnickiego"?

Tzn. taki wybiórczy, jak u nas "tylko dla grup młodzieżowych" jest chyba mało realne żeby gdzieś był.

Natomiast "powszechny - dla wszystkich" jak w przypadku np. szczytów nieznakowanych w TANAP. Czy są jakieś szczyty alpejskie, na które wolno wejść tylko z przewodnikiem?

_________________
Maciej Zimowski
Koordynator Akcji Wolne Przewodnictwo
http://wolneprzewodnictwo.blog.pl
http://wolnezawody.org


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn sty 09, 2012 11:56 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So kwi 09, 2005 8:09 pm
Posty: 3668
Lokalizacja: Poznań (spod Moraskiej Góry)
raffi79. napisał(a):
Lech napisał(a):
organizacje turystyczne prowadziły pozytywną działalność turystyczną z młodzieżą aż do połowy lat 90-tych.
Piszesz brednie i tyle.
Za młody jesteś, aby pamiętać i oceniać co było przed wprowadzeniem idiotycznego obowiązku przewodnickiego i swoją "wiedzę" opierasz nie na autopsji, a na powtarzaniu bzdur zasłyszanych w trakcie indoktrynacji na kursie.
Tomcio napisał(a):
Juz sie mialem nie odzywac, ale takie brednie, ze szlak trafia...
Lech napisał(a):
Obowiązek przewodnicki nie poprawił bezpieczeństwa, a poczynił wiele złego. ...
Zupelnie nieuprawnione twierdzenie, niepoparte choc cieniem dowodu, a jedynie wymysl czyjegos chor... umyslu.
Sam jesteś chory, jeżeli nie dostrzegasz faktów, że po wprowadzeniu idiotycznego obowiązku przewodnickiego, po pierwsze szkół nie było stać na wynajmowanie przewodników, a wychowawcy pozbawieni takiego prawa zaprzestali organizowania takich imprez. Po drugie brakowało i brakuje przewodników, którzy by zechcieli przyjąć zlecenia na prowadzenie obozów wędrownych itp. imprez w górach. Sam jesteś chory na ślepotę jeżeli nie dostrzegasz faktu, że z powodu braku frekwencji pozamykano nie tylko schroniska sezonowe uruchamiane latem w szkołach, ale zlikwidowano większość stałych schronisk młodzieżowych w polskich górach, że padło wiele obiektów turystyki kwalifikowanej PTTK, letnich baz namiotowych, że zarastają szlaki w popularnych kiedyś regionach polskich gór.

_________________
Obrazek

Lech


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn sty 09, 2012 12:29 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Śr sty 02, 2008 11:42 pm
Posty: 2208
Lokalizacja: Małopolska
Maciej_Zimowski napisał(a):
Czy ktoś trafił w innych krajach Europy na coś w rodzaju "obowiązku przewodnickiego"?

Może podam, wg przepisów UIMLA. Mam na dzieję, że nie wprowadzam w błąd, gdyż to sa wiadomości ustne.
Polski przewodnik UIMLA, może np. prowadzić grupę w górach Szkocji, ale tylko taką, gdzie została zorganizowana w Polsce.
Nie może pracować dla biura angielskiego, czy szkockiego i prowadzić tamtejsze grupy. Jak chce, to musi zrobić odpowiednia weryfikacje (np. języka)
Czyli organizator angielski, który ma za sąsiada w Anglii, Polaka przewodnika UIMLA z polskiej organizacji przewodnickiej (LIDER), nie może go zatrudnić, dla grupy angielskiej i chyba nawet też Polskiej, jeśli organizatorem jest biuro angielskie.
Czyli przepisy poszczególnych krajów, wcale nie są takie wolnościowe. Nie wiem, jak jest z przewodnikami UIAGM.

Maciej_Zimowski napisał(a):
Tzn. taki wybiórczy, jak u nas "tylko dla grup młodzieżowych" jest chyba mało realne żeby gdzieś był

Z tym to tez nie bardzo wiadomo do końca. Ja juz sie pogubiłem :mrgreen:
Na podstawie tego linku:
http://zakopane.naszemiasto.pl/artykul/ ... ,id,t.html
wynika, ze w dalszym ciągu będzie „obowiązek przewodnicki” zarówna dla grup niepełnoletnich, jak i dorosłych, z tym, ze kontrolowane będą głównie te pierwsze.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn sty 09, 2012 12:33 pm 
Kombatant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lip 01, 2008 11:36 pm
Posty: 447
Lokalizacja: Wrocław
Maciej_Zimowski napisał(a):
Ja nie mam żadnej niechęci do przewodnictwa i pilotów, sam korzystam z ich usług, zatrudniam ich dziesiątki. Niechęć mam do określonych regulacji prawnych, wystarczy czytać ze zrozumieniem.


Dziwnie się to kłóci z błockiem, które w Waszych postach leci w stronę przewodników i pilotów jako ogółu. Ale pomińmy to na chwilę...

Maciej_Zimowski napisał(a):
No to na poważnie, jak ktoś planuje wziąć udział w jakichkolwiek kursach przewodnickich niech się zastanowi, bo - wiadomość z ostatniej chwili...


I choć nie jest to napisane wprost - między wierszami czai się stwierdzenie, że kursy przewodnickie tracą po deregulacji rację bytu.

I zestawienie tych dwóch postów po raz kolejny pokazuje pewną bijącą po oczach sprzeczność. Bo tzw. "szerokiej publiczności" można stosunkowo łatwo wmówić, jak czyni to Lechu, że kurs przewodnicki to wyłącznie nudna i bezsensowna formalność, która nie ma żadnych walorów praktycznych, służy zaś tylko wyciągnięciu kasy i blokowaniu dostępu do koryta.

Ale przecież zatrudnia Pan ich niemalże na co dzień, ma z nimi kontakt. Zatrudnia ich Pan tylko dla blachy, bo takie przepisy? to wychodzi na to, że trafiają się sami najgorsi. Nic tylko współczuć klientom.

W tej sytuacji takie twierdzenia świadczą albo o tym, że zupełnie nie ma Pan pojęcia o tym, jakie kwalifikacje przewodnicy posiadają - a jakie powinni (świadczy o tym choćby jest na z Pańskich dawniejszych tez, jakoby funkcji przewodnika mógł się podjąć każdy po dosłownie kilkudniowym przeszkoleniu :lol: ) - albo najzwyczajniej w świecie chodzi o kasę a nie kwalifikacje. Człowiek przeszkolony, wykwalifikowany i doświadczony nie podejmie się zlecenia za mniej niż 200-300zł dziennie, a czasem znacznie więcej. Człowieka z łapanki, który dzień wczesniej poczyta na wikipedii o zabytkach, da się zapewne nająć za dosłownie kilkadziesiąt złotych :lol:

Lech napisał(a):
Po drugie brakowało i brakuje przewodników, którzy by zechcieli przyjąć zlecenia na prowadzenie obozów wędrownych itp.


Za pierwszym razem ta historia dawała do myślenia. Za trzecim wywoływała uśmiech. Przywoływana po raz dziesiąty wywołuje już tylko mdłości. Ileż razy można powtarzać jeden i ten sam argument, odnoszący się do jednej i tej samej sytuacji sprzed x lat? A co gorsza - na jakiej podstawie z tego pojedynczego przykrego doświadczenia wyciągasz wnioski dotyczące ogólnej sytuacji? Nie wiem, gdzie i jak szukałeś wtedy tych przewodników. Śmiem twierdzić, że w niezbyt przemyślany sposób - względnie bez odrobiny cierpliwości. Ale wmawianie ludziom, że nigdzie ich nie było - ba, nie ma ich do tej pory - jest już zwyczajną, wyrachowaną manipulacją. Nie pierwszą zresztą...


Ostatnio edytowano Pn sty 09, 2012 12:37 pm przez Artur1683, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn sty 09, 2012 12:34 pm 
Stracony

Dołączył(a): N wrz 14, 2008 5:52 pm
Posty: 5846
Lokalizacja: Górny Śląsk
Maciej_Zimowski napisał(a):
A ja mam pytanie z innej beczki.

Czy ktoś trafił w innych krajach Europy na coś w rodzaju "obowiązku przewodnickiego"?



Owszem w niektórych miastach.

Na przykład we Lwowie po Cmentarzu Łyczakowskim mogą oprowadzać tylko miejscowi przewodnicy z licencją (to było wymierzone przeciwko osobom, które oprowadzają po Cmentarzu Orląt). Z tym spotkałam się osobiście (acz mandatu nie zapłaciłam, z małą 12-osobową grupą udawaliśmy "niezorganizowanych"), ale widziałam jak miejscowy cieć polował na wchodzące większe grupy.

Dotyczy również wielu innych miast - np. Rzymu, Pragi, ale historie o tym jak ktoś zapłacił mandat za oprowadzanie znam tylko ze słyszenia i to z trzeciej ręki.

Co do gór - wszystkim znane są rozwiązania prawne na Słowacji. Oprócz tego (też sprawa znana mi tylko ze słyszenia acz nie mam powodu aby w to nie wierzyć) w parkach narodowych w Stanach Zjednoczonych do niektórych miejsc wolno wchodzić jedynie z przewodnikami.

No i system wykupywania zezwoleń na szczyty w Himalajach.

Raczej wszelkie rozwiązania w innych krajach dążą obecnie do tego aby ograniczenia były większe, zapewne jest to ochrona własnego rynku pracy, jednak dla nas - jako dla pilotów i przewodników polskich - jest niewygodne.

Od paru lat słyszę o ograniczeniach do prowadzenia grup po górach na Ukrainie i w Rumunii, chociaż sama się z tym nie spotkałam.

Cała sprawa wymaga wg mnie dopracowania się rozwiązań międzynarodowych, jakieś próby, przynajmniej w ramach UE są w tym względzie czynione.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn sty 09, 2012 12:39 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Pt maja 01, 2009 7:04 pm
Posty: 1057
Cytuj:
Może podam, wg przepisów UIMLA.


UIMLA to jest organizacja a nie kraj albo region.

Wszystko o czym piszesz to są ustalenia wewnątrzorganizacyjne. Polski przewodnik może w UK pracować gdzie chce i dla kogo chce. To jest kraj bez regulacji przewodnickich na szczeblu państwowym. Chodzi o to żeby nie posługiwał się certyfikatem UIMLA - ta organizacja może zarządzać wykorzystywaniem swojego logo i nazwy, ale nie może "zabronić" komuś pracy jako takiej.

Odnośnie biura LIDER to znalazłem na ich stronach grube przekłamania i nadużycia, o tym jeszcze napiszę notkę.

Chodziło mi o to czy jest jakiś przepis na szczeblu krajowym albo regionalnym, albo parku narodowego - że na dany szczyt wolno wejść tylko z przewodnikiem (mniejsza o to z jaką "blachą") a że nie wolno wejść samodzielnie.




Cytuj:
Na podstawie tego linku:


Ten link już był omawiany, kontra jest tutaj:

http://prawoturystyczne.wordpress.com/2 ... bez-zmian/

_________________
Maciej Zimowski
Koordynator Akcji Wolne Przewodnictwo
http://wolneprzewodnictwo.blog.pl
http://wolnezawody.org


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn sty 09, 2012 12:40 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Śr sty 02, 2008 11:42 pm
Posty: 2208
Lokalizacja: Małopolska
Artur1683 napisał(a):
Człowieka z łapanki, który dzień wczesniej poczyta na wikipedii o zabytkach, da się zapewne nająć za dosłownie kilkadziesiąt złotych

No i będzie cały szczęśliwy, bo w góry pojedzie za friko, baa...nawet zapłacą mu za to :shock: . Żyć, nie umierać :mrgreen:


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 3627 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25 ... 121  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 27 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Polityka prywatności i ciasteczka
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL