Skoro już temat został odkopany, dorzucę coś z Sudeckiego podwórka. Nowych wież powstaje tu niewiele. W zasadzie po IIWŚ przez dłuższy czas ni powstało nic. Powoli zmienia się to dopiero ostatnio...
Wieszczyna w Górach Opawskich (rok 2008 lub 2009):
W niedalekim Prudniku stoi jej bliźniaczka.
Czarna Góra w Masywie Śnieżnika (wieża z 2000 roku):
I coś nieco starszego - metalowy potworek z Kalenicy w Górach Sowich (bodajże rok 1932, głowy nie dam)
http://wroclaw.hydral.com.pl/112540,foto.html
Wrzuciłem te trzy, jako przykłady wież
potrzebnych. Ich estetyka to kwestia gustu, sama ich obecność w kategoriach estetycznych - też. Ale wszystkie trzy stoją w niskich, niemal w całości zalesionych górach. W górach Opawskich punktów widokowych (poza wieżami widokowymi) niemal brak. W Sowich również jest ich niewiele. W Masywie Śnieżnika jest nieco lepiej, ale poza samym Śnieżnikiem też las występuje w roli głównej. A wycieczka górska, która polega na wędrówce w górę i w dół w 100% przez las (do tego w bardzo wielu miejscach monokulturę) jakoś traci na uroku. Dodatkową "okolicznością łagodzącą" jest fakt, że takie wieże w bardzo niewielkim stopniu szpecą krajobraz. W przeciwieństwie do nadajników, które widoczne być muszą, te wieże "znikają" w panoramie już z kilku kilometrów.
Nie należy z tym przesadzać, i stawiać wież na każdym najmniejszym pagórku, ale IMHO pewna liczba rozsądnie rozmieszczonych wież jest zjawiskiem jak najbardziej pozytywnym, przynajmniej w sudeckich realiach.