Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://forum.turystyka-gorska.pl/

Dlaczego nie można pić wody z potoków??
http://forum.turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=1&t=876
Strona 2 z 2

Autor:  psionides [ Wt lis 22, 2005 10:13 pm ]
Tytuł: 

Ja się staram nie przesadzać ze strumyczkami (mówię o takich normalnych strumyczkach, wodnych :twisted: bo tych drugich to jeszcze mniej ;) ), bo to nigdy nie wiadomo co tam pływa (jakieś żyjątka małe mogą być czy co...), ale jak mam deficyt wody a nocleg jeszcze daleko to przestaję mieć opory :)

Pamiętam raz byliśmy na wycieczce z Kalwarii do Myślenic, jakieś 2-3 godziny przed Myślenicami totalnie skończyła się wszystkim woda ... potem jak kogoś mijaliśmy to musieliśmy się mocno powstrzymywać żeby się na niego nie rzucić, nie zabrać plecaka i nie poszukać czy tam jakiejś wody nie ma :twisted:

No ale z bajorka z muszkami to się nie odważyłem nawet wtedy napić, chociaż były takie po drodze :)

Autor:  KWAQ9 [ Cz lis 24, 2005 2:59 pm ]
Tytuł: 

Chyba już coś pisałem że bardzo mi smakuje woda z potoków i oto dokumentacja zdjęciowa... 8)

Obrazek

Pozdrawiam!
Bartek :D

Autor:  Hania ratmed [ Cz lis 24, 2005 11:59 pm ]
Tytuł: 

Nie no fotka jest arcysłodziasta.Tylko gogłaskac takiego zwierzaczka po główce albo za uszkiem podrapać :D
Skoro Ty pijesz mineralkę to ja poprosze powerade'a jagodowego,którego masz przy plecaczku :D bardzo go lubię :D

Autor:  Olka [ Pt lis 25, 2005 8:35 am ]
Tytuł: 

Hania ratmed napisał(a):
powerade'a jagodowego,którego masz przy plecaczku :D bardzo go lubię :D



:lol: :D :P

Autor:  Ataman [ Pt lis 25, 2005 8:48 am ]
Tytuł: 

wierzcie mi, że tyle wody ile ten artysta na zdjeciu powyzej tego dnia potrzebował w tym strumyczku nie było na pewno :wink:

Autor:  KWAQ9 [ Pt lis 25, 2005 9:53 am ]
Tytuł: 

Hania ratmed napisał(a):
Skoro Ty pijesz mineralkę to ja poprosze powerade'a jagodowego,którego masz przy plecaczku :D bardzo go lubię :D


Uwielbiam powerade'a jagodowego (dobrze kopie, dodaje powera i jest dobry na kaca) a teraz będę go miał po niższej cenie bo 2,20 za sztukę... :twisted:

Ataman napisał(a):
wierzcie mi, że tyle wody ile ten artysta na zdjeciu powyzej tego dnia potrzebował w tym strumyczku nie było na pewno


Święta racja... Od strumyczka się zaczęło i na strumieniu się skończyło... :twisted:

Pozdrawiam!
Bartek :D

Autor:  Hania ratmed [ Pt lis 25, 2005 8:54 pm ]
Tytuł: 

Ataman napisał(a):
wierzcie mi, że tyle wody ile ten artysta na zdjeciu powyzej tego dnia potrzebował w tym strumyczku nie było na pewno :wink:

Nad siklawę trzeba było go zaprowadzić :D
A swoją drogą jak to się robi,zeby mieć powerade'a tak tanio :?: szczęściarz :D

Autor:  Łukasz T [ Pt lis 25, 2005 9:09 pm ]
Tytuł: 

W niedziele zlotową udaliśmy się pod Siklawice. I byłby dramat :shock: . Jakbym dzień wcześniej spożywał ( a są świadkowie, że tego nie robiłem :wink: :wink: :wink: ) to bym tam usechł.

Autor:  edyta [ Pn lis 28, 2005 3:24 pm ]
Tytuł: 

Hehe a ja powiem wam coś ciekawego. W tym roku byłam z grupą w górach, a dokładnie w Dolinie Pięciu Stawów i mój "kolega" wypił z Wielkiego Stawu litr wody na raz (był chyba trochę spragniony). No i po niedługim okresie czasu, gdy kontynuowaliśmy trase musiał szukać krzaczków (żeby to ładnie zabrzmiał), bo dopadła go ..., no wiecie.

Autor:  tomek.l [ Pn lis 28, 2005 3:36 pm ]
Tytuł: 

Pije się ze strumieni powyżej schronisk :)
Ze stawu ? To nic dziwnego :)

Autor:  KWAQ9 [ Pn lis 28, 2005 5:06 pm ]
Tytuł: 

tomek.l napisał(a):
Ze stawu ?


A nader wszystko była tam zielona woda... :twisted:

Pozdrawiam!
Bartek :D

Autor:  Kaytek [ Pn lis 28, 2005 6:03 pm ]
Tytuł: 

No żeby nie było... Ja też mam udokumentowane że popijam... z różnych tego.... źródeł ;)
Obrazek

Autor:  Kaytek [ Pn lis 28, 2005 6:08 pm ]
Tytuł: 

Troszkę wyżej było poidło dla krów z którego też skorzystaliśmy z dziką chęcią ;)
Obrazek
Dobrze że żaden byk w tym momencie nie przyszedł się napić... mogłoby być cienko ;)

Autor:  Kaytek [ Pn lis 28, 2005 6:13 pm ]
Tytuł: 

Cytuj:
No ale z bajorka z muszkami to się nie odważyłem nawet wtedy napić, chociaż były takie po drodze

Muszki są najlepsze...

Autor:  ekspres [ Pn lis 28, 2005 6:57 pm ]
Tytuł: 

Kaytek napisał(a):
Cytuj:
No ale z bajorka z muszkami to się nie odważyłem nawet wtedy napić, chociaż były takie po drodze

Muszki są najlepsze...


bialko i ciezko (czytaj - wcale:) ) strawna chitynka... mniami ;)

Autor:  psionides [ N gru 18, 2005 2:10 pm ]
Tytuł: 

ekspres napisał(a):
Kaytek napisał(a):
Cytuj:
No ale z bajorka z muszkami to się nie odważyłem nawet wtedy napić, chociaż były takie po drodze

Muszki są najlepsze...


bialko i ciezko (czytaj - wcale:) ) strawna chitynka... mniami ;)

Muszki jak muszki, ale jak ostatnio w bajorku tego typu widziałem takie obszary czegoś czerwonego, co po zbadaniu przy pomocy patyka okazało się być dużą ilością małych nitkowatych czerwonych stworzonek, to od tego czasu chyba mi nie przyjdzie do głowy żeby się z takiej kałuży napić :)

Autor:  prof.Kiełbasa [ Cz sie 05, 2010 1:38 pm ]
Tytuł: 

ja widziałem jak kozica sika do potoku ,a obok był świstak 8)
wiec odpowiedz nasuwa się sama.. nie pijemy wody z potoku :!:

Autor:  Krabul [ Cz sie 05, 2010 2:05 pm ]
Tytuł: 

! napisał(a):
nie pijemy wody z potoku Exclamation

Z potoku pijemy tylko browary:)

Autor:  Lita [ Cz sie 05, 2010 4:25 pm ]
Tytuł: 

Hog napisał(a):
a ja piję jeśli tego wymaga sytuacja, w maju nawet śnieg piłem na czerwonych - wkładasz do butelki i jak sie rozpuści to jazda......

i żyję, całkiem nieźle się mam...

ja też i powiem wam, że otrułam się nie wodą, a słowackim napitkiem, jakaś jak lemoniada Mojito i Pina Colada. Ostrożnie z tymi, od tej pory kupuję tylko zwykłą mineralkę.

Autor:  LoveBeer [ Cz sie 05, 2010 4:51 pm ]
Tytuł: 

Krabul napisał(a):
Z potoku pijemy tylko browary:)


ja bym to jeszcze uproscil - pijemy tylko browary ;)

Autor:  Kasia86 [ Cz sie 05, 2010 6:54 pm ]
Tytuł: 

Czysta woda zdrowia doda!

Obrazek

Autor:  Morti [ Cz sie 05, 2010 7:20 pm ]
Tytuł: 

Jak to mawiają, chluśniem bo uśniem ;)

Autor:  Lita [ Cz sie 05, 2010 7:25 pm ]
Tytuł: 

jak wszyscy tu tak piją, więc ja też nie tylko piszę, lecz i piję :lol:
Obrazek

Autor:  Alleksia [ Pt sie 06, 2010 3:40 pm ]
Tytuł: 

Ja tam zawsze wypatruje miejsca gdzie mogę dopełnić bukłaczek zimną wodą ze strumienia :lol: Ba! na rasie do Krowiarek po lewej jest strumyk. Z niego to jeszcze na zapas do domu zabieram :)

Autor:  rav1980 [ Pt sie 06, 2010 4:59 pm ]
Tytuł: 

ja również nabieram wodę ze żródeł - strumieni tylko trzymam sie zasady żeby było to źródło powyżej schroniska oraz woda która spływa strumieniem po skale (najlepiej - pion, wówczas pewność że nikt tam nóg nie moczył :D ). do wody dodaję tabletki pluszszszsza i jest oki
będąc teraz 5 dni w górach nie schodząc do Zakopanego tylko przemieszczając się po schronach - troszkę by bolało zostawiać dodatkowo ok 60 zł doba na wodę - ja z panną)

Autor:  Morti [ Pt sie 06, 2010 5:36 pm ]
Tytuł: 

Co czytam ten temat to zamiast "Dlaczego nie można pić wody z potoków??" czytam wódy. Patologia.

Autor:  Kalet93 [ Śr gru 29, 2010 9:54 pm ]
Tytuł: 

Gdy nie mam wody mineralnej to nie waham się pić wody z potoku. Ze stawu jeszcze nie piłem i jeżeli mnie sytuacja do tego nie zmusi, nie wypije. W stawie zachodzą procesy gnilne, dlatego łatwo się zatruć. Takie procesy nie występuję przy źródłach więc piję i biorę na zapas :)

Autor:  drHouse [ Śr gru 29, 2010 10:27 pm ]
Tytuł: 

W poradniku Bear Gryllsa coś jest napisane na ten temat. Nie zagłębiając się w szczegóły można złapać ciekawe pasożyty( przywry), które zagnieżdzają sie w krwi i ciężko je usunąć. W sklepach są dostepne pastylki z chlorem i chyba jodem do uzdatniania wody, nie są drogie. Po tym zabiegu można pić każdą wodę.
http://www.polarsport.pl/product/370925 ... G%20TABLET
no może nie takie tanie :P 1.3 zł za litr

Druga sprawa, że wartka i zimna woda w strumeniu zapobiega rozwijaniu się drobnoustrojów, powolna i nagrzana od słońca to co innego.
Trzeba też uważać czy coś nie zdechło w okolicy strumienia.

Autor:  macciej [ So sty 01, 2011 9:54 am ]
Tytuł: 

Taaa, zanim coś mądrego napiszesz, to sprawdź gdzie występuje przywra krwi (schistosoma haematobium). Najbliższe stanowiska są w Egipcie. I łapie się ją nie tylko przez picie wody, tylko przez zwykłe wejście do wody, bo jej cerkarie wwiercają się w skórę żywiciela i w ten sposób trafiają do krwi.

Znacznie mniej przyjemnym pasożytem, którego mozna realnie złapać w Tatrach jest bąblowiec, którego przenoszą m.in. lisy. I jaja bywają nie tylko w wodzie, ale np. na jagódkach. Leczenie jest trudne, często kończy się poważną operacją, z przeszczepem wątroby włącznie. W przypadku zagnieżdżenia się larwy w mózgu choroba może być nieuleczalna, bo ciężko przeszczepić ten narząd

W wodach szybko płynących trudno cokolwiek załapać, bo ona same się bardzo skutecznie oczyszczają i nic nie narasta i się nie kumuluje. Co innego w stawach, szczególnie w takich bagnach jak Jamskie Pleso czy Smreczyński Staw.

Autor:  drHouse [ So sty 01, 2011 10:11 am ]
Tytuł: 

Mozliwe, że cos pomyliłem :)

Strona 2 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/